 | | | |
|
|
2014-01-01, 10:54
Artek, mam 2XL i gdyby Cię taka zamiana interesowała, to jestem chętny. Ze Strzelina do Oławy mam niedaleko więc przy okazji mogę ją ze sobą zabrać. Jak jesteś za, to wyślij mi jakieś namiary do siebie. Może wpadniemy też na jakąś rundę Waszego maratonu na raty, ale to nie jest pewne.
Mój mail to: kaczmarek-slowo(małpa)tlen.pl
Pozdrawiam Andrzej |
|
| | | |
|
|
2014-01-01, 13:06
2013-12-31, 15:47 - Tenzing napisał/-a:
No i po biegu. Mam osobiste wrażenie że im większy limit biegaczy tym Trzebnica wypada gorzej. Dzisiejszy bieg chyba to pokazał. Działanie biura i wydawanie pakietów wypadło słabo. Ale najgorsze było słabe zabezpieczenie trasy. Bo czy normalne jest że ścisła czołówka (około 250 osób) nadkłada dodatkowy dystans bo brakowało osoby która powiedziałaby gdzie skręcić? Oczywiście że była mapka, ale jeśli spodziewamy się profesjonalnej imprezy to chyba można takie sprawy inaczej rozwiązać. Dodatkowo w okolicach stawów były słupki i kule na których można było doznać kontuzji. W żaden sposób to miejsce nie było oznaczone (czerwona taśma). To takie moje wrażenia na gorąco. |
Częściowo się z tobą zgadzam, o ile te kule były jeszcze widoczne i trzeba mieć raczej słaby zwrok żeby się na nie nadziać to już sprawa z pomyłką trasy czołówki i brak zabezpieczenia przejść dla pieszych którzy ładowali się na biegaczy nie patrząc że biegną jest raczej nie do zaakceptowania! Mało się nie władowałem na starsze panie wychodzące z Bazylikii. Również niezabezpieczone zakręty przed ścinaniem przez zawodników a kto ścinał w tym nowym miejscu przebiegu trasy mógł zyskac ileś tam sekund.
Moim zdaniem trasa w tym roku była gorsza bo nie dość że przeszkadzały stojące samochody to jeszcze doszły dwa zakręty więcej. W ub. roku było troszkę szybciej gdy od razu po tej części zdrojowej wbiegało się na Wrocławską i z góry pruło się prosto. Po co to eksperymentować z trasą jak poprzednie były lepsze? Niech w przyszłym wrócą do poprzednich! To z pewnością najcięższa dycha jaka biegam w ciągu roku i jak się nie trenuje specjalnie podbiegów to pokonanie ich jest bardzo ciężkie. Mi udało się po nich biec ale na drugim kółku wszyscy obok mnie szli na tym 9 km. Ja do Trzebnicy raczej jadę z tradycji niż dla wyników bo te mam tutaj o wiele gorsze niż w ciągu sezonu na innych dychach i przegrywam nawet z tymi co przez cały rok nie są w stanie ze mną wygrać. W tym okresie więcej się waży, nogi tak nie podają i biega się znacznie ciężej. Ale widzę po wynikach że niektórym ten okres i ta trasa nie przeszkadza.
Tak czy siak nikt na niej nie złamie nawet 31,32 minut nie mówiąc o pół godzinie!
Pakiet był całkiem fajny, koszulka faktycznie lepsza, niż z Bangladeszu jak poprzednio pisałem. Niewyobrażalne by nie było tu kalendarza a kiełbaska była niezła i ciepła herbatka również. Oby ten nadchodzący jubileuszowy bieg wolny był od wpadek!
|
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-01-01, 13:16
Wyniki w kategoriach
2013-12-31, 15:47 - Tenzing napisał/-a:
No i po biegu. Mam osobiste wrażenie że im większy limit biegaczy tym Trzebnica wypada gorzej. Dzisiejszy bieg chyba to pokazał. Działanie biura i wydawanie pakietów wypadło słabo. Ale najgorsze było słabe zabezpieczenie trasy. Bo czy normalne jest że ścisła czołówka (około 250 osób) nadkłada dodatkowy dystans bo brakowało osoby która powiedziałaby gdzie skręcić? Oczywiście że była mapka, ale jeśli spodziewamy się profesjonalnej imprezy to chyba można takie sprawy inaczej rozwiązać. Dodatkowo w okolicach stawów były słupki i kule na których można było doznać kontuzji. W żaden sposób to miejsce nie było oznaczone (czerwona taśma). To takie moje wrażenia na gorąco. |
| Jeśli 250 zawodników przebiegło o 250 m więcej to wyniki w starszych kategoriach są mylące. |
|
| | | |
|
|
2014-01-01, 14:28
2013-12-31, 22:00 - terenowiec napisał/-a:
Jak mi powiedział kolega, który w open załapał się w pierwszej piętnastce, to gdyby nie wpuszczenie w ślepą uliczkę czołowej grupy, to Artur Kozłowski miał duże szanse wygrać, bo w tamtym miejscu miał wyraźną przewagę nad Kenijczykiem.
Jeżeli mógłbym zasugerować organizatorom przyznawanie nagród, to znacznie więcej radości mają zwycięzcy, kiedy nagrody się nie dublują. Tu były osoby, które nagrody odbierały trzy razy, a ktoś chyba nawet chyba 4 razy. I mówiąc to nie mam na myśli siebie, bo brakuje mi jeszcze lata treningów i tysiące kilometrów, ale o tych, których nagroda ominęła, bo inni dostawali ją kilka razy.
Choć z drugiej strony, patrząc na trasę, kibiców i współbiegaczy, to przyjechałbym tu za rok, nawet gdyby organizacyjnie było o dwie półki niżej. Fantastyczna przygoda biegowa. Mam nadzieję, że jubileuszowy bieg będzie rewelacyjny, czego organizatorom i nam serdecznie życzę. |
| Kolego pozwolę sobie wyjaśnić ci sprawę jak mówisz dublowania nagród.Kiedyś tak było jednak już od kilku lat w Trzebnicy nagrody open nie dublują się z kat. wiekowymi.Warto czytać regulamin.To co widziałeś lub słyszałeś to było kilkukrotne nagradzanie lokalnych biegaczy za różne klasyfikacje również za imprezę nie związaną z biegiem sylwestrowym.Wystarczy uważnie słuchać spikera i wszystko było by jasne.Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
|
2014-01-01, 14:38
2014-01-01, 13:06 - Martix napisał/-a:
Częściowo się z tobą zgadzam, o ile te kule były jeszcze widoczne i trzeba mieć raczej słaby zwrok żeby się na nie nadziać to już sprawa z pomyłką trasy czołówki i brak zabezpieczenia przejść dla pieszych którzy ładowali się na biegaczy nie patrząc że biegną jest raczej nie do zaakceptowania! Mało się nie władowałem na starsze panie wychodzące z Bazylikii. Również niezabezpieczone zakręty przed ścinaniem przez zawodników a kto ścinał w tym nowym miejscu przebiegu trasy mógł zyskac ileś tam sekund.
Moim zdaniem trasa w tym roku była gorsza bo nie dość że przeszkadzały stojące samochody to jeszcze doszły dwa zakręty więcej. W ub. roku było troszkę szybciej gdy od razu po tej części zdrojowej wbiegało się na Wrocławską i z góry pruło się prosto. Po co to eksperymentować z trasą jak poprzednie były lepsze? Niech w przyszłym wrócą do poprzednich! To z pewnością najcięższa dycha jaka biegam w ciągu roku i jak się nie trenuje specjalnie podbiegów to pokonanie ich jest bardzo ciężkie. Mi udało się po nich biec ale na drugim kółku wszyscy obok mnie szli na tym 9 km. Ja do Trzebnicy raczej jadę z tradycji niż dla wyników bo te mam tutaj o wiele gorsze niż w ciągu sezonu na innych dychach i przegrywam nawet z tymi co przez cały rok nie są w stanie ze mną wygrać. W tym okresie więcej się waży, nogi tak nie podają i biega się znacznie ciężej. Ale widzę po wynikach że niektórym ten okres i ta trasa nie przeszkadza.
Tak czy siak nikt na niej nie złamie nawet 31,32 minut nie mówiąc o pół godzinie!
Pakiet był całkiem fajny, koszulka faktycznie lepsza, niż z Bangladeszu jak poprzednio pisałem. Niewyobrażalne by nie było tu kalendarza a kiełbaska była niezła i ciepła herbatka również. Oby ten nadchodzący jubileuszowy bieg wolny był od wpadek!
|
Nikt nie złamie w Trzebnicy 31 minut? Polecam cofnąć się kilka lat i przeanalizować wyniki z Trzebnicy.
2012:
1. Gardzielewski 30:07
2. Kłeczek 00:30:16
3. Błaziński 30:21
4. Szymkowiak 31:01
5. Nowicki 31:05
6. Skorupa 31:25
7. Draczyński 32:08
W 2011 roku było jeszcze szybciej. Katarzyna Kowalska regularnie biegała w Trzebnicy w okolicach 35 minut; gdyby nie ta fatalna pomyłka, wczoraj również spokojnie by wygrała, bo do momentu zapadnięcia w zimowy sen osoby prowadzącej biegła na 1. miejscu ze sporą podobno przewagą. |
|
| | | |
|
|
2014-01-01, 15:08
| Czołówka nadrobiła więcej niż kolega napisał 250 m, bo mi Garmin z tą nawrotką wyliczył 10,6 km a czołówka jeszcze więcej musiała nadrobić, bo miałem już do nich trochę straty biegnąc na 30 miejscu i zawracając dopiero jak mnie minął pierwszy zawodnik i krzyczał, że trasa porypana, a ja na 100 % pobiegłem więcej niż 300 m w lini prostej od tego poprawnego skrętu w lewo... :) |
|
| | | |
|
|
2014-01-01, 18:17
5+
| Biegłem tu drugi raz i drugi raz musiałem zwolnić się z pracy, ale nie narzekam. Polubiłem ten bieg i za rok zrobię to samo, czyli znów się zapiszę !!! Gratulacje dla organizatorów i życzenia dla wszystkich biegaczy, aby zaliczyli tyle samo startów co finiszów na mecie. Tomek z Góry :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2014-01-01, 20:23
foto...
|
| | | |
|
|
2014-01-02, 08:26
| Nie rozumiem tej krytyki , bo impreza była po prostu wspaniała - około godz. 9:00 było łącznie z nami około 20 osób ( bez kolejki po numerek , bez kolejki po pakiet ) czyli trzeba wcześniej przyjeżdżać !!! W trakcie dekoracji nie było nikogo po kiełbe i wolontariusze marzli a przecież każdy dostał sms-a i mógł sobie darować oglądanie wręczania nagród - a że czołówka przebiegła trochę więcej , to dobrze bo przynajmniej niech się trochę napocą jak chcą wygrać kasę -ha ha ha:) |
|
| | | |
|
|
2014-01-02, 18:39
http://wbiegu24.pl/swiat-w-biegu/1406-wszystkiego-najlepszego-z-okazji-urodzinek-zdrowka-i-spelnienia-marzen-i-zdania-mgr.html
Krótki komentarz na temat biegu ;) oraz trochę zdjęć z biegu. |
|
| | | |
|
|
2014-01-06, 20:21
| Moj garmin pokozal cos kolo 10,5 .Szkoda ze organizatorzy nie dopilnowali trasy bo chcialem sie dowiedziec na jakim jestem niejwiecej poziomie.Chcialbym takze zasugerowac start na troche szerszej ulicy,bo na poczatku jest troche ciasno jak na 1500 osob. |
|
