Impreza z roku na rok jest zrobiona coraz lepiej, widać że chłopaki /Piotr/ wiedzą jak się robi imprezę składającą się z tylu biegów.Pewnie są uwagi i niedociągnięcia, ale jest to jedna z lepiej zrobionych imprez biegowych w górach.

Impreza imponuje rozmachem ilości biegów i wielkością tras biegowych ale nie ilością uczestników.
Dla mnie to pozytyw, bo w pięknych okolicznościach przyrody i klimatycznych uzdrowiskach kłodzkich tylko kameralny bieg może dać taką satysfakcję.
Biegi są górskie ale w odróżnieniu od takich maratonów jak Stołowy (byłem) albo Chojnik (nie byłem ale słyszałem)więcej się biegnie niż idzie.
Bogato zaopatrzone punkty odświeżania, co w bieganiu górskim powinno być normą a nie fanaberią. Biegam już trochę ale po raz pierwszy na trasie biegu maratońskiego (nie ultra) na tacach widziałem wędliny. Dużo wam tego zeszło?
Uwaga do organizatorów: Biegłem maraton i dla mnie oznaczenie trasy było wystarczające ale podobno na dłuższych dystansach już tak fajnie nie było. Czy zamiast lub oprócz mało dokładnych map można byłoby podać do ściągnięcia zapis tras np. na stronie głównego sponsora imprezy?

- brak -

- brak -

- brak -

- brak -

Atmosfera na trasie rewelacyjna (zasługa biegaczy), Wolontariusze na punktach - lepiej przygotowanych nie widziałem, poza jedna dziewczyna, która na godzinę przed zamknięciem trasy miała już prawie wszystko spakowane!! Lekkie niedociągnięcia przed startem. I to co najgorsze na koniec: mam wrażenie, że organizatorzy nie bardzo wiedzą jak przebiegają szlaki i ścieżki po stronie Czeskiej, poszli po najmniejszej linii oporu i między Długopolem a Kudową puścili trasę najmniej ciekawymi drogami ASFALTOWYMI. Ta część roku jest zazwyczaj najbardziej upalna, otwarty teren i rozgrzany asfalt... Cud, że nic poważnego się nie stało, choć kilku biegaczy, których mijałem wyglądali jakby byli na granicy udaru. DO POPRAWKI.

- brak -