|
Zrodło: Kolarstwo Górskie Szymona Giemzy
Na zdjęciu: Szymon Giemza na trasie Gryf Maraton MTB Szczecin (strona internetowa Szymona Giemzy)
"Wykorzystywałem do tego trudniejsze technicznie odcinki, gdzie część zawodników mocno zwalniała. Plan miałem taki, żeby początkowy górzysty fragment trasy przejechać własnym tempem, potem płaski kawałek w środkowej części trasy przewieźć się na kole i zaatakować mocno pod koniec, kiedy znowu pojawią się cięzkie podjazdy. W okolicach leśniczówki Klęskowo dogoniłem Adriana Trycha. Jechaliśmy przez kilkanaście kilometrów razem, aż do momentu kiedy mój pęcherz zmusił mnie do krótkiego postoju. W chwili gdy stałem na poboczu, minął mnie Darek Suchodolski. Ruszyłem za nim szybko i po dłuższym czasie jadąc razem, goniliśmy Adriana. Całą środkową płaską część trasy pokonaliśmy w pięcioosobowej grupce: ja, Darek, Adrian i dwóch zamiejscowych. Nie była to jednak typowa jazda w grupie, z ciągłą jazdą na kole i równymi zmianami. Co chwilę któryś z zawodników atakował i odjeżdżał do przodu na kilkadziesiąt metrów, po pewnym czasie był doganiany przez resztę osób i kto inny wyjeżdżał do przodu...." |
|
|
| |
|