Kochasz biegać tak jak wielu
Stawiasz stopy po szczytach Himalajów,
Każdy start twój to uczta na weselu
Wbiegasz jak pielgrzym do ¦wi±tyni Majów.
Wybiegasz my¶lami na peletonu czoło
Stajesz w szranki do bitwy jak legionista,
Walczysz z każdym w koło na wesoło
Pot kapie tobie do tornistra.
Słońce przetapia kalorie w marzenia
Kurz zaciera twoje tropy,
Szukasz korzenia żeń-szenia
Bieg przenosi ekstazę na stopy.
Mijasz jak we ¶nie biegaczy
Ci±gle jeste¶ pierwszy z brzegu,
Każdy biegacz ci wybaczy
Gdy wyprzedzić dasz się w biegu.
Doniesiesz na metę ciało
Choć bitwa będzie krwawa,
Tyle miło¶ci na trasie ostało
Przy innych medialna wrzawa.
Stefan Sołomianko, Białystok 18-09-2015
Wiersz składam na ręce Edmunda Łapucia dedykuj±c go dla wszystkich biegaczek i biegaczy po sze¶ćdziesi±tce: -Po kopie po chłopie jak mówi słynny Wiesio Olesiewicz i biega dalej pod osiemdziesi±tkę.