2014-06-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Ultramaraton to nie dla mnie... (czytano: 465 razy)

Od 23.06 do 29.06, czyli przez ostatni kalendarzowy tydzień (poza pi±tkiem) nabiegałem rekordowe... 129km. Nie ukrywam, że całkiem ¶wiadomie, bo miał to być taki mały eksperyment. Chciałem zobaczyć jak mój organizm zareaguje na tak± duż± objęto¶ć, bo od jakiego¶ czasu kołatała mi się my¶l – po wyczynach innych znajomych biegaczy, którzy na różnych zawodach biegali 125km i 151km – by też spróbować swych sił na dystansie w okolicach 100km. I jakie wyci±gn±łem wnioski? Zdecydowanie... wybiłem sobie to z głowy! Po tym wymagaj±cym tygodniu jestem zmęczony na maksa, a przecież biegałem niejako na raty odległo¶ć, któr± niektórzy zaliczaj± za jednym razem. Nie wyobrażam sobie takiego dystansu w moim wykonaniu, bo zwyczajnie nie dałbym razy – teraz już to wiem. Co prawda inni twierdz±, że ultramaratony biega się jednak całkiem inaczej, że inaczej rozkłada się siły, że potrzeba tam zupełnie innej taktyki, ale mimo wszystko ten ciężki tydzień zniechęcił mnie do próby zmierzenia się z tak duż± ilo¶ci± kilometrów na raz. Pozostaje mi więc tylko skupić się na królewskim i krótszym dystansie, co naprawdę czynię bez żalu. A dla ultramaratończyków mam wielki szacunek – jeste¶cie niesamowici!!!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |