Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [36]  PRZYJAC. [21]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Novik
Pamiętnik internetowy
Brak nazwy bloga


Urodzony: 1978-05-12
Miejsce zamieszkania: Szczecin

Liczba wpisów - 26
2012-10-23
Kogo gonią cyfry?? (czytano: 1139 razy)

W bieganiu jak w szkole – w każdej klasie znajdą się osoby uczące się namiętnie – niemal na pamięć znające treść podręczników zaś na drugim biegunie istnieje grupa uczniów z ledwością otrzymująca promocje do kolejnej klasy. Pomiędzy nimi rzesza „przeciętniaków”, którym nauka przychodzi opornie lub którzy książki dotykają tylko przed klasówkami i zadowala ich każda ocena pow...

2012-10-08
W deszczu (czytano: 1094 razy)

Dawno nie biegałem w takim deszczu. W zasadzie rano po zerknięciu przez okno mocno zwątpiłem w sens wyjazdu do Polic i zasadność startu, ponieważ jednak obiecałem transport znajomym to niezręcznie byłoby się z tego wycofać w ostatniej chwili. Cóż – pobiegnę, może jakaś nagrodę wylosuję po biegu. Nie jest daleko – na obiad będę w domu. O losowaniu na-gród warto w tym momencie wspomnieć ...

2012-08-29
Bieganie to przygoda (czytano: 1094 razy)

Przyjemność biegania na zawodach wiąże się z wieloma zdarzeniami - przygodami, które spotykają mnie nie tylko podczas samych zawodów lecz w trakcie drogi na/z miejsce startu. Bywa, że sam bieg nie jest tak ekscytujący jak droga na start i z powrotem. Lubię to. Będąc w Wałczu, przy okazji Biegu Filmowego odwiedziłem miejsce, w którym wszystko toczy się pod górkę;-) Bez jaj! Normalnie butelka, samoc...

2012-05-08
służba niezdrowia (czytano: 1152 razy)

Mocno zabolało podczas Dębna. Tak mocno, że nie skończyłem biegu. Tydzień nie biegałem, ból nieco osłabł, więc wyszedłem na małe truchtanko, później znowu i znowu. Mimo bólu biegałem, ale to było bez sensu, więc przestałem. Znów tydzień przerwy, tym razem jednak wylądowałem u lekarza rodzinnego po skierowanie do ortopedy. Pani doktor nie kryjąc powątpiewania w sens moich poczynań wypisała odpowied...

2012-04-17
Maraton którego nie było (czytano: 1090 razy)

Liczyłem, liczyłem i się przeliczyłem. Wystartowałem tempem 4:45 i takie miałem trzymać jak najdłużej by wykonać chociaż plan minimum, czyli zejść poniżej 3:30. W zasadzie wszystko szło nieźle aż nagle – pierdziu! Paskudny ból w prawej pięcie – tępe kłucie, uczucie jakby pod nią znajdowała się kulka od łożyska. Dla zminimalizowania tego niemiłego wrażenia zacząłem bardziej dociążać poz...

2012-04-02
Blitzkrieg (czytano: 1169 razy)

Gdy większość naszych znajomych szykowała się do deptania poznańskiego asfaltu my udaliśmy się do Ueckermünde by pościgać się z Enerdowcami na dystansie półmaratonu. Bieg dla typowych amatorów, bez wielkiej puli nagród, przyciągającej wszelkiej maści ścigaczy z Afryki czy zza Buga ale mimo to zorganizowany bardzo rzetelnie. Organizator zadbał o dokładne pomierzenie i oznakowanie trasy, na którą sk...

2012-03-06
Wpieriod na zapad!! (czytano: 1250 razy)

Coraz to większa mgła zasnuwa perspektywę startu w Sobótce. Wygląda na to, że zrezygnuję mimo opłaconego wpisowego. W założeniu miał to być wyjazd rodzinny, którego pretekstem był plan „zdobycia” Ślęży przez córkę. To byłaby jej druga większa górka po Szrenicy, na którą wdrapała się dwukrotnie o własnych nogach „przy okazji” Maratonu Karkonoskiego. Ponieważ w okolicach Sob...

2012-01-25
Brrr.... (czytano: 1192 razy)

Najgorszy trening w tym roku zdarzył mi się właśnie wczoraj. Zaczęło się niewinnie od zwykłego niechciejstwa na wyjście – w głowie przelatywały mi argumenty w stylu: jest już późno, zimno, jutro sobie pobiegasz. Ale jutro (czyli dziś;-)) w planie jest drugi zakres na „stadionie”. Dobra – wyszedłem. Biegnę, ale nie czuję się dobrze. Ciężkie nogi, ciężkie ciało jakby rozleniw...

2011-09-15
Bliskie spotkania... (czytano: 1422 razy)

Wczoraj na treningu spotkałem jelenia.
Takiego prawdziwego, jakiego widuje się na kanale NatGeoWild;-) Z wieeeelkimi rogami.
Przebiegł przez drogę jakieś 50m przede mną. Rozmaite zwierzaki już spotykałem - najczęściej dziki - ale jeleń to najfajniejsze wspomnienie.
Kiedyś natknąłem się na borsuka - tego się wystraszyłem, bo on nie wystraszył się mnie, spojrzał tylko spode łba jakby miał zamiar...


2011-08-30
Wiadoma rzecz - stolica. (czytano: 1307 razy)

Miałem okazję w zeszły łykend przebywać w Warszawie. Fajnie było pobiegać po płaskich, równych trasach rowerowych. Znacznie szybsze tempa niż na moich zwykłych trasach. Dodatkowo udało mi się wystartować na nowych dla mnie dystansach - 1,5km i mili. Pierwszy "zrobiłem" w 5:07, na mili miałem zdecydowanie gorszą formę - wynik nieoficjalnej części mojego pobytu w stolicy i wyszło tylko 6:09. Ale dys...


ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
Admin
18:08
TOM-69
17:53
kasjer
17:48
Pawel63
17:46
sprinter86
17:30
miro67
17:27
bobolo500
17:07
Lektor443
16:51
eldorox
16:43
Chyży
16:36
biegacz54
16:32
Andrzej5335
16:28
miłośnik biegania
16:28
Leśny Dziadek
15:41
Yapex
15:37
namor
15:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |