| | | |
|
ANONIM
(Krzysiek B.) | 2004-11-30, 15:36 Bieg sylwestrowy w Nałęczowie
Na prośbe organizatora Stanisława Marca,już teraz zapraszam na jubileuszowy (10-ta edycja)bieg sylwestrowy na dystansie 7.5 km.Gwarantujemy multum kibiców i petardy pod nogami.Trasa przebiega 5 okrążeń wokół rynku.Wpisowe ok.70pl w ramach wpisowego zabawa do rana,posiłek (szwecki stół,śniadanie (w ubiegłym roku przespałem )nocleg,koszulka plus inne gadżety.Dla czołówki kasa za miejsca 1-6 ,a w kategoriach wiekowych nagrody rzeczowe(nagrody nie są dublowane )Na lini mety pamiątkowy medal.Wkrótce zamieszczony zostanie regulamin. |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-11-30, 22:03 Jak to mówi młodzież - pełny wypas.
Ale wypasiona impreza. Super. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(A.I.) | 2004-12-03, 10:28 Nocleg
Możesz coś więcej podać w sprawie noclegu ponieważ wybieram się z małżonką i interesuje mnie pokój dwuosobowy oraz standart noclegu.Pozdrawiam Andrzej I. |
|
| | | |
|
ANONIM
(KRZYSIEK B.) | 2004-12-03, 11:34 Nocleg dla Andrzeja L.
Owszem ,Będziesz mile widziany z osobą towarzyszącą,pokoje są na miejscu (W biurze zawodów)-jest to internat szkolny.Możesz wynegocjować znaczną zniżke dla drugiej osoby.Organizator Stanisław Marzec prosi o wcześniejsze zgłoszenie,tel;(081)5014251wew423.Najlepiej dzwonić wieczorem-wewnętrzny numer dopiero wbijamy po rozłączeniu się sekretarki |
|
| | | |
|
ANONIM
(henryk adam Marek) | 2004-12-06, 18:27 Panie Henryku
ale zabraklo grochowki, do popicia buly bylo tylko piwo. Tak ,ze wypas wypasem ,ale frekwencja przerosla organizatorow .Nie ogarneli,na pewno w 2005 bedzie lepiej. |
|
| | | |
|
ANONIM
(henryk adam Marek) | 2004-12-06, 18:30 Panie Henryku
Chyba pomylilem ze sw. Mikolajami w Toruniu .Sorry |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-12-06, 18:37 Za pózno przybiegliśmy.
Ale ja przed Panem - Adamie. Rywalizacja trwa. Następny pojedynek w najlepszym biegu świata w Trzemesznie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(KRZYSIEK B.) | 2004-12-06, 22:05 Do Henryka adam Marek
Podobno zabrakło grochówki,zgodze się z tym,bo w ogóle jej niebyło.Dla formalności była gulaszowa,szneka też nie trzeba było popijać piwem,bowiem pół piętra wyżej było można otrzymać ciepłą herbate lub kawe.Jeżeli pan uważa że to wszystko powinno znajdować się w jednym miejscu,bądż kelner miałby to panu dostarczyć,to pomylił pan miejsca-Proponuje rejs nad Morzem Sródziemnym w luksusowym statku o pięciogwiazdkowym standardzie |
|
| | | |
|
ANONIM
(wasyl!) | 2004-12-06, 23:01 szneka?
A od kiedy to Torunianin mówi na drożdżówkę szneka????
Toć to zarezerwowane jest dla pyrlandczyków.....
ale poznaniak powie szneka z glancem:)
|
|
| | | |
|
ANONIM
(wasyl!) | 2004-12-06, 23:03 no wreszcie sama prawda na tym Forum
Brawo Heniu....z tym ma się rozumieć najleprzym na całym świecie biegiem:):):) |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-12-07, 16:44 Wracamy do tematu Nałęczowa.
Gdyby nie zobowiązania towarzyskie z pewnością spędzilibyśmy z Grażynką tego Sylwestra u was w Nałęczowie. Ale nasi znajomi nie biegacze protestują już, że ich zostawiamy na rzecz biegania. Trzeba zadziałać tak aby i wilk był syty i owca cała. Może w przyszłym roku. |
|
| | | |
|
ANONIM
(h adam Marek) | 2004-12-08, 16:04 Panie Krzysztofie B.
Nie ma wiekszego znaczenia czy to miala byc grochowka czy pomidorowa natomiast mialem takie samo prawo do posmakowania tej pomidorowej grochowki jak i ci ktorzy przybiegli pierwsi.Z glodu nie umarlem i specjalnych strat moralnych z tego powodu nie ponioslem .Jako uczestnik drugiego juz biegu mikolajowego spodziewalem sie organizacj poczestunku podobnej jak w zeszlym roku,skad moglem wiedziec ze buly z piwem w sali gimnastycznej herbata na pietrze a grochowa pomidorowa na zewnatrz przed schodami? Dalej powtarzam ze nic sie nie stalo i jakos zyje chyba nawet niezle .Fakt ze frekwencja przerosla organizatorow jest mily . Niedociagniecia z tego wynikle nie sa czyms zdroznym.Dziekuje za rady raczej po Morzu Srodziemnym doswiadczylem ich wiele polecam rowniz Panu. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(KRZYSIEK B.) | 2004-12-08, 17:08 Panie h. adam Marek
Przepraszam jeżeli w jakiś sposób pana uraziłem ,ale niechciałbym by przez błędne wystawiane przez joggerów opinie-organizator rozważałby czy daną impreze kontynuować.Sprawdzałem czas ostatnich zawodników-o tej porze zupa jeszcze była,myśle że "Ci Ostatni"powinni zmienić plan;Że tuż po minięciu lini mety zrobić to co jest dla nich najważniejsze-W Pana wypadku skorzystać z ciepłego posiłku.Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam;Bartkiewicz Krzysztof |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-12-08, 17:44 Adam.
Musisz sobie zapewnić na mecie taką opiekę jak ja mam ze strony żony, która wiesz przecież bije nas na łeb i czeka na mecie swego IDOLA. |
|