|
| 2017-11-21, 16:44
Kilka moich uwag do relacji autora.
Wielki szacunek za świetny rezultat, stosownie do wieku. Logistyka i organizacja w Chicago jest świetna, min. dla tego, że start i meta jest praktycznie blisko siebie. To bardzo ułatwia poruszanie się w terenie, podobnie jak np. w Berlinie. Warunki pogodowe w Chicago to wielka loteria. W tym roku, grzało w głowę, w roku ubiegłym było ok, chociaż dwa dni przed maratonem było bardzo ciepło i bardzo wilgotno.
Pragnąc uwolnić autora od dalszych, wyczerpujących badań, informuję, że optymalna temperatura dla biegu maratońskiego, to 12-14 stopni przy niskiej wilgotności. Nie wiem jakie jest matematyczna zależność, pomiędzy temperaturą, profilem trasy, wilgotnością, ilością zjedzonych żeli, wypitym izotonikiem a wynikiem końcowym,... ale zapewne jest. Bez wątpienia na wynik końcowy wpływ mają opaski kompresyjne ( zbadano, że głównie w obszarze psychiki ) oraz buty. Ja biegam w tych +4%. Zauważyłem jednak, ze moje wyniki nie dosyć, że nie są 4% lepsze, to są raczej 20% gorsze. Po raz kolejny okazało się, że technologia i przemysł nie nadążają za moim talentem.
Oczekuje na wyniki kolejnych badań. |
|