|
| 2014-07-02, 13:42 Postęp a bieganie
Zastanawiam się jak może się w perspektywie upływających lat zmieniać, udoskonalać bieganie bo na pewno nie osiągnęliśmy szczytu ewolucji w tej dziedzinie? Konkretnie wydolność, lekkość, wytrzymałość. Porównując naszą pasję która przeżywa obecnie renesans, mocny rozwój z bieganiem sprzed 20,30,40 lat to już się widzi spore różnice. Nie było odżywek, napojów izotonicznych a energetycznych. Biegacze zadowalali się własnymi miksturami typu zmielony banan zmieszany z miodem o ile oczywiście były na rynku. Ciuchy biegowe nie były tak wygodne, przewiewne i elastyczne, nie mówiąc już o butach typu trampki STOMIL w których bieganie dla wielu z nas było by udręką a do których biegacze wkładali własnej roboty wkładki np. z korka. Ponieważ bieganie nie było tak popularne a dla wielu wstydliwe bo w mentalności Polaków biegacz uchodził za dziwaka, wręcz wariata. Tak było!
Śledząc terazniejszośc gdzie widać ogromne postępy, choćby również w stosowaniu różnych planów treningowo-przygotowawczych, zastanawiam się czym może nas jeszcze świat zaskoczyć w nowościach w dziedzinie biegów długodystansowych. Na pewno będzie coraz lepsze, sprężyste i trwalsze obuwie, wygodniejsze ciuchy i akcesoria typu bidony. Lepsza będzie elektonika pomiarowa-GARMIN,GPS. Czy wyobrażacie sobie np. wspomagacze zakładane do obuwia biegowego które będą powodowały lepsze i szybsze odbicie i przez to lepsze czasy na mecie dające odczuć coś jak np. płetwy dla pływaków. To wydaje się na razie SF i czy było by to w ogóle dopuszczone czy traktowane jak sztuczny doping? |
|