| | | |
|
| 2013-11-11, 19:04 II Cross Maraton Jana Kulbaczyńskiego - Zahorów, 19.3.2014
Przydałaby się informacja dotycząca dojazdu. Bo jak już ustaliłem, najbliższa stacja PKP to Chotyłów, ale jak dotrzeć do Zahorowa to już nie wiem. Myślę, że taka notka zwiększy udział maratończyków spoza okolicy.
|
|
| | | |
|
| 2013-12-11, 19:38
Najbliższa stacje to jak wspomniałeś Chotyłów jednak z Chotyłowa do Zahorowa trasa jest rzadziej uczęszczana przez busy i autobusy. Lepszym rozwiązaniem jest dojazd do Białej Podlaski i stamtąd do Zahorowa (busy Garden http://www.gardenservice.pl/trasy.html) lub ew dojazd do np ze stacji PKP Terespol stamtąd do Kodnia i dojazd z Kodnia do Zahorowa chociażby z organizatorami - nie wiem czy coś planują w kwestii transportu ale jak będę to mogę podwieźć bo z Kodnia to ok 8km
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-01-29, 19:21
2013-11-11, 19:04 - OSKROM1961 napisał/-a:
Przydałaby się informacja dotycząca dojazdu. Bo jak już ustaliłem, najbliższa stacja PKP to Chotyłów, ale jak dotrzeć do Zahorowa to już nie wiem. Myślę, że taka notka zwiększy udział maratończyków spoza okolicy.
|
|
| | | |
|
| 2014-03-21, 07:29
|
| | | |
|
| 2014-03-30, 22:43
Start w tym biegu zaplanowałem zdecydowanie wcześniej w Kodniu byłem po raz pierwszy w sierpniu 2013r na 15km w tedy miałem okazję być w tamtejszym sanktuarium niestety start w tym biegu dla mnie był bardzo ciężki bo miej więcej dzień wcześniej uległem zatruciu.Pomimo to pojechałem i jakoś się przemordowałem.Tym razem bieg był Zahorowa przez pobliskie lasy i pola do Kodnia pośród przydrożnych domostw z ludźmi bardzo przychylnie nastawionymi organizacja bardzo dobra bieg typowo kameralny potem się okazało,że przyjechali znani przeze mnie wieloletni biegacze maratończycy biegający nawet około 30 lat nie będę wymieniał nazwisk bo sobie mogą nie życzyć.Byli nawet biegający więźniowie z okolicznego zakładu półotwartego w ilości 8 osób.Udało mi się zwerbować kolegę z Płońska miał jechać tez kolega z Sochocina niestety kontuzja go wyeliminowała.Mieliśmy trochę kłopoty z noclegiem na szczęście wszystko się jakoś szczęśliwie skończyło pogoda dopisała towarzystwo do prawie 30km miałem potem walczyłem do końca sam.Na mecie medal posiłek ciepły nawet kobitki mi dały miednicę ciepłej wody i jak człowiek mogłem wracać do domu dodatkowym dla mnie wyróżnieniem przez los było to,że zostałem obdarowany przez kolegę biegacza z Kodnia numerem startowym na półmaraton Warszawski oczywiście skorzystałem w dniu następnym.Trzeba nadmienić,że Jan Kulbaczyński z spisał się na piątkę podobno jedyny maraton w Polsce za który nie była pobierana opłata startowa,a szkoda bo maraton warty każdych pieniędzy.Nie wiem czy w przyszłości będzie organizowany,ale jeśli tak to polecam.Prywatnie zwracam się do Kulbaczyńskiego minimum wpisowe powinno być w kwocie 50zł. |
|
| | | |
|
| 2014-03-31, 23:04
Trasa moim zdaniem wymagająca ale ciekawa. Był to mój 3 maraton a pierwszy crossowy. Przez lasy, wśród pól i łąk biegło się fajnie i czuć było wiosnę. Kameralny bieg ale fajna przyjacielska atmosfera. Warto brać udział w tego typu biegach. Maraton w którym walczyło się nie tylko z trasą, ale i z samym sobą. Do tego po biegu smaczne dania i ładne puchary. Polecam na przyszłość oby były kolejne edycje. Podziękowania dla Janka Darka i reszty Organizatorów. |
|