| | | |
|
| 2009-03-29, 14:54 Przygotówka do 5km
LINK: http:// | Witam.
Dopiero zaczynam z bieganiem i będę to robił raczej dla zdrowia,wiadomo z czasem przyjdzie chęć bicia swoich rekordów.Nie mniej chodzi mi jednak czy jestem w stanie przygotowac się do biegu ulicznego(pierwszego mojego)na 5km w ciągu ok.1 miesiąca.Bieg odbędzie się 9 maja i znajac miejsce będzie to teren pagórkowaty.Zacząłem treningi tydzień temu,polegajace na przebieżkach i szybkim marszu,liczę na podpowiedzi |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 10:53
zależy też czy chcesz ukończyć piątkę dla siebie poprostu, czy kręcić jakiś czas, doświadczonym biegaczem nie jestem, ale sam przygotowuje się teraz do piątki : biegam co drugi dzień, żeby dać odpocząć mięśniom, i poprostu zwiększam sobie dystanse jeśli czuje się na siłach. Na samym początku miałem problem z dwoma kilometrami ( zaraz po rzuceniu palenia ), w chwili obecnej po około 7 treningach już robie te 5 km ale z bardzo mizernym czasem i typowo aby doczłapać. Został mi ostatni tydzień i nie jestem pewny czy startować ( debiut ), czy póki co trenować dalej coraz dłuższe wybiegi, bo założyłem sobie rozbieganie do 10 km ( 16 Maj - Myśliborska 10 ). Ta piątka wypadła tak niespodziewanie po drodze i kusi :)
Zakładam, że zaczynasz podobnie jak ja. Poznaj swój organizm, nie patrz na czas tylko staraj się rozbiegać, na wyniki jeszcze przyjedzie pora, teraz ważne żebyś czerpał z tego przyjemność. Jak się mylę to ktoś mnie poprawi. Ahoj |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 13:03
Mój trening teraz wygląda tak,że biegam na zmianę z szybkim marszem na odległości 3.6km co drugi dzień,w przyszłym tygodniu chcę podnieść poprzeczkę i tak co tydzień.Nie rezygnuj z biegu,tym bardziej,że umisz już 5km zaliczyć |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 16:18
2009-03-31, 13:03 - nifares69 napisał/-a:
Mój trening teraz wygląda tak,że biegam na zmianę z szybkim marszem na odległości 3.6km co drugi dzień,w przyszłym tygodniu chcę podnieść poprzeczkę i tak co tydzień.Nie rezygnuj z biegu,tym bardziej,że umisz już 5km zaliczyć |
no wiesz , ale 100 metrów też potrafię zaliczyć ale raczej bym się nie zdecydował na taki dystans :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 19:55
2009-03-31, 13:03 - nifares69 napisał/-a:
Mój trening teraz wygląda tak,że biegam na zmianę z szybkim marszem na odległości 3.6km co drugi dzień,w przyszłym tygodniu chcę podnieść poprzeczkę i tak co tydzień.Nie rezygnuj z biegu,tym bardziej,że umisz już 5km zaliczyć |
biegasz na zmianę z marszem, ale ile w tym marszu a ile biegu??? |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 21:47
2009-03-31, 19:55 - zorza napisał/-a:
biegasz na zmianę z marszem, ale ile w tym marszu a ile biegu??? |
|
| | | |
|
| 2009-04-01, 16:43
2009-03-31, 21:47 - nifares69 napisał/-a:
2min biegu+1min marszu |
ups... to jak Ty chcesz zdążyć w ciągu miesiąca ? Może lepiej odłóż ten pierwszy start na jakiś późniejszy termin. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-01, 18:58
Witam....również dopiero zaczynam. Biegam nieco ponad dwa tygodnie i jestem po siedmiu treningach (3xtyg). Zaczynałem od 8min wolnego biegu potem 2min marszu. Z każdym treningiem wydłużałem czas biegu i dziś jest to odpowiednio 15min wolnego biegu 2min marszu. Zauważyłem że najlepiej czuję się po ok 10min biegu. Wtedy jestem już rozgrzany i wyrównuje się oddech.W tej chwili równierz nie myślę o żadnych rekordach. Wciągu następnych dwóch tygodni chcę wydłużyc czas biegu do 25-30min bez odpoczynku. Moja 13-letnia córka biega rok i namawia mnie do startu w Mini-Maratonie (4200m) w Krakowie 26.04. Mam nadzieję że zdąże się przygotować |
|
| | | |
|
| 2009-04-01, 21:14
2009-04-01, 18:58 - gregory71 napisał/-a:
Witam....również dopiero zaczynam. Biegam nieco ponad dwa tygodnie i jestem po siedmiu treningach (3xtyg). Zaczynałem od 8min wolnego biegu potem 2min marszu. Z każdym treningiem wydłużałem czas biegu i dziś jest to odpowiednio 15min wolnego biegu 2min marszu. Zauważyłem że najlepiej czuję się po ok 10min biegu. Wtedy jestem już rozgrzany i wyrównuje się oddech.W tej chwili równierz nie myślę o żadnych rekordach. Wciągu następnych dwóch tygodni chcę wydłużyc czas biegu do 25-30min bez odpoczynku. Moja 13-letnia córka biega rok i namawia mnie do startu w Mini-Maratonie (4200m) w Krakowie 26.04. Mam nadzieję że zdąże się przygotować |
skoro masz trenerkę u boku ;) to wszystko będzie OK. |
|
| | | |
|
| 2009-04-02, 22:19
2009-04-01, 21:14 - zorza napisał/-a:
skoro masz trenerkę u boku ;) to wszystko będzie OK. |
Ta trenerka nieco się wymądrza no ale przy niej jestem zupełnym żółtodziobem. Trochę martwi mnie fakt że z racji wykonywanej pracy biegam dopiero w godzinach wieczornych (20-21) tj. ok 3godz po ostatnim posiłku. Bieganie przed południem wydaje się pewnie bardziej efektywne. Proszę o podpowiedz.
|
|
| | | |
|
| 2009-04-03, 18:34
2009-04-02, 22:19 - gregory71 napisał/-a:
Ta trenerka nieco się wymądrza no ale przy niej jestem zupełnym żółtodziobem. Trochę martwi mnie fakt że z racji wykonywanej pracy biegam dopiero w godzinach wieczornych (20-21) tj. ok 3godz po ostatnim posiłku. Bieganie przed południem wydaje się pewnie bardziej efektywne. Proszę o podpowiedz.
|
Z pewnością będziesz lepiej biegał kiedy jesteś wypoczęty, niż po całym dniu ciężkiej pracy, ale poza tym, pora na bieganie, to sprawa raczej indywidualna.
Ja wolę kiedy świeci słoneczko niż księżyc :) |
|
| | | |
|
| 2009-04-03, 19:01 Pora na bieganie
2009-04-02, 22:19 - gregory71 napisał/-a:
Ta trenerka nieco się wymądrza no ale przy niej jestem zupełnym żółtodziobem. Trochę martwi mnie fakt że z racji wykonywanej pracy biegam dopiero w godzinach wieczornych (20-21) tj. ok 3godz po ostatnim posiłku. Bieganie przed południem wydaje się pewnie bardziej efektywne. Proszę o podpowiedz.
|
Ja również, z racji wykonywanej pracy, biegam raczej wieczorami. Biegam już od ponad roku i jak na razie z biegu na bieg jestem coraz lepszy. Najważniejsze to biegać, budować tak zwaną bazę, a to da się zrobić tylko spokojnym bieganiem, bez żadnych szaleństw. I najważniejsze to RUN FOR FUN. Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-04, 08:15 pora na bieganie
Ja z kolei na wykonywaną pracę biegam,o rozmaitych porach dnia i nocy,ponieważ pracuję na 4 zmiany,ciekawi mnie czy takie nieregularne pory to dobrze,z drugiej strony nie mam wyjścia |
|
| | | |
|
| 2009-04-04, 20:16
2009-04-04, 08:15 - nifares69 napisał/-a:
Ja z kolei na wykonywaną pracę biegam,o rozmaitych porach dnia i nocy,ponieważ pracuję na 4 zmiany,ciekawi mnie czy takie nieregularne pory to dobrze,z drugiej strony nie mam wyjścia |
Najbardziej nam szkodzą zarwane noce. Cała reszta chyba niema znaczenia o której jest godzinie. Również szystko robię o rozmaitych porach ze względu na pracę na 3 zmiany. Muszę przyznać że kiedy pracuję w nocy, to dosyć ciężko potem biegać. |
|
| | | |
|
| 2009-04-07, 08:58
Te zarwane noce to dość istotna podpowiedz. Przyznam się ze wcześniej bywałem czasem nocnym markiem.Teraz po wieczornym treningu tylko wanna , lekka kolacja i lulu:)Ale najważniejsze że się wysypiam
Wczoraj biegałem wolniej ( 5km w tym 2min marszu) i czułem się dobrze.Po treningu czuję tylko ,,ciepło w kolanach''(tak to nazwałem). Nie wiem czy to prawidłowa reakcja |
|
| | | |
|
| 2009-04-07, 10:41
Grzesiek zanim się obejrzysz a będziesz zasuwał "piątki" bez zatrzymania, zaczynałem podobnie jak Ty i niedawno dobiłem do magicznej bariery 5 km:) a przygotowuje się do 10 km więc jeszcze troche pracy przede mną. Wydaje się dla mnie odległą galaktyką dystans 10 km, ale wiem, że za pewien czas będę się z tego śmiał tak jak z "piątki" teraz :) pozdrawiam i życzę wytrwałości :) |
|
| | | |
|
| 2009-04-07, 17:52
2009-04-07, 10:41 - Piona napisał/-a:
Grzesiek zanim się obejrzysz a będziesz zasuwał "piątki" bez zatrzymania, zaczynałem podobnie jak Ty i niedawno dobiłem do magicznej bariery 5 km:) a przygotowuje się do 10 km więc jeszcze troche pracy przede mną. Wydaje się dla mnie odległą galaktyką dystans 10 km, ale wiem, że za pewien czas będę się z tego śmiał tak jak z "piątki" teraz :) pozdrawiam i życzę wytrwałości :) |
Kiedy już zaczniecie swobodnie śmigać "piątki" a potem coraz dłuższe dystanse, może się zdażyć kłopot z kolanami. Ja tak miałam w połowie planu do biegu godzinnego. Jeja jak w nich chrupało! o bólu przy próbie zginania nawet nie mówię. Warto się wcześniej zabezpieczyć przed taką mało przyjemną "niespodzianką" ćwicząc mięśnie utrzymujące kolana. Po co się przekonywać na własnej skórze jak to diabelstwo boli, jak można uwierzyć na słowo ;-) Tutaj jest link do tych ćwiczonek. Odkąd je znalazłam i jakiś czas poćwiczyłam, z kolanami mam spokój. Powodzenia! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-07, 18:16
2009-04-07, 17:52 - zorza napisał/-a:
Kiedy już zaczniecie swobodnie śmigać "piątki" a potem coraz dłuższe dystanse, może się zdażyć kłopot z kolanami. Ja tak miałam w połowie planu do biegu godzinnego. Jeja jak w nich chrupało! o bólu przy próbie zginania nawet nie mówię. Warto się wcześniej zabezpieczyć przed taką mało przyjemną "niespodzianką" ćwicząc mięśnie utrzymujące kolana. Po co się przekonywać na własnej skórze jak to diabelstwo boli, jak można uwierzyć na słowo ;-) Tutaj jest link do tych ćwiczonek. Odkąd je znalazłam i jakiś czas poćwiczyłam, z kolanami mam spokój. Powodzenia! |
niestety link musiałem wykasować ze względu na 7 paragraf punktu 7.2 naszego regulaminu. |
|
| | | |
|
| 2009-04-07, 18:32
2009-04-07, 18:16 - Radom napisał/-a:
niestety link musiałem wykasować ze względu na 7 paragraf punktu 7.2 naszego regulaminu. |
O rany... ja tu chcę chłopakom kolana ratować ;-) a regulamin taki nie życiowy...
W takim razie pozostaje poszukać na google zestawu ćwiczeń kledzikowych :) |
|
| | | |
|
| 2009-04-07, 18:34
Gosiu to nie problem.Pokopię w necie i znajdę. |
|