|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2007-12-24) | Ostatnio komentował | Zulus (2008-01-17) | Aktywnosc | Komentowano 95 razy, czytano 745 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-12-24, 14:15 Mijający rok
2007-12-24, 12:02 - bialykrzys napisał/-a:
Adminie ja myślę, że byłoby dość ciekawie gdybyśmy np. zapisali ile wydaliśmy pieniązków na bieganie w mijającym roku. Mielibyśmy już jakąś informację, porównanie a moze nawet moglibyśmy np. się samoograniczyc w nowym roku jeśli byłoby za dużo. |
Oczywiście można sięgnąć pamięcią wstecz i zapisać tegoroczne wydatki, ale... nie będzie to prawda, gdyż nikt z nas nie jest w stanie przypomnieć sobie wszystkiego co kupił przez ostatnie 12 miesięcy :-) Dlatego też namawiam do wpisywania tylko bierzących wydatków |
| | | | | |
| 2007-12-24, 14:17 Koszty
2007-12-24, 12:06 - bialykrzys napisał/-a:
A czy do kosztów wliczmy np. dojazdy na zawody, opłatę startową, wyżywienie podczas imprezy, noclegi, kaucja za chipa - dajesz 50 zł. oddają 40 itp? |
Oczywiście - są specjalne rodzaje wydatków, właśnie takie jak transport / dojazdy, czy opłaty startowe. Wszystko to powinno zostać "zaksięgowane" jako wydatki na nasze hobby :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-24, 14:35
2007-12-24, 14:17 - Admin napisał/-a:
Oczywiście - są specjalne rodzaje wydatków, właśnie takie jak transport / dojazdy, czy opłaty startowe. Wszystko to powinno zostać "zaksięgowane" jako wydatki na nasze hobby :-) |
ok spróbujemy to wszystko policzyć ale Adminie jak się okaże, że jesteśmy Krezusami finansowymi hi hi, a jak się okaże że nasze wydatki na sport to wiekszość naszych wydatków, kurcze zaczynam się bać. A moze lepiej zyć w nieświadomosci hi hi. |
| | | | | |
| 2007-12-24, 17:56
Dla mnie super pomysł chociaż też się boję co ukaże się na koniec roku "rozliczeniowego" z bieganiem. Sam chciałem coś takiego zrobić od nowego roku, a tu mam już narzędzie gotowe - po prostu "myślisz - masz" he he. Nawet tutaj będzie bezpieczniej gdyż nie znajdzie tego moja małżowina ;) |
| | | | | |
| 2007-12-24, 18:27
Popatrz Kris. Gadaliśmy o kosztach przed startem z resztą ekipy przed zawodami w Strzelcach, a tu prosze ;) Zaraz po tym Admin robi kalkulator biegacza ;) a go przecież nie było |
| | | | | |
| 2007-12-24, 18:55
2007-12-24, 18:27 - gabus napisał/-a:
Popatrz Kris. Gadaliśmy o kosztach przed startem z resztą ekipy przed zawodami w Strzelcach, a tu prosze ;) Zaraz po tym Admin robi kalkulator biegacza ;) a go przecież nie było |
Musiałbyć przeciek, chyba Osioł wygadał, a taka miał durna minę jakby nic nie rozumiał :)
(kto był w Strzelcach ten wie o kogo chodzi) |
| | | | | |
| 2007-12-24, 23:44 Wydatki
2007-12-24, 14:35 - bialykrzys napisał/-a:
ok spróbujemy to wszystko policzyć ale Adminie jak się okaże, że jesteśmy Krezusami finansowymi hi hi, a jak się okaże że nasze wydatki na sport to wiekszość naszych wydatków, kurcze zaczynam się bać. A moze lepiej zyć w nieświadomosci hi hi. |
Mój kolega był na zakupach w Poznaniu -
wydał 1000 zł. i kupił 2 pary butów ,koszulkę, spodenki i skarpetki. To duża kwota ale w takim sklepie to kropla w morzu. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-25, 18:00
Heellllpppp! Mam problem z dodawaniem zakupionych przedmiotów w zakładce koszty! Udało mi sie wprowadzic tylko jedną rzecz, a pozostałe po wprowadzeniu nie są wyświetlane!? |
| | | | | |
| 2007-12-25, 18:09
zacznę prowadzić od 1 stycznia i pod tą datą wpiszę koszty/opłata startowa, samolot, nocleg/ za maraton w Barcelonie, mimo, że poniesione w 2007 dotyczą roku 2008 |
| | | | | |
| 2007-12-25, 18:39 ?
2007-12-25, 18:00 - Lisek napisał/-a:
Heellllpppp! Mam problem z dodawaniem zakupionych przedmiotów w zakładce koszty! Udało mi sie wprowadzic tylko jedną rzecz, a pozostałe po wprowadzeniu nie są wyświetlane!? |
Może jakieś szczegóły? Możesz przesłąć mi na email informacje jakie dane wpisałeś które się nie zapisały? |
| | | | | |
| 2007-12-26, 11:57
Licytowałem się kiedyś z kolegą w pracy i się okazało, że on paląc paczkę dziennie wydaje więcej niż ja na bieganie (sprzęt, udział, dojazdy). Piwa, po obu stronach, nie liczyliśmy |
| | | | | |
| 2007-12-26, 12:57 Ile kosztuje bieganie?
Jestem doradcą finansowym.
Wszystko kosztuje w naszym życiu.
Jeśli nie robi się nic, to brak decyzji kosztuje najwięcej!
Wydatek na sport równoważy nam ewentualne wysiłki finansowe na leczenie etc.
Regularny sport wymaga też suplemantacji, wysiłek wypłukuje elektrolity i minerały z organizmu. A porządna suplementacja to około 200 zł miesięcznie.
Sprzęt to zupełnie inna kategoria. Można kupić markowe badziewie (np. dres za kilkaset złotych) a także mieć bardzo funkcjonalne ubrania za kilkadziesiąt. To kwestia stylu i sposobu myślenia.
Nie wiem czemu panuje przekonanie, że jogging to musi być masówka dla biednych ludzi. Kiedy patrzę czasem na startach na te bezzębne twarze to z jednej strony cieszę się, że ludzie biegają i zazdroszczę wyników lepszych niż moje. Z drugiej jednak zastanawiam się skąd ten brak estetyki i higieny.
Jestem przeciwnikiem zawodów za darmo robionych byle jak.
„Zejdziemy się, siostra upiecze ciasto, etc.” – taki typ ogłoszeń powinien być usuwany z serwisu. Podobnie jestem wrogiem wszystkich organizatorów, którzy są zbyt leniwi lub za mało sprawni żeby podać informacje na stronie www. Mało mnie interesuje dzwonienie w dzień do organizatorów. Najczęściej odwiedzam serwis późno w nocy i chciałbym mieć komplet informacji.
I ostatnia uwaga – po biegu chętnie chciałbym otrzymać medal. Dyplom maskotki etc – nic mi nie dają, bo nie ma co z tym robić. Zamiast losowania wartościowych maskotek wśród wszystkich uczestników wolę medal dla każdego. Medal kosztuje kilka do kilkunastu zł. I nie jest prawdą, że organizatorzy nie mogą ocenić ile medali jest potrzebnych. Mogą, bo mają zapisy. A ponadto wielu uczestników chętnie dopłaci i weźmie 2 medale za uczestnictwo. Są one eksponowane w domu i w klubie albo w pracy. I wielu chciałoby mieć 2 i jest skłonnych za to zapłacić.
Ja w każdym razie chętnie zapłacę 20 – 50 zł za start. I zamiast przymusowej koszulki wolę medal, zdjęcia z imprezy, herbatę/kawę na mecie w zimie, wodę mineralną w lecie, szatnię z natryskiem, toalety i parking.
To dla mnie ważniejsze niż przebieranie na ulicy, sikanie pod płotem, ciasto od siostry, bieg za darmo ku chwale ojczyzny bez medalu i powrót w smrodzie spoconego ciała do domu.
Pozdrawiam wszystkich, a zwłaszcza podobnie myślących.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-26, 13:09
Przerzucając się na bieganie z pakowania na siłowni miałem mizerne pojęcie co do kosztów biegania.Wtedy wydawało się że wystarczą byle jakie obuwie sportowe kupowane za "grosze" w zwykłych sklepach z obuwiem,zwykłe spodenki i koszulki sportowe a o kosztach wyjazdów na zawody i udziału w nich już wogle nic nie wiedziałem.Na siłowni wystarczył byle jaki strój sportowy i trampki bo nie patrzyłem się tak na komfort i wygląd jak przy bieganiu.Generalnie wydatek na siłowni to był tylko miesięczny karnet,póżniej sięgałem po preparaty ale krótko bo były drogie.Gdybym stosował takie same zasady jak zawodowi kulturyści to na siłownię wydałbym majątek-odnowa biologiczna,karnety,odżywianie,strój.Tak samo w sporcie siłowym jak i lekkoatletyce-bieganiu koszty tak naprawdę zależą od założeń.Jak chcemy mieć dobre wyniki i w bieganiu to musimy się dobrze odżywiać,fundować sobie masaże i inne "bajery" bo całkiem na predyspozycje nie ma co liczyć.Wiedzą coś na ten temat zawodowcy którzy z pewnością co wygrają na biegach to tę kasę inwestują w siebie i żeby to wystarczyło.Bo dobre bieganie też kosztuje.Nie kosztuje dużo przeważnie tylko tzw."rekreacyjnych biegaczy" tórzy ot tak od czasu do czasu w dzień wolny wychodzą sobie potruchtać.Ale my amatorzy częściej zużywamy obuwie,inwestujemy w coraz lepsze a i wygladać jak to wspomniał Krzysiek jak zawodowcy też chcemy bo chcemy się wyróżniać od tych rekreacxyjnych.Wielu z nas opłaca klubową składkę z racji przynależności do klubu{ja 20 zł rocznie w WKB PIAST WROCŁAW}.Kosztują nas też dodatkowo wyjazdy na zawody.Bliżej płacimy za paliwo do swojego wozu czy na zrzutkę oraz małe opłatu-od 8 do 20 zł za start.Maratony Polskie to koszt 50-100 zł a zagraniczne 0d 500 do nawet 3 000 gdy wyjeżdżamy na kilka dni z biurem maratonskim czy lecimy dalej za ocean.W tym przypadku koszty zależą od nas,jeśli ktoś startuje co tydzień w zawodach to wybuli więcej kasy od tego co startuje raz na jakiś czas.
U mnie orientacyjnie bieganie mnie co roku kosztuje w przybliżeniu od 2 000 wzwyż.Tu są policzone zawody,w tym wyjazd do Berlina oraz wydatek na obuwie i odzież sportową.Ktoś te koszty moze nam wygarniać{żona.mama,kumple którzy nie biegają} ale kosztuje teraz wszystko a na to co lubimy i co jest dla nas dobre forsy nie trzeba żałować! |
| | | | | |
| 2007-12-26, 13:35 Moje zdanie
2007-12-26, 12:57 - afesnak napisał/-a:
Jestem doradcą finansowym.
Wszystko kosztuje w naszym życiu.
Jeśli nie robi się nic, to brak decyzji kosztuje najwięcej!
Wydatek na sport równoważy nam ewentualne wysiłki finansowe na leczenie etc.
Regularny sport wymaga też suplemantacji, wysiłek wypłukuje elektrolity i minerały z organizmu. A porządna suplementacja to około 200 zł miesięcznie.
Sprzęt to zupełnie inna kategoria. Można kupić markowe badziewie (np. dres za kilkaset złotych) a także mieć bardzo funkcjonalne ubrania za kilkadziesiąt. To kwestia stylu i sposobu myślenia.
Nie wiem czemu panuje przekonanie, że jogging to musi być masówka dla biednych ludzi. Kiedy patrzę czasem na startach na te bezzębne twarze to z jednej strony cieszę się, że ludzie biegają i zazdroszczę wyników lepszych niż moje. Z drugiej jednak zastanawiam się skąd ten brak estetyki i higieny.
Jestem przeciwnikiem zawodów za darmo robionych byle jak.
„Zejdziemy się, siostra upiecze ciasto, etc.” – taki typ ogłoszeń powinien być usuwany z serwisu. Podobnie jestem wrogiem wszystkich organizatorów, którzy są zbyt leniwi lub za mało sprawni żeby podać informacje na stronie www. Mało mnie interesuje dzwonienie w dzień do organizatorów. Najczęściej odwiedzam serwis późno w nocy i chciałbym mieć komplet informacji.
I ostatnia uwaga – po biegu chętnie chciałbym otrzymać medal. Dyplom maskotki etc – nic mi nie dają, bo nie ma co z tym robić. Zamiast losowania wartościowych maskotek wśród wszystkich uczestników wolę medal dla każdego. Medal kosztuje kilka do kilkunastu zł. I nie jest prawdą, że organizatorzy nie mogą ocenić ile medali jest potrzebnych. Mogą, bo mają zapisy. A ponadto wielu uczestników chętnie dopłaci i weźmie 2 medale za uczestnictwo. Są one eksponowane w domu i w klubie albo w pracy. I wielu chciałoby mieć 2 i jest skłonnych za to zapłacić.
Ja w każdym razie chętnie zapłacę 20 – 50 zł za start. I zamiast przymusowej koszulki wolę medal, zdjęcia z imprezy, herbatę/kawę na mecie w zimie, wodę mineralną w lecie, szatnię z natryskiem, toalety i parking.
To dla mnie ważniejsze niż przebieranie na ulicy, sikanie pod płotem, ciasto od siostry, bieg za darmo ku chwale ojczyzny bez medalu i powrót w smrodzie spoconego ciała do domu.
Pozdrawiam wszystkich, a zwłaszcza podobnie myślących.
|
Moje zdanie jest wstrząsająco identyczne z Twoim - kropka w kropke, przepraszam za żart, ale mówisz jak mój zaginiony i nigdy nie znany brat bliźniak :-) Zgadzam się w 100% |
| | | | | |
| 2007-12-26, 14:21 Odważne podejście do rzeczywistości
2007-12-26, 13:35 - Admin napisał/-a:
Moje zdanie jest wstrząsająco identyczne z Twoim - kropka w kropke, przepraszam za żart, ale mówisz jak mój zaginiony i nigdy nie znany brat bliźniak :-) Zgadzam się w 100% |
Pragnę się odnieść do postów "afesnak" i "admin" w sprawie oczekiwań od imprez biegowych.
Od razu wyjaśnię, że także zgadzam się z taką interpretacją i podejściem do imprez ale.....
No właśnie, jest kilka uwag o charakterze socjologicznym. Należy pamiętać, że w naszym kraju jest nadal głęboko zakorzeniowe prosocjalne podjeście do życia co w skrócie oznacza - "no bo się należy..."
Tym hasłem karmione było kilka pokoleń. Należała się praca, mieszkanie, wczasy, "karp na Święta" z akcji socjalnej i paczka na "Mikołaja".
Może większość z czytających ta wypowiedź oburzy ale spójrzmy głębiej. Przykładów z życia jest wiele zaczynając od wymagań lokatorów od zarządców nieruchomości, poprzez "bezpłatną" służbę zdrowia i szkolnictwo, dopłaty do biletów, imprez, ulg zniżek, przywilejów itp.....
Jeżeli przyjmiemy za słuszną tezę, że możemy "otrzymać odpowiednio do uczynionego wkładu" do powstaje trudność interpretacji dla wielu z nas "karmionych" przez wiele lat doktryną "bo się należy...."
Przekładając to na życie biegowe widać dwie skrajności:
- dobrze bo tanio;
- dobrze bo profesjonalnie;
Pogodzić te dwie skrajnści mozna tylko poprzez finansowanie i organizacje.
Kolega "afesnak" może zasłużyć na wiele zarzutów od forumowiczów bo rzeczywistość tego kraju leży trochę "poza Warszawą" i to przez jej pryzmat dokonuje się ocen i wniosków.
Generalizując można podsumować, że jeżeli realizujemy pewne cele np. bieganie, to należy określić środki ich realizacji i w zależności od tych środków możemy te cele osiągnąć np. uczestnictwo w biegach zagranicznych, krajowych, ich cżestotliwość, sprzęt, odżywki, itp
|
| | | | | |
| 2007-12-26, 17:55 ile kosztuje bieganie?
2007-12-24, 14:15 - Admin napisał/-a:
Oczywiście można sięgnąć pamięcią wstecz i zapisać tegoroczne wydatki, ale... nie będzie to prawda, gdyż nikt z nas nie jest w stanie przypomnieć sobie wszystkiego co kupił przez ostatnie 12 miesięcy :-) Dlatego też namawiam do wpisywania tylko bierzących wydatków |
| | | | | |
| 2007-12-26, 20:13 pozwolę sobie nie zgodzić ...
2007-12-26, 14:21 - debet napisał/-a:
Pragnę się odnieść do postów "afesnak" i "admin" w sprawie oczekiwań od imprez biegowych.
Od razu wyjaśnię, że także zgadzam się z taką interpretacją i podejściem do imprez ale.....
No właśnie, jest kilka uwag o charakterze socjologicznym. Należy pamiętać, że w naszym kraju jest nadal głęboko zakorzeniowe prosocjalne podjeście do życia co w skrócie oznacza - "no bo się należy..."
Tym hasłem karmione było kilka pokoleń. Należała się praca, mieszkanie, wczasy, "karp na Święta" z akcji socjalnej i paczka na "Mikołaja".
Może większość z czytających ta wypowiedź oburzy ale spójrzmy głębiej. Przykładów z życia jest wiele zaczynając od wymagań lokatorów od zarządców nieruchomości, poprzez "bezpłatną" służbę zdrowia i szkolnictwo, dopłaty do biletów, imprez, ulg zniżek, przywilejów itp.....
Jeżeli przyjmiemy za słuszną tezę, że możemy "otrzymać odpowiednio do uczynionego wkładu" do powstaje trudność interpretacji dla wielu z nas "karmionych" przez wiele lat doktryną "bo się należy...."
Przekładając to na życie biegowe widać dwie skrajności:
- dobrze bo tanio;
- dobrze bo profesjonalnie;
Pogodzić te dwie skrajnści mozna tylko poprzez finansowanie i organizacje.
Kolega "afesnak" może zasłużyć na wiele zarzutów od forumowiczów bo rzeczywistość tego kraju leży trochę "poza Warszawą" i to przez jej pryzmat dokonuje się ocen i wniosków.
Generalizując można podsumować, że jeżeli realizujemy pewne cele np. bieganie, to należy określić środki ich realizacji i w zależności od tych środków możemy te cele osiągnąć np. uczestnictwo w biegach zagranicznych, krajowych, ich cżestotliwość, sprzęt, odżywki, itp
|
z przedmówcami odnośnie profesjonalnej obsługi imprez z szerokim wachlarzem pakietów startowych itd w przeciwieństwie do imprez kameralnych - zdania przedmówców - "TE OSTATNIE NIE REALIZOWAĆ" (czyli kameralne) więc ...
dla mnie ważna sprawą jest na biegu (obojętnie jakim!!!) może ku zdziwieniu ogółu ustalenie TYLKO DWÓCH SPRAW:
1) dystansu biegu (idealnie atest, lub pomiary ala GPS itp- tegoroczny ANTY - HIT to BIEG FIATA W BIELSKU BIAŁEJ!!! gdzie komuś nie chciało się przesunąć stoliczka z woda i 300 metrów bliżej i trasa nie miała atestu - do 15 lat miała, poinformowali o tym biegaczy którzy STALI NA LINII STARTU! PARANOJA)
2) publikacja wyników - wiadomo że już odchodzi się od wysyłania do biegaczy - publikacja zaznaczam sprawna i szybka (świadcząca o dobrej logistyce)
Gdyby zdanie przedmówcy na temat wymogów stawianych biegom miało być np. odniesione do ... Czech to ... 80-90% biegów nie powinna tam istnieć! a ... jednak są , sporo ludzi biega bo po prostu BAWI się tym (oczywiści są spełnione wymienione wyżej dwa kryteria!!) a biegów mimo że to kraj parokrotnie mniejszy od Polski mogę rzec że jest 1.5-2 razy więcej- DWA RAZY WIĘCEJ okazji do spotkania, pobiegania - czy nie jest to fajne że możemy pobiegać blisko w paru miejscach mając szeroki wybór (czyli działają warunki rynkowe- konkurencja!!) niż ... czekać na jakiś bieg bo w okolicy żaden bieg nie jest tworzony bo "wypada" dać medal, koszulkę, banany, dyplom, herbatę,masaże, oczywiście PIWO, super zdjęcia, pakiet startowy, .....
to takie podejście zdroworozsądkowe do tematu i ... mam nadzieję ze paru z was ma podobne zdanie.
Co do biegów koleżeńskich/ towarzyskich - czasem mają lepszą oprawę niż biegi "klasyczne" jak ludzie WIEDZĄ jak bieg zrobić i do tego się odpowiednio wcześniej zabiorą - wiadomo "na gorąco" to można ... se jajko ugotować, a nie zapraszać na nowy "super/hiper" bieg ....
CO do medalu, dyplomu, pakietu startowego - sprawa wtórna- jest ok , nie ma - nie robię z tego problemu, choć pewne kryteria szczególne odnoście maratonu są podniesione i za odpowiednią (czytaj nie wysoką ani nie niską) można o pewnych rzeczach pomyśleć |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-26, 20:56 pozwolę sobie zgodzić....
2007-12-26, 20:13 - Jans napisał/-a:
z przedmówcami odnośnie profesjonalnej obsługi imprez z szerokim wachlarzem pakietów startowych itd w przeciwieństwie do imprez kameralnych - zdania przedmówców - "TE OSTATNIE NIE REALIZOWAĆ" (czyli kameralne) więc ...
dla mnie ważna sprawą jest na biegu (obojętnie jakim!!!) może ku zdziwieniu ogółu ustalenie TYLKO DWÓCH SPRAW:
1) dystansu biegu (idealnie atest, lub pomiary ala GPS itp- tegoroczny ANTY - HIT to BIEG FIATA W BIELSKU BIAŁEJ!!! gdzie komuś nie chciało się przesunąć stoliczka z woda i 300 metrów bliżej i trasa nie miała atestu - do 15 lat miała, poinformowali o tym biegaczy którzy STALI NA LINII STARTU! PARANOJA)
2) publikacja wyników - wiadomo że już odchodzi się od wysyłania do biegaczy - publikacja zaznaczam sprawna i szybka (świadcząca o dobrej logistyce)
Gdyby zdanie przedmówcy na temat wymogów stawianych biegom miało być np. odniesione do ... Czech to ... 80-90% biegów nie powinna tam istnieć! a ... jednak są , sporo ludzi biega bo po prostu BAWI się tym (oczywiści są spełnione wymienione wyżej dwa kryteria!!) a biegów mimo że to kraj parokrotnie mniejszy od Polski mogę rzec że jest 1.5-2 razy więcej- DWA RAZY WIĘCEJ okazji do spotkania, pobiegania - czy nie jest to fajne że możemy pobiegać blisko w paru miejscach mając szeroki wybór (czyli działają warunki rynkowe- konkurencja!!) niż ... czekać na jakiś bieg bo w okolicy żaden bieg nie jest tworzony bo "wypada" dać medal, koszulkę, banany, dyplom, herbatę,masaże, oczywiście PIWO, super zdjęcia, pakiet startowy, .....
to takie podejście zdroworozsądkowe do tematu i ... mam nadzieję ze paru z was ma podobne zdanie.
Co do biegów koleżeńskich/ towarzyskich - czasem mają lepszą oprawę niż biegi "klasyczne" jak ludzie WIEDZĄ jak bieg zrobić i do tego się odpowiednio wcześniej zabiorą - wiadomo "na gorąco" to można ... se jajko ugotować, a nie zapraszać na nowy "super/hiper" bieg ....
CO do medalu, dyplomu, pakietu startowego - sprawa wtórna- jest ok , nie ma - nie robię z tego problemu, choć pewne kryteria szczególne odnoście maratonu są podniesione i za odpowiednią (czytaj nie wysoką ani nie niską) można o pewnych rzeczach pomyśleć |
z Jansem odnośnie profesjonalnej organizacji imprez biegowych..
dla mnie także imprezy koleżeńskie mają sens, są i zawsze będą organizowane..
lubię oczywiście wielkie biegi z najlepszą na świecie organizacją np. Berlin Marathon, ale z chęcią uczestniczę też w maratonie Bełchatowskim i w biegach, o których nie ma mowy w internecie,
każdemu wg potrzeb czy też możliwości finansowych:)
|
| | | | | |
| 2007-12-27, 07:25
Sądzę, że przy tak imponującej liczbie startów w ciągu 2 lat wydałam na bieganie dość sporo, choć stosunkowo mało na tzw. sprzęt (dostaję, wygrywam), a dużo na dojazdy, opłaty startowe, czasami też na opiekunkę dla dzieci (czego Wielki Admin nie umieścił jako osobnej pozycji w kosztach). Ale bywają też "oszczędności", gdy np. zabieram na zawody ze sobą dzieci, a tam każde z nas dostaje taką porcję grochówki, że nie muszę już gotować obiadu, ufff... |
| | | | | |
| 2007-12-27, 08:38
liczymy i liczymy i wychodzi na to że marzenia są bezcenne, tylko ich realizacja kosztowna ;) |
|
|
|
| |
|