|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Wojtek G (2007-11-20) | Ostatnio komentował | perdek (2007-11-21) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 200 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-11-20, 11:25 Philadelphia maraton z udziałem Polaków
Adam - niewykluczone,że może kiedyś......Jeżeli chodzi o brak wyniku przy nazwisku Konrada to padł on chyba ofiarą nowego pomiaru czasu.Podobno pojawiły się na tym maratonie jakieś nowości.Czy możesz nam przybliżyć temat? Ładne jest logo tego maratonu. |
| | | | | |
| 2007-11-21, 00:13
2007-11-20, 11:25 - Wojtek G napisał/-a:
Adam - niewykluczone,że może kiedyś......Jeżeli chodzi o brak wyniku przy nazwisku Konrada to padł on chyba ofiarą nowego pomiaru czasu.Podobno pojawiły się na tym maratonie jakieś nowości.Czy możesz nam przybliżyć temat? Ładne jest logo tego maratonu. |
Czesc Wojtek
Czas nie byl mierzony tradycyjnym chipem, tylko jednorazowym- wyglądał jak maleńka zalaminowana karteczka z dziurką na sznurówkę. Nie wiem czy to nowosc ale ja spotkalem sie z tym juz podczas półmaratonu w Chicago tyle,że tam dali jeszcze tradycyjnego chipa.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2007-11-21, 01:39 Philly
Pare słów o tym maratonie. Trasa dosyc ciężka (dużo długich podbiegów i krótkich stromych zbiegów) ale bardzo ciekawa. Start i meta znajdowały się przy słynnych schodach prowadzących do muzeum sztuki- to po tych schodach wbiegał Sylwester Stalone jako tytułowy bohater filmu Rocky (ma tam zresztą swój pomnik) Pierwsza częśc maratonu prowadzi przez downtown Philadelphi. Miasto to nazywane jest "kolebką Ameryki" i jest dla Amerykanów tym, czym dla Nas jest Kraków. Biegnąc przez centrum mija się między innymi najstarszy budynek w Stanach, Dzwon Wolności, miejsce, w którym została podpisana konstytucja USA, grób nieznanego żołnierza. Przebiega sie również koło pomnika Tadeusza Kościuszki i Mikołaja Kopernika.
Druga częśc trasy wybiega poza centrum- prowadzi wzdłuż rzeki.
Jesli chodzi o moj start to celem było złamanie 2:55 (minimum na NY Marathon) Do 35km biegłem na założony cel. Niestety po 22 mili ściana! W ciągu kilku sekund dopadł mnie taki kryzys, że ledwo doczłapałem do mety! Zabrakło sił na ostatnie 20 min. Ale mimo wszystko jestem zadowolony. Zaliczylem kolejny maraton z "wielką wodą" Następny start już pod koniec stycznia w Miami :)
Pozdrawiam serdecznie /Perdek |
| | | | | |
| 2007-11-21, 10:39 Maratony w USA.
2007-11-21, 00:13 - perdek napisał/-a:
Czesc Wojtek
Czas nie byl mierzony tradycyjnym chipem, tylko jednorazowym- wyglądał jak maleńka zalaminowana karteczka z dziurką na sznurówkę. Nie wiem czy to nowosc ale ja spotkalem sie z tym juz podczas półmaratonu w Chicago tyle,że tam dali jeszcze tradycyjnego chipa.
|
Witaj Paweł - u nas też od niedawna pojawił się nowy pomiar czasu w postaci jakichś drucików w numerze startowym i czytników "paletek".Bardzo ładnie opisałeś swój start w Filadelfi.Oprócz doznań czysto biegowych, napisałeś też coś o samym mieście.A dla niektórych z nas to bardzo ważne wiadomości.Coraz większa grupa Polskich biegaczy biega zagranicą.Z uwagi na łatwiejsze szanse otrzymania wizy sporo maratończyków przeskakuje i ocean by postawić stopę na amerykańskim gruncie.Staramy się łączyć nasze starty ze zwiedzaniem miast w których przebywamy. Pokazywanie nam miejsc,które warto zwiedzić w danym mieście jest dla nas bardzo cenne.Wzbogacajcie nasz servis maratonypolskie.pl o takie informacje.Paweł,ale masz ostatnio pecha.Dobrze wiem,że obecnie jesteś wytrenowany na spokojne uzyskanie wyniku w granicach 2:50:00 - 2:55:00,ale Chicago wiadoma sprawa,warunki atmosferyczne powaliły i czołówkę (upał i wysoka wilgotność powietrza).Teraz jak mi dzwonił Adam zimno podobno było jak cholera,do tego ta pofałdowana trasa.Ale może jeszcze zdążysz z limitem na N.Y. My dziadki mamy łatwiej.Nasze limity nie są tak wyśrubowane.Adam Kusy też usilnie namawia mnie na start w N.Y. ale co wtedy z moją weryfikacją? Trzy podejścia i trzy razy przepuścili,ale tym razem może być szlaban.Ale tak czy tak to będę chciał tam być nawet jako kibic.Co do artykułu o maratonie w Chicago?.Jest prawie gotowy,ale ostatnio mam taki nawał pracy,że ledwo się wyrabiam z obowiązkami wobec swojego Zakładu Pracy jak i rodziny.Z kolei we wszystkie soboty pracuję u brata.Płaci mi 40 dolarów za niby 10 godzin pracy,ale tak naprawdę robimy mniej niż 7.Ale ma gest i płaci, to ja w skarpetkę składam właśnie na wypady do Stanów.A Las Vegas to dalej moje marzenie.Pozdrów panią M i Wieśka z Tychów.No i pozostałych "Mleczanów" i tych których poznałem.O kierowcy Darku też pamiętam i będę pamiętał jeszcze długo.To dzięki niemu kąpaliśmy się w Niagarze.Paweł - od nowego roku co miesiąc będę kupował po parę dolarów kanadyjskich,może uskładam na maraton w Kanadzie? i odwiedzilibyśmy "beginnera" i zwiedzili Toronto?.Wszystko jeszcze przed nami. |
| | | | | |
| 2007-11-21, 20:53 Pogoda w Philadelphi
Fakt, pogoda nie dopisała ale po tym co się działo w Chicago podczas maratonu powiedziałem sobie, że już nigdy nie będę narzekał na zimno, wiatr i deszcz. |
|
|
|
| |
|