|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-08-25, 15:57
2010-08-25, 15:51 - Truskawa napisał/-a:
To jest wątek o wyszstkim i niczym, prawda? To ja właśnie o tym niczym chciałam napisać: nic mi się dzisiaj nie chce, NIC. Uszły ze mnie wszelkie siły witalne i się obijam.. Dobrze, że chociaż trening rano zrobiłam.. Może ktoś jeszcze ma takie nic dzisiaj? |
| | | | | |
| 2010-08-25, 16:22
2010-08-25, 15:51 - Truskawa napisał/-a:
To jest wątek o wyszstkim i niczym, prawda? To ja właśnie o tym niczym chciałam napisać: nic mi się dzisiaj nie chce, NIC. Uszły ze mnie wszelkie siły witalne i się obijam.. Dobrze, że chociaż trening rano zrobiłam.. Może ktoś jeszcze ma takie nic dzisiaj? |
Ja właśnie pakuję się na "Madonnę". I nie chce mi się straszliwie.
To znaczy jechać mi się chce, ale to pakowanie.....wrrr!
Może dlatego, że muszę spakować pięcioosobową rodzinę (i psa!) na cztery dni, a oprócz tego wszystko, co związane z biegiem - a jest tego dość sporo).
Biegać dziś będę wieczorem.
Za to jutro tylko w przypadku jeżeli uda się - rano. Zaś w piątek w ogóle. W piątek zniknę w kuchni, by na piecu węglowym (sic!) gotować leczo dla dwudziestu dwóch osób, piec placki i tort, robić ser...
Ech..... No tak...ale przecież ja nie pracuję:)
A!! przed wieczorem muszę jeszcze ostrzyc Tungę, bo mi całe auto zapaprze sierścią:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-08-25, 16:35
2010-08-25, 16:22 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ja właśnie pakuję się na "Madonnę". I nie chce mi się straszliwie.
To znaczy jechać mi się chce, ale to pakowanie.....wrrr!
Może dlatego, że muszę spakować pięcioosobową rodzinę (i psa!) na cztery dni, a oprócz tego wszystko, co związane z biegiem - a jest tego dość sporo).
Biegać dziś będę wieczorem.
Za to jutro tylko w przypadku jeżeli uda się - rano. Zaś w piątek w ogóle. W piątek zniknę w kuchni, by na piecu węglowym (sic!) gotować leczo dla dwudziestu dwóch osób, piec placki i tort, robić ser...
Ech..... No tak...ale przecież ja nie pracuję:)
A!! przed wieczorem muszę jeszcze ostrzyc Tungę, bo mi całe auto zapaprze sierścią:) |
Dla 22 osób... A co? Regulamin imprezy nie przewiduje zapisów w dniu rozpoczęcia imprezy na miejscu startu...? ;)))
No, chyba że późniejsze zgłoszenia nie uprawniają do nabycia pakietu startowego... miski leczo i placka do łapki... ;)))
Powodzenia... głównie podczas pakowania... najbardziej ohydna "część składowa" podróży... ;))) |
| | | | | |
| 2010-08-25, 16:37
2010-08-25, 15:40 - Kowal napisał/-a:
A ja potrafię.
Wiem, jak było, kiedy w szczycie formy ważyłem 112kg. Teraz mam 84. Nie zrozumie ten, kto przez to nie przeszedł.
A zrzucenie 20 kg. to góra 4 miesiące. I jak mogę na swoim przykładzie podać - bezbolesne prawie, wyrzeczeń aż tak wielkich nie ma, a co najważniejsze głodnym się nie chodzi.
Zdrowie zaś psychiczne i fizyczne krzty nie ucierpi, a za prawdę Wam powiadam - lepszym się stanie.
Dziewczyny - trzymam kciuki. |
Dzięki, Darek:)
A pamiętacie, jak tu, na wątku wałkowaliśmy swego czasu kwestie dietetyczne?
Moje jogurty, sałatki Roberta, tygodniową dietę i weekendowe rozpasanie Darka, makowce Marysi....
Ach, aż mi ślinka leci:) |
| | | | | |
| 2010-08-25, 16:38
2010-08-25, 16:22 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ja właśnie pakuję się na "Madonnę". I nie chce mi się straszliwie.
To znaczy jechać mi się chce, ale to pakowanie.....wrrr!
Może dlatego, że muszę spakować pięcioosobową rodzinę (i psa!) na cztery dni, a oprócz tego wszystko, co związane z biegiem - a jest tego dość sporo).
Biegać dziś będę wieczorem.
Za to jutro tylko w przypadku jeżeli uda się - rano. Zaś w piątek w ogóle. W piątek zniknę w kuchni, by na piecu węglowym (sic!) gotować leczo dla dwudziestu dwóch osób, piec placki i tort, robić ser...
Ech..... No tak...ale przecież ja nie pracuję:)
A!! przed wieczorem muszę jeszcze ostrzyc Tungę, bo mi całe auto zapaprze sierścią:) |
Nawet psa bierzesz.. Gaba serecem będę przy Tobie. Od tej chwili. Masz kupę roboty dziewczynko. :)A w ogóle to jutro jadę do Krakusia i szczerze mówiąc w drodze powrotnej chciałam Ci sie zwalić na łeb z kawą.. no ale bez przesady. Zrobię to następnym razem. :) |
| | | | | |
| 2010-08-25, 16:39
2010-08-25, 16:35 - szlaku13 napisał/-a:
Dla 22 osób... A co? Regulamin imprezy nie przewiduje zapisów w dniu rozpoczęcia imprezy na miejscu startu...? ;)))
No, chyba że późniejsze zgłoszenia nie uprawniają do nabycia pakietu startowego... miski leczo i placka do łapki... ;)))
Powodzenia... głównie podczas pakowania... najbardziej ohydna "część składowa" podróży... ;))) |
Miska leczo i placek do łapki znajdzie się dla każdego....
Ale z całą reszta mógłby już być kłopot.
Wiesz - to kameralna impreza, a mnie brak przebojowości w zdobywaniu sponsorów:( |
| | | | | |
| 2010-08-25, 16:45
2010-08-25, 16:38 - Truskawa napisał/-a:
Nawet psa bierzesz.. Gaba serecem będę przy Tobie. Od tej chwili. Masz kupę roboty dziewczynko. :)A w ogóle to jutro jadę do Krakusia i szczerze mówiąc w drodze powrotnej chciałam Ci sie zwalić na łeb z kawą.. no ale bez przesady. Zrobię to następnym razem. :) |
Raczej następnym, bo jutro w południe wyjeżdżam.
Ale tak w ogóle to zapraszam serdecznie.
Przyjedź koniecznie!!!
" (...) i nie płacz, kiedy odjadę" :))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-08-25, 17:40
2010-08-25, 16:45 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Raczej następnym, bo jutro w południe wyjeżdżam.
Ale tak w ogóle to zapraszam serdecznie.
Przyjedź koniecznie!!!
" (...) i nie płacz, kiedy odjadę" :))) |
za późno, już ryczę :)))) |
| | | | | |
| 2010-08-25, 18:18
2010-08-25, 08:03 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wiecie....
Ja się bardzo cieszę, że tak bardzo się Wam podobam:)
To miłe:)
I jeszcze jedno... Nie musicie się o mnie niepokoić. Z tymi "grzechoczącymi kośćmi" to żart był oczywiście. Posiadam resztki zdrowego rozsądku i...kręgosłup, który poniżej pewnej wagi zaczyna mnie po prostu boleć, a życia w bólu nie lubię:)
I jeszcze jedno...
Ja na szczęście nie weszłam jeszcze w ten etap starzenia, który każe kobiecie doprowadzać się do anoreksji, sterczących kości, braku ramion, biustu (pewnie, że wolałabym go nie mieć, bo w czasie biegania boli), żeber na wierzchu i tak dalej.
Ja nie muszę!!
Akceptuję siebie i nie uważam, żeby moja wartość była policzalna zgubionymi kilogramami. Ta wartość jest ukryta w czym innym i nie sądzę, by utrata nadwagi mi tę wartość osłabiła.
I jeszcze jedno...
Co prawda, nie przygotowuję się do poprawy życiówki w maratonie o pół godziny, ale rzeczywiście przygotowuję się do piekielnie dla mnie trudnego biegu na wiosnę. Chcę zbudować formę, która pozwoli mi ten bieg ukończyć. Redukcja wagi jest pierwszym, ale nie jedynym, etapem tych przygotowań.
No i pouwodzić trochę też, rzecz jasna, chcę:))))
Dla zaniepokojonych fotka: tak właśnie wyglądam w wersji "anorektycznej". I TYLKO do tego dążę:)
|
Mowisz powaznie, ze biust przy bieganiu boli? pewnie taka Twoja uroda...;)(mnie nie boli)
Ale zeby mowic, iz wolalabys go nie miec wcale?
KOBIETO!
Ciesz sie,ze natura nie poskapila Ci kobiecych atrybutow:)
A nogi przy bieganiu tez Cie pewnie bola czasami???;))) |
| | | | | |
| 2010-08-25, 18:56
2010-08-25, 18:18 - shadoke napisał/-a:
Mowisz powaznie, ze biust przy bieganiu boli? pewnie taka Twoja uroda...;)(mnie nie boli)
Ale zeby mowic, iz wolalabys go nie miec wcale?
KOBIETO!
Ciesz sie,ze natura nie poskapila Ci kobiecych atrybutow:)
A nogi przy bieganiu tez Cie pewnie bola czasami???;))) |
Poważnie. Powyżej półmaratonu - zawsze! Bez względu na rodzaj stanika.
No i jeszcze jedno...
Bez nóg bym nie pobiegła w ogóle, a bez biustu???
Miliony ludzi biegają bez biustu. Nazywa się ich mężczyznami:)
Broń Boże im nie zazdroszczę. Oni muszą poprawiać życiówki, a ja nie:) |
| | | | | |
| 2010-08-25, 20:29 papa
2010-08-25, 16:45 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Raczej następnym, bo jutro w południe wyjeżdżam.
Ale tak w ogóle to zapraszam serdecznie.
Przyjedź koniecznie!!!
" (...) i nie płacz, kiedy odjadę" :))) |
Miłej zabawy na MADONNIE :))Myślę często o Tobie i innych biegaczach ale nie piszę bo nie chcę smęcić bo Was bardo lubię:)) Pozdrawiam Jadzia borówka |
| | | | | |
| 2010-08-25, 21:03
2010-08-25, 20:29 - borówka napisał/-a:
Miłej zabawy na MADONNIE :))Myślę często o Tobie i innych biegaczach ale nie piszę bo nie chcę smęcić bo Was bardo lubię:)) Pozdrawiam Jadzia borówka |
Posmęć na priva, Jadziu...czasem popuszczenie wentyla pomaga.
PISZ!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-08-26, 06:25
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=0Vq0FRUjSbA |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 26 sierpnia.
Urodzili się:
Matka Teresa z Kalkuty - błogosławiona, albańska zakonnica, misjonarka, laureatka Nagrody Nobla. Szalenie kontrowersyjna postać - jedni ja wielbią, inni wieszają na niej psy. Ale to chyba znaczy, że była bardzo silną osobowością.
Stefan Stuligrosz - polski dyrygent, kompozytor, twórca chóru Poznańskie Słowiki.
Tadeusz Nalepa - polski gitarzysta i wokalista zespołu Breakout. Jakby to powiedzieć, żeby nie zabrzmiało zbyt pompatycznie...? Dobrze, że był. Dla mojego postrzegania muzyki postać ważna.
Branford Marsalis - amerykański saksofonista jazzowy. Też ważny. Mistrz saksofonu. Współpracował ze Stingiem, Milesem Davisem i Anną Marią Jopek. No to jak ja go mam nie wielbić? Solowo tez nieźle daje:)
Dziś także rocznica ogromnej powodzi w Krakowie (w 1813 roku). Wisła zalała Stradom, Kazimierz i Podgórze, zerwała Most Karola i Stradomski. Była to największa powódź, jaką odnotowały kroniki miejskie Krakowa.
I to by dziś było na tyle:)
W linku Sting spaceruje po zimowym Nowym Jorku, a Branford urozmaica jego spacer delikatnymi dźwiękami swojego saksofonu:)
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
| | | | | |
| 2010-08-26, 06:41
2010-08-26, 06:25 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 26 sierpnia.
Urodzili się:
Matka Teresa z Kalkuty - błogosławiona, albańska zakonnica, misjonarka, laureatka Nagrody Nobla. Szalenie kontrowersyjna postać - jedni ja wielbią, inni wieszają na niej psy. Ale to chyba znaczy, że była bardzo silną osobowością.
Stefan Stuligrosz - polski dyrygent, kompozytor, twórca chóru Poznańskie Słowiki.
Tadeusz Nalepa - polski gitarzysta i wokalista zespołu Breakout. Jakby to powiedzieć, żeby nie zabrzmiało zbyt pompatycznie...? Dobrze, że był. Dla mojego postrzegania muzyki postać ważna.
Branford Marsalis - amerykański saksofonista jazzowy. Też ważny. Mistrz saksofonu. Współpracował ze Stingiem, Milesem Davisem i Anną Marią Jopek. No to jak ja go mam nie wielbić? Solowo tez nieźle daje:)
Dziś także rocznica ogromnej powodzi w Krakowie (w 1813 roku). Wisła zalała Stradom, Kazimierz i Podgórze, zerwała Most Karola i Stradomski. Była to największa powódź, jaką odnotowały kroniki miejskie Krakowa.
I to by dziś było na tyle:)
W linku Sting spaceruje po zimowym Nowym Jorku, a Branford urozmaica jego spacer delikatnymi dźwiękami swojego saksofonu:)
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
Dziś 26 sierpnia. X lat temu urodziła się Gabriela, obecnie Kucharska, renomowana blogerka, utalentowana biegaczka i tłumaczka, wytrwała, sportowa podróżniczka, kochająca matka i żona, miłośniczka jazzu i Karkonoszy. Szarlotka w jej wykonaniu zapisała się złotymi głoskami w najnowszej historii maratonów w Polsce.
Wszystkiego Najlepszego! :-)))
|
| | | | | |
| 2010-08-26, 07:17
2010-08-26, 06:41 - kokrobite napisał/-a:
Dziś 26 sierpnia. X lat temu urodziła się Gabriela, obecnie Kucharska, renomowana blogerka, utalentowana biegaczka i tłumaczka, wytrwała, sportowa podróżniczka, kochająca matka i żona, miłośniczka jazzu i Karkonoszy. Szarlotka w jej wykonaniu zapisała się złotymi głoskami w najnowszej historii maratonów w Polsce.
Wszystkiego Najlepszego! :-)))
|
Wielkie dzięki, Leszku:)
Ta zapisana złotymi głoskami szarlotka, mnie rozwaliła:)) |
| | | | | |
| 2010-08-26, 08:31
2010-08-26, 07:17 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wielkie dzięki, Leszku:)
Ta zapisana złotymi głoskami szarlotka, mnie rozwaliła:)) |
Gaba, no tak od serca... wszystkiego dobrego - nasza droga nastolatko!!! ;))
Buziaki! |
| | | | | |
| 2010-08-26, 08:36
Gabi, szczere życzenia urodzinowe, wszystkiego dobrego :)))
Miłego świętowania! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-08-26, 09:18
2010-08-26, 06:41 - kokrobite napisał/-a:
Dziś 26 sierpnia. X lat temu urodziła się Gabriela, obecnie Kucharska, renomowana blogerka, utalentowana biegaczka i tłumaczka, wytrwała, sportowa podróżniczka, kochająca matka i żona, miłośniczka jazzu i Karkonoszy. Szarlotka w jej wykonaniu zapisała się złotymi głoskami w najnowszej historii maratonów w Polsce.
Wszystkiego Najlepszego! :-)))
|
Gabi... najserdeczniejsze życzonka, uściski i buziole... Wszystkiego najlepszego!!! Żyj nam 100 lat... biegaj nawet 200... ;))) |
| | | | | |
| 2010-08-26, 09:44
| | | | | |
| 2010-08-26, 09:46
2010-08-26, 09:18 - szlaku13 napisał/-a:
Gabi... najserdeczniejsze życzonka, uściski i buziole... Wszystkiego najlepszego!!! Żyj nam 100 lat... biegaj nawet 200... ;))) |
Artur, rozumiem, że tę kolejną setkę mam przebiegać w stanie zjawy, ducha, względnie ekshumowanej nieboszczki?
:))))))))) |
|
|
|
| |
|