| | | |
|
| 2009-10-11, 21:39
Może ten Pan jest księdzem i w niedzielę musi pracować?Ja spotkałem się wyłącznie z sympatycznym podejściem mieszkańców. |
|
| | | |
|
| 2009-10-11, 21:48 4007 ;-)
Na tą chwilę 4007 ;-) Magiczne 4000 złamane ! To więcej niż w tym roku w Pradze ;-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-11, 22:13 sympatyczny doping:)
2009-10-11, 21:39 - Zulus napisał/-a:
Może ten Pan jest księdzem i w niedzielę musi pracować?Ja spotkałem się wyłącznie z sympatycznym podejściem mieszkańców. |
no nie, kolego, jestem księdzem i biegłem w tym maratonie, przyjechałem specjalnie z Gdańska;) a co do tych co się nie podoba to zawsze komuś coś będzie przeszkadzać, coś o tym wiem;)) |
|
| | | |
|
| 2009-10-11, 22:14
2009-10-11, 21:26 - Admin napisał/-a:
Pewnie, że możemy biegać w lesie. Ale nam się nie chce, więc biegamy w mieście :-) I co z tego? Zupełnie nic, normalnie ludzie w niedzielę nie pracują tylko świętują, uprawiaja sporty, podróżują - czerpią z życia jednym słowem hehehe :-) |
hhhhmmmmm
uważasz, że policjanci, strażacy, służba zdrowia, pracownicy utrzymania ruchu w zakładach przemysłowych itp. są nienormalni bo w niedzielę pracują ??
p.s. oczywiście z "mieszkańcem miasta" w żaden sposób nie sympatyzuje !!!!! |
|
| | | |
|
| 2009-10-11, 22:20 Sprostowanie
2009-10-11, 21:48 - Arti napisał/-a:
Na tą chwilę 4007 ;-) Magiczne 4000 złamane ! To więcej niż w tym roku w Pradze ;-) |
A moim zdaniem na tą chwilę 3993 osoby ponieważ reszta nie mieści się w limicie czasu 6 godz.A dodatkowo jeszcze odliczanie jest błędne. |
|
| | | |
|
| 2009-10-11, 22:56
a wiadomo ilu zawodników wystartowało? coś słyszałem o 4500 a to by oznaczało, ze 500 nie ukończyło biegu.. chyba niemożliwe..
ja po 5 miesiącach przygotowań przebiegłem (mój debiut) w 5:12 czas nie powala ale jestem zadowolony z siebie i z tego że wygrałem walke ze sobą i z bólem trwającym od 33km, kolana, kostki, pachwiny, skórcze łydek.. masakra ale się nie poddałem, pozdrawima wszystkich normalnych, którzy biegli i kibicowali zamiast marudzić, że ulice zamknięte.. |
|
| | | |
|
| 2009-10-11, 23:14 Kierowcy- kibice.
Zaskoczyli mnie dzisiaj, i to mocno kibice- kierowcy. Tak , nie boję się tego powiedzieć i jeszcze raz powtórzę: KIBICE- kierowcy.
Kiedy wbiegliśmy na ul. Królowej Jadwigi, stojący w korku już przez dłuższy czas kierowcy, zamiast złorzeczyć i wyzywać zaczęli nam wspaniale kibicować. Przez kilka minut kilkadziesiąt samochodów z włączonymi klaksonami i z UŚMIECHNIĘTYMI kierowcami w środku, zagrzewały nas do walki........SZACUN!!! i DZIĘKUJĘ!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-11, 23:20
Chciałbym Bardzo Podziekować organizatorom za tak wspaniały bieg , dziekuje wszystkim wolontariuszom ,, byliście wspaniali ,, . Pobiegłem Poznań poraz 3-eci z rzędu i napewno tutaj powrócę choćby nawet biegło 100 biegaczy. Takiego dopingu nie ma nigdzie w Polsce . Mam mały niedosyt , ale to tylko do siebie . Na 38 km dopadły mnie kurcze , a biegłem na 2:59:00 i wyladowałem na 3:02:24 brutto , ale to jest i tak życiówka. Pozdrawiam wszystkich biegaczy Pablo BEŁCHATÓW |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 00:42 Dziękuję
Ja także dziękuję za świetny maraton. Wolontariuszom i kibicom za poświęcenie, poznaniakom za wyrozumiałość, organizatorom za perfekcjonizm, a biegaczom, za to, że byliście. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 00:57
2009-10-11, 23:14 - kertel napisał/-a:
Zaskoczyli mnie dzisiaj, i to mocno kibice- kierowcy. Tak , nie boję się tego powiedzieć i jeszcze raz powtórzę: KIBICE- kierowcy.
Kiedy wbiegliśmy na ul. Królowej Jadwigi, stojący w korku już przez dłuższy czas kierowcy, zamiast złorzeczyć i wyzywać zaczęli nam wspaniale kibicować. Przez kilka minut kilkadziesiąt samochodów z włączonymi klaksonami i z UŚMIECHNIĘTYMI kierowcami w środku, zagrzewały nas do walki........SZACUN!!! i DZIĘKUJĘ!!! |
Mi też dopingowali kierowcy - ale mieli toruńskie rejestracje.
Nie wiecie kto ich nasłał? :) |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 01:02
2009-10-11, 20:20 - GREG napisał/-a:
Emka, Dzięki bardzo za wspaniałą dzisiejszą rywalizację na trasie 10 Poznań Maratonu ! :)) |
Dzięki Grzesiu , to ja Ci dziękuję !
Zawsze to miło zamienić kilka słów z kimś sympatycznym, zwłaszcza gdy się ledwo żyje :) |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 01:05
2009-10-11, 21:26 - Admin napisał/-a:
Pewnie, że możemy biegać w lesie. Ale nam się nie chce, więc biegamy w mieście :-) I co z tego? Zupełnie nic, normalnie ludzie w niedzielę nie pracują tylko świętują, uprawiaja sporty, podróżują - czerpią z życia jednym słowem hehehe :-) |
Zawsze się zastanawiałem "skąd tacy ludzie wiedzą o naszym portalu?".
Ale teraz już wiem , pewnie przeczytali na moich plecach (reklama ma dobre, ale i złe strony:), zwłaszcza, że dziś na trasie byłem długo, oj długo! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 01:19
2009-10-11, 21:48 - Arti napisał/-a:
Na tą chwilę 4007 ;-) Magiczne 4000 złamane ! To więcej niż w tym roku w Pradze ;-) |
Wg mnie nie ejst złamane. Poza błędami typu : Maria Pańczak z czasem 6.09 na 236 miejscu , na liście jest mnóstwo osób, które ukończyły bieg poza limitem . Oraz mnóstwo osób , które nie mają zarejestrowanego czasu na punktach kontrolnych . Czy takie osoby powinny liczyć się w klasyfikacji ogólnej? |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 06:54
Jubileuszowy 10-ty maraton pobił wszystkie dotychczasowe rekordy! Nigdy dotąd, w żadnym maratonie w Polsce nie wystartowało tylu zawodników, co dziś w Poznaniu! Ponad 4 200 biegaczy pojawiło się na linii startu. Jeszcze wciąż nie ma informacji ile osób ukończyło bieg, wiadomo jednak z całą pewnością, że liczba ta zbliżyła się do 4 000.
To nie tylko rekord frekwencji Maratonu Poznańskiego, ale rekord wszystkich dotychczasowych maratonów w Polsce. Poznań stal się zatem w tej chwili „stolicą maratonu"!
Pierwszy na mecie pojawił się dziś Chebii Samson Kimali z Keni z czasem 02:19:15. Rekord trasy nie został niestety pobity. Drugi na mecie był również Kenijczyk - Yilma Belete Abraham, z czasem 02:21:57, trzecie miejsce zajął zawodnik, także z Kenii - Kiplagat Kiphoge Frimin z czasem 02:22:56. |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 07:38
2009-10-12, 00:57 - emka64 napisał/-a:
Mi też dopingowali kierowcy - ale mieli toruńskie rejestracje.
Nie wiecie kto ich nasłał? :) |
Obstawiam Szweca - Szwecu przyznaj się, że to Twoja robota ;)
Fakt faktem doping kierowców rzucał się w oczy. Na wcześniejszych edycjach kilka razy byłam świadkiem wręcz rękoczynów pomiędzy zdenerwowanymi kierowcami, a policją pilnującą bezpieczeństwa na trasie. Widać, że mentalność ludzi stopniowo zmienia się na in plus i niech utrzyma się ten pozytywny odzew z ich strony!
|
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 08:53
I ja rowniez chcialem bardzo podziekowac organizatorom, wszystkim ludziom z obslugi na trasie i oczywiscie kibicom, ktorzy poprostu byli niesamowici :) a orkiestry i zespoly muzyczne... super! :)
chcialem tez podziekowac pacemakerom na 3:00 za to ze moglem z nimi biec ale niestety bole mnie pokonaly i na mecie pojawilem sie z czasem 3:12:54.
Do zobaczenia za rok :) Marcin. |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 09:01
Poznań jak zwykle pokazał że jest najlepszym maratonem-najlepszy doping,najlepsze punkty żywnościowe,najlepsze EXPO,najlepsza atmosfera! Daje się coraz bardziej odczuć tłok na trasie,mi ktoś niechcący nawet "ściągnął" but z nogi i musiałem po niego wracać! To dało sie i odczuć i po prowadzącym pacemakerze na 3:45.Najpierw nie dało się biec w odpowiednim tempie,potem po 12 km zaczął za mocno szarpać by nadrobić straty co nie dałem rady się utrzymać choć i tak bym nie dał bo odczuwam poprzednie długie starty.Za jakiś czas żeby tego uniknać trzeba będzie zrobić tak jak w Berlinie-start sektorami w/g czasów zyciowych,trzeba bedzie rozbudować szatnie i zwiększyć ilość szatni bo obecnie było tu tłoczno i były spore kolejki po swoje rzeczy.Jak wspomniałem Poznań ma najlepszy dopoing i tak jakby mniej psioczących kierowców,są zespoły muzyczne,byli nawet dopingujacy klerycy.Tym osiągnęlismy już poziom Pragi.
Trasa jest trochę łatwiejsza od ostatniej ale nie idealnie płaska.Choć na tym maratonie nie osiągnąłem zamierzanego wyniku{niecałe 4:20},mocno zwolnilem i było ciężko i w tym roku wogle nie udało się nawet mi złamać 4 godzin choć byłem blisko a marzy się życiówka{poniżej 3:43} to jestem zadowlony bo na razie trzeba się takiemu zakceptować jakim się jest i jeszcze będzie lepiej! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 09:03
2009-10-12, 01:02 - emka64 napisał/-a:
Dzięki Grzesiu , to ja Ci dziękuję !
Zawsze to miło zamienić kilka słów z kimś sympatycznym, zwłaszcza gdy się ledwo żyje :) |
Miło mi było Cię poznać na spotkaniu TEAMu a Twój tekst jakim walnąłeś przed startem wprawił mnie w świetny nastrój i do tej pory mnie rozwala jak o tym pomyśle. |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 09:15 Normalnie a nie NORMALNI
2009-10-11, 22:14 - adamus napisał/-a:
hhhhmmmmm
uważasz, że policjanci, strażacy, służba zdrowia, pracownicy utrzymania ruchu w zakładach przemysłowych itp. są nienormalni bo w niedzielę pracują ??
p.s. oczywiście z "mieszkańcem miasta" w żaden sposób nie sympatyzuje !!!!! |
Nie napisałem NORMALNI ludzie, tylko NORMALNIE, a to różnica :-))))
Wiem, wiem, w Makro w niedzielę też się pracuje :-) |
|
| | | |
|
| 2009-10-12, 09:16
Ja również dziękuję wszystkim zawspaniałe przeżycie, zawodnikomza rywalizacje, kibicom za świetny doping, organizatorom za trud jaki włożyli w przygotowanie tak wielkiej imprezy i natce naturze, że mimo prognoz z soboty, ze bedzie lało a po poludniu troche zelżeje, że zrobiła nam wszystkim taki prezent. To był mój debiut i jestem niezmiernie szczęśliwy. Wystartowałem z grupą na 3:30 i do 25m biegłem w grupie za czerwonym balonikiem mimo że od samegopoczątku tętno utrzymywało się na poziomie 150... Zwykle takie tętno miałem po 10km biegu o 40 sekund szybszego! Czy ktoś może wie co mogło być tego przyczyną? Wiedziałem że za to tętno będę musiał zapłacić i takteż się stało. Od 30km to była już walka z samym sobą. Ostatecznie nabiegałem 3:39:11i jestem niezmiernie szczęśliwy! Dziś ledwo chodzę, ale ból mięśni przypomina mi o tym co mi się udało osiągnąć i uśmiech nie schodzimi z twarzy :) |
|