| | | |
|
| 2011-02-13, 12:31
2011-02-13, 09:11 - szlaku13 napisał/-a:
Nigdy nie miałem świadomości, że mogę sobie dupę w górach odmrozić... Zdarzało się łapki, czy kopytka lekko wychłodzić, ale dupa...? Hm chyba zawsze najcieplejsza ;))) A co do Bochni... dobrze że też się nie dostałaś, bo inaczej bym tego nie zcierpiał... zaraz doszukiwałbym się jakichś przekrętów, teorii spiskowych... ;))))
Poza tym... Truskawa w solance... bleeee! już mi niedobrze! ;) Poczekaj na bieg w cukrowni... Tam to będziesz w swoim żywiole... ;))) |
oj Szlaku, gdzie Twoja fantazja?
Wróciłem wlaśnie z Tatr, było tylko -12 a miałem problemy z prawa stopa, jeszcze z godzinke i zaczęłaby sie całkiem wychladzać, może mam więcej krwi niż alkoholu w krwiobiegu? cholera trzeba będzie sprawdzić. |
|
| | | |
|
| 2011-02-13, 15:22
2011-02-13, 09:42 - szlaku13 napisał/-a:
Że co dupa? Że najcieplejsza? ;)
Cóż... jedni mają "gorącą głowę", inni "gorące serce", to jeszcze inni mogą mieć gorące siedzisko... ;))) |
44 stycznia? oj jak ten czas leci :P faktycznie ;)))
"Że co dupa? Że najcieplejsza? ;)
Cóż... jedni mają "gorącą głowę", inni "gorące serce", to jeszcze inni mogą mieć gorące siedzisko... ;)))"
masz rację :)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-13, 15:58
2011-02-13, 12:31 - tytus (LAS) napisał/-a:
oj Szlaku, gdzie Twoja fantazja?
Wróciłem wlaśnie z Tatr, było tylko -12 a miałem problemy z prawa stopa, jeszcze z godzinke i zaczęłaby sie całkiem wychladzać, może mam więcej krwi niż alkoholu w krwiobiegu? cholera trzeba będzie sprawdzić. |
Oj to musisz szybko nadrobić te braki we krwi... ;)
Suplementów sporo wkoło, dostepnych w prawie każdym sklepie (tych co mają licencję na "uzdrawianie")... A w zimie zazwyczaj witaminy i inne suplementy radzi się spożywać w podwójnych dawkach, bo odporność jest narażona na różne czynniki... ;))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 07:42
Dziś mamy 45 stycznia czyli jak co roku w tym dniu Walentynki; dziwne amerykańskie święto jak dla mnie, które zakorzeniło się już w naszej kulturze..... |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 08:11
2011-02-14, 07:42 - adamus napisał/-a:
Dziś mamy 45 stycznia czyli jak co roku w tym dniu Walentynki; dziwne amerykańskie święto jak dla mnie, które zakorzeniło się już w naszej kulturze..... |
Widocznie nie tak daleko nam do AMKUL jakby się mogło wydawać. :) ech.. :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 08:29
Zaczyna sie proza życia, po 3 dniach poezji jeśli tak można nazwać oderwanie się od codzienności.
Wczoraj zaliczyłem swoja szesnastkę, wieczorem bolały mnie nogi praktycznie w calej rozciągłości, ale najprawdopodobnie nie po szesnastce ale po "brodzeniu" w kopnym śniegu podczas tatrzańskich peregrynacji.
Tydzień najbliższy jeszcze spokojny, natomiast w następny poniedziałek zaczynam cykl 8 tygodniowy przygotowań do Cracovia Maraton, ciekawe na ile starczy mi samozaparcia, które w górach czy podczas biegów mnie w zasadzie nie opuszcza , a w życiu codziennym z tym jest różnie.
Fot. Autor Urszula, ja jestem ten najprzystojniejszy ( dla cierpiących na brak spostrzegawczości- skrajny prawy)
|
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 08:35
2011-02-14, 08:29 - tytus (LAS) napisał/-a:
Zaczyna sie proza życia, po 3 dniach poezji jeśli tak można nazwać oderwanie się od codzienności.
Wczoraj zaliczyłem swoja szesnastkę, wieczorem bolały mnie nogi praktycznie w calej rozciągłości, ale najprawdopodobnie nie po szesnastce ale po "brodzeniu" w kopnym śniegu podczas tatrzańskich peregrynacji.
Tydzień najbliższy jeszcze spokojny, natomiast w następny poniedziałek zaczynam cykl 8 tygodniowy przygotowań do Cracovia Maraton, ciekawe na ile starczy mi samozaparcia, które w górach czy podczas biegów mnie w zasadzie nie opuszcza , a w życiu codziennym z tym jest różnie.
Fot. Autor Urszula, ja jestem ten najprzystojniejszy ( dla cierpiących na brak spostrzegawczości- skrajny prawy)
|
Do boju Tytus!
I Kraków będzie Twój!!
A, że przystojny, to każdy wie:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 08:54
2011-02-14, 08:29 - tytus (LAS) napisał/-a:
Zaczyna sie proza życia, po 3 dniach poezji jeśli tak można nazwać oderwanie się od codzienności.
Wczoraj zaliczyłem swoja szesnastkę, wieczorem bolały mnie nogi praktycznie w calej rozciągłości, ale najprawdopodobnie nie po szesnastce ale po "brodzeniu" w kopnym śniegu podczas tatrzańskich peregrynacji.
Tydzień najbliższy jeszcze spokojny, natomiast w następny poniedziałek zaczynam cykl 8 tygodniowy przygotowań do Cracovia Maraton, ciekawe na ile starczy mi samozaparcia, które w górach czy podczas biegów mnie w zasadzie nie opuszcza , a w życiu codziennym z tym jest różnie.
Fot. Autor Urszula, ja jestem ten najprzystojniejszy ( dla cierpiących na brak spostrzegawczości- skrajny prawy)
|
zdjęcie wziąłem od Urszuli, ale autorem jest Jerzy, bo Ula nie mogła robić zdjęcia i być na nim, oto męska spostrzegawczość..... |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 08:55
2011-02-14, 08:29 - tytus (LAS) napisał/-a:
Zaczyna sie proza życia, po 3 dniach poezji jeśli tak można nazwać oderwanie się od codzienności.
Wczoraj zaliczyłem swoja szesnastkę, wieczorem bolały mnie nogi praktycznie w calej rozciągłości, ale najprawdopodobnie nie po szesnastce ale po "brodzeniu" w kopnym śniegu podczas tatrzańskich peregrynacji.
Tydzień najbliższy jeszcze spokojny, natomiast w następny poniedziałek zaczynam cykl 8 tygodniowy przygotowań do Cracovia Maraton, ciekawe na ile starczy mi samozaparcia, które w górach czy podczas biegów mnie w zasadzie nie opuszcza , a w życiu codziennym z tym jest różnie.
Fot. Autor Urszula, ja jestem ten najprzystojniejszy ( dla cierpiących na brak spostrzegawczości- skrajny prawy)
|
Oczywiscie, że jesteś najprzystojnieszy i dlatego od razu Cię poznałam. :) Tytus nie ma, że zabraknie samozaparcia. Zaczynasz przygotowania to je po prostu skończysz o czasie. :) Trzymam kciuki. :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 09:55
2011-02-14, 08:29 - tytus (LAS) napisał/-a:
Zaczyna sie proza życia, po 3 dniach poezji jeśli tak można nazwać oderwanie się od codzienności.
Wczoraj zaliczyłem swoja szesnastkę, wieczorem bolały mnie nogi praktycznie w calej rozciągłości, ale najprawdopodobnie nie po szesnastce ale po "brodzeniu" w kopnym śniegu podczas tatrzańskich peregrynacji.
Tydzień najbliższy jeszcze spokojny, natomiast w następny poniedziałek zaczynam cykl 8 tygodniowy przygotowań do Cracovia Maraton, ciekawe na ile starczy mi samozaparcia, które w górach czy podczas biegów mnie w zasadzie nie opuszcza , a w życiu codziennym z tym jest różnie.
Fot. Autor Urszula, ja jestem ten najprzystojniejszy ( dla cierpiących na brak spostrzegawczości- skrajny prawy)
|
Tytus, obydwa zdjęcia są super. A w ramach przygotowań do maratonu krakowskiego wczoraj zrobiłem 31,2. U mnie była piękna pogoda; biegło się wspaniale. |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 10:29
2011-02-14, 08:55 - Truskawa napisał/-a:
Oczywiscie, że jesteś najprzystojnieszy i dlatego od razu Cię poznałam. :) Tytus nie ma, że zabraknie samozaparcia. Zaczynasz przygotowania to je po prostu skończysz o czasie. :) Trzymam kciuki. :) |
Na brak samozaparcia polecam gorzką czekoladę w większych ilościach... i już jest... ;)) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 10:48
2011-02-14, 10:29 - szlaku13 napisał/-a:
Na brak samozaparcia polecam gorzką czekoladę w większych ilościach... i już jest... ;)) |
teraz wszystko jasne, wiem dlaczego Tobie dupa nigdy nie marznie |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 11:06
2011-02-14, 10:48 - tytus (LAS) napisał/-a:
teraz wszystko jasne, wiem dlaczego Tobie dupa nigdy nie marznie |
Jak się ma miękkie serce (jakie mam ja) to trzeba mieć twarde "culo" (z hiszp.) ;))) Po czekoladzie jest wystarczająco twarde i odporne na niskie temperatury... ;))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 11:50
2011-02-14, 10:29 - szlaku13 napisał/-a:
Na brak samozaparcia polecam gorzką czekoladę w większych ilościach... i już jest... ;)) |
No Arturo! Kto je gorzką czekoladę.. przecież to niedobre jest. :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 12:44
2011-02-14, 11:50 - Truskawa napisał/-a:
No Arturo! Kto je gorzką czekoladę.. przecież to niedobre jest. :) |
A co jest zdrowe...? Niektórzy to nawet od truskawek wysypki dostają... ;))) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 12:50
2011-02-14, 11:50 - Truskawa napisał/-a:
No Arturo! Kto je gorzką czekoladę.. przecież to niedobre jest. :) |
pochodzisz po górach to będziesz wiedzieć jaką czekoladę należy konsumować |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 13:10
2011-02-14, 12:44 - szlaku13 napisał/-a:
A co jest zdrowe...? Niektórzy to nawet od truskawek wysypki dostają... ;))) |
No Ty na pewno mądralo :)))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 13:13
2011-02-14, 12:50 - tytus (LAS) napisał/-a:
pochodzisz po górach to będziesz wiedzieć jaką czekoladę należy konsumować |
Tytusku kochany prwadą jest, że teraz nie chodzę po górach bo nie mam kiedy. Ale to nie znaczy, że po tych górach nie chodziłam. :) I uwierz mi, że nie ma takiej siły, która by mnei zmusiła do zjedzenia gorzkiej czekolady. To jest mniej więcej tak jakbym miała zjeść saleceson, krupnioka, wątrobiankę ale jeszcze nawet gorzej: czerninę. No fuj po prostu. :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 13:38
2011-02-14, 13:13 - Truskawa napisał/-a:
Tytusku kochany prwadą jest, że teraz nie chodzę po górach bo nie mam kiedy. Ale to nie znaczy, że po tych górach nie chodziłam. :) I uwierz mi, że nie ma takiej siły, która by mnei zmusiła do zjedzenia gorzkiej czekolady. To jest mniej więcej tak jakbym miała zjeść saleceson, krupnioka, wątrobiankę ale jeszcze nawet gorzej: czerninę. No fuj po prostu. :) |
po wykreśleniu salcesonu i gorzkiej czekolady- popieram |
|
| | | |
|
| 2011-02-14, 13:51
Witajcie!
Strasznie dawno mnie tu nie było i nawet się nie będę silił na nadrobienie zaległości czytelniczych na forum z ostatniego miesiąca. Miałem strasznie zwariowany czas w pracy. Co prawda w między czasie był tygodniowy wyjazd na natry, ale to tylko dodatkowo spiętrzyło się na czas pracy. Dziś wreszcie powkładałem odpowiednie papiery w odpowiednie miejsca, suma końcowa została podana, a ja wreszcie mogę wejść na MP. Wiecie co? stęskniłem się :) |
|