| | | |
|
| 2011-09-03, 08:40
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na twarzy:) |
|
| | | |
|
| 2011-09-03, 20:19
hmm... nie moja sprawa wszak... ale pojechaliście... przyznam, zdziwionym nieco. Na emigrację wewnętrzną udawszy się, sztormy przeczekać... ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-03, 20:22
2011-09-02, 22:09 - Gerhard napisał/-a:
Tak się przyglądam dyskusji na temat "weryfikacji". Życie po raz kolejny okazuje się dużo bardziej skomplikowane niż się wydawało. Jak bardzo trzeba ważyć słowa. Jak różne bliskie sobie osoby mogą różne reagować na prostą prośbę?
Życzę Wam abyście doszli do formuły, która będzie satysfakcjonująca. I aby "dochodzenie" odbyło się bez strat w ludziach...
Mi dużo bardziej pasuje formuła RGO - członkiem RGO jest każda osoba, która: 1) czuje przynależność do RGO, 2) przynajmniej jeden raz odezwała się na forum.
Tak więc deklaruję (zupełnie niepotrzebnie), że uważam się za członka RGO. |
|
| | | |
|
| 2011-09-03, 22:52
nareszcie:) żona na dyskotece, dzieci śpią:) robię zaraz męski wieczó:) tylko ja, piweczko i "Skazany na bluesa":) jakoś mnie dzisiaj natchnęło:) skończę tylko oglądać "szkiełko" i zaczynam:) takie wyluzowanie przed Wrocławiem:) |
|
| | | |
|
| 2011-09-04, 10:47
2011-09-02, 22:09 - Gerhard napisał/-a:
Tak się przyglądam dyskusji na temat "weryfikacji". Życie po raz kolejny okazuje się dużo bardziej skomplikowane niż się wydawało. Jak bardzo trzeba ważyć słowa. Jak różne bliskie sobie osoby mogą różne reagować na prostą prośbę?
Życzę Wam abyście doszli do formuły, która będzie satysfakcjonująca. I aby "dochodzenie" odbyło się bez strat w ludziach...
Mi dużo bardziej pasuje formuła RGO - członkiem RGO jest każda osoba, która: 1) czuje przynależność do RGO, 2) przynajmniej jeden raz odezwała się na forum.
Tak więc deklaruję (zupełnie niepotrzebnie), że uważam się za członka RGO. |
Na szczęście, Gaba, nie kazuje nam pisać codziennie i biegać co tydzień na zawodach... ;)) Bywały jednak czasy, że biegałem codziennie na RGO i pisałem co tydzień na zawodach - czy jakoś tam na odwrót... ;))
Powyższy wpis Gerarda podzielam w całej rozpiętości. ;)
Dlatego, bo mamy poczucie humoru, lubimy się, bawimy się, organizujemy coś razem i każdy z nas ma jeszcze swoje prywatne życie - chociaż... nie wszyscy;) ja tam nie mam swojego życia, bo żyję dla innych. Dla siebie już nic nie organizuję:) chyba że bieg o kulach. ;-p
Obok, koleżanki z Bartnego.
Miłej niedzieli... |
|
| | | |
|
| 2011-09-04, 15:20
2011-09-04, 10:47 - Tusik napisał/-a:
Na szczęście, Gaba, nie kazuje nam pisać codziennie i biegać co tydzień na zawodach... ;)) Bywały jednak czasy, że biegałem codziennie na RGO i pisałem co tydzień na zawodach - czy jakoś tam na odwrót... ;))
Powyższy wpis Gerarda podzielam w całej rozpiętości. ;)
Dlatego, bo mamy poczucie humoru, lubimy się, bawimy się, organizujemy coś razem i każdy z nas ma jeszcze swoje prywatne życie - chociaż... nie wszyscy;) ja tam nie mam swojego życia, bo żyję dla innych. Dla siebie już nic nie organizuję:) chyba że bieg o kulach. ;-p
Obok, koleżanki z Bartnego.
Miłej niedzieli... |
też ściągnąłem sobie te zdjęcia z gąskami:) |
|
| | | |
|
| 2011-09-04, 20:42
wczoraj wpisałem się w ątku o Szopenie i postanowiłem udać się na emigrację, bądź w inny rodzaj niebytu. Aby zadanie sobie ułatwić, taki leń ze mnie, kupiłem coś co z reguły służy za medium w przenoszeniu się do niebytu i złozyłem wizytę koledze wielce strudzonemu życiem bo schodząc (tenże kolega, nie ja) ze Skalnatego plesa (po naszemu Łomnickiego Stawu)do Tatrzańskiej Łomnicy złamał nogę. Okazało się bardzo szybko, że medium przypadnie przede wszystkim dla mnie. Obiecałem koledze, że napiszę o jednej sprawie, o jego miłości. Tak, o jego miłości do samochodu. Zaborczej. Otóż miał złamana nogę. Na wycieczce był z żoną. Ale czy mógł pozwolić żonie prowadzić nowy ( NOWY!!!) samochód? W żadnym wypadku. I z tą złamaną nogą usiadł za kierownicą i jechał, jechał i dojechał. Ha, jeszcze następnego dnia pojechał na pogotowie.
A ja? Wtłoczywszy w siebie prawie pół litra medium Wyborowa lewiatowałem do domu w towarzystwie swojej żony, której daję jeździć samochodem. Rano wstałem i znów w towarzystwie zony udałem się do Żabnicy na Bieg na Rysiankę. Organizator prawdopodobnie wiedząc ( tylko skąd?) o moim przepełnieniu medium zafundował mi bieg o suchym pysku, zarówno na przejściowym wodopoju jak i na mecie na Rysiance suchota mimo sponsorowania biegu przez producenta wody Żywiec Zdrój.
I to byłoby na tyle.
PS. zastanawiam się co dalej z tą emigracją, medium wyparowało, a póki co nie mam zamiaru uzupełniać. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-04, 22:44
2011-09-04, 15:20 - miniaczek napisał/-a:
też ściągnąłem sobie te zdjęcia z gąskami:) |
Też byłem nimi zachwycony... :-)) żal mi tylko tego potoczku Zawoja... tych kąpieli Wam nikt nie zabierze. ;-) |
|
| | | |
|
| 2011-09-05, 07:08
2011-09-04, 20:42 - tytus napisał/-a:
wczoraj wpisałem się w ątku o Szopenie i postanowiłem udać się na emigrację, bądź w inny rodzaj niebytu. Aby zadanie sobie ułatwić, taki leń ze mnie, kupiłem coś co z reguły służy za medium w przenoszeniu się do niebytu i złozyłem wizytę koledze wielce strudzonemu życiem bo schodząc (tenże kolega, nie ja) ze Skalnatego plesa (po naszemu Łomnickiego Stawu)do Tatrzańskiej Łomnicy złamał nogę. Okazało się bardzo szybko, że medium przypadnie przede wszystkim dla mnie. Obiecałem koledze, że napiszę o jednej sprawie, o jego miłości. Tak, o jego miłości do samochodu. Zaborczej. Otóż miał złamana nogę. Na wycieczce był z żoną. Ale czy mógł pozwolić żonie prowadzić nowy ( NOWY!!!) samochód? W żadnym wypadku. I z tą złamaną nogą usiadł za kierownicą i jechał, jechał i dojechał. Ha, jeszcze następnego dnia pojechał na pogotowie.
A ja? Wtłoczywszy w siebie prawie pół litra medium Wyborowa lewiatowałem do domu w towarzystwie swojej żony, której daję jeździć samochodem. Rano wstałem i znów w towarzystwie zony udałem się do Żabnicy na Bieg na Rysiankę. Organizator prawdopodobnie wiedząc ( tylko skąd?) o moim przepełnieniu medium zafundował mi bieg o suchym pysku, zarówno na przejściowym wodopoju jak i na mecie na Rysiance suchota mimo sponsorowania biegu przez producenta wody Żywiec Zdrój.
I to byłoby na tyle.
PS. zastanawiam się co dalej z tą emigracją, medium wyparowało, a póki co nie mam zamiaru uzupełniać. |
|
| | | |
|
| 2011-09-05, 07:17
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=eXeoyRN06TI |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 248 stycznia (wg kalendarza gregoriańskiego 5 września).
Urodzili się:
Werner Herzog - niemiecki reżyser filmowy. Potwór, który kręcił wspaniałe filmy. Duet arystyczny Herzoga (reżysera) z Klausen Kinsky`m (aktorem) jest absolutnie nie do powtórzenia. Nienawidzili się wzajemnie, a jednocześnie tworzyli (być może dzieki tym napięciom) niebywałe rzeczy.
Freddie Mercury - brytyjski wokalista zespołu Queen. Posiadacz najbardziej oszałamiających wąsów w showbiznesie :)
Elżbieta Adamiak - polska piosenkarka. Pani z Krainy Łagodności. Ogromnie lubię jej śpiewanie.
Grześ Sokół vel.Asmaen - nasz kolega biegacz.
Ogromnie Grzesia lubię, bo to bardzo ciepły człowiek.
STO LAT !!! STO LAT !!!
Zmarła:
Matka Teresa z Kalkuty - błogosławiona, albańska zakonnica, misjonarka, laureatka Nagrody Nobla. Postać bardzo niejednoznaczna. Osobiście za nią nie przepadam.
Rocznice:
1978 - Papież Jan Paweł I udzielił audiencji metropolicie Leningradu i Nowogrodu Nikodemowi. W trakcie tego pierwszego od 500 lat oficjalnego spotkania wysokiego przedstawiciela rosyjskiej Cerkwi prawosławnej ze zwierzchnikiem Kościoła katolickiego, Nikodem nagle zasłabł i umarł na rękach papieża.
Ot, ciekawostka taka.
I to by było tyle na dziś.
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
W linku: "Przed Państwem Elżbieta Adamiak polskiej piosenki: Elzbieta Adamiak!"
(Kto wie z kogo to cytat?) |
|
| | | |
|
| 2011-09-05, 07:19
2011-09-05, 07:08 - Truskawa napisał/-a:
media kłamią :))) |
Dokładnie: media kłamią!!!
Tytus, porzuć myśli o emigracji i zostań z nami:) |
|
| | | |
|
| 2011-09-05, 07:57 Matka Teresa z Kalkuty
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44 |
Zmarła:
Matka Teresa z Kalkuty - błogosławiona, albańska zakonnica, misjonarka, laureatka Nagrody Nobla. Postać bardzo niejednoznaczna. Osobiście za nią nie przepadam.
Zupełnie nieświadomie Matka Teresa z Kalkuty stała się bohaterką jednej z najzabawniejszych sytuacji jakie miałem okazję przeżyć.
Pisałem rok temu o śmierci mojej Babci (w linku powyżej). Babcia była wzorem "kochającej babci". W czasach gdy jej choroba (Alzheimer) dopiero zaczynała dawać pierwsze oznaki Jan Paweł II wybrał się na pielgrzymkę/wizytę duszpasterską do Indii.
Na lotnisku witała go Matka Teresa z Kalkuty. Transmisję telewizyjną oglądaliśmy razem z babcią. Gdy JPII pocałował, na powitanie, M.T.z K. moja babcia, z wyraźnym zadowoleniem, wygłosiła nastepującą refleksje: "Widzicie Kochani jak to się dobrze na tym świecie dzieje. Każdy sobie kogoś znajdzie. Nawet Ojciec Święty sobie jakąś panienkę przygruchał"
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-05, 09:18
Mnie E.Adamiak kojarzy sie ze studenckimi czasami, Baza pod Ponura Malpa w Szklarskiej i rajdami po gorach... Ach rozmarzylem sie o poranku.... |
|
| | | |
|
| 2011-09-05, 19:40
|
| | | |
|
| 2011-09-06, 07:13
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 249 stycznia (wg kalendarza gregoriańskiego 6 września).
Urodził się:
Jerzy Bińczycki - polski aktor Starego Teatru i tegoż teatru dyrektor.
Lubiłam go bardzo. Zresztą on w ogóle był w Krakowie lubiany.
Zmarł:
Luciano Pavarotti - włoski śpiewak operowy, jeden z "trzech tenorów".
I to by było tyle na dziś.
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
|
| | | |
|
| 2011-09-06, 07:32
Witojcie! :) Miłego dzionka życzę... pozdrawia Tusik z kawą z mlekiem. |
|
| | | |
|
| 2011-09-06, 07:47
2011-09-06, 07:32 - Tusik napisał/-a:
Witojcie! :) Miłego dzionka życzę... pozdrawia Tusik z kawą z mlekiem. |
Pozdrawia też Truskawa z miętą! :)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-09-06, 21:57
Zmarł Jakub Mogrenstern.
Oj, potrafił on z widzem zrobić co chciał.... |
|
| | | |
|
| 2011-09-07, 05:35
2011-09-06, 21:57 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Zmarł Jakub Mogrenstern.
Oj, potrafił on z widzem zrobić co chciał.... |
Poprawka!!
Janusz "Kuba" Morgenstern
Przepraszam....
:) |
|
| | | |
|
| 2011-09-07, 07:22
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=IfZGHr6YRCo |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 250 stycznia (wg kalendarza gregoriańskiego 7 września).
Urodzili się:
Iwona Bielska - polska aktorka. Lubię i cenię.
Ryszard Riedel - polski wokalista zespołu Dżem. Swego rodzaju ikona, dla wielu idol. Ja po prostu lubię słuchać jego piosenek. Niektórych...
Martyna Wiśniewska vel.martina - nasza koleżanka biegaczka. Lubie Martynę:)
STO LAT !!! STO LAT !!!
I to by było tyle na dziś.
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
W linku taki sobie singiel:) |
|