|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Ryszard N (2013-01-18) | | Ostatnio komentował | agawa (2013-03-02) | | Aktywnosc | Komentowano 170 razy, czytano 815 razy | | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2013-01-18, 07:12
Koniec oszusta,...
"Siedmiokrotny zwycięzca Tour de France Lance Armstrong ostatecznie przyznał się do stosowania środków dopingujących. Słowa te padły podczas wywiadu, jakiego udzielił trzy dni temu dziennikarce Oprah Winfrey w swoim domu w Austin. - Nie jest możliwe wygrać siedem razy Tour De France bez dopingu - wyznał. Zaznaczył jednocześnie, że wina "spoczywa wyłącznie" na nim samym. Pierwsza część wywiadu została wyemitowana w piątek nad ranem polskiego czasu.
Armstrong podkreślił, że był napędzany przez doping i szereg leków wspomagających. Zapytany wprost "czy brał doping" odpowiedział "Tak".
"Tak" powiedział też na szczegółowe pytania o to czy stosował erytropoetynę, hormon wzrostu czy transfuzję krwii.
- Tour de France to piękna, ale niestety zupełnie nieprawdziwa historia. Tylko raz, w 2009 roku, byłem czysty, kiedy wystartowałem w nim po przerwie i zająłem trzecią pozycję. Zgodziłem się na udział w tym programie nie po to, żeby kogoś innego oczerniać, jednak w moich czasach nie było możliwości wygrania Tour de France bez stosowania dopingu - stwierdził były kolarz.
Co może ugrać skruszony Armstrong?
- Przyznaniem się... »
"Moja wina"
Armstrong wyznał, że zaczął stosować doping w latach 90. i brał aż do 2005 roku, kiedy po raz siódmy zwyciężył w Tour de France. - Widzę to jako jedno wielkie kłamstwo, które powtarzałem wiele razy. Całą winę biorę na siebie - stwierdził były sportowiec.
Armstrong podkreślił, że "nie czuje się źle" z tym, że brał doping, ale z tym, że do końca życia będzie musiał starać się odzyskać zaufanie ludzi. - Teraz zaczynam rozumieć, widzę złość ludzi. To są ludzie, którzy mnie wspierali, wierzyli we mnie i mają prawo czuć się oszukani. Będę pracował nad tym, by odzyskać ich zaufanie - zapewnił były sportowiec.
Były kolarz, który pokonał raka dając nadzieję milionom ludzi podkreślił, że w czasie swojej kariery nie wierzył, że może osiągnąć to wszystko, co osiągnął, nie łamiąc zasad. Wszystko przez - jak podkreśli - kulturę dopingową w kolarstwie. - Oczywiście nie ja wynalazłem tę kulturę, ale też nie starałem się jej zatrzymać - powiedział Armstrong, sugerując, że doping w kolarstwie był powszechny.
Dodał, że "było kilku kolarzy, którzy się nigdy nie szprycowali i byli przez to w naszym środowisku uznawani za bohaterów". - Nigdy nie traktowałem ich jak frajerów. Jako były lider kilku zespołów mogę powiedzieć, że nigdy odgórnie nie narzucano nam nakazu stosowania dopingu. Każdy z nas sam się na to decydował. To był okres wielkiej konkurencji, a wszyscy byli dorośli i dokonywali świadomych, swoich wyborów. Ale byli też tacy, którzy zdecydowali się uniknąć dopingu - dodał.
Zapytany dlaczego aż do dzisiejszego wywiadu uparcie kłamał, stwierdził: - Nie wiem, po prostu taka była odpowiedź.
Szedł w zaparte.
Od czasu październikowej dożywotniej dyskwalifikacji nałożonej przez Międzynarodową Unię Kolarską
Przez Armstronga chcą wyrzucić kolarstwo z igrzysk
(UCI) Amerykanin nie wypowiadał się w mediach.
Wcześniej konsekwentnie zaprzeczał zarzutom o stosowanie niedozwolonych środków dopingowych, a także o jakikolwiek udział w nielegalnym procederze stwierdzonym w jego grupie kolarskiej US Postal.
Na wniosek Ameykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) Armstronga surowo ukarano. UCI pozbawiła go siedmiu tytułów triumfatora najbardziej prestiżowego wyścigu Tour de France i unieważniła wszystkie jego wyniki od 1 sierpnia 1998 roku.
Ostatnio MKOl zażądał od Armstronga zwrotu brązowego medalu olimpijskiego, zdobytego podczas igrzysk w Sydney w 2000 roku."
|
| | | | | |
|
2013-01-18, 08:05
| On jeden mial odwage sie przyznac,tak jak mowil 5-ciu na caly peleton bylo czystych i oni sa bohaterami,niestety taki jest dzisejszy sport a kolarstwo szczegolnie,kasa przykrywa wszystko niestety. |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-01-18, 08:10
2013-01-18, 08:05 - henryko48 napisał/-a:
On jeden mial odwage sie przyznac,tak jak mowil 5-ciu na caly peleton bylo czystych i oni sa bohaterami,niestety taki jest dzisejszy sport a kolarstwo szczegolnie,kasa przykrywa wszystko niestety. |
nie widzę w tym żadnej odwagi, przyznał się bo chce coś na tym ugrać.... |
| | | | | |
|
2013-01-18, 10:05
ktoś tu kiedyś szedł w zaparte, że Armstrong musi być czysty...
Dla mnie kolarstwo to jakaś szopka w tym momencie.
Skoro na cały peleton jest kilku czystych, to jakaś masakra.
Jestem za wycofaniem kolarstwa z IO, albo ograniczeniem wyłącznie dla amatorów spoza grup zawodowych.
To już nie sport, to raczej cyrk obwoźny |
| | | | | |
|
2013-01-18, 10:05
Pamiętam moją radość, gdy Armstrong wygrywał z Ulrichem. Cała sylwetka - przejście choroby - czyniło z Armstronga świetnego kandydata na idola. I nim był.
Myślę jednak, że jest cały czas ludzki, tj słaby. Po chrześcijańsku wybaczam mu - już poniósł karę - zgłasza chęć poprawy. I o to jest lepszy od tysięcy nieujawnionych sportowych oszustów, którym ukrywanie łatwiej wychodzi, bo są mniej znani lub uprawiają dyscypliny mniej kontrolowane.
|
| | | | | |
|
2013-01-18, 12:26
Sprawa, niestety wykracza znacznie dalej niż by się mogło wydawać. Tak naprawdę został zakwestionowany sport wyczynowy na wysokim poziomie. Po tej sprawie, już zawsze widząc wyniki i osiągnięcia sportowców, włączać się będzie światełko ostrzegawcze. Jakoś bez specjalnego rozgłosu, przy zdawkowej dyskusji, upadł mit biegaczy z Afryki. Być może rewelacje Niemieckich dziennikarzy o całych labolatoriach działających w Kenii z czasem staną się bolesnym faktem. Bolesnym, bo nie da się ukryć, że sympatyzujemu z nimi i często, lub zawsze im kibicujemy.
Powracając do Armstronga, bez wątpienia, nie mając niczego do zaproponowania jak na porządnego neofitę przystało, zacznie,..
- nawracać i działać na rzecz czystości sportu ( donosić ?),
- udawadniać, że to dotyczy wszystkich lub prawie wszystkich,
Bez wątpienia, cała otoczka tego sportu wykazuje, że działo się to za milczącym przyzwoleniem szeregu ludzi z ekip trenerskich, sponsorskich, mediów, itd. Każdy tu był w stanie coś ugrać. Ciekawy jestem czy i jak będą wyglądały najbliższe Tour de,.....
|
| | | | | |
|
2013-01-18, 12:43
2013-01-18, 07:12 - Ryszard N napisał/-a:
"Siedmiokrotny zwycięzca Tour de France Lance Armstrong ostatecznie przyznał się do stosowania środków dopingujących. Słowa te padły podczas wywiadu, jakiego udzielił trzy dni temu dziennikarce Oprah Winfrey w swoim domu w Austin. - Nie jest możliwe wygrać siedem razy Tour De France bez dopingu - wyznał. Zaznaczył jednocześnie, że wina "spoczywa wyłącznie" na nim samym. Pierwsza część wywiadu została wyemitowana w piątek nad ranem polskiego czasu.
Armstrong podkreślił, że był napędzany przez doping i szereg leków wspomagających. Zapytany wprost "czy brał doping" odpowiedział "Tak".
"Tak" powiedział też na szczegółowe pytania o to czy stosował erytropoetynę, hormon wzrostu czy transfuzję krwii.
- Tour de France to piękna, ale niestety zupełnie nieprawdziwa historia. Tylko raz, w 2009 roku, byłem czysty, kiedy wystartowałem w nim po przerwie i zająłem trzecią pozycję. Zgodziłem się na udział w tym programie nie po to, żeby kogoś innego oczerniać, jednak w moich czasach nie było możliwości wygrania Tour de France bez stosowania dopingu - stwierdził były kolarz.
Co może ugrać skruszony Armstrong?
- Przyznaniem się... »
"Moja wina"
Armstrong wyznał, że zaczął stosować doping w latach 90. i brał aż do 2005 roku, kiedy po raz siódmy zwyciężył w Tour de France. - Widzę to jako jedno wielkie kłamstwo, które powtarzałem wiele razy. Całą winę biorę na siebie - stwierdził były sportowiec.
Armstrong podkreślił, że "nie czuje się źle" z tym, że brał doping, ale z tym, że do końca życia będzie musiał starać się odzyskać zaufanie ludzi. - Teraz zaczynam rozumieć, widzę złość ludzi. To są ludzie, którzy mnie wspierali, wierzyli we mnie i mają prawo czuć się oszukani. Będę pracował nad tym, by odzyskać ich zaufanie - zapewnił były sportowiec.
Były kolarz, który pokonał raka dając nadzieję milionom ludzi podkreślił, że w czasie swojej kariery nie wierzył, że może osiągnąć to wszystko, co osiągnął, nie łamiąc zasad. Wszystko przez - jak podkreśli - kulturę dopingową w kolarstwie. - Oczywiście nie ja wynalazłem tę kulturę, ale też nie starałem się jej zatrzymać - powiedział Armstrong, sugerując, że doping w kolarstwie był powszechny.
Dodał, że "było kilku kolarzy, którzy się nigdy nie szprycowali i byli przez to w naszym środowisku uznawani za bohaterów". - Nigdy nie traktowałem ich jak frajerów. Jako były lider kilku zespołów mogę powiedzieć, że nigdy odgórnie nie narzucano nam nakazu stosowania dopingu. Każdy z nas sam się na to decydował. To był okres wielkiej konkurencji, a wszyscy byli dorośli i dokonywali świadomych, swoich wyborów. Ale byli też tacy, którzy zdecydowali się uniknąć dopingu - dodał.
Zapytany dlaczego aż do dzisiejszego wywiadu uparcie kłamał, stwierdził: - Nie wiem, po prostu taka była odpowiedź.
Szedł w zaparte.
Od czasu październikowej dożywotniej dyskwalifikacji nałożonej przez Międzynarodową Unię Kolarską
Przez Armstronga chcą wyrzucić kolarstwo z igrzysk
(UCI) Amerykanin nie wypowiadał się w mediach.
Wcześniej konsekwentnie zaprzeczał zarzutom o stosowanie niedozwolonych środków dopingowych, a także o jakikolwiek udział w nielegalnym procederze stwierdzonym w jego grupie kolarskiej US Postal.
Na wniosek Ameykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) Armstronga surowo ukarano. UCI pozbawiła go siedmiu tytułów triumfatora najbardziej prestiżowego wyścigu Tour de France i unieważniła wszystkie jego wyniki od 1 sierpnia 1998 roku.
Ostatnio MKOl zażądał od Armstronga zwrotu brązowego medalu olimpijskiego, zdobytego podczas igrzysk w Sydney w 2000 roku."
|
| Bardzo mi go szkoda. Myślę, że to działa jak narkotyk; jak zaczniesz "brać" to już nie możesz skończyć. Sądzę, że temat dla nas biegaczy ciekawy i godny głębszego zastanowienia. |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-01-18, 13:40
Jak w filmie kłamca kłamca.
Gorzej,że tyle kontroli antydopingowych nic nie wykryło...to jest bardziej zastanawiające kto jeszcze był w to wszystko uwikłany. A teraz zastanówmy się nad wynikami w granicach 9,6 na 100m jeszcze z luzowaniem na końcu ;) |
| | | | | |
|
2013-01-18, 13:44
Tu chodziło o wielkie pieniądze ,ale zastanawiam się co kierowało tymi ludźmi :
"Wiesław Piętka na koksie
Wczoraj, za pośrednictwem swojej strony internetowej, Polski Związek Lekkiej Atletyki poinformował, że na podstawie zgłoszeń dotyczących wykrycia niedozwolonej substancji w organizmach polskich zawodników: Wioletty Kryzy, Wiesława Piętki oraz Wojciecha Ćwika, PZLA zawiesił tych lekkoatletów w ich prawach.
Grubo po czterdziestce,wyniki jak wyczynowi dwudziestolatkowie,a myślałem że naturę jednak da się oszukać". |
| | | | | |
|
2013-01-18, 13:59
2013-01-18, 13:40 - Arti napisał/-a:
Jak w filmie kłamca kłamca.
Gorzej,że tyle kontroli antydopingowych nic nie wykryło...to jest bardziej zastanawiające kto jeszcze był w to wszystko uwikłany. A teraz zastanówmy się nad wynikami w granicach 9,6 na 100m jeszcze z luzowaniem na końcu ;) |
| Wiesz Arti, o tych wynikach na setkę też dawno myślałem. |
| | | | | |
|
2013-01-18, 14:12
...oby po latach nie dołączył do tego cyrku - Michael Phelps
| LINK: http://pl.wikipedia.org/wiki/Światowa_Agencja_Antydopingowa | to było ładnych kilka lat temu jak pierwszy raz usłyszałem i zobaczyłem jak pływa - Michael Phelps
w zeszłym roku postanowił definitywnie "wyjść z basenu" ale do tej pory pozostaje najwybitniejszym pływakiem w historii - pytanie tylko czy po latach nie podzieli losu Armstronga??? ://
Światowa Organizacja Antydopingowa (WADA) ma przywilej przechowywania próbek pobranych od sportowców przez wiele, wiele lat...
to, że dzisiaj jakiś sportowiec jest czysty - nie znaczy, że za 10 lat poddając analizie jego próbki z tamtego okresu też wynik testu będzie negatywny :))
nie od dziś wiadomo, że metody stosowania dopingu są ciut skuteczniejsze od metod wykrywania dopingu :))
a już tak na koniec - zanim przyłączymy się do pastwienia nad tym biednym Armstrongiem - sami zobaczmy czy my jesteśmy "czyści" lub co my... bierzemy! :DD
|
| | | | | |
|
2013-01-18, 14:23
Parafrazując powiedzenie śp. Jerzego Kuleja, "nie ma czystych,
Są źle trafieni, lub z rozmysłem, nie trafiani",... |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-01-18, 14:25
2013-01-18, 14:23 - Ryszard N napisał/-a:
Parafrazując powiedzenie śp. Jerzego Kuleja, "nie ma czystych,
Są źle trafieni, lub z rozmysłem, nie trafiani",... |
| No nie, Rysiek aż tak daleko to mogło zajść? |
| | | | | |
|
2013-01-18, 14:28
wiem kogo masz na myśli!!! :))
2013-01-18, 13:40 - Arti napisał/-a:
Jak w filmie kłamca kłamca.
Gorzej,że tyle kontroli antydopingowych nic nie wykryło...to jest bardziej zastanawiające kto jeszcze był w to wszystko uwikłany. A teraz zastanówmy się nad wynikami w granicach 9,6 na 100m jeszcze z luzowaniem na końcu ;) |
tak się składa i powinieneś to wiedzieć, że Usain Bolt jest sportowcem, który bodajże najczęściej jest poddawany kontrolom dopingowym na zawodach, a także poza zawodami gdzie jeżdżą za Boltem po całym świecie i musi... siusiać :))
wiele osób by bardzo chciało go uje...ać - Ty chyba też do nich należysz??? ale jak na razie nie ma żadnych podstaw i dowodów :))
poza tym po co ja tu będę się produkował - zobacz sobie jeden z drugim jak biega Bolt - ile stawia mniej kroków od innych sprinterów, jak trenuje - polecam filmy na YouTube
co niektórzy chyba są tu śmieszni podważając fenomen Bolta???
a może pierwsze oznaki kryzysu wieku średniego??? :)) |
| | | | | |
|
2013-01-18, 14:42
| pragnę przypomnieć że również nieco polskich sportowców z różnych dziedzin sportu zostało przyłapanych na dopingu, z Justyną Kowalczyk na czele |
| | | | | |
|
2013-01-18, 14:59
2013-01-18, 14:42 - Magda napisał/-a:
pragnę przypomnieć że również nieco polskich sportowców z różnych dziedzin sportu zostało przyłapanych na dopingu, z Justyną Kowalczyk na czele |
| ...to niestety smutna prawda - niby czas leczy rany, ale na pewno wiele osób o tym nie wie! :)) ...ile to już lat??? :)) |
| | | | | |
|
2013-01-18, 15:24
2013-01-18, 12:43 - paulo napisał/-a:
Bardzo mi go szkoda. Myślę, że to działa jak narkotyk; jak zaczniesz "brać" to już nie możesz skończyć. Sądzę, że temat dla nas biegaczy ciekawy i godny głębszego zastanowienia. |
trudno mi to osądzić
to że w kolarstwie nie jest za czysto nigdy nie było tajemnicą, i może dlatego nigdy się tym sportem nie ekscytowałam, nie przeżywałam kolejnych zwycięstw Lance"a
może presja była zbyt wielka, może nie przemyślał swojej decyzji do końca, nie mógł przecież przewidzieć, że tak się wszystko potoczy, że stanie się ikoną
(przyszło mi na myśl porównanie do zawierania małżeństwa- trochę lat upływa i kombinujesz jak uciec, ale nie ma za bardzo jak ;P)
trochę żal bo poza tym to fajny człowiek, z charyzmą, swoją walką z nowotworem, swoim podejściem i fundacją pomógł wielu ludziom, był ich siłą i natchnieniem
jeśli ktoś nie potrafi rozdzielić tych dwóch rzeczy to z pewnością będzie się czuł oszukany
nie chciałabym go bronić, bo wszelkie rodzaje oszustwa mnie brzydzą
natomiast fakt że przy okazji, wykorzystując swoje nazwisko i możliwości, osiągnięte przez to oszustwo, zrobił wiele dobrego, nie pozwala mi go tak po prostu skreślić
mam nadzieję, że nie zawiedzie mnie jako człowiek i będzie grał fair wobec swojej przeszłości i wobec ludzi którzy w niego uwierzyli i nadal wierzą, bo myślę że nadal jest potrzebny, niekoniecznie jako kolarz |
| | | | |
| | | | | |
|
2013-01-18, 15:33
i jeszcze coś
wiem, domniemanie niewinności obowiązuje
ale zawsze istnieje też szansa, że elita częściowo lub całościowo się koksuje, w każdym sporcie (nie wspominam średniaków i szaraków, bo tego już w ogóle nie rozumiem)
dlatego mnie nigdy nie jara jakieś super nazwisko na starcie biegu, łamanie kolejnych barier czasowych na kolejnych dystansach, patrzę na to raczej z przymrużeniem oka
dla mnie więcej jest warte gdy znajomy poprawi się w maratonie z 5:00 na 4:45, gdy chłopakom uda się złamać 3h, te zwycięstwa są dla mnie więcej warte i bardziej je przeżywam, zwłaszcza gdy mogę patrzeć jak ciężko na to pracują i trzymać za nich kciuki |
| | | | | |
|
2013-01-18, 15:36
Wiesz Magda, z Twojej wypowiedzi wnioskuje że chcąc zostać sławnym, bierz dopalacze, osiągniesz wyniki, podziałasz kilka razy charytatywnie a ludzie na pewno Ci wybaczą. Oczywiście przypuszczam że kiedyś i Armstrongowi wybaczą, o Justynie Kowalczyk też mało kto pamięta że jej droga na szczyt biegła przez doping... i obecnie została sportowcem roku
Pomijając te aspekty, to w kolarstwie jest chyba obecnie największy nacisk na kontrole antydopingowe ze wszystkich dyscyplin sportowych na świecie
|
| | | | | |
|
2013-01-18, 16:03
swojego czasu oba pisma biegowe zamieściły obszerne artykuły o dopingu, były też luźne przemyślenia na temat różnych osób
kto stwierdził "a niech to będzie legalne", w końcu to nadal ludzkie ciało, chociaż podrasowane i bawmy się w wyścigi tytanów
niezbyt to mądre moim zdaniem, ale ciekawe podejście do sprawy, skoro i tak jest jak jest
i nie Krzysiu, nie zgadzam się z tym co napisałeś
uważam tylko, że przypadek Lance"a nie jest tak prosty jak bym chciała
zresztą, z tego co pamiętam, Krzysiu.... |
|
|
|
| |
|
