|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Daniel Tarczyński (2011-03-23) | Ostatnio komentował | snipster (2017-11-15) | Aktywnosc | Komentowano 762 razy, czytano 4136 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-03-30, 22:28
Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się czytając komentarze. Jak zwykle zresztą.
Popieram zdanie, że jeśli ktoś nie "zakosi" dóbr dla niego nie przeznaczonych to nie dzieje się krzywda. No chyba, że zemdleje na trasie i wtedy pogotowie będzie miało robotę i organizator straci! |
| | | | | |
| 2011-03-30, 22:54
2011-03-30, 20:11 - adamus napisał/-a:
Mylisz się Damianie, wyrażam tylko i wyłącznie moje poglądy. Fakt, że np. w tym przypadku są one podobne do poglądów Admina - mówię tu o podejściu do głównego tematu tego wątku - nie ma dla mnie żadnego znaczenia....
Anno, zrób tak jak piszesz; uzupełnij swoje dane a Twoja wiarygodność w oczach Twoich rozmówców zdecydowanie wzrośnie. Na pewno w moich, chociaż na tym akurat nie musi Ci zależeć. |
Zarejestrowałam się kiedyś tam, chcąc zagłosować w plebiscycie na złoty bieg. Nie myślałam , że stanę się uczestniczką forum. W ogóle nie wypełniłam wtedy wizytówki. Nawet nie wiedziałam, że można/trzeba. A ustawienie auromatyczne jest "mężczyzna". Serdecznie przepraszam wszystkich urażonych moją dotychczasową anonimowością i chwilową zmianą płci! Pozdrawiam :))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-30, 23:13
2011-03-30, 22:54 - aniavoc napisał/-a:
Zarejestrowałam się kiedyś tam, chcąc zagłosować w plebiscycie na złoty bieg. Nie myślałam , że stanę się uczestniczką forum. W ogóle nie wypełniłam wtedy wizytówki. Nawet nie wiedziałam, że można/trzeba. A ustawienie auromatyczne jest "mężczyzna". Serdecznie przepraszam wszystkich urażonych moją dotychczasową anonimowością i chwilową zmianą płci! Pozdrawiam :))) |
Ciekawe czy tłumaczenie przyjęte? A na jaki to super bieg głosowałaś? |
| | | | | |
| 2011-03-31, 00:31
2011-03-30, 23:13 - Oczko napisał/-a:
Ciekawe czy tłumaczenie przyjęte? A na jaki to super bieg głosowałaś? |
Niestety, okazało się, że był okres karencji i zarejestrowałam się za późno. A chciałam głosować na Bieg Szlakiem Dzika (kategoria - debiut). To, co mnie najbardziej urzekło, to fakt, że jeden przesympatyczny młody człowiek, mając do pomocy małą grupkę przyjaciół wymyślił i przeprowadził super imprezę, z piękną trasą, przemyślaną organizacją, miłymi upominkami, medalem (z dzikiem oczywiście), koszulką, ogniskiem i super atmosferą i życzliwością dla uczestników. A robił to dla frajdy, a nie poklasku, czy kasy:))) |
| | | | | |
| 2011-03-31, 08:20
2011-03-30, 22:28 - Ravaelles napisał/-a:
Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się czytając komentarze. Jak zwykle zresztą.
Popieram zdanie, że jeśli ktoś nie "zakosi" dóbr dla niego nie przeznaczonych to nie dzieje się krzywda. No chyba, że zemdleje na trasie i wtedy pogotowie będzie miało robotę i organizator straci! |
Jeśli czasami pojadę na gapę w niezatłoczonym tramwaju, to nikomu nie dzieje się krzywda (???). Bo przecież w zasadzie wcale nie chciałem nim jechać i przewoźnik nie mógł mnie uwzględniać w kalkulacjach. No chyba, że przeze mnie ktoś inny nie zdoła wejść do wagonu, to przewoźnik straci. |
| | | | | |
| 2011-03-31, 08:53
2011-03-31, 08:20 - cinek2030 napisał/-a:
Jeśli czasami pojadę na gapę w niezatłoczonym tramwaju, to nikomu nie dzieje się krzywda (???). Bo przecież w zasadzie wcale nie chciałem nim jechać i przewoźnik nie mógł mnie uwzględniać w kalkulacjach. No chyba, że przeze mnie ktoś inny nie zdoła wejść do wagonu, to przewoźnik straci. |
Kiedyś moja mama jechała na gapę autobusem.A wszystko przez to,że ja jako ośmioletni,wyrodny synalek ukradłem jej z kieszeni płaszcza ostatnie 5 zł i mama nie miała czym zapłacić wtedy konduktorowi.A na przystanek szła z przekonaniem,że na bilet ma.Mama została złapana przez rewizorów i zapłaciła karę. PKS zarobił i to nieźle,a ja od Ojca dostałem taki wpier...,że na udach i dupie nosiłem pręgi przez ponad tydzień.Może też wlać tym co biegają bez numerów?
Tylko kto ma wykonać karę? może pacekamer? A zakładajmy,że znajdzie się ktoś co faktycznie nie ma pieniędzy na start,a tak by chciał z naszą bracią przeżywać radość biegania i rywalizacji? To ja mogę od czasu do czasu komuś start opłacić.Żal mi z tego powodu wyrzucać ludzi za nawias.
ps.A jak by tak za część kasy z tych stawianych przez organizatorów dla biegaczy uprzywilejowanych wystawnych kolacyjek dokupić dwa dodatkowe medale i kilka butelek wody dla biednych to co by się stało? |
| | | | | |
| 2011-03-31, 09:19 Brak pieniędzy - nie usprawiedliwia oszustwa
2011-03-31, 08:53 - Wojtek G napisał/-a:
Kiedyś moja mama jechała na gapę autobusem.A wszystko przez to,że ja jako ośmioletni,wyrodny synalek ukradłem jej z kieszeni płaszcza ostatnie 5 zł i mama nie miała czym zapłacić wtedy konduktorowi.A na przystanek szła z przekonaniem,że na bilet ma.Mama została złapana przez rewizorów i zapłaciła karę. PKS zarobił i to nieźle,a ja od Ojca dostałem taki wpier...,że na udach i dupie nosiłem pręgi przez ponad tydzień.Może też wlać tym co biegają bez numerów?
Tylko kto ma wykonać karę? może pacekamer? A zakładajmy,że znajdzie się ktoś co faktycznie nie ma pieniędzy na start,a tak by chciał z naszą bracią przeżywać radość biegania i rywalizacji? To ja mogę od czasu do czasu komuś start opłacić.Żal mi z tego powodu wyrzucać ludzi za nawias.
ps.A jak by tak za część kasy z tych stawianych przez organizatorów dla biegaczy uprzywilejowanych wystawnych kolacyjek dokupić dwa dodatkowe medale i kilka butelek wody dla biednych to co by się stało? |
LINK: http://www.salamadra.turystyka.pl | Moim zadaniem brak pieniędzy nie jest problemem. Jestem głęboko przekonany, że wystarczy rozmowa z organizatorem i większość z nich zgodzi się na układ: kilka dni pomocy przy organizacji biegu w zamian za start bez opłaty.
I jest to świetna metoda "aktywizacji" biegacza bez pieniędzy. Przy okazji nauczy się nowych rzeczy oraz pozna ciekawych, aktywnych ludzi ze swojego środowiska.
Metodę moja praca - w zamian za starty/treningi bez opłaty od kilku lat stosuje w swoim lokalnym środowisku "imprez na orientację". Moim wkładem jest praca nad stroną internetową klubu Salamandra. Klub dużo zyskał, ja trochę wydałem, trochę zaoszczędziłem i też dużo zyskałem poznając fajnych ludzi.
Zresztą w Salamndrze standardem jest, że na dużych imprezach (4 etapowych) osoby organizujace poszczególne etapy startują w innych. Np. organizator etapów dziennych "towarzysko" startuje w etapie nocnym.
Podobnie "oszczędzam" tworząc stronę www sekcji aerokickboxingu naszego klubu karate:
aerokickboxing.karatekolbuszowa.pl .
|
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-31, 09:26 poprawa linku
| | | | | |
| 2011-03-31, 09:36
Komentarze na ten temat, przestałem czytać przy 6 stronie, widzę jednak, że temat bardzo gorący, bo już jest 24 strona "bicia piany". :) na co składa się prawie 470 komentarzy :)) |
| | | | | |
| 2011-03-31, 09:51 Krzywda, zysk
2011-03-31, 08:20 - cinek2030 napisał/-a:
Jeśli czasami pojadę na gapę w niezatłoczonym tramwaju, to nikomu nie dzieje się krzywda (???). Bo przecież w zasadzie wcale nie chciałem nim jechać i przewoźnik nie mógł mnie uwzględniać w kalkulacjach. No chyba, że przeze mnie ktoś inny nie zdoła wejść do wagonu, to przewoźnik straci. |
Ten tok rozumowania mi się nie podoba. Obie te działalności (jak prawie wszystkie we współczesnym świecie) są nastawione na zysk, każdy taki gapowicz czyli oszust korzysta z czyjegoś działania nie płacąc więc jednak organizującemu dzieje się krzywda, bo jednak i przewożnik i organizator biegu traci zysk. |
| | | | | |
| 2011-03-31, 09:54
2011-03-31, 00:31 - aniavoc napisał/-a:
Niestety, okazało się, że był okres karencji i zarejestrowałam się za późno. A chciałam głosować na Bieg Szlakiem Dzika (kategoria - debiut). To, co mnie najbardziej urzekło, to fakt, że jeden przesympatyczny młody człowiek, mając do pomocy małą grupkę przyjaciół wymyślił i przeprowadził super imprezę, z piękną trasą, przemyślaną organizacją, miłymi upominkami, medalem (z dzikiem oczywiście), koszulką, ogniskiem i super atmosferą i życzliwością dla uczestników. A robił to dla frajdy, a nie poklasku, czy kasy:))) |
To następnym razem może Twój chór zaszczyci ten bieg swoim występem? |
| | | | | |
| 2011-03-31, 10:08 Trzeba być cierpliwym optymistą...
Przedstawię Wam "morskie opowieści".
Na statku oprócz zwykłych posiłków załoga otrzymywała tzw.nocne porcje.II oficer odłożył sobie na talerzyk wszystkiego po trochu,aby mieć coś przed wachtą do zjedzenia, napisał na serwetce.."naplułem nie brać".
Kiedy chciał to zjeść przed wachtą zobaczył pusty talerz i drugą serwetkę.."ja też naplułem".
Na drugi dzień zły powiedział mi coś co pamiętam do dzisiaj:
"NARÓD WIERZĄCY A KRADNIE".
Załoga statku to przekrój społeczeństwa, biegający to samo, w sejmie to samo,w gminach to samo w urzędach to samo.
Trzeba być cierpliwym optymistą, że to co wyznajemy ... może kiedyś zastosujemy.
Pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-31, 12:27 jaki bulwers...
dla mnie przypal, glupio bym sie czula. jednak jestem wlasnie w takiej sytuacji, wyjazd do pragi bez numeru, bo nie udalo mi sie go kupic. Nie przyszlo mi nawet do glowy by tak sobie turystycznie pobiec. Jednak jeszcze przed publikacja tego artykulu, moj kolega, zaprawiony biegacz z hiszpanii zasugerowal mi taka opcje.
Raz, sporadycznie jeszcze ujdzie. Problem gdy tak 1000 osob pomysli.
Pobieglabym, ale ja wiem, jeszcze ktos mi strzeli fotke i na tym forum mnie rozdiobia.
OSZUSCI. Drogi zawodniku, skup sie na swoim tempie, a nie na numerach innych. Bulwrs, ja place, a ktos bezczelnie z jakiegos powodu nie zaplacil, no jak tak, a ja biedny misiu wyoyzlem taaaka kase, no straszne. |
| | | | | |
| 2011-03-31, 22:54 Bieganie dla ludzi, ~Ludzie dla biegu
No właśnie ja pisząc swój komentarz chciałem ostudzić zapały co poniektórych piszących =D
Podobne kontrowersje to wzbudza chyba tylko OFE, aborcja i eutanazja.
Tak jak napisała poprzedniczka: skupmy się lepiej na bieganiu niż na tym "bulwersie".
|
| | | | | |
| 2011-04-01, 09:04
podobno ci co wystartują bez numerów 03.04.11 w Poznaniu na trasie półmaratonu poznańskiego dostaną nagrody ekstra bez względu na zajęte miejsce,pozdr |
| | | | | |
| 2011-04-01, 11:17 bieg tylko dla kobiet
pare miesiecy temu pobieglam w zawodach tylko dla kobiet. jednak w tej feministycznej imprezie kilka facetow wzielo udzial. niektorzy sie nawet poprzebierali, sukienki, makijaze, a inni biegli w tempie swojej dzieweczyny/zony.
BEZ NUMERU! skandal, nie dosc, ze facet na babskim biegu, to jeszcze bez numeru!
oczywiscie, bylam zazdrosna, ze biegne sama, zamiast z super facetem, ktory by mnie tak wspieral na trasie.
i co? stalo sie cos? jakos dla wszystkich starczylo wody i energetykow.
pozdrowienia z PRAGI |
| | | | | |
| 2011-04-01, 12:35
Moim zdaniem to napewno jest sportowiec bo startuje w biegu ale bez numeru. Startowanie bez numeru to druga sprawa |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-04-01, 12:42
2011-04-01, 12:35 - harpaganzwola napisał/-a:
Moim zdaniem to napewno jest sportowiec bo startuje w biegu ale bez numeru. Startowanie bez numeru to druga sprawa |
też jestem tego zdania. Ale na pewno osoba bez numeru nie jest zawodnikiem |
| | | | | |
| 2011-04-01, 12:53
A tak nawiasem to jak to jest z punktu widzenia prawa?
Czy organizator ma prawo w jakikolwiek sposób zabronić ludziom poruszania się po ZWYKŁEJ, PUBLICZNEJ drodze? Bo to raczej nie jest tak, że ma dzierżawę na tę ziemię na okres biegu i staje się ona prywatna- to dalej zwykła droga.
Chodzi mi o ten wspomniany argument w artykule, że "ja jestem w tej chwili, w tym miejscu, i nie obchodzi mnie jakiś tam bieg". Bo przecież jeśli ktoś nie podpisał regulaminu to tego człowieka on nie obowiązuje (nie jest to żaden kodeks cywilny ani nic). |
| | | | | |
| 2011-04-01, 13:36
2011-04-01, 12:53 - Ravaelles napisał/-a:
A tak nawiasem to jak to jest z punktu widzenia prawa?
Czy organizator ma prawo w jakikolwiek sposób zabronić ludziom poruszania się po ZWYKŁEJ, PUBLICZNEJ drodze? Bo to raczej nie jest tak, że ma dzierżawę na tę ziemię na okres biegu i staje się ona prywatna- to dalej zwykła droga.
Chodzi mi o ten wspomniany argument w artykule, że "ja jestem w tej chwili, w tym miejscu, i nie obchodzi mnie jakiś tam bieg". Bo przecież jeśli ktoś nie podpisał regulaminu to tego człowieka on nie obowiązuje (nie jest to żaden kodeks cywilny ani nic). |
Słuszna uwaga. Kiedy następnym razem będzie się odbywać Kryterium Asów na Karowej udam się tam swoim volkswagenem trójką i se pojeżdżę. Bo to raczej nie jest tak , że organizator ma dzierżawę na tę ziemię na okres wyścigu. Przecież nie podpisałem regulaminu więc mnie nie obowiązuje. |
|
|
|
| |
|