Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Multi-Forum  Rzeszów biega - Rzeszowskie Gazele i Gepardy
  Wątek założył  Admin (2013-09-04)
  Ostatnio komentował  michal070880 (2018-08-27)
  Aktywnosc  Komentowano 1866 razy, czytano 15437 razy
  Lokalizacja
 Rzeszów
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



boshka
Bożena

Ostatnio zalogowany
2014-12-10
21:26

 2014-05-19, 10:03
 
WOW! Jakie piękne wyniki! Z całego serca gratulacje dla wszystkich! A gdzie relacje? Napiszcie coś więcej!

Byłam wczoraj w Krk na komunii chrześniaka, widziałam tę zmienną pogodę oraz ścianę deszczu (musiało być ciekawie) oraz oczywiście kibicowałam przez moment nawet :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


maciej65
Maciej Szpila

Ostatnio zalogowany
---


 2014-05-19, 11:52
 
2014-05-19, 08:19 - Andrzej Cisek napisał/-a:

Cracowia Maraton

220 Robert Korab 3:09:38
415 Marcin Żaczek 3:17:22
741 Tomek Komisarz 3:26:41
1015 Włodek Drozd 3:32:03
1112 Ela Gaweł 3:34:08
1149 Damian Pyrkosz 3:34:48
1375 Wojtek Tomaka 3:39:06
1446 Heniu Mikołajczyk 3:40:36
1714 Marek Wąs 3:44:32
1758 Grzegorz Ziemba 3:45:21
1806 Jacek Grochala 3:46:19
1808 Heniu Szymków 3:46:21
2357 Leszek Szela 3:55:21
2456 Janusz Wacnik 3:56:36
3041 Maciek Szpila 4:06:55
3060 Jola Zaręba 4:07:19
5303 Jola Domańska 5:29:11
Co prawda nie Rzeszów i nie RGiG ale warto przytoczyć:
42 Kubik Józef 2:54:25 (netto 2:54:22) i drugie miejsce w kategorii

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (32 sztuk)

 



pełzacz
Piotr Chmiel

Ostatnio zalogowany
2018-05-29
14:23

 2014-05-19, 19:37
 
2014-05-19, 11:52 - maciej65 napisał/-a:

Co prawda nie Rzeszów i nie RGiG ale warto przytoczyć:
42 Kubik Józef 2:54:25 (netto 2:54:22) i drugie miejsce w kategorii
gratulacje łądne czasy no i oczywiscie za Głogów też BRAWA!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


exleszek
Leszek Szela

Ostatnio zalogowany
2014-05-19
21:38

 2014-05-19, 21:40
 
fotki z Maraton Crakowia 2014
https://picasaweb.google.com/110244697960455033721/MaratonCrakowia2014Krakow#

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


maciej65
Maciej Szpila

Ostatnio zalogowany
---


 2014-05-20, 08:30
 Badania USG ścięgna Achillesa
Na prośbę naszej biegającej koleżanki zamieszczam jej informację:

Witam serdecznie Rzeszowskie Gazele i Gepardy, jestem biegającą studentką 4 roku fizjoterapii, poszukuje osób chętnych do badania USG ścięgna Achillesa, oczywiście biegających, stąd kieruję się do Państwa:) badania miałyby posłużyć mojej pracy magisterskiej. Jeśli ktoś z Państwa chciałby mi pomóc w badaniu, bardzo proszę o kontakt, chętnie odpowiem na pytania i wszystko wyjaśnię. Mój mail to: katarzyna.selwa@gmail.com , tel: 666-826-600.
Pozdrawiam ciepło
Kaśka

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (32 sztuk)


Mamut
Bartosz Pasela

Ostatnio zalogowany
2014-12-24
08:07

 2014-05-20, 08:47
 
Debiut maratoński za mną Kraków pomimo zmiennej pogody okazał się dla mnie łaskawy i pozwolił ukończyć bieg w czasie 4:33:56 dobrze czy źle jak na 100 kg chłopa nie wiem, wiem jedno że chcę więcej. Pozdrawiam Gazele i Gepardy i muszę wreszcie zacząć z wami biegać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Ka¶kaŻ
Katarzyna Żebrakowska

Ostatnio zalogowany
2016-01-10
20:56

 2014-05-21, 10:50
 UP
Witam,
w porozumieniu z dyrekcją UP, organizujemy imprezę podsumowującą UP. Będzie to impreza zamknięta z muzyka i dobrym jedzeniem:))).
Zorganizowana będzie dla uczestników, organizatorów oraz dorosłych wolontariuszy. Czas i miejsce jest w trakcie poszukiwań:) Najprawdopodobnie będzie to 07.06 lub 14.06, koszt 80-100zl od osoby. Można przychodzić z osobą towarzyszącą:)
Chętnych proszę o kontakt do końca tego tygodnia, mój tel. 503 399 874.
Musimy zorientować się ilu będzie chętnych i na ile osób zarezerwować salę.

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



b3ny
Robert Benesz

Ostatnio zalogowany
2018-06-01
18:20

 2014-05-22, 11:16
 Rzeźniczek
Hej, mam do odstąpienia pakiet startowy na Rzeźniczka, młodszego brata Rzeźnika, odbywającego się w tym samym czasie. Nie mogę niestety wziąć w nim udziału i chętnie odstąpię go komuś za wartość wpisowego (120 zł)
pozdrawiam
Robert

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Mamut
Bartosz Pasela

Ostatnio zalogowany
2014-12-24
08:07

 2014-05-23, 10:47
 blog
Cześć wzorem niektórych tu zgromadzonych (tak BO to o Tobie) zacząłem karierę blogera gdyby któreś z Was szanowni miałby ochotę poczytać o zmaganiach biegowych totalnego amatora zapraszam na www.bycjakfilipides.pl

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Ka¶kaŻ
Katarzyna Żebrakowska

Ostatnio zalogowany
2016-01-10
20:56

 2014-05-23, 15:08
 
2014-05-21, 10:50 - KaśkaŻ napisał/-a:

Witam,
w porozumieniu z dyrekcją UP, organizujemy imprezę podsumowującą UP. Będzie to impreza zamknięta z muzyka i dobrym jedzeniem:))).
Zorganizowana będzie dla uczestników, organizatorów oraz dorosłych wolontariuszy. Czas i miejsce jest w trakcie poszukiwań:) Najprawdopodobnie będzie to 07.06 lub 14.06, koszt 80-100zl od osoby. Można przychodzić z osobą towarzyszącą:)
Chętnych proszę o kontakt do końca tego tygodnia, mój tel. 503 399 874.
Musimy zorientować się ilu będzie chętnych i na ile osób zarezerwować salę.

Pozdrawiam
Witam ponownie, coś mało chętnych na potańczenie, pogadanie w zacnym gronie;). Nie tylko bieganiem żyje człowiek;))) Zarezerwowany jest zajazd Polonez na ul. Granicznej 14.06. Niestety bardzo ciężko coś zarezerwować w sezonie wesel, ale się udało. Przypominam, że do końca tego tygodnia można się zapisywać, musimy wiedzieć ile będzie osób, żeby można było potwierdzić rezerwacje na 100%

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Mauri_2014
Włodek Drozd

Ostatnio zalogowany
2015-04-11
09:33

 2014-05-24, 06:35
 Masaż sportowy
LINK: http://www.blackroll.com.pl/
Witam,

Myślę o kupieniu czegoś takiego jak blackroll (link w wątku), macie jakieś doświadczenia z tą pianką? Piszę też dlatego że jeśli byłby też ktoś chętny to jak to się mówi "w kupie siła" i cena przy kilku sztukach byłaby bardziej atrakcyjna.

Pozdrawiam Włodek

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Mamut
Bartosz Pasela

Ostatnio zalogowany
2014-12-24
08:07

 2014-05-24, 11:42
 
2014-05-24, 06:35 - Mauri_2014 napisał/-a:

Witam,

Myślę o kupieniu czegoś takiego jak blackroll (link w wątku), macie jakieś doświadczenia z tą pianką? Piszę też dlatego że jeśli byłby też ktoś chętny to jak to się mówi "w kupie siła" i cena przy kilku sztukach byłaby bardziej atrakcyjna.

Pozdrawiam Włodek
Włodek a jaki jest koszt takiej rolki bo do mojego pasma biodrowo piszczelowego pewnie by się mi przydało.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



pełzacz
Piotr Chmiel

Ostatnio zalogowany
2018-05-29
14:23

 2014-05-25, 21:00
 góry
Był to nasz drugi start w zawodach górskich w naszej miejscowości. Dystans ok42km dla dwóch osób ze startem w Plan d’hotonnes (ośrodek narciarski)na poziomie 1038 m.n.p.m i meta w miasteczku Hauteville na poziomie 810m.n.p.m.
Przewyzszenia na całym dystansie według orgów wynosiły +1349m/-1614m, były one rozłożone dość selektywnie dla każdego biegającego sztafete. W roku ubiegłym zma gania rozpoczynała Natalia w tym odwrocilismy kolejność  gdyż I czesc miała być trudniejsza.
Do zawodów przygotwywalismy się w miare możliwości sumiennie, cykl treningowy był dość wymagający składał się z ośmiotygodniowego zestawu „gier i zabaw” w tym jak ja to mó1)ie z dwóch i pół mocnych akcentów w które na początku przygotowaniach były podbiegi i odcinki WT biegane pod góre , krosy aktywne, odcinki WT biegane również po płaskim jak i wybiegania przeplatane WB2.
CO do moich przygotowaniach mogę napisać że były zrealizowane w 100%, zadnego opuszczonego treningu a nawet podkręcałem trochę plan treningowy i dodawałem cos od siebie. Predkości na treningach sygestywnie rosły, byłem w formie .
Na start zawodów udałem się autokarem byłem niesamowicie głodny biegania, gdyż przed zawodami miałem aż 1,5 tygodnia regeneracyjnego biegania z akcentami szybkosciowymi. Julka i Natka pożegnały mnie i życzyły powodzenia, zacząłem wyciszać się i przygotowywać do startu. Na rozgrzewkę przetruptałem 3 kilometry i zrobiłem ożywcze rytmy, ustawiłem się w trzecim rzędzie i czekałem na startera.
Pierwszy kilometr był rozgrzewkowy po stadionie biatlonowym przebiegliśmy go spokojnie po 4’20” gdyż chyba każdy wiedział że za chwile zaczniemy piecią kilometrowy podbieg na 1350m.n.p.m.
na czoło wysuną się zawodnik który zdecydowanie nie był w mojej lidze, dlatego grzecznie odpuściłem ;), biegliśmy zwarta grupa do trzeciego kilometra, na czwartym wyraźnie grupka zaczęła się sypać, po prawej stronie mieliśmy wspaniały widok na alpy ale jakos nikogo to nie interesowało za bardzo a i ja musiałem uważać gdzie stawiać nogi i skupic się na biegu. Grupka mocno się porwała wyprzedzało mnie na tą chwile czterech zawodników którzy wyraźnie lepiej wytrzymali trudy wspinaczki. Na piątym kilometrze złapałem drugi oddech, może to że zwolniłem podświadomie pozwoliło mi teraz złapać mocniejszy rytm i udało mi się złapać kontakt wzrokowy z rywalem w białych spodenkach adidasa, jak się później okaże rywalem za którym wiozłem się az do 19 kilometra. Dlasza cześc trasy byłą pofałdowana z wyraźną dendencją spadkową, prędkość wzrosła, biegło się zdecydowanie łatwiej, mijane kilometry sygnalizowane przez zegarek były szybkie i nie specjalnie mnie „poniewierały”. Pierwszy mocniejszy kryzys dostłałem na 17 kilometrze, o dziwo płaskim jak stół, po przemyśleniach wiem chyba ze był spowodowany brakiem odpowiedniego nawodnienia. Kryzys jak to kryzys był dość cieżki i spowodował spadek predkośc tam gdzie można było coś nadrobić. Z założeń wiedziałem, że czas w granicach 1h59 będzie czasem bardzo dobrym i nawet po 17 kilemtrze czas wydawał się realny, kryzys przeszedł ruszyłem zdobywać następny podbieg i już miałem w głowie że ostatnie dwa kilometry będę bardzo ciężkie gdyż prowadza po zboczu przekraczającym 20% naczylenia w góre i w dół do mety. Na 19 kilometrze i ostrym zbiegu po bardzo błotnistej trasie minąłem białe spodenki adidasa, zdążyłem tylko zobaczyć że chwycił się za dwugłowy uda i przystaną na trasie biegu, kontuzja albo skurcz nie wiem, szczerze powiem że na tamtą chwile nie specjalnie mnie to obchodziło, było już w transie biegowym i na takim zmęczeniu chyba które każdy z nas ma że myśli META!META!META! Ostatnie dwa kilometry to walka o przetrwanie w dosłownym tego znaczeniu, nie chodzi tu bynajmniej o zmeczenie, trasa była bardzo trudna technicznie i zbieg po takim stromym zboczu i krętej ścieżce wymagał bardzo uważnego i rozsądnego biegu co na takim zmeczeniu nie było łatwe (srednia z dwóch ostatnich kilometrów 7’15”) na strefe zmian wbiegłem zmeczony ale szczescliwy że to już KONIEC! Teraz kolej na Natalie ja już swoja pańszczyznę odwaliłem .
W końcowym rozrachunku minęło mnie 4 facetów i wiem że jeszcze dużo musze poprawić jeśli chodzi o bieganie w takim terenie, generalnie w naszej kategorii byliśmy 3 mixtem i spadliśmy w klasyfikacji, , ale wrócimy mocniejsi jestem tego pewien. Łączny czas to 4h28min to jest 15min wolniej niż rok temu ale ogromne gratulacje dla Natali wiem że umiesz biegać szybciej ale zważywszy na okoliczności dałąś z siebie 100% taki trening ducha przyunieśie podwojny efekt jeśli będziesz w formie. Reasumujac start udany i ciekawe doświadczenie.
p.s. tesknie trochę za szybkoscią dlatego w najbliższym czasie pobiegam troszkę treningów na bieżni i wystartuje coś płaskiego. pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


TREBI
Robert Korab

Ostatnio zalogowany
---


 2014-05-25, 21:16
 
2014-05-25, 21:00 - pełzacz napisał/-a:

Był to nasz drugi start w zawodach górskich w naszej miejscowości. Dystans ok42km dla dwóch osób ze startem w Plan d’hotonnes (ośrodek narciarski)na poziomie 1038 m.n.p.m i meta w miasteczku Hauteville na poziomie 810m.n.p.m.
Przewyzszenia na całym dystansie według orgów wynosiły +1349m/-1614m, były one rozłożone dość selektywnie dla każdego biegającego sztafete. W roku ubiegłym zma gania rozpoczynała Natalia w tym odwrocilismy kolejność  gdyż I czesc miała być trudniejsza.
Do zawodów przygotwywalismy się w miare możliwości sumiennie, cykl treningowy był dość wymagający składał się z ośmiotygodniowego zestawu „gier i zabaw” w tym jak ja to mó1)ie z dwóch i pół mocnych akcentów w które na początku przygotowaniach były podbiegi i odcinki WT biegane pod góre , krosy aktywne, odcinki WT biegane również po płaskim jak i wybiegania przeplatane WB2.
CO do moich przygotowaniach mogę napisać że były zrealizowane w 100%, zadnego opuszczonego treningu a nawet podkręcałem trochę plan treningowy i dodawałem cos od siebie. Predkości na treningach sygestywnie rosły, byłem w formie .
Na start zawodów udałem się autokarem byłem niesamowicie głodny biegania, gdyż przed zawodami miałem aż 1,5 tygodnia regeneracyjnego biegania z akcentami szybkosciowymi. Julka i Natka pożegnały mnie i życzyły powodzenia, zacząłem wyciszać się i przygotowywać do startu. Na rozgrzewkę przetruptałem 3 kilometry i zrobiłem ożywcze rytmy, ustawiłem się w trzecim rzędzie i czekałem na startera.
Pierwszy kilometr był rozgrzewkowy po stadionie biatlonowym przebiegliśmy go spokojnie po 4’20” gdyż chyba każdy wiedział że za chwile zaczniemy piecią kilometrowy podbieg na 1350m.n.p.m.
na czoło wysuną się zawodnik który zdecydowanie nie był w mojej lidze, dlatego grzecznie odpuściłem ;), biegliśmy zwarta grupa do trzeciego kilometra, na czwartym wyraźnie grupka zaczęła się sypać, po prawej stronie mieliśmy wspaniały widok na alpy ale jakos nikogo to nie interesowało za bardzo a i ja musiałem uważać gdzie stawiać nogi i skupic się na biegu. Grupka mocno się porwała wyprzedzało mnie na tą chwile czterech zawodników którzy wyraźnie lepiej wytrzymali trudy wspinaczki. Na piątym kilometrze złapałem drugi oddech, może to że zwolniłem podświadomie pozwoliło mi teraz złapać mocniejszy rytm i udało mi się złapać kontakt wzrokowy z rywalem w białych spodenkach adidasa, jak się później okaże rywalem za którym wiozłem się az do 19 kilometra. Dlasza cześc trasy byłą pofałdowana z wyraźną dendencją spadkową, prędkość wzrosła, biegło się zdecydowanie łatwiej, mijane kilometry sygnalizowane przez zegarek były szybkie i nie specjalnie mnie „poniewierały”. Pierwszy mocniejszy kryzys dostłałem na 17 kilometrze, o dziwo płaskim jak stół, po przemyśleniach wiem chyba ze był spowodowany brakiem odpowiedniego nawodnienia. Kryzys jak to kryzys był dość cieżki i spowodował spadek predkośc tam gdzie można było coś nadrobić. Z założeń wiedziałem, że czas w granicach 1h59 będzie czasem bardzo dobrym i nawet po 17 kilemtrze czas wydawał się realny, kryzys przeszedł ruszyłem zdobywać następny podbieg i już miałem w głowie że ostatnie dwa kilometry będę bardzo ciężkie gdyż prowadza po zboczu przekraczającym 20% naczylenia w góre i w dół do mety. Na 19 kilometrze i ostrym zbiegu po bardzo błotnistej trasie minąłem białe spodenki adidasa, zdążyłem tylko zobaczyć że chwycił się za dwugłowy uda i przystaną na trasie biegu, kontuzja albo skurcz nie wiem, szczerze powiem że na tamtą chwile nie specjalnie mnie to obchodziło, było już w transie biegowym i na takim zmęczeniu chyba które każdy z nas ma że myśli META!META!META! Ostatnie dwa kilometry to walka o przetrwanie w dosłownym tego znaczeniu, nie chodzi tu bynajmniej o zmeczenie, trasa była bardzo trudna technicznie i zbieg po takim stromym zboczu i krętej ścieżce wymagał bardzo uważnego i rozsądnego biegu co na takim zmeczeniu nie było łatwe (srednia z dwóch ostatnich kilometrów 7’15”) na strefe zmian wbiegłem zmeczony ale szczescliwy że to już KONIEC! Teraz kolej na Natalie ja już swoja pańszczyznę odwaliłem .
W końcowym rozrachunku minęło mnie 4 facetów i wiem że jeszcze dużo musze poprawić jeśli chodzi o bieganie w takim terenie, generalnie w naszej kategorii byliśmy 3 mixtem i spadliśmy w klasyfikacji, , ale wrócimy mocniejsi jestem tego pewien. Łączny czas to 4h28min to jest 15min wolniej niż rok temu ale ogromne gratulacje dla Natali wiem że umiesz biegać szybciej ale zważywszy na okoliczności dałąś z siebie 100% taki trening ducha przyunieśie podwojny efekt jeśli będziesz w formie. Reasumujac start udany i ciekawe doświadczenie.
p.s. tesknie trochę za szybkoscią dlatego w najbliższym czasie pobiegam troszkę treningów na bieżni i wystartuje coś płaskiego. pozdrawiam
Fajna relacja Piterka !
Gratulacje dla Ciebie i Natalki za pudełko i walkę na trasie.
Super!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (241 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (283 sztuk)


mgajews
Marek Gajewski

Ostatnio zalogowany
2021-04-18
13:31

 2014-05-26, 08:39
 
2014-05-25, 21:16 - TREBORUS napisał/-a:

Fajna relacja Piterka !
Gratulacje dla Ciebie i Natalki za pudełko i walkę na trasie.
Super!!!
Dołączam się do Gratulacji.
Barwo Natalka, brawo Piotrek!!!
pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)


GazEla
Ela Gaweł-Wiszniewska

Ostatnio zalogowany
2023-09-27
12:03

 2014-05-26, 08:42
 
2014-05-25, 21:00 - pełzacz napisał/-a:

Był to nasz drugi start w zawodach górskich w naszej miejscowości. Dystans ok42km dla dwóch osób ze startem w Plan d’hotonnes (ośrodek narciarski)na poziomie 1038 m.n.p.m i meta w miasteczku Hauteville na poziomie 810m.n.p.m.
Przewyzszenia na całym dystansie według orgów wynosiły +1349m/-1614m, były one rozłożone dość selektywnie dla każdego biegającego sztafete. W roku ubiegłym zma gania rozpoczynała Natalia w tym odwrocilismy kolejność  gdyż I czesc miała być trudniejsza.
Do zawodów przygotwywalismy się w miare możliwości sumiennie, cykl treningowy był dość wymagający składał się z ośmiotygodniowego zestawu „gier i zabaw” w tym jak ja to mó1)ie z dwóch i pół mocnych akcentów w które na początku przygotowaniach były podbiegi i odcinki WT biegane pod góre , krosy aktywne, odcinki WT biegane również po płaskim jak i wybiegania przeplatane WB2.
CO do moich przygotowaniach mogę napisać że były zrealizowane w 100%, zadnego opuszczonego treningu a nawet podkręcałem trochę plan treningowy i dodawałem cos od siebie. Predkości na treningach sygestywnie rosły, byłem w formie .
Na start zawodów udałem się autokarem byłem niesamowicie głodny biegania, gdyż przed zawodami miałem aż 1,5 tygodnia regeneracyjnego biegania z akcentami szybkosciowymi. Julka i Natka pożegnały mnie i życzyły powodzenia, zacząłem wyciszać się i przygotowywać do startu. Na rozgrzewkę przetruptałem 3 kilometry i zrobiłem ożywcze rytmy, ustawiłem się w trzecim rzędzie i czekałem na startera.
Pierwszy kilometr był rozgrzewkowy po stadionie biatlonowym przebiegliśmy go spokojnie po 4’20” gdyż chyba każdy wiedział że za chwile zaczniemy piecią kilometrowy podbieg na 1350m.n.p.m.
na czoło wysuną się zawodnik który zdecydowanie nie był w mojej lidze, dlatego grzecznie odpuściłem ;), biegliśmy zwarta grupa do trzeciego kilometra, na czwartym wyraźnie grupka zaczęła się sypać, po prawej stronie mieliśmy wspaniały widok na alpy ale jakos nikogo to nie interesowało za bardzo a i ja musiałem uważać gdzie stawiać nogi i skupic się na biegu. Grupka mocno się porwała wyprzedzało mnie na tą chwile czterech zawodników którzy wyraźnie lepiej wytrzymali trudy wspinaczki. Na piątym kilometrze złapałem drugi oddech, może to że zwolniłem podświadomie pozwoliło mi teraz złapać mocniejszy rytm i udało mi się złapać kontakt wzrokowy z rywalem w białych spodenkach adidasa, jak się później okaże rywalem za którym wiozłem się az do 19 kilometra. Dlasza cześc trasy byłą pofałdowana z wyraźną dendencją spadkową, prędkość wzrosła, biegło się zdecydowanie łatwiej, mijane kilometry sygnalizowane przez zegarek były szybkie i nie specjalnie mnie „poniewierały”. Pierwszy mocniejszy kryzys dostłałem na 17 kilometrze, o dziwo płaskim jak stół, po przemyśleniach wiem chyba ze był spowodowany brakiem odpowiedniego nawodnienia. Kryzys jak to kryzys był dość cieżki i spowodował spadek predkośc tam gdzie można było coś nadrobić. Z założeń wiedziałem, że czas w granicach 1h59 będzie czasem bardzo dobrym i nawet po 17 kilemtrze czas wydawał się realny, kryzys przeszedł ruszyłem zdobywać następny podbieg i już miałem w głowie że ostatnie dwa kilometry będę bardzo ciężkie gdyż prowadza po zboczu przekraczającym 20% naczylenia w góre i w dół do mety. Na 19 kilometrze i ostrym zbiegu po bardzo błotnistej trasie minąłem białe spodenki adidasa, zdążyłem tylko zobaczyć że chwycił się za dwugłowy uda i przystaną na trasie biegu, kontuzja albo skurcz nie wiem, szczerze powiem że na tamtą chwile nie specjalnie mnie to obchodziło, było już w transie biegowym i na takim zmęczeniu chyba które każdy z nas ma że myśli META!META!META! Ostatnie dwa kilometry to walka o przetrwanie w dosłownym tego znaczeniu, nie chodzi tu bynajmniej o zmeczenie, trasa była bardzo trudna technicznie i zbieg po takim stromym zboczu i krętej ścieżce wymagał bardzo uważnego i rozsądnego biegu co na takim zmeczeniu nie było łatwe (srednia z dwóch ostatnich kilometrów 7’15”) na strefe zmian wbiegłem zmeczony ale szczescliwy że to już KONIEC! Teraz kolej na Natalie ja już swoja pańszczyznę odwaliłem .
W końcowym rozrachunku minęło mnie 4 facetów i wiem że jeszcze dużo musze poprawić jeśli chodzi o bieganie w takim terenie, generalnie w naszej kategorii byliśmy 3 mixtem i spadliśmy w klasyfikacji, , ale wrócimy mocniejsi jestem tego pewien. Łączny czas to 4h28min to jest 15min wolniej niż rok temu ale ogromne gratulacje dla Natali wiem że umiesz biegać szybciej ale zważywszy na okoliczności dałąś z siebie 100% taki trening ducha przyunieśie podwojny efekt jeśli będziesz w formie. Reasumujac start udany i ciekawe doświadczenie.
p.s. tesknie trochę za szybkoscią dlatego w najbliższym czasie pobiegam troszkę treningów na bieżni i wystartuje coś płaskiego. pozdrawiam
Gratulacje dla Was. Jestem pełna podziwu i uznania dla Natalii, że już jest w takiej formie. Pozdrawiam całą Trójkę:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


natka
Natalia Kowalska-Chmiel

Ostatnio zalogowany
2020-01-23
22:35

 2014-05-27, 20:40
 
Dziękujemy! Ja ze swojej strony mogę tylko dodać, że było bardzo ciężko, już po 10-tym kilometrze miałam dość, byłam wykończona chyba świadomość tego że biegniemy sztafetę nie pozwoliła mi zejść z trasy, wiem, że Pełzacz nie darował by mi tego:) pozdrówka dla Wszystkich Gazelo-Gepardów i do zobaczenia na wakacjach :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (3 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (65 sztuk)

 



pełzacz
Piotr Chmiel

Ostatnio zalogowany
2018-05-29
14:23

 2014-05-28, 11:49
 
2014-05-27, 20:40 - natka napisał/-a:

Dziękujemy! Ja ze swojej strony mogę tylko dodać, że było bardzo ciężko, już po 10-tym kilometrze miałam dość, byłam wykończona chyba świadomość tego że biegniemy sztafetę nie pozwoliła mi zejść z trasy, wiem, że Pełzacz nie darował by mi tego:) pozdrówka dla Wszystkich Gazelo-Gepardów i do zobaczenia na wakacjach :)
to sie "natka" spisała

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (12 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


dammy
Damian Pyrkosz

Ostatnio zalogowany
2024-04-27
09:53

 2014-05-30, 12:53
 Chętni na Bieg 7 Dolin, Krynica 2014?
Z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka mam do dyspozycji 1 pakiet VIP na Bieg 7 Dolin (na wszystkich dystansach).
Koszt startu to 10 zł (opłata wpisowa). Z pakietu można skorzystać do 1 czerwca do północy. Osobę zainteresowaną proszę o wiadomość na priv. (email w wizytówce)
Zapraszam :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


zbychu
Zbigniew Klimasz

Ostatnio zalogowany
2019-05-11
22:07

 2014-06-01, 16:36
 I Ultra Podkarpacki
Halo Halo!!!
I podkarpackie ultra za nami a tu taka cisza !
Jeśli chodzi o mnie to jeszcze nigdy nie byłem tak zajechany a zarazem szczęśliwy; przed zawodami 9.19 brałbym w ciemno!
Szczególne podziękowania należą się organizatorom, świetna robota! dobrze by było spotkać się za rok! Pozdrawiam!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Bibi32
20:29
Jarosław Szajewski
20:25
sprinter86
20:25
maratonczyk
20:22
jackonet
20:15
bobolo500
20:15
CZARNA STRZAŁA
20:14
jarecki112
20:14
piotr72gd
20:10
chody74
20:03
szyper
19:53
ona
19:53
entony52
19:51
GRZE¦9
19:43
Dinozaur
19:36
stam
19:36
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |