Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Maraton Warszawski
  Wątek założył  Krzysztof "Ozzy" Dobosz (2001-09-10)
  Ostatnio komentował  Jang (2001-12-07)
  Aktywnosc  Komentowano 68 razy, czytano 242 razy
  Lokalizacja
 Warszawa
  Podpięte zawody  34 Maraton Warszawski
  41 PZU Maraton Warszawski
  35. PZU Maraton Warszawski
  36. PZU Maraton Warszawski
  XXX Maraton Warszawski
  42. PZU ORLEN Maraton Warszawski
  37. PZU Maraton Warszawski
  31 Maraton Warszawski
  43 Maraton Warszawski
  32 Maraton Warszawski
  44. Maraton Warszawski
  38. PZU Maraton Warszawski
  33 Maraton Warszawski
  39. PZU Maraton Warszawski
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  4  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Admin)

 2001-10-02, 18:31
 Sponsor
Gwoli sprawiedliwości śpieszę poinformować wszystkich, że po wydarzeniach w USA na 2 tygodnie przed Maratonem Warszawskim z finansowania imprezy wycofał się sponsor główny imprezy : firma ubezpieczeniowa WARTA. To także na pewno mocno podcieło organizatorom skrzydła (ci, którzy organizują biegi wiedzą, co znaczy wycofanie się sponsora i brak kasy). Nieco to tłumaczy niektóre sprawy. No ale nie biegłem, więc nie powinienem się wypowiadać :-)



ANONIM

(Milosz)

 2001-10-02, 19:34
 Organizacyjna
Moje wrazenia z Warszawy nie sa az tak negatywne jak w przypadku
niektorych z Was, moze dlatego ze bieglo mi sie tym razem wyjatkowo
lekko i przyjemnie, mniejsza o slabszy niz zwykle czas. Jedno jest
pewne: podawanie maratonczykom gazowanych napojow to grzech
ciezszy niz kazirodztwo, pedofilia i sodomia razem wziete.

PS. "Pomylone" odzywki i przedwczesne zbieranie ludzi z trasy
oczywiscie tez, choc tego szczesliwie nie doswiadczylem
na wlasnej skorze.


 



ANONIM

(Prezes)

 2001-10-02, 20:52
 Sponsor
Ten rok jest szczególnie trudny w pozyskiwaniu sponsorów. Sytuacja gospodarcza, powódź i wybory mocno przetrzebiły ewentualnych darczyńców.



ANONIM

(Admin)

 2001-10-02, 22:38
 Warszawa
Sluchajcie - mam gotową aktualizacje zawierającą wyniki maratonu warszawskiego oraz 74 zdjecia z trasy, niestety nie oge ich w tej chwili zamiescic w serwisie. Apeluje o jeszcze chwilę cierpliwości - czasem tak się zdarza, że po prostu nic nie da się zrobić szybciej :-(((



ANONIM

(Mateusz-Kielce)

 2001-10-03, 08:43
 Fałszywy maraton.
Nie wiem czy jest sens zamieszczania wogóle wyników z Warszawy.Są mało wiarygodne.Bardzo dziwne że 70% zawodników pobiła swoje najlepsze wyniki ,jak nie rekordy to najlepsze wyniki w tym roku.Jak nie budzi wątpliwości sam fakt poprawienia wyników to podejrzenia budzą skoki,rozpiętość tych fenomenalnych wyników.Nawet maruderzy którzy od kilku lat mieli trodności z zejściem poniżej granicy 5:00:00 popoprawiała wyniki po około 30 do 40 minut (patrz Gąsior,Cembrzyński,Parusiński, pani Gil czy Wichrowska.Dostałem wiele telefonów podważających prawdziwość tych wyników.Wielu biegaczy w "Dyskusjach" pisze o farsie i dziwnych zjawiskach dziejących się podczas tego biegu.To wcześniejsze ściąganie zawodników z trasy czy wcześniejsze opuszczanie przez sędziów swoich stanowisk pracy,popędzania zawodników do zakończenia biegu nie pozwala w 100 procentach wierzyć w prawdziwość tych czasów.Jeden z biegaczy ,który był również zaskoczony swoim podejrzanie dobrym wynikiem stwierdził że nie wykluczone że został gdzieś przestawiony bliżej jeden z pachołków.Ja również mam wątpliwości więc wydrukowałem wszystkie wyniki i porównam je z wynikami z maratonu Poznań - 2001 ,gdzie gdzie powinno wyjśc szydło z worka.



ANONIM

(Admin)

 2001-10-03, 09:17
 Wyniki
Panowie - chyba jako zawodowcy potraficie sprawdzić, czy na jakimś odcinku oznaczanych 5 km nie "ubyło" trochę dystansu. Przecież chyba znacie swoje międzyczasy. Takie podejrzenia są nieco dziwne - albo na pewno było coś nie tak i od razu to widać, albo było wszystko OK. Zresztą czas zwycięzcy raczej sugeruje, że chyba dystans nie był skrócony o 2 km !!!
Czekam na info od osób, które łapały międzyczasy. Przecież znacie trassę maratonu - była taka sama jak co roku czy zmieniona ?



ANONIM

(RobertD)

 2001-10-03, 11:46
 Trasa
Absolutnie trasa jest dobra. Bieglem na stale tetno 164-168 i do 35km mialem po 22 minuty na kazde 5km. Ziut biegl jeszcze rowniej, bo utrzymywal 21:cos/5km do samego konca. Oznaczenie kilometrow jest fatalne w Poznaniu i w Szczytnie, gdzie prawdopodobnie nawet nie ma pelnego maratonu. Ale w Warszawie pod tym wzgledem jest bez zarzutow. Trasa najlepsza w Polsce.


 



ANONIM

(Jacek Hirsch)

 2001-10-03, 12:23
 Organizacyjna
Chcąc ustosunkować się do komentarza Dariusza Pradzyńskiego, chciałbym powiedzieć, że w moim odczuciu, jeżeli bieże się od zawodników 35 zł-50zł, co na warunki krajowych maratonów jest górną półką cenową, należałoby oprócz wyznaczenia i zabezpieczenia trasy coś zaoferować co przyciągnie ludzi w przyszłych latach (dobrze zorganizowane zaplecze, festyny i imprezy towarzyszące). Dobija mnie to, że Warszawa mając możliwości zrobienia maratonu międzynarodowego w pełnym tego słowa znaczeniu na kilka tysięcy osób nie czyni nic by tak się stało. W większości jesteśmy amatorami i chcemy, aby maraton był nie tylko możliwością sprawdzenia się ale również wielkim świętem w którym uczestniczą nie tylko biegacze. Czas jaki uzyskuje na mecie nie jest taki ważny dla mnie i zdecydowanie sympatyczniej biega się w Pucku, po malowniczo usytuowanej trasie niż w mieście o wątpliwej urodzie. Co do satysfakcji po ukończeniu maratonu to była ona dużo większa w Pucku. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że organizatorzy Maratonu Warszawskiego wychodzą z założenia, że pod koniec września to i tak dużo ludzi przyjedzie więc nie ma co wkładać wysiłku.
Staram się znajdować dobre punkty każdego maratonu tu jednak jest ich niewiele, o czym wspomniałem w artykule.



ANONIM

(Jang)

 2001-10-03, 18:34
 Maraton
Oczywiście impreza odbyła się 30 września a nie 30 lipca. Przepraszam za pomyłkę.



ANONIM

(Dariusz Prądzyński)

 2001-10-03, 20:18
 Zegarki w WARSZAWIE
Osobom lubiacym sytuacje ekstremalne, pragnacym pocwiczyc umiejetnosc podejmowanie blyskawicznych decyzji serdecznie polecam udzial w Maratonie Warszawskim. Aby to wszystko przezyc nalezy na kilka minut przed startem wejsc do jednego ze stojacych na Placu Zamkowym Toi Tojow. Jezeli na 2 minuty przed planowanym startem uslyszysz wystrzal startera nadszedl czas dzialania. W tym momencie - o ile Twoje serce jeszcze pracuje - w ciagu ulamkow sekund nalezy zdecydowac co jest dla Ciebie wazniejsze. Kazda z dwoch mozliwych decyzji ma swoje wady i zalety, o ktorych nie warto pisac bo kazdy wie o co chodzi. Poniewaz podobna sytacja miala miejsce kilka lat temu podczas startu do Biegu Niepodleglosci, ale bylo jeszcze ciekawiej bo bylismy w strojach zimowych, chcialem poinformowac startera z Placu Zamkowego ze w miejscowosci Mainfligen tuz kolo Franfurtu nad Menem
znajduje sie nadajnik czasu atomowego o zasiegu okolo 2500 km. W sklepach zas znajduje sie wiele modeli chodzacych superdokladnie zegarkow umiejacych odbierac sygnal z tego nadajnika.



ANONIM

(Admin)

 2001-10-03, 20:25
 Dziennikarski obowiązek
Z dziennikarskiego obowiązku jeszcze raz informukję, że na 2 tygodnie przez Maratonem Warszawskim wycofał się główny sponsor imprezy - WARTA S.A.

Za karę proponuję nie ubezpieczać się w tej firmie.



ANONIM

(Jarek Sar)

 2001-10-03, 23:42
 Organizacyjna farsa w Warszawie
To mój drugi maraton w Warszawie. W tym roku dostałem nawet medal.Picie mam zawsze własne,coś na wzmocnienie na trasie w kieszonce spodenek ( power gel się sprawdził ) . Zabieram też 10 złotowy banknot, żeby na mecie kupić sobie piwo,ewentualnie dwa piwa. Organizatorom za piwo dziękuję, bo nie wiedzą jakie lubię. Tegoroczna koszulka przypadła mi do gustu, pasuje do moich szarych spodenek. Za przydzielenie nam po plasterku na pęcherze organizator zapewne otrzymał trochę kasy od firmy Compeed.
Zdejmowanie z trasy, brak transportu z Wilanowa, brak informacji,odżywki z 20 km na 40 km, gazowana woda, demontaż mety przed czasem to ewidentne błędy. Pachnie amatorstwem organizacyjnym i brakiem kasy. To większy problem i możemy o tym podyskutować w wolnej chwili.
Doping mieszkańców stolicy, swięto sportu, królewski dystans dla twardzieli - wolne żarty. Zobaczycie ów doping w Poznaniu, bo ja pamiętam zeszłoroczny.Było smętnie. Wybieram się mimo kontuzji do Poznania, bo Malta bardzo przypadła mi do gustu. Impreza organizacyjnie lepsza od warszawskiej, ale jak ja, Warszawiak, mam odpuścić maraton w domu.
Trzeba coś zrobić w tej sprawie. A może każdy z nas joggerów wyśle list do Pawła Piskorskiego, do Leszka Millera, do Olka Kwaśniewskiego, do Roberta Kwiatkowskiego, do Adama Michnika, do ...........(wpisz inne nazwisko) i niech powołają do życia już teraz komitet organizacyjny 24-tego MW, zadbają o finanse państwowe oraz samorządowe, pozyskają sponsorów i po próbie generalnej w 2002 roku, kolejny XXV jubileuszowy MW wróci do dawnej sławy. Może właśnie drogą internetową uda nam się zorganizować taką akcję. Liczę na Michała. Ja deklaruję listy od minimum 10-15 maratończyków. Co wy na to ???


 



ANONIM

(Wojtek G.)

 2001-10-04, 06:55
 Maraton W-wa
Nie brałem udziału w maratonie warszawskim ,ale wiem na pewno,że kol.Dziekoński karcił na trasie zawodników za skracanie sobie dystansu ,a tym samym urywania sekund ,a może i minut ze swych czasów.Jeżeli jest prawdą ,że sędziowie pouciekali wcześniej ze swych stanowisk ,to nic dziwnego że były zakusy do takich postaw.Swoją drogą kilku moich kolegów ze środka stawki też uzyskało rewelacyjne wyniki.Z tego wynika że albo na Powsinie wiało cały czas w plecy,albo wszyscy są bardzo mocni i w Poznaniu dostanę mocno w skórę.Ale niech wygrywa lepszy ,oby tylko uczciwie.Na pewno większość biegła uczciwie,ale znam takich którzy do oszustwa się nie przyznają przykład -Boguszowa.



ANONIM

(Wojtek G.)

 2001-10-04, 06:55
 Maraton W-wa
Nie brałem udziału w maratonie warszawskim ,ale wiem na pewno,że kol.Dziekoński karcił na trasie zawodników za skracanie sobie dystansu ,a tym samym urywania sekund ,a może i minut ze swych czasów.Jeżeli jest prawdą ,że sędziowie pouciekali wcześniej ze swych stanowisk ,to nic dziwnego że były zakusy do takich postaw.Swoją drogą kilku moich kolegów ze środka stawki też uzyskało rewelacyjne wyniki.Z tego wynika że albo na Powsinie wiało cały czas w plecy,albo wszyscy są bardzo mocni i w Poznaniu dostanę mocno w skórę.Ale niech wygrywa lepszy ,oby tylko uczciwie.Na pewno większość biegła uczciwie,ale znam takich którzy do oszustwa się nie przyznają przykład -Boguszowa.



ANONIM

(Dariusz Pradzynski)

 2001-10-04, 07:24
 Bieglem z GPS'em
W tym roku pobieglem wyjatkowo polmaraton ale bieglem za to
z GPS'em w reku i jezeli mozna wierzyc 24 wiszacym nad
ziemia satelitom amerykanskim to do Wilanowa trasa byla
zmierzona dokladniutko. Nawet punkty zywnosciowe miescily sie w granicy bledu
systemu (kilkanascie metrow). W dalszej czesci trasa troche roznila
sie od atestowanej w zwiazku z pracami budowlanymi w
okolicy Mostu Swietokrzyskiego. Moim zdaniem taka zmiana trasy
wymaga ponownej atestacji. No ale klopot bylby wtedy gdyby
Naoko Takahashi pobiegla ponizej 2.20 w Warszawie a nie w Berlinie.
Reasumuja moge stwierdzic ze trasa miala napewno okolo 42195 metrow.



ANONIM

(RobertD)

 2001-10-04, 09:14
 GPS
Czy takie cacko duzo zajmuje miejsca? Czy mozna to zalozyc na reke? Skoro idealnie mierzy odleglosc, to warto to zabierac w kazda trase.



ANONIM

(Dariusz Pradzynski)

 2001-10-04, 15:20
 GPS
Ten GPS ktory mialem byl wielkosci malutkiego telefonu komorkowego
Poniewaz bieglem raczej treningowo trzymalem go w reku i caly czas mialem lacznosc z satelitami.
O ile podawana przez niego predkosc chwilowa troche sie wacha ze wzgledu na blad metody (dokladnosc pozycjii geograficznej kilkanascie metrow) to
predkosc srednia byla podawana dokladnie z dokladnoscia do
1 miejsca po przecinku. Niestety takie GPS zawodza w terenie mocno zalesionym bo
nastepuja utraty lacznosci z satelita (liscie). Jezeli w okresie utraty
lacznosci biegnie sie po linii prostej to wszystko bedzie dobrze i dane sie uaktualnia.
Jezeli w tym okresie biega sie zygzakiem to system tego nie zarejestruje i
kicha. Jedyna utrata lacznosci w czasie polmaratonu w Warszawie nastapila gdy
przykryto mnie kosmiczna folia. Przecwiczylem tez bieganie z GPS umieszczonym w
skorzanym pokrowcu na pasie i tez trzymal lacznosc. Niestety te cacka sa jeszcze
dosc drogie ale jak ktos zamierza robic tempowki w nieznanym terenie to sa niezastapione.
Firma Casio w 1999 jako pierwsza wprowadzila GPS'y zegarkowe
ale sa one jeszcze sakramencko drogie


 



ANONIM

(JOT.KA)

 2001-10-04, 16:01
 Organizacyjna farsa w Warszawie
Czytając komentarze niektórych biegaczy można odnieść wrażenie, iż uczestniczą w maratonie tylko w celu otrzymania koszulki, medalu i piwa na mecie. Panowie! gdzie wasz hart ducha? Czy nie uważacie, że Tomaszowi Hopferowi - twórcy maratonu warszawskiego - przyświecały nieco inne idee? Zgodzicie się chyba,że rodzaj piwa na mecie, wielkość medalu, czy rozmiar koszulki nie jest w tym wszystkim najważniejsza. Pewnie warto byłoby spytać weteranów biegania jak to drzewiej bywało?



ANONIM

(morito)

 2001-10-04, 20:29
 czas płynie
Kiedys jakis madrala bodaj z Grecji powiedzial ze nie mozna dwa razy wejsc do tej samej rzeki tak nie mozna drzewniejszych maratonow porownywac do wspolczesnosci. Kiedys biegano w tenisowakch i bylo cool a teraz przenaczamy rownowartosc miniumo socjalnego na pare butow dla swojej satysfakcji i trudno dziwic sie ludowi / jiggerom, maratonczkom/ ze spragnieni sa satysfakcji na max. Biegamy bo lubimy ale kazdy w tym nizej podpisany lubi polechtac swoja proznosc tym ze dostaje za free: puszke rybek, piwo, ladna koszulke czy duzy nieforemny medal /a nie imitacje kapsla czy breloka/. I jest w tym cos ze ktos sie telepie smierdzacym pkp prze pol Polski i chce byc doceniony, nie jedynie jako upierdliwe tlo do zwyciazcow ale jako kilku sekundowy heros. Przyjemnosc z biegania to jedno a proznosc to drugie a w demokracji kazdy ma prawo do znajdowania swoich indywidualnych powodow aby tracic zdrowie na wzgorzech okolopuckich i znajdowac soja satysfakcje w otrzymanych upominkach od organizatorow ktorzy czasami dbaja oa nas a czasami zwyczajnie w dupie nas maja!



ANONIM

(morito)

 2001-10-04, 20:35
 gps
Dzzis widzialem takie cudo w KingKross Lodz za jedyne 1999zl


Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
milosz2007
21:44
radosc
21:43
Stonechip
21:42
Pathfinder
21:34
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |