|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Ryszard N (2016-10-29) | Ostatnio komentował | J@rek (2016-11-21) | Aktywnosc | Komentowano 140 razy, czytano 1061 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-11-04, 06:41
Czytając komentarze kolegów, naszła mnie jeszcze jedna refleksja. Otóż, biegając rocznie ok. 2500 kilometrów, startuje 8-10 razy w ciągu roku. Generalnie, do biegania nie są mi absolutnie nie zbędne starty w imprezach biegowych. Bardzo często posługujemy się, dla dookreślenia swojej pasji, zwrotem, "przyjemność z biegania". Otóż paradoksalnie, największą przyjemność z biegania czerpałem wówczas gdy nie przygotowywałem się do niczego. Po prostu biegając. Może zatem po prostu biegajmy. Będzie i taniej i bardziej komfortowo,... |
| | | | | |
| 2016-11-04, 07:47
Można sobie biegać i nie startować. Przez wiele lat tak robiłem. Ale później zacząłem startować i to jest jak uzależnienie. Jeśli chodzi o ilość startów to biegacz-amator według mnie nie musi się w tym ograniczać jak zawodowiec. Osobiście mój max to 44 startów w roku i jakoś nie czułem się wypalony. Nawet zawodowiec może obie pozwolić na więcej, część startów traktując jako trening.
Jeśli chodzi o koszty organizacji zawodów, to można by podyskutować o tym czy przedsiębiorstwa państwowe powinny dotować biegi, bo robią to z kieszeni wszystkich podatników. Podobnie z samorządami, których dotacje to też pieniądze podatników. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-04, 08:17
2016-11-03, 21:59 - hubert napisał/-a:
W naszym przypadku zapotrzebowanie na puchary wynosi:
kat wiekowe 8 x 3 x 2(K,M)= 48 + open 6 + miasto 6 + powiat 6 + najstarszy +najmłodszy + drużyny + kat. branżowe wiekowe całość wynosi 96 sztuk.
Nie ma takiej opcji aby biegacz otrzymał 5 pucharów. Podczas 31 edycji biegu jeszcze się taka sytuacja nie zdarzyła. Staramy się doceniać jak największą ilość uczestników biegu, stąd liczne kategorie wiekowe, branżowe i co się z tym wiąże wysoka liczba pucharów. |
Trochę tego dużo... warto się zastanowić nad ilością kategorii - zwłaszcza jeśli to podraża koszty organizacji.
3 lub 4 kategorie wiekowe wystarczą... |
| | | | | |
| 2016-11-04, 13:02
Przy okazji, czy jest sens tworzenie kat. wiekowych gdzie startuje jedna osoba. Dla mnie to przegięcie. Zastanawiam się też, czy osoba stojąca regularnie na najwyższym stopniu podium a obok nie ma nikogo ma wrażenie że z kimś wygrała. Istotą sportu jest wygrać z kimś. |
| | | | | |
| 2016-11-04, 13:06
Przegięciem jest również uzależnianie uwzględnienia kategorii od ilości ludzi w tej kategorii. Co jest winny biegacz, że w jego kategorii nie było np. 3 zawodników? Czasem kategorie są niekompletne, szczególnie u kobiet. |
| | | | | |
| 2016-11-04, 13:26
2016-11-04, 13:06 - Jarek42 napisał/-a:
Przegięciem jest również uzależnianie uwzględnienia kategorii od ilości ludzi w tej kategorii. Co jest winny biegacz, że w jego kategorii nie było np. 3 zawodników? Czasem kategorie są niekompletne, szczególnie u kobiet. |
Niby tak... ale nagrody za sam udział... ? Bo do tego to się będzie sprowadzać... |
| | | | | |
| 2016-11-04, 13:35
2016-11-04, 13:06 - Jarek42 napisał/-a:
Przegięciem jest również uzależnianie uwzględnienia kategorii od ilości ludzi w tej kategorii. Co jest winny biegacz, że w jego kategorii nie było np. 3 zawodników? Czasem kategorie są niekompletne, szczególnie u kobiet. |
Jarku, ale odpowiedz sobie na pytanie czy chciał byś uczestniczyć w dekoracjach gdzie regularnie na podium, oprócz Ciebie nie ma nikogo. Istotą sportu jest rywalizacja. Jeżeli w kategorii jest jedna osoba to istota sportu gdzieś umyka. Z kim taka osoba wygrywa. Stary jestem ale mam nadzieję, że nigdy nie stanę na takim podium, ambicjonalnie czegoś takiego nie łykam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-04, 14:23
2016-11-04, 13:02 - Ryszard N napisał/-a:
Przy okazji, czy jest sens tworzenie kat. wiekowych gdzie startuje jedna osoba. Dla mnie to przegięcie. Zastanawiam się też, czy osoba stojąca regularnie na najwyższym stopniu podium a obok nie ma nikogo ma wrażenie że z kimś wygrała. Istotą sportu jest wygrać z kimś. |
Wygrywa się przede wszystkim ze sobą, nie tylko na zawodach, ale za każdym razem, gdy się wychodzi pobiegać....
I nie, nie jest fajnie, gdy się samemu stoi na podium, albo nawet gdy były 3 osoby.
Jest fajnie, gdy ktoś jest za Tobą, nawet jeśli jesteś 11385.... |
| | | | | |
| 2016-11-05, 16:19 Telewizja niech płaci.
Myślę .że nadszedł czas aby telewizja zaczęła płacić organizatorom za prawo do transmisji , lub chociaż krótkiej relacji. Telewizja płaci za piłkę za boks , koszykówkę itp. niech zapłaci za relację z biegu. Jeśli organizator otrzyma gratyfikację od TV będzie miał mniejsze koszty i my też powinniśmy mniej zapłacić. |
| | | | | |
| 2016-11-05, 17:25
Mnie tam nie grozi, żebym był sam na podium w kategorii. M50 to liczna kategoria. Ale np. taka kategoria M80. Za samo to, że ktoś dożył i jeszcze potrafi w tym wieku coś przebiec należy się nagroda.
Jeśli chodzi o telewizję, to cudem jest to, że ktoś bez dopłaty chce coś skręcić. Największe maratony chyba płacą telewizjom za relację? |
| | | | | |
| 2016-11-05, 20:25 Mocna obsada kategorii
2016-11-05, 17:25 - Jarek42 napisał/-a:
Mnie tam nie grozi, żebym był sam na podium w kategorii. M50 to liczna kategoria. Ale np. taka kategoria M80. Za samo to, że ktoś dożył i jeszcze potrafi w tym wieku coś przebiec należy się nagroda.
Jeśli chodzi o telewizję, to cudem jest to, że ktoś bez dopłaty chce coś skręcić. Największe maratony chyba płacą telewizjom za relację? |
Kilka lat temu rzeczywiście na podium stawało w starszych kategoriach po 1-2 zawodników , obecnie czasy się zmieniły i np. w mojej kategorii + 60 startuje nierzadko kilkudziesięciu zawodników i aby wygrać bieg na 10 km w kategorii trzeba biegać czasem około 37 minut a w kategorii + 70 tylko nieco powyżej 40 minut. |
| | | | | |
| 2016-11-05, 20:46
2016-11-05, 17:25 - Jarek42 napisał/-a:
Mnie tam nie grozi, żebym był sam na podium w kategorii. M50 to liczna kategoria. Ale np. taka kategoria M80. Za samo to, że ktoś dożył i jeszcze potrafi w tym wieku coś przebiec należy się nagroda.
Jeśli chodzi o telewizję, to cudem jest to, że ktoś bez dopłaty chce coś skręcić. Największe maratony chyba płacą telewizjom za relację? |
Kolego, dla +80 jest nagroda dla najstarszego zawodnika.
Coś Ci się wszystko miesza. My dyskutujemy o nagrodach w kategorii wiekowej za wyczyn sportowy a nie za PESEL. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-05, 21:58 Komu się miesza?
2016-11-05, 20:46 - Ryszard N napisał/-a:
Kolego, dla +80 jest nagroda dla najstarszego zawodnika.
Coś Ci się wszystko miesza. My dyskutujemy o nagrodach w kategorii wiekowej za wyczyn sportowy a nie za PESEL. |
Najstarszy zawodnik, to po prostu najstarszy, a nie +80.
Wydaje mi się, że kategorie wiekowe stosuje się nie po to aby mnożyć nagrody, ale po to aby uatrakcyjnić zawody, a że przy tym czyni się rywalizację bardziej sprawiedliwą, to tym lepiej!
|
| | | | | |
| 2016-11-06, 06:17
Ja tylko dałem przykład. Równie dobrze taka pojedyncza biegaczka może się zdarzyć np. w kategorii K50. W dużych biegach to już raczej niemożliwe, ale w mniejszych już tak.
W sumie kategorie są OK, tylko powtórzę jeszcze raz. Gdy to jest większy bieg, to mały procent ludzi wybiera ten bieg dla nagród w kategorii. Gdy jest to mniejszy bieg, to jak tu napisał ktoś kto się zna na 200 osób jest 100 pucharów. Gdy to jest bieg liczący 1000 osób, to już ilość tych pucharów nie jest już tak powalająca a i zdobycie takiego pucharu nie jest o wiele trudniejsze. Czyli im mniejszy bieg tym procent biegaczy wybierający ten bieg dla nagród w kategorii jest większy. |
| | | | | |
| 2016-11-06, 12:39
2016-11-02, 14:11 - Jarek42 napisał/-a:
Na biegach zarabia niewielka grupka biegaczy-amatorów. Niestety nigdy do tej grupki nie należałem, chociaż byłem niezły. Większości biegaczy nie interesują nagrody w kategoriach, bo po prostu nie mają szans ich zdobyć. |
Często się zastanawiam, ile tak naprawdę tym co często wygrywają zostaje zysku z nagród finansowych. Załóżmy, ze ktoś załapie się na 500 zł,choc są i wyższe wygrane nie mówiąc o największych w maratonach, to ile z tej nagrody zostanie mu na czysto? Wiadomo-dojazd na bieg kosztuje{ja kiedyś załapałem się na 50 zł za 5 m-ce w biegu w Widziszewie k/Kosciana i zostało mi tylko kilka złotych bo prawie tyle kosztował bilet PKP}. zawodowiec czy łapiący się na pudło amator tez inwestuje w siebie, mianowicie-odżywki,odnowa bilogiczna,sprzęt. Na pewno zostanie z tego niewiele. Gdyby płacili po 5 000 zł to już by cos było. Ktoś zadzwoni do Radia ZET i wygrywa po 10 000 i więcej złotych a ktoś się meczy i ma za to takie grosze!
Tak czy siak kasa nawet mniejsza nęci i jak na biegu jest tylko puchar czy jakieś nagrody które są często śmieszne to wielu "łowców nagród" nie przyjeżdża.
My amatorzy, którzy nie łapiemy się na podium sami w pewnym sensie obniżamy sobie koszty biegów i jeździmy tam gdzie taniej, płacimy w pierwszych i tańszych terminach, wybieramy opcje bez koszulek jak takie są, korzystamy na biegu i le si,e da, jemy po dwie i więcej porcji, jak cos daja to ładujemy tego sporo do toreb i mamy satysfakcje że coś z biegu jednak mamy! |
| | | | | |
| 2016-11-06, 13:51
Z drugiej strony jak za kategorie są tylko puchary, to łowcy nagród nie przyjadą i dostanie się pudło komuś, kto taki pucharek uważa za cenny.
Fajnie tak czasem stanąć na pudle. |
| | | | | |
| 2016-11-06, 20:14
2016-11-05, 20:25 - henry napisał/-a:
Kilka lat temu rzeczywiście na podium stawało w starszych kategoriach po 1-2 zawodników , obecnie czasy się zmieniły i np. w mojej kategorii + 60 startuje nierzadko kilkudziesięciu zawodników i aby wygrać bieg na 10 km w kategorii trzeba biegać czasem około 37 minut a w kategorii + 70 tylko nieco powyżej 40 minut. |
To trzeba się cieszyć, że społeczeństwo się rusza i dba o kondycję fizyczną nawet w +60. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-06, 23:46 Zwycięzca bierze wszystko
Puchar tylko dla zwycięzcy i bez nagród finansowych jest najlepszym rozwiązaniem. Bo ekonomicznie dla organizatora i zdrowo dla biegaczy- ubywa frustratów, że ktoś był drugi, trzeci nie daj Boże czwarty. Mnożąc przez ilość kategorii czyni niezłą grupkę bardziej zadowolonych. Wiele lat temu w Opolu na biegu nagrodami był puchar tylko dla pierwszej kobiety i pierwszego mężczyzny co uważam, że o jeden za dużo.☺
|
| | | | | |
| 2016-11-07, 08:01
2016-11-06, 12:39 - Martix napisał/-a:
Często się zastanawiam, ile tak naprawdę tym co często wygrywają zostaje zysku z nagród finansowych. Załóżmy, ze ktoś załapie się na 500 zł,choc są i wyższe wygrane nie mówiąc o największych w maratonach, to ile z tej nagrody zostanie mu na czysto? Wiadomo-dojazd na bieg kosztuje{ja kiedyś załapałem się na 50 zł za 5 m-ce w biegu w Widziszewie k/Kosciana i zostało mi tylko kilka złotych bo prawie tyle kosztował bilet PKP}. zawodowiec czy łapiący się na pudło amator tez inwestuje w siebie, mianowicie-odżywki,odnowa bilogiczna,sprzęt. Na pewno zostanie z tego niewiele. Gdyby płacili po 5 000 zł to już by cos było. Ktoś zadzwoni do Radia ZET i wygrywa po 10 000 i więcej złotych a ktoś się meczy i ma za to takie grosze!
Tak czy siak kasa nawet mniejsza nęci i jak na biegu jest tylko puchar czy jakieś nagrody które są często śmieszne to wielu "łowców nagród" nie przyjeżdża.
My amatorzy, którzy nie łapiemy się na podium sami w pewnym sensie obniżamy sobie koszty biegów i jeździmy tam gdzie taniej, płacimy w pierwszych i tańszych terminach, wybieramy opcje bez koszulek jak takie są, korzystamy na biegu i le si,e da, jemy po dwie i więcej porcji, jak cos daja to ładujemy tego sporo do toreb i mamy satysfakcje że coś z biegu jednak mamy! |
jak czytam te dwie ostatnie linijki to wreszcie zaczynam Cię Marcinie rozumieć. Znasz takie słowo jak przyzwoitość? Uczciwość? I Ty potem piszesz że Ci czegoś zabrakło na zawodach? Ty, który z poprzednich wytargałeś torbę ciasta? Bo Ci się należało w ramach obniżania kosztów??? To czystej wody hipokryzja. Dzięki takim postawom za parę lat będą nam trzepać torby na wyjściu z zawodów jak w galeriach. Gratuluje uczciwości. I zazdroszczą satysfakcji |
| | | | | |
| 2016-11-07, 08:24
2016-11-06, 12:39 - Martix napisał/-a:
Często się zastanawiam, ile tak naprawdę tym co często wygrywają zostaje zysku z nagród finansowych. Załóżmy, ze ktoś załapie się na 500 zł,choc są i wyższe wygrane nie mówiąc o największych w maratonach, to ile z tej nagrody zostanie mu na czysto? Wiadomo-dojazd na bieg kosztuje{ja kiedyś załapałem się na 50 zł za 5 m-ce w biegu w Widziszewie k/Kosciana i zostało mi tylko kilka złotych bo prawie tyle kosztował bilet PKP}. zawodowiec czy łapiący się na pudło amator tez inwestuje w siebie, mianowicie-odżywki,odnowa bilogiczna,sprzęt. Na pewno zostanie z tego niewiele. Gdyby płacili po 5 000 zł to już by cos było. Ktoś zadzwoni do Radia ZET i wygrywa po 10 000 i więcej złotych a ktoś się meczy i ma za to takie grosze!
Tak czy siak kasa nawet mniejsza nęci i jak na biegu jest tylko puchar czy jakieś nagrody które są często śmieszne to wielu "łowców nagród" nie przyjeżdża.
My amatorzy, którzy nie łapiemy się na podium sami w pewnym sensie obniżamy sobie koszty biegów i jeździmy tam gdzie taniej, płacimy w pierwszych i tańszych terminach, wybieramy opcje bez koszulek jak takie są, korzystamy na biegu i le si,e da, jemy po dwie i więcej porcji, jak cos daja to ładujemy tego sporo do toreb i mamy satysfakcje że coś z biegu jednak mamy! |
My amatorzy nie jemy więcej niż jednej porcji - bo wiemy, że zabraknie dla naszych kolegów i koleżanek z końca stawki... A tym bardziej nie ładujemy nic do toreb... :/ |
|
|
|
| |
|