Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
447 / 483


2015-02-10

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
A za¶ pierdoły. (czytano: 1065 razy)



Doszłam do wniosku, że moim największym problemem na treningach była nuda. Przez ostatnie dwa lata norm± było to, że w czasie treningu ni z gruszki, ni z pietruszki nagle stawałam, albo zaczynałam biec wolniej, albo w ogóle odechciewało mi się biegać. Nuda po prostu. Nie wyobrażałam sobie życia bez biegania ale jak już biegałam, to umierałam z nudów. I jako¶ nie przyszło mi do głowy, żeby sobie to bieganie urozmaicić. Wszystko się rozłaziło i rozeszło ostatecznie. Prawie. :)

W tym czasie zaliczyłam też epizod grupowy z żorskim HRmaxem i ostatecznie przekonałam się, że nie jestem stadna. A bieganie w grupie zwłaszcza nie jest dla mnie, bo ja się bardzo wolno rozkręcam. A jak zaczynałam bieg z wszystkimi, w ich tempie, to po prostu po dwóch, trzech kilometrach byłam ugotowana. Tak więc ostatecznie porzuciłam wszelkie chęci żeby obracać się w grupie i wróciłam do korzeni. Czyli do biegania w lesie, samotnie, czasami z psem, choć ostatnio niezwykle rzadko biega ze mn± Krupska. Ojjjj, bardzo rzadko. Wszytko przez to, ze pilnuję tętna i dla Nadii na razie nie ma w tym wszystkim miejsca. :)Nie znaczy to oczywi¶cie, że suka jest poszkodowana. Co to to nie. Swoje wybiega, tylko to ja muszę zrobić dodatkowy wysiłek i dodatkow± godzinę spędzić z ni± w lesie. Ale nie jest Ľle. Marsz też przecież kształtuje wytrzymało¶ć. :)

A dzisiaj jestem w zupełnie innym miejscu niż na pocz±tku grudnia. Zaczęłam w końcu biegać szybciej. Trening Rufi jest tak urozmaicony, że kompletnie zapomniałam o nudzie. Ja się kiedy¶ nudziłam na trningu?? Nieeee... nie możliwe. Jest fajnie. Czekam na 3 maja, choć wcale nie chcę żeby szybko nadszedł. Fascynuje mnie droga do tego trzeciego maja. Ja tęsknię za treningami. Kończę biegać, potem jadę autem, widzę biegaj±cych ludzi i nogi uciekaj± same z samochodu. Nie wiem jak to się wszystko skończy ale w sumie wynik jest mało istotny. Najważniejsze, że znów kocham bieganie z całego serca. Nie to żebym kiedykolwiek przestała je kochać ale nieco bardziej wolałam ostatnio rower. Rower fajna rzecz, ale jednak bieganie to jest to.

Nu. To czekam. Tym bardziej czekam, że pobiegnę w Bydzi. Na moich ukochanych ¶mieciach. W moim najpiękniejszym mie¶cie ¶wiata. Zaraz po Zorach oczywi¶cie. No w zasadzie nie potrafię się zdecydować. I tu i tu kocham być. I biegać. Amen. :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2015-02-10,21:19): na nudę najlepszy jest Fartlek, czyli krejzolski trening wedle własnego widzimisię w danym momencie ;) aczkolwiek realizacja planu również jest interesuj±ca, wszak nigdy nie wiadomo jak to będzie na końcu - czy zajebiaszczo, czy przezajebiaszczo ;)
Mahor (2015-02-10,21:46): Jak się nabiegam w stadzie to ci±gnie mnie do lasu samotnego.Tutaj naprawdę mogę się skupić na własnej osobie.Taki mały egoista...
Truskawa (2015-02-11,08:30): Boję się, że fartlek mnie zabije. :) Ale kto wie.. :)
Truskawa (2015-02-11,08:31): Nie jeste¶ egoist±. Każdy czasami musi się wyciszyć. Ja lubię stado, niestety bieganie ze stadem nie służy mojemu bieganiu. :))
paulo (2015-02-11,08:34): czyli jak się chce, to zawsze po nocy przyjdzie dzień :)
DamianSz (2015-02-11,08:55): Ela nie wstawiła fartleku do Twojego planu ? Powinien być choć raz w tygodniu. Teraz w lesie rzeczywiscie troche smutnawo, ale już niedługo wiosna i będzie rado¶nie ;-)
Rufi (2015-02-11,19:31): Damek, Ty się o fartlek nie booooj :-)
DamianSz (2015-02-12,07:17): Dobra Elu, już się nie boję ;-)
Marfackib (2015-02-12,09:37): Iza jeste¶my w podobnym miejscu biegowej przygody. Po 7 latach "biegowej nudy" cieszy mnie każdy trening. :-))))
żiżi (2015-02-12,17:50): I tak trzymaj Izka,wiem z ubiegłego roku,że jak jest fajnie zaplanowany trening to może to wej¶ć w nawyk i chce się każdego następnego dnia wychodzić a i progres widać i cieszy:))







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
13:49
ruda17347
13:20
swist84
13:14
Paw
13:10
stanlej
12:58
Admin
12:54
Paweł 81
12:47
Gryzli
12:38
konsok
12:19
Bigfut
12:17
jacekzet
12:17
BiegamAco
12:16
INVEST
11:58
Grzegorz Kita
11:53
zbyszekbiega
11:48
maur68
11:34
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |