Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [18]  PRZYJAC. [278]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Truskawa
Pamiętnik internetowy
Biegam, więc żyję.

Izabela Weisman
Urodzony: 1972-02-
Miejsce zamieszkania: Żory
446 / 483


2015-01-28

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Katorżnicza opłata startowa (czytano: 562 razy)



Czasami, choć nie lubię ale jednak, zaglądam sobie na nasze fora. Oprócz normalnych tam pytań: ile pokazał wam garmin, gdzie jest biuro zawodów, jak do niego dojść, gdzie parking, jak dojechać, czy ktoś może mnie zabrać, najbardziej lubię utyskiwania na zbyt wysoką opłatę startową. Kiedyś mnie to irytowało, potem bawiło. Teraz zobojętniałam. W sumie każdy przecież ma prawo napisać co go boli. Jeśli boli opłata i napisanie o tym poprawia nastrój, to proszę bardzo. Ale generalnie byłam przeciw, bo przecież jak coś mi nie pasuje to nie korzystam, bo po co nerwy? Org ma prawo zażądać ile kasy chce. Jeśli bieg jest atrakcyjny to "łosie" i tak zapłacą a jeśli jest do dupy, to przyjadą na niego tylko wyznawcy. I tyle. I każdy powinien być zadowolony.

W zasadzie mogłabym tu skończyć tekst ale jednak i mnie w końcu po latach trafił szlag na opłatę startową. No niestety. Chodzi o Małego Katorżnika. No żeż kurna olek, 70 dych za dziecko to jednak chyba przesada. Ja rozumiem, że impreza jest jak najbardziej topowa. Chętnych więcej niż miejsca w Kokotku i kokotowym błocie, że bieg ma tylu wyznawców, że gotowi są zapłacić i pięć razy więcej żeby pociecha wystartowała i łyknęła prócz paru standardowych bakterii także bakcyla Katorżniczego. Ja to wszystko rozumiem, kocham mijsce, orgów, imprezę, klimacik i jej organizację ale może jednak fajniej byłoby golić dorosłych? I tak przecież Katorżnik ma jedną z najwyższych opłat startowych w kraju. I słusznie. Nie wiem tylko czy naprawdę trzeba jeszcze ciągnąć kupę kasy z rodziców, a znam rodziny, które wystawiły trójkę dzieci. Trochę szkoda, trochę jestem o to zła ale moim dzieciakom i tak nie potrafiłam tego odmówić. Znów są zapisane, znów wytaplają się w błocie. Pal sześć te 140 złotych.

No ale jednak jestem jeszcze trochę zła. Niemniej do sierpnia mi przejdzie. I w zasadzie nie mogę się doczekać. Dzieciuchy zresztą też. :)

PS. Mam tylko szczerą nadzieję, że koszulki dzieciaki dostaną fajniejsze niż w ostatnich latach. No za taką kasę? Powinny być takie fajne jak te dla staruchów. :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


michu77 (2015-01-28,11:47): ...biegi dla dzieci, to zazwyczaj dodatek do głównych zawodów... często za darmo, lub za symboliczną wręcz opłatę... No cóż, na wszystkim można zarobić :)
mamusiajakubaijasia (2015-01-28,12:20): Koniunktura, jak sama zauważyłaś...
(2015-01-28,13:34): słowo Rzeźnik zyskało teraz nowe znaczenie - to Rzeźnik dla portfela hehe ;-)
snipster (2015-01-28,15:29): drogie są te opiekunki dla dzieci ostatnimi czasy... ;)
żiżi (2015-01-28,21:39): Zanim doczytałam do końca to sobie pomyślałam:"niech zdzierają z nas a nie z dzieci"....opłaty już mnie nie szokują,za dużo nie jadę,ale 7 dych za dziecko???z drugiej strony jak już widać każdy chce zarobić(nawet na bieganiu) a jak wiadomo dorosły sobie odmówi ale nie dziecku.Izo do sierpnia 10 razy złość Ci przejdzie:)))
Marfackib (2015-01-29,07:27): Cześć Poziomeczko :-)) Organizacja zawodów to biznes jak każdy inny. Każdy chce zarobić i to dużo. Ale (sprawdziłem i w tym miejscu jestem wywalony) 70 złotych za 1-2 km to najdroższe kilometry na naszym globie.
paulo (2015-01-29,09:19): wiesz Izo, najgorzej, że jak ty się nie zapiszesz zrobią to inni, więc jesteśmy bezsilni na takie działania i opłaty :( Wiem, jest to przykre, więc trzeba wybierać te najlepsze dla nas. Pozdrawiam :)
Ja0306 (2015-01-29,19:17): Och, no Racja że jest Źle jak wpisowe przekracza 50zł, choćby tylko tymczasowo takie było, Nie Wybieram Biegów za Wpisowe 55zł 60zł i więcej, Dlatego Wybrałem Pabianice a nie Warszawę na Półmaraton Marcowy.
DamianSz (2015-02-01,05:35): Zawsze jak wracam z nart to wszystko inne wydaje mi się tanie :-) Jest na szczęście z czego wybrać, a dzieciom szczególnie tym najmłodszym też powinno umieć się wytłumaczyć, że nie muszą mieć wszystkiego co modne. Do organizatorów mam jedynie zawsze pretensje jak robią kase wykorzystując środki publiczne pod płaszczykiem krzewienia sportu.
kasjer (2015-02-03,17:45): no tak, mimo swoich lat myślałem jeszcze o dziecku ale po przeczytaniu tego tekstu, rozmyśliłem się, jeszcze się gówniarzowi Małego Katorżnika zachce ;)
Truskawa (2015-02-04,12:49): Nieee, no nie, nie, nie! Muszę obronić moje dzieci. To nie są panny, które muszą wszystko mieć i tupią nóżką. Potrafią zrozumieć, że czegoś nie dostaną. A Katorżnik uważam, że im się należy za ciężką pracę przez cały rok szkolny. Nie zawodzą mnie, to dlaczego ja mam je zawieść w tej kwestii? :)
tytus :) (2015-02-13,13:37): kilka lat temu jak opłata wzrosła o 100% ( prawie) napisałem dosadnie co o tym myślę, zostałem przez Admina nazwany największym chamem na tym portalu, i tyle







 Ostatnio zalogowani
kubawsw
09:34
sandan
09:30
Ziuju
09:17
platat
09:13
maratonczyk
09:12
Admin
08:25
kostekmar
08:05
jaroslaw@swidurski.pl
07:46
mirek065
07:44
Artur Walkowiak
07:24
hajfi1971
07:13
Leno
07:04
jann
06:50
rezerwa
05:50
42.195
05:46
Nicpoń
00:56
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |