Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
159 / 338


2013-12-19

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
nurt (czytano: 832 razy)

 

W którą stronę to wszystko zmierza?

Niedawno będąc na zajęciach z Kettlami pogadałem sobie z kumpelą, która te zajęcia prowadzi, oczywiście po ;)
Zaczęło się od standardowego "co słychać?", a skończyło na pokazaniu przez nią, mi, książki odnośnie jaka to Pszenica jest zła.
Poza fajnym mottem na początku, cała reszta była niczym horror.

W skrócie chodzi o to, że wszystko co pszeniczne - jest złe, be i w ogóle kuku.

Kiedyś oglądałem jakiś program odnośnie żywności modyfikowanej genetycznie (GMO). Wszystko tam prowadziło do firmy Monsanto. To co tam pokazali, jak działa ta firma na rynku amerykańskim... również był lekkim horrorem. Jednak nie znając drugiej strony medalu ciężko jest wyrobić sobie autorytatywną opinię, tym bardziej odnośnie GMO.
Odnośnie samego GMO też jest całkiem spora masa artykułów zachwalających, jak i sprzeciwiających się temu.
Jak dla mnie to jest kolejny wielki znak zapytania.


Inna rzesza z kolei mówi, że jedzenie mięsa jest niezdrowe. Bo zabijane są zwierzęta i w ogóle be. Tu jestem akurat bardzo przeciw, skoro człowiek od prehistoryka bazuje na mięsie. Każdy ma jednak swój pogląd również i na tę dziedzinę.


Idąc dalej...

picie samego mleka jest również niezdrowe, tak samo jak picie samej wody jest niezdrowe.

Niedawno po raz pierwszy byłem zadowolony, że Polsat ma przerwę na reklamy. Wiązało to się z tym, iż szybko przełączyłem program, aby nie oglądać reklam leków (BTW. Polacy to już jest społeczeństwo lekomanów), podpasek, proszków, kredytów, marketów i innych badziewi.
Włączyłem chyba "Jedynkę", w której leciało coś odnośnie żywności.

Trafiłem akurat na pytanie w tym programie: "jakich składników pokarmu nie należy łączyć", albo coś takiego.
W odpowiedzi okazało się, iż nie należy łączyć Pomidorka z Ogórkiem.
I nie pomoże tu styl krojenia ogórka w kosteczki (jak mi jedna kumpela na fejsie próbowała uzmysłowić). Enzymy zawarte w ogórku niszczą witaminę C zawartą w pomidorze.

Po wpisaniu w ogóle tego hasła (dlaczego nie wolno łączyć pomidora z ogórkiem) w google aż się przeraziłem :)
Takich kwiatków jest cała masa - co, z czym nie wolno, bo coś tam...


Zagłębiając (moje ulubione słowo) się w temat, dopiero odkrywamy ciekawe zjawiska.
Sięgając kiedyś po jogurt truskawkowy rzuciło mną o ladę. Przeczytałem zawartość i poza składnikami Ecośtamcośtam był... wyciąg z buraków.
WTF? co robią buraki w jogurcie truskawkowym?
Przez pół roku nabrałem obrzydzenia do tego jogurtu truskawkowego, a sprawdzałem chyba każdej firmy - wszędzie sok z buraków! oszzzzz :)

W ogóle ciekawą lekturę stanowią składniki owych jogurtów, jednak i one są pikusiowate.
Znajomy opowiadał niedawno, jak to kupił jakiś chleb w jakimś superhipermarkecie, bo piekarnia już zamknięta była.
W planie miał powędkować, więc wrzucił kawałek chleba do wody. Rano okazało się, że chleb... się rozpuścił. To dopiero hydrozagadka :)

Czytając składniki różnych rzeczy można sobie wyrwać resztki włosów z głowy, a najśmieszniejszym i chyba najdelikatniejszym może okazać się skład coli... tylko jakiś kwas ortofosforowy, guma arabska, czy inne cuda. Poczuć jednak smak zimnej coli po ciężkim biegu... coś fantastycznego, jak dla mnie ;)
W innych produktach jest cała masa dziwnych rzeczy. Jakieś emulgatory, polepszacze, "żywe kultury bakterii"...
W parówkach np. może w ogóle nie być mięsa, albo jest go w 5%. Afera z Tatarem pewnej firmy chyba również jest znajoma ;)
Okazuje się również, że całkiem sporo jest pochodnych kukurydzy, głównie tej z GMO.


Wszystko to można ironicznie skwitować tym, że nawet flagę USA wytwarza się w Chinach ;)


W pewnym momencie można się zatrzymać. Z każdej strony dostaje się "to jest złe", "aa nie, to już w ogóle mega złe" i tak dalej.

Pewne rzeczy unikam, jak makdonaldy, którym to chyba powinienem podziękować, ponieważ dzięki nim trochę przytyłem i które to przeważyły, że zacząłem się inaczej ruszać i trafiłem do biegania.
Pewnych rzeczy sobie jednak nie odmawiam, bo nie wyobrażam sobie dobrego śniadanka bez świeżej bułki. Pszenica... trudno. Na obiadek coś dobrego i treściwego, czyli przeważnie mięso, aczkolwiek nie zawsze. Jednak czasem dobry schaboszczak... no proszę Was, każdy kiedyś by wymiękł na widok dobrego schaboszczaka ;)
Rybka, również uwielbiam, jednak weganie, czy wegetarianie (albo inni na WE...) zapewne się oburzają na samą myśl.

Rozmyślając co jeść, a czego nie, można w bardzo krótkim etapie dojść do momentu hemoglobiny, mistyfikacji, wody, ziemi... takiej sytuacji ;)
Wydaje mi się jednak, że odpowiednio wszystko stopniując, uprawiając jakiś tam ruch, nie jesteśmy zbytnio obciążeni i podatni na cuda na kiju obecnego świata. Zapewne mogę się mylić, jednak żeby wszystkiego przestrzegać i na wszystko mieć uwagę... musiałbym chyba spakować się w plecach, wyjechać do Tybetu i wcinać trawę ;)


a tak w ogóle, to ciężko się biega z pełnym brzuchem słodyczy...
Święta się zbliżają i nie wiem jak to będzie, wszak trzeba będzie zrzucić trochę extra kalorii ;)

ja tam już nie mogę doczekać się smaku karpika, sernika, makowca i w ogóle wszystkiego


taka sytuacja...


Aloha

pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2013-12-19,15:24): Wszystkie te diety mają przynieść wymierną, ekonomiczną korzyść. Nikogo nie obchodzi czy będziesz zdrowy czy nie. Ja akurat jestem dość wrogo nastawiona do tych wszytkich natchonionych ortodoksów. Uważam po prostu, że jeśli coś jem i czuje się po tym dobrze, to znaczy że mogę to jeść i koniec kropka. I nawet McD raz na pół roku w niczym mi nie zaszkodzi, bo tu chodzi o dawkę. Po raz nie wiem który zacytuję sobie mojego ulubionego Paracelsusa: wszstko jest trucizną i nic nie jest trucizną. I według tego staram się żyć. Polecam wszystkim. :)
snipster (2013-12-19,15:28): Iza, nie no z tym Mc to wiesz... również raz na pół roku na fryteczki lubię wpaść, albo lody w upale ;) odnośnie jak to nazwałaś Ortodoksów... mam podobne zdanie. Kumpel kiedyś na jakimś wypadzie wyciągnął pasztet z dyni o smaku kurczaka - pytam się go, czemu sobie po prostu kurczaka nie wciągnie? - a ten mi odpowiedział, bo przecież jest wegetarianinem... ;)
Truskawa (2013-12-19,15:34): No jak lubi się umartwiać to tego nie przeskoczysz. Kocham mięso, mleko i przenicę i tak długo jak długo nie zacznę po tym rzygać będę to jest. Rzekłam. :) A w McD ja to najbardziej lubie "Le Big Mac"... Po maratonie napeweno dupa mi po tym nie urośnie. :))
snipster (2013-12-19,15:39): Iza, wszystko jest kwestią podejścia. Ja jestem orędownikiem, żeby iść pośrodku, z umiarem... aczkolwiek ze słodyczami to ciężko z umiarem u mnie ;)
jacdzi (2013-12-19,15:39): Snipi, jesc trzeba to na co masz ochote bo prawdopodobnie tego domaga sie Twoj organizm. Nie mozna popadac w szalenstwa, pszenica nie nalezy do najzdrowszych pokarmow, podobnie jak alkochol, ale czy to znaczy ze nic i nigdy?
snipster (2013-12-19,15:47): Jacku, ja nie mówię, żeby się ograniczać ze wszystkim, wręcz odwrotnie... ;) a drineczek czasem jest również zbawienny, tak samo jak bułka, czy schaboszczak ;)
michu77 (2013-12-19,15:48): dzisiejszy news - amerykańscy naukowcy: witaminmy w tabletkach/suplementy - nie pomagają, a nawet szkodzą ... Jak żyć?
snipster (2013-12-19,15:54): Michu, plecak... i do Tybetu ;) a w ogóle to w zeszłym roku miał być koniec świata... i cały misterny plan w....... :)
Truskawa (2013-12-19,16:03): Tak jest Snipi: umiar! I będziemy żyć wiecznie. Amen. :))
snipster (2013-12-19,16:07): Iza, bogowie żyją wiecznie ;)
mamusiajakubaijasia (2013-12-19,20:33): Chyba po prostu słuchać swojego organizmu i unikać uzaleznień (na przykład od słodyczy, bo w nadmiarze jednak robią nam krzywdę).
(2013-12-19,20:36): czlowiek generalnie do wszystkiego sie przystosuje i strawi wszystko - czy to parówka, czy inna mieszanka - jesteśmy jak szczury - wszystko przeżyjemy ;-)
(2013-12-19,20:46): tak tak, trzymaj dietę, umrzesz zdrowszy ;) ja chyba wolę umrzeć szczęśliwszy. Viva schaboszczak! Z frytkami hehehe
snipster (2013-12-19,20:49): Gaba, czasem to jest walka niczym z wiatrakiem ;)
snipster (2013-12-19,20:51): Piter, czasem tylko brzuch rośnie... tym szczurom ;)
snipster (2013-12-19,20:52): Wost, hehe :) fryteczki... ;)
snipster (2013-12-19,21:35): dramatyzujesz kozuch
Mahor (2013-12-19,21:35): Kapeńkę mnie zemdliło...tyle smakołyków.Jak tu żyć...
snipster (2013-12-19,21:40): Mahor, trzeba trenować przed Świętami ;)
maleńka26 (2013-12-19,22:17): a tak pogólnie ,to jemy same paskudztwa ,niby zdrowe.....
snipster (2013-12-19,22:23): Lucy, ogólnie to jest mało co zdrowe. Większością jednak się nie przejmuję, bo dawno bym już zwariował.
jann (2013-12-20,07:05): Snipi, gdy piszesz o burakach w jogurcie to przypominają mi się ciasta z dynią, marchewką i burakami ale wtedy (stan wojenny)to było z biedy a teraz z pazerności księgowych. Zgadzam się z Wami, że nie ma co być jedzeniowym ortodoksem, organizm sam najlepiej wie co mu potrzeba i to smakuje najlepiej (z tym że słodycze zawsze smakują najlepiej), ja na przykład w zasadzie od kiedy biegam nie jem mięsa lub robię to sporadycznie, po prostu mi nie smakuje.Pozdrawiam :)
snipster (2013-12-20,08:34): Jannku, księgowi, a raczej marketingowi księgowi w Korpo też są biedni jak widać ;) z drugiej strony taki burak jest podobno zdrowy, więc można na to machnąć ręką ;) zgadzam się z tym, że najlepiej jeść co komu pasuje, bez przesadyzmu. Każdy przecież jest inny i niech tak zostanie. W sumie to fajny jest taki koloryt. Azjaci żyją jakoś z ryżu wyłącznie i dobrze z tym żyją ;) a słodycze zawsze są pycha hehe ;)
paulo (2013-12-20,08:48): ja tam paradoksalnie w święta najwięcej biegam, więc pozwalam sobie na więcej rozpusty słodkościowej :)
snipster (2013-12-20,08:59): Paulo, czyli wychodzisz z założenia, że łatwo przyszło, łatwo odejdzie ;)







 Ostatnio zalogowani
jakub738
21:24
42.195
21:10
zlyporucznik
21:02
crespo9077
20:55
porywczy
20:21
rezerwa
20:09
entony52
20:04
Citos
19:46
bobolo500
19:42
Piotr Czesław
19:34
Admin
19:20
kasjer
19:07
tete
19:05
biegacz54
18:21
kubawsw
18:05
kostekmar
18:05
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |