Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [133]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
michu77
Pamiętnik internetowy
Always Look on the Bright Side of Life...

Michał Hadam
Urodzony: 1977----
Miejsce zamieszkania: Poznań/Namysłów
62 / 118


2013-01-23

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Prawdziwa próba charakteru. (czytano: 807 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://plus.google.com/photos/113212651415420024338/albums?banner=pwa

 

Bydgoszcz to prawdziwe zagłębie ultrasów, no naturalnie… obok Kalisza. Raz w miesiącu, w okresie zimowym, zjeżdża tam się spora grupa biegaczy by w dwa kolejne dni pokonać dystans maratonu lub półmaratonu na trasie wokół kanału. Każdy kto się choć trochę interesuje tematem, słyszał pewnie nieraz o Dwumaratonie Bydgoskim. Tak więc w sobotę maraton, w niedziele maraton, a pomiędzy… nocleg na jednej z sal Klubu Sportowego Gwiazda. Warunki znośne, ale dla wszystkich takie same… nieważne czy przebiegłeś 42 maratony w 42 dni, czy jesteś może mistrzem Polski w biegu 24-godzinnym, czy też może dopiero zaczynasz przygodę… z dłuższymi dystansami. Nie ma podziału na elitę i resztę, i to mi się w tym bardzo podoba. Oczywiście w sobotni wieczór jest okazja do świętowania jubileuszy, rocznic… itp. Tak było podczas mojej pierwszej wizyty w Bydgoszczy rok temu, i tak było tym razem. W ubiegłą sobotę była okazja uczcić 300 –Setny Maraton znanej biegaczki z Sierpca – p.Barbary Gil. Niektórzy balowali… dosyć długo, ale… czy samym bieganiem człowiek żyje?



Drugi start w Bydgoszczy planowałem już dosyć dawno. Poprzednio, o czym pisałem zresztą rok temu tutaj na blogu, przebiegłem dwa półmaratony. Tym razem w sobotę miał być maraton, a w niedzielę połówka. No cóż… przyjemności trzeba sobie dawkować. Może za miesiąc – dwa maratony?
Im bliżej startu, tym prognozy pogody stawały się coraz mniej ciekawe. Duży mróz, opady śniegu… słowem prawdziwa zima. Rozważałem nawet opcję rezygnacji z wyjazdu, bo w sumie co to za przyjemność biegać przy -10 stopniach C. Zaraz potem jednak pomyślałem, że przecież należy walczyć ze swoimi słabościami, zwłaszcza w kontekście startów na długich dystansach… Trzeba łapać byka za rogi. Skoro nie lubię mrozu, nie wyobrażam sobie przebiec maraton takich warunkach… to będzie to doskonały sprawdzian. Jeśli tutaj nie dam rady, to jak sobie poradzę kiedy stanę przed trudniejszymi wyzwaniami?

Pogoda nie zawiodła, mróz szczypał, drobny śnieżek nieustannie leciał w oczy, a w części zmrożona, bądź też pokryta sypkim śniegiem trasa, nie ułatwiała zadania. Chyba najwięcej siły kosztowało to… boksowanie się ze śniegiem. Zadanie jednak zostało w pełni wykonane. Sobotni maraton pokonany w zaplanowane przed startem – poniżej 4 godzin. W niedzielę zgodnie planem jedynie półmaraton. Bez padającego śniegu podczas samego już biegu, ale przecież przez całą noc prószył śnieżek i było trudniej…

Niemniej egzamin zaliczony … plan wykonany w 100 procentach!!! Czas na kolejne wyzwania!










Fotka z galerii Beni Lipinskiej


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Truskawa (2013-01-23,11:59): Bydgoszcz - moje miasto! :) Bardzo lubie tę imprezę, ale też i inne organizwane przez Gwiazdę nad kanałem. Nigdy co prawda nie przebiegłam ani dwóch połówek ani tym bardziej dwóch maratonów dzień po dniu ale nie o to chodzi. Atmosferę mają tam fantastyczną. Oragnizację również. Pamiętam też, że namawiano mnie na drugi bieg słowami "jak nie możesz wystartować z wszytskimi to przyjdź sobie tu o piątej, niektórzy już wtedy będą biegali". Dzięki za ten wpis. Może uda mi się choć ostatnia edycja w tym roku? Bo chyba będzie jeszcze w lutym?
Truskawa (2013-01-23,12:01): Gatulacje! I za czas, i za kilometry i za chęć do biegania maratonu przy takim mrozie. :)
michu77 (2013-01-23,12:03): ...i w lutym i w marcu Iza! ;)
Truskawa (2013-01-23,12:10): To jeszcze dwie szanse. :))
mariusz67 (2013-01-23,16:17): Gratulacje Michał!
jacdzi (2013-01-24,06:45): Kanal w Bydgoszczy wokol ktorego biegnie trasa jest rewelacyjnym terenem biegowym. Jednak dwa maratony dzien po dniu to tylko dla " twardzieli" . Podziwiam!
michu77 (2013-01-24,09:04): Aniu... Bydgoszcz to jedynie środek do celu, a nie cel główny! ;-)
michu77 (2013-01-24,09:04): DZięki za gratulacje!!!
Maria (2013-01-24,14:10): Michu nie denerwuj,zazdroszczę:)
ineczka16 (2013-01-29,21:57): No ładnie szarżujesz :) życzę wytrwałości i zdrowia w dojściu, tzn. dobiegnięciu do planowanego celu, tego długoterminowego-długodystansowego :) Pozdrawiam!
michu77 (2013-01-31,08:53): ...no właśnie... ech to zdrowie ;(







 Ostatnio zalogowani
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
milosz2007
21:44
radosc
21:43
Stonechip
21:42
Pathfinder
21:34
lordedward
21:14
maniek66
21:13
Darek Ł.
21:09
Januszz
21:07
stanlej
20:52
Admirał
20:48
MarasP
20:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |