Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [133]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
michu77
Pamiętnik internetowy
Always Look on the Bright Side of Life...

Michał Hadam
Urodzony: 1977----
Miejsce zamieszkania: Poznań/Namysłów
61 / 118


2013-01-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Co u mnie słychać … biegowego? (czytano: 287 razy)

 

W zasadzie od początku grudnia, po listopadowym roztrenowaniu przedłużonym o okres mocnego przeziębienia-które mnie wówczas złapało, wróciłem już do treningu i normalnego kilometraża. Plany w końcu są duże, więc trzeba… zapieprzać i nie ma zmiłuj się!!! ;-)
Trochę mnie zastanawiają pobolewające od czasu do czasu achillesy (oba zresztą) więc pewnie udam się w najbliższym czasie do ortopedy. Nic mocnego nie robię póki co, więc tym bardziej mnie to niepokoi. Może to kwestia butów, w butach trailowych bez amortyzacji i wsparcia dla pronatorów, achilles się nie odzywa… hm…

W grudniu najciekawszym startem, w którym brałem udział był zdecydowanie kaliski „Bieg Wigilijny od Zmierzchu do Świtu”. Po raz kolejny zawitałem do Kalisza, by nocną, mroźną porą potupać trochę po zaśnieżonych alejkach parkowych z przerwą m.in. na kolację wigilijną. W zasadzie jechałem bez planu, a to się w moim przypadku nie sprawdza. Po przebiegnięciu 50 kilometrów na raty, zrezygnowałem z biegania do samego rana, i krótko po północy ewakuowałem się w kierunku rodzinnego Namysłowa, chcąc zrobić niespodziankę mamie budząc ja o drugiej w nocy, na tydzień przed zapowiadanym przyjazdem na święta… A co!!!

Startów w moim styczniowo-lutowym kalendarzu nie brakuje, ale pierwszym poważnym biegiem będzie dla mnie dopiero maraton w Wiedniu. A po drodze… m.in. przygotowania do Maniackiej Dziesiątki…


A co do niewątpliwie sympatycznej gromadki na zdjęciu… taka historyjka z życia biegacza. Od jakiegoś czasu startuję, a raczej bawię się, biorąc udział w zawodach na orientację. Kiepsko mi to wychodzi, wiedzy nawyków doświadczenia brakuje, ale…. zabawa pierwsza klasa. Po prostu takie urozmaicenie do treningów. Czwartkowy czy środowy wieczór na AWF-ie poznańskim. Cykl „Poznaj Poznań Nocą”. Startuje jako pierwszy, zapalam czołówkę … biorę mapę i zapierdalam ile wlezie do przodu. Oczywiście biegnąc na południe powinienem mapę obrócić do góry nogami, o czym … zapominam. Biegnę dalej, ale coś mi się przestaje zgadzać. Wybiegam z obiektu, coraz bardziej mnie to zastanawia… no i rozglądam się za lampionem, który tam powinien się znajdować. Jest! Świeci się coś w krzakach. Nieźle go schowali. Pochodzę bliżej… rozchylam gałęzie… i…


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Maria (2013-01-17,19:09): ...to był kwiat paproci?;)
snipster (2013-01-17,23:09): hehe fota jest spektakularna :)







 Ostatnio zalogowani
pbest
00:50
Arti
00:46
wroner
00:03
szakaluch
23:46
Snake
23:42
conditor
23:34
benfika
23:13
macius73
22:44
vipsektor
22:37
marian
22:05
szymk
21:59
Grzegorz Kita
21:48
jakub738
21:24
42.195
21:10
zlyporucznik
21:02
crespo9077
20:55
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |