Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [117]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
gerappa Poznań
Pamiętnik internetowy
gerappa

Agnieszka
Urodzony: 1979-10-29
Miejsce zamieszkania: POZNAŃ
69 / 180


2012-01-10

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Pogromca mitów: Aerobiczna Szóstka Weidera (czytano: 963 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.6weidera.com/index.php

 

Już kiedyś gdzieś o niej słyszałam. Zaczęłam rozpytywać. Anioł powiedział: - no, to dla twardzieli jest…
No jak dla twardzieli to ja się podejmuję. Może mi nie wyjdzie ale chyba warto spróbować.
Wrzuciłam ‘rozkład jazdy’ na drukarkę. Zadowolona położyłam obok: niech się odleży.
Michał? Słyszałeś kiedyś o szóstce Weidera? – No – uśmiechnął się szyderczo – podobno kiedyś ktoś ją zrobił…
Pobawimy się w prawdy i mity ?

Rośnie na tej ziemi kilka rzeczy, bez których trudno mi żyć a których niedostępność chwilowa dość mocno mi doskwiera. Pierwsze do pomidory a drugie to słodycze. Z pomidorów raczej już zrezygnowałam, bo to co w sklepach nazywają pomidorami nie smakuje jak pomidor. Próbowałam je zastąpić sokiem pomidorowym. Smakuje wyśmienicie ale to nie to samo. Są czasem jednak rzeczy, których powinnam sobie odmówić. Bez słodyczy jestem w stanie przeżyć pół dnia. I jak sobie postanowię nawet co drugi dzień odmówić, to moje ręce same zaglądają w miejsca gdzie takie cuda rosną. Wrzucają do ust a potem udają, że nic się nie stało. Bo przecież to tylko pół czekolady. Nie cała. Że to tylko jedna rurka z kremem a nie dwie, że… itd.

Postanowiłam w sześć tygodni zostać twardzielem [może twardzielką]. Nie żebym chciała zapomnieć o słodyczach. Zrobię Szóstkę Weidera. Systematycznie, dzień po dniu. Mam plan na 6 tygodni. Potem będę miała żelazny brzuch :D . Po tych wszystkich ćwiczeniach, na brzuch, plecy, nogi i biodra, wypadach, pompkach, unoszeniach, nożycach… [nadal daleko mi do Marysi] które wykonuję w ilościach dla mnie kiedyś niewyobrażalnych pierwsze dni ćwiczeń są łagodne i na razie stanowią element uzupełnienia treningu siłowego. Kiedyś czasem raz, dwa lub trzy razy w tygodniu zmusiłam się do gimnastyki domowej… i za każdym razem walczyłam z leniem – zawsze mi było pod górkę. Ale [wstyd się przyznać] jestem miłośnikiem tabelek – planów – rozpisek – więc sobie taki w Wigilię sporządziłam. I kiedy pomyślę, że plan nie rozstanie wykonany, że postępu nie będzie, że jeden dzień lenistwa oznacza zatrzymanie się w miejscu a drugi krok w tył… mobilizuję się i potem już idzie.

Daniels nadal jest moim dobrym Kolegą. Czytam uzupełniam, konsultuję się z Ekspertami [Svayu, Anioł, Kusy…] i chyba do mnie trafia. Wybrałam trening przygotowujący do maratonu. Założyłam, że pierwsza faza będzie miała 4 tygodnie. Jednak po pierwszy tygodniu i trzech treningach [3,4,6 km] wracam do początku. Po niedzielnym treningu na szalonym dystansie 6 km lewe kolano protestuje. Może trzeba inaczej? Może potrzebuje więcej czasu… może kilka razy po 4 a dopiero po tygodniu pobiec 6… Nadal pozostaję przy treningach wt-cz-so-nd. Plan jest ale najważniejsze: co ciało będzie do mnie gadało. Okazuje się, że nie jest łatwe być sobie trenerem. Jeśli nie wykonam planu na czas. Trudno – świat się nie zawali – w najgorszym wypadku w Krakowie będzie trening a życiówka na trasie Maratonu Metropolii miesiąc później. Celem nadrzędnym w tym sezonie jest bezkontuzyjność.

Na zdjęciu: jeden z pięknych, słonecznych, upalnych, wrześniowych poranków w lesie na tyłach nowego zoo :) z Anitą... chyba już brak mi słońca…

P.S. Leser musi ćwiczyć ze mną ... (leser to nie Anita)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


adamus (2012-01-10,09:39): Jestem żywym przykładem, że 6weidera da się zrobić... efekty były ale..... po roku się rozmyły!! Natomiast jej zrobienie nie jest czymś dla twardzieli. Raczej dla osób, które mają diabelną cierpliwość - szczególnie pod sam koniec:))
robaczek277 (2012-01-10,10:39): Ja zrobilem 6 weidera juz 5 razy, to jest trudne ale da sie zrobic. Sa tez rozne metody: latwa gdzie przy kazdym cwiczeniu opuszcza sie nogi na podloge lub hard gdzie nogi caly czas sa w gorze. Ja mam obie wersje za soba. Polecam moje video na youtube: www.youtube.com/watch?v=hTX5kmvQXjA&feature=plcp&context=C3ebd86bUDOEgsToPDskIdtgaLeKssG8dWMLjsnupj
Michał1980 (2012-01-10,10:51): A6W da sie zrobić, ale jest to trening bardziej na rzeżbę. Co do pomidorów, obecnie najlepszym substytutem naszego rodzimego pomidora wiejskiego jest malutki pomidorek cherry, nie jest pyszny ale da się zjeść.
gerappa Poznań (2012-01-10,10:52): obejrzałam - jestem w szoku!
dona827 (2012-01-10,10:53): Gorąco trzymam kciu za to żebyć pokonała szósteczkę. Ja nie dałam rady, za mało wytrwałości za duzo lenistwa. Ale wieże że Tobie sie uda, powodzenia na treningach
robaczek277 (2012-01-10,11:10): to poltora roku mojej pracy
robaczek277 (2012-01-10,11:11): jak chcesz zapytac cos o 6 weidera to sie polecam
gerappa Poznań (2012-01-10,11:13): wczoraj był pierwszy dzień :D na razie mam mnóstwo chęci i zapału :) zobaczymy potem...
robaczek277 (2012-01-10,11:21): Dasz rade na 100%, a jak jednego dnia nie zrobisz to sie nic nie stanie tylko cykl bedziesz musiala wydluzoc o ten stracony dzien,
powodzenia i dobrej zabawy

Marysieńka (2012-01-10,11:23): Agnieszko, skoro Twoje kolano "buntuje" się może zamiast treningu biegowego zafundujesz mu spacer z kijkami. Ja od 3 miesięcy tylko tak "trenuję" i jakież było moje zdziwienie, że po .....tylko łażeniu dyszkę(na treningu)w 47 minutek przebiegłam...dziś 20 kilosków przemaszerowałam.....nawet nie wiesz jak bardzo łażenie "wyrabia twardość" charakteru:)))
gerappa Poznań (2012-01-10,11:28): myślę Marysiu, że warto spróbować :)
tygrisos (2012-01-10,14:54): Zupa z suszonych ekologicznych pomidorów jest pyszna z dodatkiem bazylii oczywiście, polecam :)
snipster (2012-01-10,22:15): Terminator is coming ;) rośnie druga Marit ;)
gerappa Poznań (2012-01-10,22:16): tylko nie to....!
jacdzi (2012-01-11,07:22): Wszyscy juz tesknimy za sloncem, za dluzszym dniem.
doktorek33 (2012-01-11,23:30): A6W jest super, jeżeli komuś zależy to to da radę bez względu na to czy jest mu trudno czy nie. Ja właśnie dzisiaj zacząłem etap 20 powtórzeń, i też robię go któryś raz.
kusy (2012-01-13,14:34): podejmę wyzwanie :) przez Ciebie (!) też zacznę A6W, w w sprawie Danielsa to jestem raczej testerem niż ekspertem. Czasem smakoszem ale to inna bajka ;)
gerappa Poznań (2012-01-13,16:52): :) Ty jesteś jeszcze bardziej uparty niż ja! uda Ci się! powodzenia!







 Ostatnio zalogowani
Wojciech
15:03
darekn
15:02
piotr72gd
14:55
BOP55
14:50
tomako68
14:49
arek19_78
14:47
arco75
14:43
TBorówka
14:40
Bartuś
14:39
stanlej
14:21
NIEZNISZCZALNY
13:47
piotrek68
13:39
jery
13:31
keemun
13:26
biegacz54
13:26
kocurek251
13:17
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |