| | | |
|
ANONIM
(maratończyk) | 2005-11-24, 23:35 Moja narzeczona nie pozwala mi biegać maratonów!!!-pomocy
Wnikliwie mnie obserwowała po Maratonie Poznańskim i stwierdziła, że nie chce żebym na stare lata został kaleką!
Fakt faktem ,że po biegu zwijałem się z bólu (kolana), a do mety to chyba cudem dotarłem, bo od połówki nie mogłem rozprostować obu kolan. Teraz już poważniej:
potrzebują rady nt. profilaktyki dotyczącej stawów kolanowych, jak trenować aby polepszyć ich wytrzymałość? Może są jakieś medykamenty?
No i co w końcu mam zrobić z tą narzeczoną? Przecież przed ołtarzem nie powiem jej "nie"? |
|
| | | |
|
ANONIM
() | 2005-11-24, 23:56
koniecznie zmienić tę nietolerancyjną narzeczoną, jakożona będzie zbyt wredna |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Grzegorz O) | 2005-11-24, 23:59 Powodzenia
Nie musisz biegac maratonow sa krutsze dystanse ,a narzeczona doceni to w lozku bo sportowcy maja wieksze zapotrzebowanie i lepsza kondycje. |
|
| | | |
|
ANONIM
(viper) | 2005-11-25, 02:02 Ważna jest akceptacja
Na pewno bardzo kochasz bieganie ale może przesadzasz z ilościa i źle to się odbija na zdrowiu. Może być tak ,że za 2-3 sezony tym tempem przestaniesz biegać i po co? Zdrowie jest ważne. |
|
| | | |
|
ANONIM
(trener la) | 2005-11-25, 10:03 Porada
Miałem przypadek kiedyy zawodnik poznaje dziewczyynę, która nie uprawia a nawet nie uprawiała żadnego sportu. Konieczne jest właśnie właściwe przedstawienie zagadnienia. Coś z public relation. Krótszy bieg , ukończenie go w dobrej formie. Właściwe przyygotowanie i wreszcie, co za tym idzie sukcesy to rękojmia zrozumienia przez osoby nie akceptujące niektórych form. W przyypadku mojego zawodnika rolę odgrywa też kasa zdobyywana na zawodach, ale do tego trzeba konkretnego przzygotowania.
Co do form rehabilitacji kolan, to problem złożony, najczęściej wynikający z błędnego treningu, niewłaściwego szkolenia i przeciążeń nieraz prowadzącyych do stanów zwyrodnieniowych /niestety tylko częściowo odwracalnych/, można jednak dążyć do pewnej poprawy, a nawet nieco złagodzić obecny stan poprzez właściwą politykę startową i treningową. Dodatkowo dobry efekt przynosi na pewno przyniósłby pobyt w komorze "krio" 10 zabiegów. Dodatkowo po każdym biegu na dystansie powyżej 15km "krio" miejscowe 5x + jakieś dodatkowe zabiegi - najlepiej bezpośrednio porozmawiać z kimś znającym temat , bo to sprawa indywidualna i każdy reaguje inaczej!
|
|
| | | |
|
ANONIM
(maratończyk) | 2005-11-25, 15:34 dziękuję...i ruszam na trening:)
Dziękuję za podpowiedzi, pozdrawiam...i ruszam biegać:) |
|
| | | |
|
ANONIM
(wiesia) | 2005-11-25, 16:32 do maratończyka
ha ha ha wstydzilbyś sie o takich sprawach pisac ty jej wcale nie kochasz
to ktoś ma ci radzic jak ci powiedzą z domu ją wygoń to to zrobisz zastanów sie nad sobą !!!!!!!!!!!!!!!! a dla mnie to ty jesteś facet bez jaj jak tak gadasz |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
() | 2005-11-25, 16:37 nauczył się.
Brawo maratończyk- jest poprawa - wiesz w czym - czy ktos ci pisze? |
|
| | | |
|
ANONIM
(Honzo) | 2005-11-25, 20:26 o losie
Ale macie tu TROLI Kurcze w każdym wątku jakiś świr!
A Ty maratończyk kup swojej narzeczonej rolki podobno pomaga! |
|
| | | |
|
ANONIM
(maratończyk) | 2005-11-25, 22:46 do wiesi- Jak będzie trzeba, to ją wygonię!-, co do jaj...
Stoję murem za kolegami- biegaczami. Jak poradzą, że mam ją wygnać- to wygnam, mam kupić rolki- kupię, kupić porsche- kupię:)
Skąd wiesz, że nie mam jaj? Sprawdzałaś? Co na to Twój mąż? |
|
| | | |
|
ANONIM
(Sabina) | 2005-11-25, 23:02 Kobiety
Kobiety po co Go tak staszycie? Trzeba mu doracić jak przekonać narzeczoną a My zyskamy kolejnego przystojnego biegacza. |
|
| | | |
|
ANONIM
(maratończyk) | 2005-11-25, 23:17 właśnie:) A z kobiecego punktu widzenia...
Jak kobieta chciałaby zostać przekonana do biegania maratonów przez jej partnera? W sytuacji, kiedy sama nie ma doczynienia ze sportem? |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(wiesia) | 2005-11-26, 14:08 do maratończyka
naszczęście niemam jeszcze mężą!!!!!!!!!!!! |
|
| | | |
|
ANONIM
(sabina) | 2005-11-26, 15:43 mały fortel
Nie każdy lubi biegać i trzeba to uszanować ale mały fortel nie zaszkodzi. Postaraj się aby przynajmniej przez rok uprawiała jakiś sport, jazda na rowerze obok Ciebie kiedy Ty biegasz też się liczy. potem w lato pojechać na urlop może do nadmorskich miejscowości, tam zawsze są jakieś imprezy biegowe I w ramach relaksu, wspólnej zabawy bieg po blaży. A tak poważnie to co zauważyłam; w maratonach jest dużo kobiet w wieku przed założeniem rodziny bądź take co mają dzieci w miarę odchowane.Nie warto zaczynać biegać jeśli za jakiś czas planujecie dzieci. Polecam dużo aktywności fizycznej a w miarę możliwości i apetyt na rywalizację, sprawdzenie siebie i wspólnej zabawy wzrośnie. Powodzenia |
|
| | | |
|
ANONIM
(Martix) | 2005-11-26, 19:46 A chcesz?
A ja żonę,ale myślę,że biegaczka-żona najlepiej by rozumiała biegacza-męża i była by niezłą inspiracją do poprawy jego wyników.Ja maratończyku znam już taki przypadek żony-przeciwniczki,ale mąż swoje wie i i tak biega dalej,a małżeństwo trwa. |
|
| | | |
|
ANONIM
(gregoz) | 2005-11-29, 11:31 kaliska setka...
Może poopowiadaj swej wybrance serca o "Kaliskiej Setce", "Opolskiej setce z hakiem" i tym podobne historie... a najlepiej od razu jakąś relacje z biegów 24-godzinnych... |
|
| | | |
|
ANONIM
(gregoz) | 2005-11-29, 11:32 kaliska setka...
Może poopowiadaj swej wybrance serca o "Kaliskiej Setce", "Opolskiej setce z hakiem" i tym podobne historie... a najlepiej od razu jakąś relacje z biegów 24-godzinnych... |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(maniak) | 2005-11-29, 21:07 maraton dla kobiet
ZRÓB JEJ MARATON MIŁOSNY MOŻE JEJ PRZEJDZIE |
|
| | | |
|
ANONIM
(maratończyk) | 2005-11-29, 23:35 nie dam rady 42 razy pod rząd w około 4 godziny:)
Ale pomysł jest ciekawy... |
|
| | | |
|
ANONIM
(pamakaje) | 2005-11-30, 10:16 po 30-tce możesz zejść z trasy
|