Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Jacek Stanisławczyk (2005-10-03)
  Ostatnio komentował  Urban (2005-10-07)
  Aktywnosc  Komentowano 34 razy, czytano 386 razy
  Lokalizacja
 Lubliniec
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Jacek Stanisławczyk)

 2005-10-03, 08:15
 KOLEJNY POPIS "ułana"
Podczas dekoracji po biegu " O Nóż Komandosa" nagrodę dla najstarszego uczestnika imprezy otrzymał niejaki "samozwańczy ułan" Niedźwiecki.Nagrodą była książka "Historia Wunderteamu".
I co robi z nagrodą niejaki Niedźwiecki?
Wymachując książką, snuje się między stolikami, gdzie siedzieli zawodnicy i goście oglądający dekoracje, i krzyczy, że to skandal i hańba, że opisze organizatorów w prasie za tak beznadziejną i tanią nagrodę /ponoć domagał się noża komandosa w oprawie/.
Szanowny panie Niedźwiecki, usiądź pan sobie w domowym fotelu, załóż pan kapcie i przy rumianku, melisie lub kawie zbożowej zastanów pan się nad swoim postępowaniem.Widać sławne pana fikołki źle wpływają na pana głowę.
Wstyd mi, że w naszym biegowym środowisku są tacy roszczeniowi i niehonorowi ludzie jak pan.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mariusz N)

 2005-10-03, 09:06
 Dlaczego tak się dzieje ?
Mineło 10 lat jak pierwszy raz poznałem psełdo biegacza amatora "ułana" - wyrachowaneg bezwzględnego mściciela dla organizatorów imprez biegowych.
Myślę, że przewróciło mu się w głowie co po części jest winą samych organizatorów. Najwyższy czas uzmusłowić wszystkim z jak pazernym typkiem mamy do czynienia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(P.)

 2005-10-03, 11:01
 Co na to Jogging?
Kącik weterana to najbardziej nieudany cykl w nieudanym czasopiśmie Jogging. Nie wiem, ale wydaje mi się, że pan Zaręba (redaktor naczelny tego periodyku) przespał czas kiedy oceny były w miarę obiektywne i teraz służą tylko zaspokojeniu ego zachowującego się w sposób coraz bardziej chamski ułana.

Czy o tę właśnie prasę ułanowi chodziło?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2005-10-03, 11:43
 Stary człowiek
Tak się zachowują starsi ludzie szanujmy ich bo możemy być podobni albo gorsze zrzędy.Trzeba mu współczuć i porozmawiać z nim to się uspokoji ,a co do siedzenia w domu to on jest tam samotny dlatego jeździ na zawody.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(gudos)

 2005-10-03, 11:51
 a nie po nagrody ?
a nie po nagrody?
Jakby nic nie dostaŁ za SAM UDZIAŁ I OPIS W RANKINGU to może by się uspokoiŁ

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Mirek P.)

 2005-10-03, 12:04
 
"Ułan" krzyczał kompromitacja! jakieś 50 do 100 razy, ale ciekawe że jak stanoł na podium to cieczył się jak diecko, a dopiero po kilkudzieśięciu minutach coś go naszło i zaczoł marudzić.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marcin 70)

 2005-10-03, 13:19
 
kiedy dostał reklamówkę na podium nie wiedział co się w niej znajduje. Nie dziwne więc, że nie miał pretensji o zawartość :-). Po czym zajrzał do niej, wyjął książkę i trzymając ja w dłoni niczym pochodnię tak jak Statua Wolności w NY krzyczał, że taką książkę to on za darmo dostał i że może ją jeszcze dostać i że to kompromitacja. Cóż powiedzieć? Wolny kraj, wolna wola. Mnie się to nie podoba, ale cóż taka jego reakcja.

Zdenerwowałem się jednak czym innym. Po biegu, około godziny 15 może 16 siedziałem w hotelowym hallu i byłem świadkiem następującego zdarzenia. Dwóch mężczyzn, 'ułan' i inny człowiek (również biegacz).
Ułan głośno - 'dali mi książkę jaką już mam i mogę ich mieć pełno, a przecież mogli to załatwić inaczej, mogli dac koszulkę z biegu' (rozkłada ręce - jak kapłan przy podniesieniu)
biegacz niezidentyfikowany (BN): tak, tak, to dziadostwo, gówno nie organizatorzy, kompromitacja... (potakuje Ułanowi)

Dialog potoczył się dalej, ale już go nie słuchałem. Zastanowiła mnie postawa (BN), zadumałem się na chwilę. Byłem zbyt zaskoczony żeby zareagować. Przepraszam. A powinienem! Byłem w Lublińcu od piątkowego wieczora, widziałem jak pracowali ludzie związani z organizacją biegu, przez chwilkę miałem okazję posiedzieć przy nich i posłuchać 'Zwykłych Ludzkich Historii', popatrzeć na Organizatorów - nie bezosobowych 'Onych' ale istoty ludzkie. Zmęczonych, ale zadowolonych, że mogą zrobić COŚ co jedna z pań dzięki którym mogliśmy pobiegać określiła dobra impreza dla ludzi. Bo jako w Lublińcu biegacz traktowany jest jak CZŁOWIEK. Wiem, że w ten sposób traktują nas na wilu innych imprezach, ale na tej czuć to w sposób szczegolny. Dlaczego? Nie wiem. Nie potrafię wyjaśnić. Tak czuję i już! Wiem, ze znaczna większość z nas biegaczy czuje tak samo. Mam nadzieję, że wszyscy. Wiem, że większość osób, które to przeczytają pomyślą ale mnie się podobało, ale ja nie krzyczałem, ja nie narzekałem. Tak to prawda. Do kogo więc ta gadka? Do niezadowolonego Ułana? Nie. Do jego rozmówcy? Nie! Zostawiam ich w spokoju, żal mi ich. Dla nich świat jest nieprzyjazny, wrogi i ludzie są na nim po to, żeby robić im na złość. Ten cały post jest raczej dla mnie, żebym na drugi raz miał więcej odwagi i podszedł do nich mówiąc: 'Proszę o odrobinę szacunku dla tych którym chciało się COŚ zrobić' I dobrego słowa. Bo łyżka dziegciu zepsuję beczkę miodu, a zwykłe dziękuję czyni cuda.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Jacek Mańkowski)

 2005-10-03, 14:56
 trochę z innej beczki
Podobne zachowania jak te "Ułana" miałem możność obserwować na Maratonie Pływackim w Jankowie Dolnym koło Gniezna. Jest to jedna z prestiżowych imprez dla pływaków w kraju. Organizowana przez GOSiR jak Bieg Lechitów.
Często gościła na niejna zaproszenie Pani Teresa Zarzeczańska ze swoją ekipą (przepłynęła Kanał La Manche. Zawsze staraliśmy się wyeksponowac jej sylwetkę przypominając dokonania, prezentują publicznie jej osobe, uważając iż jest to przykład do naśladowania dla młodych, a dzieci i młodzieży w zawodoach bieże udział sporo. I ......w jednej z edycji Maratonu nie załapała się na podium w swojej kategorii wiekowej i.....zrobiła wielkie larum ... w Związku Pływackim..pisała do Prezydenta Miasta Gniezna itp, itd.... bo nie dostała nagrody. ...takie osobowości na zawodach się zdarzają niestety czego nikomu nie życzę.
Pozdrawiam
Jacek Mańkowski - dyrektor Biegu Lechitów

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2005-10-03, 15:20
 Radość
Wiem, że to dziwne, ale przeczytałem z radością tą informację - świadczy o tym, że nie tylko w środowisku biegowym są malkontenci, ale jak wcześniej wiele osób zauważyło - to jest przekrój społeczeństwa. Mamy oto dowód, że to NIE BIEGANIE robi z mózgu marmeladę ! W głowie albo ma się poukładane i jest się porządnym człowiekiem, albo kapustę i wtedy zachowuje się jakby było się chomikiem a nie sportowcem :-) Cóż, wiadomo - kapusta - głowa pusta :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Prezes)

 2005-10-03, 17:59
 koncert życzeń Ułana
Przed wieloma laty mieliśmy w klubie wiele szacunku dla Ułana, a w pojawiających się dyskusjach o nim starałem się go bronić. Niestety list jaki otrzymałem przed biegiem ostatecznie pozbawił mnie złudzeń co do zachowania przez niego odrobiny przyzwoitości. Zażyczył sobie i osobie towarzyszącej /wiktu i opierunku/ na czas pobytu, oddzielnej klasyfikacji, noża jako trofeum i drobnej nagrody. Tą ostatnią prośbę spełniliśmy - dostał książkę wartości 20 zł.(osobiście uważam że zawartość treści jest cenniejsza szczególnie właśnie dla starszych biegaczy). Już w piątek latał i krzyczał, bo musiał spać w pokoju czteroosobowym. Na podium faktycznie pewnie myślał że w reklamówce jest nóż.
Jaką siarę robił jeszcze wieczorem po biegu w hotelu nie będę opisywał, ale niech będzie szczęśliwy że na dworzec został wywieziony a nie puszczony piechotą.
Co do wysokości nagród to nie mieliśmy wielkiego pola manewru. Jak dobrze pamiętam (piszę w domu, a listę mam w pracy) to było ich 133, a ich ogólna wartość musiała zamknąć się w kwocie 8500 zł. Ponieważ były również Mistrzostwa Służb Mundurowych to tak jakby nagradzać cztery biegi, nie licząc dzieci.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(historyk z IPN)

 2005-10-03, 18:37
 Lustracja
Dokonać biegowej lustracji UŁANA i oddstawić go na "boczny tor" (wraz z panem Zarębą).
PS.
Powyższe komentarze potwierdzaja to co słyszałem do tej pory od innych biegaczy, iż UŁAN swoje noty dla imprez biegowych opiera na wartości nagród jakie dostaje od organizatora. Osobiście te jego noty mam głeboko w ...
Bardzo dobrze Panie Prezesie, nie dawać sie takiemu UŁANOWI. Bieg Komandosa i tak ma CELUJĄCE oceny wśród biegaczy w kraju i żałuje, że nie mogłem byc z Wami w tym roku.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jędrek)

 2005-10-03, 18:44
 Nagrody na Maratonie Wrocławskim
Przegiegłem pierwszy raz w tym roku maraton we Wrocławiu byłem i jestem do tej pory bardzo szcześlwy.Ukończyłem go przed 700 zawodnikiem i zgodnie z zapowiedzią organizatora miałem dostać koszulkę i jakieś tam jeszcze pierołki. Niestety ich nie dostałem ale nie obwiniam organizatorów tylko kolegów biegaczy, którzy ukończywszy półmaraton pobrali te dodatkowe koszulki. Dziwi mnie postawa roszczeniowa zawodników. Czy biegnąc oczekujemy nagród ja bynajmniej nie. Cieszę się , że moge spotkać takich samych biegaczy jak ja porozmawiać i podzielić się doświadczeniami. Mnie do biegu zmusiła nadwaga. Dziś ważę o 30 kilo mniej i to jest moja najwysza wygrana. Jestem bardzo wdzięczny, że komuś się chce organizować takie imprezy małe i duże.Sam ze swojego podwórka wiem jak to wygląda żeby wyżebrać jakieś pierdołki od sponsora ile człowiek musi sie upokarzać, żeby dostać coś od nich. Więć dziekujmy tym co się chce coś zorganizować, że poswięcają tyle swojego prywatnego czasu. Ta drogą składam wszystkim organizatorom biegów podziekowanie. Jesteście kochani.Zawsze znajdzie sie jakaś czarna owca a jedna z nich jest owy ,, Ułan". My biegacze z takim ,, Ułanami" musimy walczyć powiedzieć im wprost nasze zdanie.Może sobie uświadomią, żę w swoich roszczeniach są sami.Dlamnie miłą nagrodą i pamiątką jest sam numer startowy nawet ten co organizator daje z innego biegu bo wydrukował za dużo.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(artorro)

 2005-10-03, 18:52
 ukarać !
ułan pan Niedźwiecki to starszy człowiek i z racji wieku wiele pewnie mozna mu wybaczyć. nie można jednak pozwalać żeby bezkarnie i w dodatku publicznie opluwał orgów. może by tak przykładnie zabronić panu N. startu w jednej lub kilku imprezach. może się opamięta. pewnie naszego forum nie czyta więc nie dowie się co myślą o Nim biegacze. nigdy osobiście się z tym panem nie spotkałem - i nie żałuję - ale od dawna słyszałem o Jego "wybrykach". ale mnie ruszył dzisiejszy temat!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(arturro)

 2005-10-03, 18:57
 ukarać !
arturro nie arorro

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(arturro)

 2005-10-03, 18:57
 ukarać !
arturro nie arorro

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek G)

 2005-10-03, 19:09
 Trudny charakter.
Tak się akurat złożyło,że podczas maratonu w Warszawie stałem na krawężniku z lewej strony startu,gdzieś na wysokości drugiego,trzeciego rzędu i miałem przegląd tego co się działo z przodu.Jak wiadomo kilkunastoosobowa elita stała jakieś 10 m przed taśmą.Między elitą a resztą biegaczy krążył i mizdrzył się do kamerzystów /nasz bohater/.Zachowywał się raz buńczucznie,a raz jak fircyk z zalotach.Energia go rozpierała i nie wiem,czy nie przymierzał się do wykonania swojego przebojowego numeru by zwrócić na siebie większą uwagę.W pewnym momencie podszedł Ułana pan Zaręba.Z fragmentów rozmowy wynikało,że pan Zaręba poskramiał zapędy /aktora/ i próbował przywołać do porządku.Dlatego obwinianie pana Zaręby za te wszystkie wybryki UŁANA jest trochę krzywdzące.Jeżeli chodzi o artykuły w Jogingu to nie chciałym się znaleźć na miejscu redaktora naczelnego.Przecież jest wolność,demokracja i brak cenzury.Dzisiaj oglądałem na spotach w telewizji wypowiedzi panów Lepera i Bubla.Z Bublem się nie zgadzam co nie znaczy,że powinni mu zabronić występowania w telewizji.Co ma Zaręba powiedzieć Ułanowi? Od dzisiaj nie drukujemy pana wypowiedzi i skreślamy Pana z listy współredaktorów? A może jest jakieś inne wyjście?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jaro)

 2005-10-03, 19:48
 Ułan
Miałem okazję trochę dłużej zostać po biegu i widziałem zachowanie tego pana. Ugoszczony i z "prowiantem" na drogę ruszył w stronę W - wy, współczuję tylko Pani Eli bo musiała znosić jego towarzystwo w drodze do domu. To, że tak sie zachowuje jest trochę wina organizatorów biegów, którzy pozwalają mu ma jego wybryki. Nie dać mu nic i zapewne więcej nie przyjedzie. Podziękowania dla organizatorów biegu za organizację tej imprezy biegowej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(truchtacz)

 2005-10-03, 23:25
 to już serial
Pan Niedzwiedzki wymaga dość często startu o godzinę wcześniej / Wiązowna , Chomiczówka / tak aby finiszować z czołówką i znależć się w obiektywie kamery telewizyjnej relacjonującej walkę czołówki na mecie. Dość często to się mu udaje, a człowiek ogladający to w telewizji nie wie o co chodzi i myśli że takie rezultaty daje używanie ,,kosmodisku,,
Koncert niewłaściwego zachowania dał w Pile.Organizatorzy muszą pójść po rozum do głowy i za złe zachowanie zabronić startu w następnej edycji swojego biegu.
Prezes też niedawno niańczył Ułana i co z tego mu przyszło.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(stary biegacz)

 2005-10-04, 01:23
 Pan Ulan
... ale powstala nerwowa. Starszy to czlowiek, samotny, najlepiej go "rozstrzelac" a ci co tak przezywaja dziecinne zachowanie p.U, beda miec wieczna cisze. Z tego co widze to piszacy o p.U, zbyt dlugo nie biegaja. Wiec zagadka; co robil p.Jan kiedy bral udzial w Maratonach Pokoju??? dodam ze nie rozrabial w sposob jaki opisujecie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek)

 2005-10-04, 04:18
 pamietam !
Nie pamietam aby w latach 80 tych pan Jan zasluzyl na jakikolwiek negatywny komentarz . Zawsze byl rozrywkowy ze swoimi saltami i za to go m.in lubilismy .
Przez czas jakis byl moim kolega w TKKF Piaski .

Nasze towarzyskie spotkanie w TKKF pozwolilo mi go poznac jako bardzo milego osobnika .

Mysle , ze zrodlem problemu jest kiepski stan biegania w kraju . Jesli w imprezach z kultowa nieomal tradycja jak Bieg Lechitow czy Bieg Ptolemeusza staruje mniej zawodnikow niz przed 20 laty to nie dziwie sie , ze przesadza sie ze sciaganiem zasluzonych zawodnikow .

Ten sam problem ujawnil podczas oceny maratonu w Berlinie - przez wiele lat organizatorem byl Christoph Kopp a jego narzeczona , Irena Knurr byla sprinterka w Gorniku Zabrze . Polacy zawsze mieli z tego wzgledu specjalne wzgledy , ktore trwaly tak dlugo , ze niektorzy o "rozumku niezbyt wielkim" uwierzyli , ze "im sie nalezy" .

Zdecydownaie zgadzam sie ze stwierdzeniem , ze to sami organizatorzy wyhodowali sobie te zmije na swojej piersi .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
czewis3
11:29
Ann93
11:27
Stonechip
11:18
kirc
11:12
Leno
10:57
Mario998
10:22
raputita
10:10
Dana M
10:02
LukaszL79
09:58
karollo
09:57
konsok
09:56
Admin
09:41
Ty-Krys
09:24
INVEST
09:14
Jerzy Janow
09:04
romangla
09:03
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |