Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Nocny Bieg Powstania Warszawskiego
  Wątek założył  Wasyl (2004-07-15)
  Ostatnio komentował  L.S. (2004-08-04)
  Aktywnosc  Komentowano 25 razy, czytano 185 razy
  Lokalizacja
 Warszawa
  Podpięte zawody  XXI Bieg Powstania Warszawskiego
  27 Bieg Powstania Warszawskiego
  XXII Bieg Powstania Warszawskiego
  29. Bieg Powstania Warszawskiego
  XXIII Bieg Powstania Warszawskiego
  24. Bieg Powstania Warszawskiego
  XXV Bieg Powstania Warszawskiego
  19 Nocny Bieg Powstania Warszawskiego
  XX Nocny Bieg Powstania Warszawskiego
  26. Bieg Powstania Warszawskiego
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Wasyl)

 2004-07-15, 11:48
 2004 - XIV Nocny Bieg Powstania Warszawskiego
Może ktoś mi coś o tym biegu powiedzieć?
Interesuje mnie trasa biegu(czy jest kostka;jeżeli tak to ile)bo chcę z córką z wózkiem popędzić!



ANONIM

(Admin)

 2004-07-15, 13:30
 Informacje
Niestety nie udało mi się nakłonić prganizatorów biegu powstania warszawskiego do przekazania materiałów do publikacji w naszym serwisie. SZKODA.


 



ANONIM

(Karol z W-wy)

 2004-07-16, 16:06
 Admin - wybacz
Wiadomo, warsiafka to warsiafka, ma "lepsze serwisy", przykre, że nie skorzystali i WSTYD!!!



ANONIM

(AnKa.)

 2004-07-16, 21:21
 Traska.
Cześć Wasyl.Dokładna trasa wygląda tak- Długa, Miodowa, Senatorska, Plac Teatralny, Wierzbowa, Plac Piłsudskiego, Moliera, Senatorska, Podwale, Kilińskiego, Długa. I tak w koło macieju 4 razy. KOstka jest o ile dobrze pamiętam na Długiej, reszta w porządeczku.
PS. Ostatnio bolało troszki kolanko, ale na Młociny będę gotów.



ANONIM

(Wasyl)

 2004-08-02, 07:17
 Bieg Powstania Warszawskiego
NIGDY W ŻYCIU CZEGOŚ TAKIEGO NIE WIDZIAŁEM!
Podsumowanie:
Nawet w GS-ach przy kiszeniu kapusty organizatorów tego biegu nie zatrudniłbym nawet na minutę!
Jak to śpiewa Muniek(też warszawiak),syf i zgnilizna!!!!



ANONIM

(jang)

 2004-08-02, 09:59
 A konkretnie
W sumie niefortunne okazało się rozegranie biegu w momencie kulminacji uroczystości rocznicowych w samym ich centrum. W momencie kiedy mieliśmy wystartować kanclerz Niemiec Schroeder w towarzystwie m.in. premiera Belki składał kwiaty pod pomnikiem Powstańców Warszawy na placu Krasińskich, potem wstąpili chyba do Katedry Polowej WP na Długiej na przeciwko (czyli dokładnie w miejscu startu). Kiedy rządowe delegacje w towarzystwie licznych ochroniarzy odjechały, organizatorzy podjęli błędną decyzję o wypuszczeniu biegu, podczas gdy rządowa ekipa przeniosła się pod pobliski Pomnik Małego Powstańca na ul. Kilińskiego, także na trasie biegu. No i po niepełnym pierwszym kółku musieliśmy zatrzymać się znów na Placu Krasińskich. Odwołano bieg dla młodzieży szkolnej na 2,5 km a my mieliśmy jeszcze raz wystartować do biegu na 7,5 km (pozostałe trzy planowane okrążenia) i po kilkunastu minutach rzeczywiście bieg ten już bez przeszkód się odbył.
Organizatorzy popełnili jednak jeszcze jeden poważny błąd, tym razem nie mogą już zwalać winy na zmiany w programie uroczystości. Mianowicie zdecydowali o zapisach tylko w dniu biegu przed jego rozpoczęciem, co zaowocowało tym, że frekwencja (ponad 300 osób na moje oko) przerosła ich oczekiwania i zabrakło numerów startowych. Robiono zamiast tego karteczki z personaliami biegnących, które Ci oddawali na mecie, no ale to trochę żenujące.

Z jednej strony bardzo huczne i złożone, przez co trudne do skoordynowania uroczystości w półtoramilionowym mieście. Warszawa pełna była tego dnia ludzi, m.in. tysiące harcerzy (m.in. z Wielkiej Brytanii, Niemiec), turyści. Dziesiątki miejsc związanych z powstaniem, przy których spontanicznie gromadzili się ludzie z kwiatami i zniczami, modląc się i śpiewając. Takiego święta w Warszawie nie pamiętam od lat. Trudno zrobić bieg w takich warunkach.

Ale z drugiej strony jak ktoś się już tego podejmuje, to powinien zadbać o kontakt z organizatorami innych wydarzeń w tym samym miejscu, biorąc poprawkę na to, że bieg będzie w oku cyklonu, a nie na jego obrzeżach jak poprzednim razem.

Ja mam poczucie że w biegowy sposób uczciłem rocznicę ważną dla mojego kraju i miasta. I to było dla mnie tego dnia ważne.



ANONIM

(darro)

 2004-08-02, 12:32
 krótkie spodenki
Nie jestem do końca przekonany czy bieganie w krótkich spodenkach jest najwłaściwszą formą oddania hołdu powstańcom.


 



ANONIM

(Włodek)

 2004-08-02, 12:53
 Parodia!
Zgadzam się z Darro! I w ogóle wyglądało to na parodję z tego święta! Niesmaczne!
Ten bieg powinien odbywać się -tak jak przed laty- w Lasku Bielańskim i raczej dzień przed rocznicą!



ANONIM

()

 2004-08-02, 14:13
 W Zamościu biegamy w dresie?
Bez przesady Panowie-ktoś chciał dobrze -nie przewidział a tu zaraz "pomyje na łeb"



ANONIM

(jang)

 2004-08-02, 15:56
 Bieganie w krótkich spodenkach
Wydaje mi się, że jednak w krótkich spodenkach też można oddać hołd powstańcom. Trzeba było posłuchać oklasków pod Pomnikiem Powstańców Warszawy na placu Krasińskich, kiedy właśnie w krótkich spodenkach i koszulkach w warszawskich barwach, które są jednocześnie naszymi barwami klubowymi, barwami KB Galeria Warszawa, złożyliśmy zaraz po Schroederze wiązankę białych i czerwonych kwiatów. I gorącego dopingu licznych wyjątkowo kibiców, m.in. harcerzy (zresztą też w krótkich spodenkach).
No i miło by było dyskutować z kimś kto się jednak podpisuje.



ANONIM

(szkielet)

 2004-08-02, 17:27
 Powstanie Warszawskie
Kolego Wasylu! Agresje lepiej wyladowywac na treningu, a nie na Jangu, ktory nawiasem mowiac nie byl organizatorem tego biegu.
Jang! Zgadzam sie z toba w kwestii oddawania holdu powstancom. Caly czas mialem poczucie, ze ten start ma charakter odswietny, szczegolny. Wasza grupa ubrana na bialo-czerwono z flaga wygladala imponujaco, oklaski ktore dostaliscie na trasie byly zasluzone.
Nam, ubranym nieodswietnie, tez Warszawiacy bili brawo. Nie wiem czy to nie nadmierny patos, ale mialem takie poczucie, jakbysmy tym biegiem zaswiadczali, ze teraz w Warszawie toczy sie nowe zycie, ze miasto sie odrodzilo.
A co organizatorzy schrzanili, to zupelnie inna rzecz. Mnie nie popsulo to swietowania, bo strasznie mnie ta wpadka rozbawila. Trzeba bylo widziec te grupe 250 biegaczy, ktora wpada na mete pierwszego okrazenia tyle ze od drugiej strony i nikt nie wie, co robic dalej. Przednia komedia.



ANONIM

(darro)

 2004-08-02, 18:32
 Krótkie spodenki cd
Jak napisałem poprzednio 'nie jestem do końca przekonany'. Są pewnie jakieś granice tragedii, ludzkich nieszczęść gdy bieganie, czy też rywalizacja w jakiejś innej dyscyplinie sportu staje się niestosowna przy okazji takich zdarzeń. Myślę że każdy ma taką granicę. Pisząc o 'krótkich spodenkach' miałem na myśli to, że bieganie jest formą rekreacji, a że organizatorzy lubią dopisać do tej prostej czynności takie słowa jak pokój, konstytucja, niepodległość, powstanie, Cud nad Wisła itd to pewnie nasza polska specjalność.


 



ANONIM

(wasyl)

 2004-08-02, 18:42
 masz racje
Darro-jak może wyglądać w telewizji Kanclerz Niemiec,który z każdej strony ma na sobie "błysk oka" starszego pokolenia i 1 metr obok niego stoi Wasyl w koszulce na naramkach?
Ja jestem zawodnikiem,przyjechałem na bieg,wszystkiego nie muszę wiedziec



ANONIM

(jang)

 2004-08-02, 19:53
 Wasylu i Morito
Wasylu i Morito. Jeżeli macie gdzieś to co się wczoraj w Warszawie działo i w czym mogliśmy uczestniczyć, to zachowajcie to dla siebie. Ja się ze swoim miastem identyfikuję, chcę w jego życiu brać udział, choćby w biegu. Jadu to chyba wy tu trochę wylewacie. To dla nas wszystkich było wzruszające przeżycie, dla nas naprawdę z Warszawy, gdzie każdy ma w rodzinie kogoś z prawie 200 000 ludzi, którzy wtedy zginęli, albo zaraz po powstaniu trafili do obozów koncentracyjnych. Myślę, że godnie to wszystko uczciliśmy. A jak Wasyl przyjechałeś tylko na bieg i zauważyłeś tylko syf i zgniliznę, to ja do Ciebie do Trzemeszna nie bardzo mam ochotę jechać, bo też mi się wyrwie jeszcze coś takiego na temat Twojego miasta.

Szkielet, piątka. Czułem się w tym biegu tak ja Ty. To było spotkanie młodości i starości, tradycji i żywotności, kombatantów i dzieciaków. Bieg był do tego znakomitą okazją, podobnie jak i inne formy obchodów. I było w nim dużo życzliwość dla wszystkich którzy tu byli, mimo tego że tak się ten bieg trochę organizacyjnie posypał.



ANONIM

(wasyl)

 2004-08-02, 20:45
 pudło
co ma piernik do wiatraka?
Jang-nie muszę być warszawiakiem z krwi i kości,żeby pewne rzeczy znać i wiedzieć jak się zachować.Jest to forum biegowe i ten kontekst jest najważniejszy...czyli sportowe absolutne zero.Jeżeli nadal,jako warszawiak uważasz,że to była udana impreza sportowa,to trzeba Ciebie zresocjalizować!
Mieszkam 260 km od Wawy a też moja rodzina padła w Powstaniu.
A tak nawiasem mówiąc to zastanowiłeśsię choć przez chwilę biegnąc obok pomnika Kilińskiego skąd on pochodzi???
Tym razem to nie Warszawa-to Trzemeszno!!!



ANONIM

(morito)

 2004-08-02, 21:24
 Przepraszam
Przepraszam jesli urazilem twoje Janek uczucia. Przepraszama jesli urazilem kogokolwiek.



ANONIM

(jang)

 2004-08-02, 22:11
 Co ma piernik do wiatraka
Chodziło mi o to że ten bieg to nie była czysto sportowa impreza. Trochę jednak piernik ma do wiatraka.

Wielu z uczestników tego biegu potraktowało go jako rodzaj patriotycznej manifestacji. Ja od paru już lat na takie biegi jak ten, 3 Maja i 11 Listopada przyjeżdżam z flagą, biegnę z nią i za bardzo się nie ścigam. Nie tylko dlatego że te biegi są na właściwie nieokreślonym dystansie. Także dlatego że uważam że te tzw. biegu ku czci są potrzebne, pomagają zachować pamięć o przeszłości. Np. moi znajomi z SBBP też wyszli z tego założenia, ubrali się wczoraj na biało-czerwono i z takimiż flagami zwartą grupą przetruchtali trasę biegu. Ja też miałem biec z nimi, ale Grzesiek Powałka potrzebował przewodnika, więc pobiegłem w jego tempie, ale z flagi i barw Warszawy nie zrezygnowałem.
Wpadką organizacyjną specjalnie się nie przejąłem, ważniejsza dla mnie była atmosfera tego święta.

Do Wasyla: Z Twoich wypowiewiedzi wynikało, że jedynym Twoim wrażeniem z tego był bałagan organizacyjny. Tak jakbyś nie czuł atmosfery tego dnia w centrum Warszawy. Jeżeli w MP jedynym śladem XIV Biegu Powstania Warszawskiego mają być pomyje jakie wylewasz na organizatorów, to ja się temu sprzeciwiam. Skąd wiesz czy nie nawalili rządowcy nie uprzedzając WOSiR-owców o trasie Shroedera? Naskoczyłeś też niesłusznie na Szkieleta i chyba niechcący na mnie, choć z orgami tego biegu nie mam nic wspólnego. Dlatego się wnerwiłem.

Do Morito: Wkurzyłem się, powoli mi przechodzi, uznaj że biegi ku czci też są komuś potrzebne, np. mnie. Piątka.


 



ANONIM

(Kamus)

 2004-08-02, 22:37
 Także tam chcieliśmy jechać
5-cio osobowy zespół amatorów z Torunia chciał jechać najpierw do Warszawy a nast.do Wielenia przy głosach 4:1 Warszawa upadła,lecz marzyłem aby Tam właśnie pojechać i trochę "być"przy tych uroczystych chwilach-nawet jak by ten bieg ochroniarze przerwali.Myślę,że w takich wypadkach trzeba zastosować termin"wypadek nadzwyczajny"-wszak nie był to bieg taki sobie tylko w INTENCJI i jak mówi Jurek Bednarz nawet niech coś sknocą ale organizują.Pozdrawiam



ANONIM

(Kamus)

 2004-08-03, 22:15
 Dzieki za spokój!
Panowie byłem dzisiaj z teściwą w hospicjum,widziałem ludzi jak roslinki,cały czas jestem przy Basi organizujemy większą akcję-"szkielet"pomaga,cieszmy się każdym przebiegnietym kilometrem i ukonczonym maratonem.Szkoda życia na pierdoły.Pozdrawiam



ANONIM

(wojtek G)

 2004-08-04, 07:32
 Ku pamięci.
Dla przypomnienia tym, którym w uroczystościach obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego przeszkadzał bieg akurat w tym miejscu i przeszkadzali biegacze w krótkich spodenkach. Kiedy w 1997 roku po raz pierwszy brałem udział w Biegu Poświęcony Zamordowanym Dzieciom Zamojszczyzny dotarło do mnie jak niewiele i nie o wszystkim uczono mnie na lekcjach historii. To tam na mszy w kościele dowiedziałem się coś więcej o zbrodniach popełnionych na tamtych terenach. Pamiętam jak przez kilka lat brała w tych biegach też udział grupa przystojnych Jugosłowian jak Jergen Dżura, Slobodan Dymitrew, Music Drago, czy Broja Drago. Raz występowali jako ANEMON - Jugosławia innym razem jako Podgoriczki Maraton.Wielu naszych kolegów się z nimi zaprzyjaźniło i prawdopodobnie byli goszczeni przez nich na ich maratonach. Broja Drago nawet na łamach Jogingu pana Zaręby zapraszał do siebie na maraton. Gdy już łapałem z Broja kontakt, aby skorzystać z jego zaproszenia, niestety wojna na Bałkanach pogrzebała i maraton. Czy ci Jugosłowianie, oddający cześć Dzieciom Zamojszczyzny przed pomnikami w Zamościu, Krasnobrodzie i Zwierzyńcu mogli się spodziewać, że to my możemy kiedyś jeździć w tym samym celu do nich? Każda forma przeciwstawiania się, przypominania o niegodziwościach i zbrodniach dokonanych jest dobra, nawet ta w krótkich majtkach. Ponadto przypominam, że dzieci broniły Warszawy też w krótkich spodenkach i za to powinniśmy być im dozgonnie wdzięczni. Oddawać cześć można nie tylko na Trybunie Honorowej w asyście obstawy, ale również w formie jaką między innymi zaproponowali Janek i jego Galeria i ja jestem z nimi.


Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
piotr72gd
14:43
arco75
14:43
TBorówka
14:40
Bartu¶
14:39
stanlej
14:21
NIEZNISZCZALNY
13:47
piotrek68
13:39
jery
13:31
keemun
13:26
biegacz54
13:26
kocurek251
13:17
trix2
13:08
tomekki
13:07
SzyMen
12:54
Lucas
12:46
runner
12:33
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |