|
Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu
Autor: Biegacze, data publikacji: 2004-06-26
|
|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(lwik48@vp.pl) |
2004-06-26, 19:41
2004 - III Cracovia Maraton
| Coz po przeczytaniu listu w sprawie III Cracovia Maraton ...jestem podobnego zdania, pomimo , ze pobieglem polowe dystansu, zamiast calego jak mialem w planie, bol gornego uda prawej nogi nie pozwalal na szybkie tempo, a ukonczenie calego dystansu byloby tylko glupata trwajaca moze okolo 5 godzin, ..Pomimo to jestem zadowolony z 1/2 trasy....Fakt mankamenty sie powtarzaja, ..tym bardziej ze tak na prawde licza sie pseudo gwiazdy maratonu..ktore nie potrafia od lat cos wywalczyc dla Polski w ME MS,czy IOL...okradaja amatorow z nagrod, bo jakie by byly medale , inne pamiatki za tak wielkie pieniadze jakie przeznacza sie na ( gwiazdy) a przeciez sami nie malo ponosimy kosztow by wystartowac...problem cieplej wody byl i bedzie zawsze , kiedy meta bedzie w rynku...daleko na szatnie stadionu, sadze ze bylo lepiej na WKS , nie wiem jak na Wisle bo nie spalem,...punkty odwzywiania to amnkament prawie wszystkich polskich maratonow, obsluga medyczna tez, powionno byc wiecej np.koszulek do kupieniaw kilku kolorach , po rozsadnych cenach, inne gadzety, pamiatkowe ,proporczyk , plakietki, itp.to promocja nie tylkobiegania ale Miasta,coz dla mnie najlepszym maratonem w jakim startuje od 1992 roku jest Berlin, fantastyczny Sztkholm, piekna Praga ,ale zla organizacja jak w Krakowie, Poznan przegrywa z WROCLAWIEM, Debno, Lebork milo wspominam , skromny ale mily Puc, beznadziejny Torun, bawie sie w bieganie, czasami mam zapal i robie nie zly wynik (3,40.00) ,bywalo tez dlugo ponad godzine gorzej, ale zawsze raduje meta , 56 maratonow to skromny dorobek wobec plejady biegaczy w kraju..aleto dla mnie ogrom satysfakcji ,pokonania nie tylko siebie , trasy , ale to Serdeczne podziekowanie wielu ludziom ktorzy organizuja takie biegi..czasami wlasnie nie licza sie z amatorami , ani przd , ani po ,biegu, weim ze srodki finansowe sa moze za male , ale nalezy je umiejetnie wykorzystac , a czesto sie je trwoni glupio....wierze ze za rok pokonam cala trase, pomimo fatalnej organizacji, to magia dystansu przyciaga , meta wynagradza wszystko...Zycze Wam Wszystkiego Najlepszego w Sporcie ......do zobaczenia gdzies na trasach ....zbynek.... |
| | | | | |
ANONIM
(Kate) |
2004-06-26, 21:35
List otwarty - Cracovia Maraton
| Organizatorzy nie odbierali telefonów i nie odpisywali na maile z zapytaniami które były dla mnie istotne a nie znajdywały się w regulaminie! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) |
2004-06-26, 22:39
List otwarty - Cracovia Maraton
| Trzeba bardzo kogoś kochać ,trzeba bardzo kogoś znać by mu swoje serce dać..w Berlinie się nie wykąpałem bo autobus czekał,w Rzymie nie było gdzie w Pradze to samo ,w Krakowie także lecz modlę się do Boga aby co roku mieć zdrowie i pieniądze aby je zaliczac.My w Toruniu może z 10 razy mogliśmy takie listy pisać-nikt łacznie ze mną nie miał odwagi,naszumiałem w 1989 jak były przebite madale(data),no i tak co roku się poprawia poprostu zaczynają nas słuchac,Wy Krakowianie macie tę przewagę,że ODEZWALISCIE sie po 3-ch.Myślę,że te pieluchy najpierw powinniście wyprać w Krakowie bo co mam narzekać,że nie otrzymałem komunikatu z moim nazwiskiem?-był ale z brakami ,nie zraża mnie to jednak do krakowskiego maratonu będę tam za rok.Was sukces to to,że możemy biegać tam gdzie biegamy,nawet jak umyjemy się pod starą pompą!!!.Pogadajcie z Organizatorami może wysłuchają,poproszą o radę pomoc.Sam organizuję zawody i wiem jak każdy zawodnik inaczej reaguje na wszystko.Nie zepsujcie tego maratonu aby Go z Rynku nie wyrzucili,to cała Jego uroda -leżę sobie na ławce a tu mi HEJNAL NA ZYWO GRAJA.Nie przenoście nam....Pozdrawiam w Krakowie był to mój 105 |
| | | | | |
ANONIM
(Jerzy) |
2004-06-26, 23:52
List otwarty-Cracowia Maraton
| Kamus bardzo ładnie napisałeś.Narzekać jest łatwo;ale zrobić coś dobrego to większy problem. |
| | | | | |
ANONIM
(yeti) |
2004-06-27, 23:17
List otwarty - Cracovia Maraton
| brawo za samokrytykę daleko do was z torunia lecz kraków przecież stolicą może zostać: dziś biegową, jeśli zdrowie i przypływ świeżej gotówki pozwoli zajżę do was za rok, aby...w Lęborku mmm, chyba do końca tego roku dość mam 40 -tek, ha,ha,ha, lecz 40-tka to piękny wiek... |
| | | | | |
ANONIM
(janka) |
2004-06-28, 12:00
List otwarty - Cracovia Maraton
| Przykro mi, ale podejrzewam organizatorów tegorocznego Cracovia Maraton o machlojki finansowe. Wszyscy zawodnicy, tak w półmaratonie jak i maratonie, po odbiorze na podium statuetek, podpisywali organizatorom formularze in blanco, na które później organizatorzy mogli nanieść co chcieli. Na przykład, że wypłacili każdemu punktującemu w kategorii po tysiąc złotych. Ponadto dali zwycięzcom kategorii bony na nagrody, odzież i buty sportowe, jednak nie do odbioru na miejscu. Trzeba je było dopiero przesłać do jakiejś rzeszowskiej firmy, która oczywiście do dziś milczy jak zakleta i ani myśli wywiązac się z obietnicy. Niektóre bony miały nawet datę 2003 r. czyli były przeterminowane. Wszystko razem wygląda mi na nieuczciwość dużego kalibru. |
| | | | | |
ANONIM
(Mat) |
2004-06-28, 16:09
List otwarty - Cracovia Maraton
| Zróbcie sobie swój maraton, na pewno będzie wszystko tak, jak trzeba. Nikt Wam chyba nie zabrania. Ja chętnie przyjadę. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(janka) |
2004-06-29, 09:27
List otwarty - Cracovia Maraton
| Szanowny Panie Mat! Nie o obrażanie się chodzi w tej dyskusji, ale o uczciwość. |
| | | | | |
ANONIM
(Mat) |
2004-06-29, 09:34
List otwarty - Cracovia Maraton
Nie rzucam hasłami zasłyszanymi w piaskownicy. Mam po prostu dość czytania tych nieustannych narzekań na to że trzeba było stać w kolejce po numer, że medale były brzydkie, że wpisowe za drogie, że nie było piwa na mecie i tak dalej.
Tak liczna grupa biegaczy zamiast narzekać w kiepskim stylu powinna wziąć się do roboty i zorganizować śwój bieg, lepszy od maratonu krakowskiego. Tak jak napisałem wcześniej, chętnie przyjadę i zobaczę co z tego wyszło. Szczerze życzę sukcesu. |
| | | | | |
ANONIM
(janka) |
2004-06-30, 09:06
List otwarty - Cracovia Maraton
| A może sam się weźmiesz do roboty! |
| | | | | |
ANONIM
(JurekB.) |
2004-06-30, 18:53
List otwarty - Cracovia Maraton
Tak czytam i czytam ... Ludzie! Zorganizowaliscie impreze? Cencie wsszystko, krytykujcie wszystko, jedzcie na impreze i zostawajcie w domu, itd.+itp. Zapamietajcie: kazda impreza zorganizowana (i ta bez piwa - w ogole co to za zadanie?!, i ta bez cieplej wody - choc to hanba, ale i ... niekoniecznie,...) jest duzo lepsza od niezorganizowanej. Jestescie w stanie to zrozumiec? Pomagam organizatorom od lat, przyjaznie, a gdzie nie rozumieja (np. ze nie istnieje MalyMaratonG...), to staram sie tam nie bywac. W tym roku nie pojechalem do KRAKOWA (nie z powodu braku piwa!) z zupelnie innego powodu. Przeczuwalem? Komu pomoc? Chcecie, abym rozpisal sie? A mialbym duzo do powiedzenia - w koncu maratonow mam za soba tylko 208! A kto pojedzie ze mna do LasuTurynskiego? Tam 3500 biegaczy i ... miejscami "gesiego" - duzo do zobaczenia i wielka szkola zabawy i dyscypliny. My popracujmy nad atmosfera, tak nad atmosfera - przed maratonem, przed startem, na trasie i na mecie, a takze po wszystkim. Musimy bardzo duzo najpierw nauczyc sie. Wymagajmy od innych, ale wpierw od siebie. "Wysokie wymagania, chocby niespelnione do konca i tak sa bardziej godne uwasgi niz niskie spelnione do reszty" - jasne? Szanujmy wszystkim, ktorzy dla nas robiia imopreze, lepiej lub gorzej.
W w ogole kilka lat temu "krzyczalem"; oglosmy rok imprez bez jakichkolwiek nagrod - kaprysne gwiazdy nie przyjada, my, prawdziwi biegacze bedziemy. Moze czas wreszcie na przelom, za pieniadze przenaczone na watpliwe nagrody mozna zorganizowac dziesiatki imprez, efekt gwarantowany. Imprezy tylkko w soboty, nie w niedziele - to taktycznie wazne dla nas. Jak bede mogl milczec, to pomilcze. Ale wy nie badzcie dla siebie zlosliwi - szanujcie sie. "Wasz biegowy ojciec - JurekB. |
| | | | | |
ANONIM
(Prezes) |
2004-06-30, 20:03
Siła spokoju
| Dzięki Jurek. Mam nadzieję że Twój głos będzie słyszalny. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Arti-KB MANIAC) |
2004-07-01, 11:09
Brawo Jurek
Byłem u Jurka na 200-tnym maratonie i było rewelacyjnie. Super atmosfera ! Bierzcie od niego przykład !
Dziękuję Jurek za wspaniały maraton ! ;-) |
| | | | | |
ANONIM
(stefanka) |
2004-07-01, 11:40
List otwarty - Cracovia Maraton
| Jeżeli w regulaminie biegu nie ma punktu pt.: Nagrody, w porządku. Nie ma sprawy. Ale jeżeli taki punkt jest, to psim obowiązkiem organizatora jest wywiązanie się z niego. Tego wymaga uczciwość i szacunek wobec drugiego człowieka. |
| | | | | |
ANONIM
(Oburzona.) |
2004-07-01, 17:18
Lubię doceniony wysiłek.
| Wrócę jeszcze do tematu nagród dla kobiet. Cieszę się bardzo, że niesprawiedliwość w nagradzaniu kobiet w porównaniu do mężczyzn zauważył w ostatnim Joggingu P.Janusz Lenc opisując Bieg Konstytucji 3 maja w Bydgoszczy. A pan Jurek Bednarz nie przyzwyczajony do nagród to jemu wszystko jedno czy pierwsi dostaną nagrody czy nie. We wszystkich rywalizacjach pierwsi są nagradzani - nie tylko w sporcie. |
| | | | | |
ANONIM
(JurekB.) |
2004-07-01, 21:51
List otwarty - Cracovia Maraton
| Hej ukochana oburzona! Jestem abrdzo porzyzwyczajony, i dlatego ciagle jestem wsrod was, do nagrod, bardzo, pod warunkiem ze sa to: wy biegacze i biegaczki, takze oburzone, zorganizowana dla nas impreza (w tym bez zadnych nagrod, bo najwieksza nagroda jest sama impreza!), wlasciwa zona (tolerancyjna) i rodzina. Malo? Dla takich nagrod warto biegac, nawet w KRAKOWIE, nieprawdaz? |
| | | | | |
ANONIM
(H.Witt) |
2004-07-02, 09:50
Oburzona Salcia.
| Przyszedł Mosiek na stadion i patrzy a tu w kółko biegają ludzie w krótkich spodenkach. Pyta się Mosiek sąsiada-ty a czemu oni tak w kółko biegają? Sąsiad odpowiada-aa bo ten co będzie pierwszy to dostanie 100,- zł. Mysli Mosiek,myśli i po chwili mówi do sąsiada- no tak ten pierwszy to rozumiem a po co biega ta reszta? No powiedz Salcia oburzona po co ja biegam? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Koba) |
2004-07-02, 10:08
list CM
| cóż obawiam się że część osób nie zrozumiała intencji listu w sprawie poprawy CM i zaczyna dorabiać do niego rzeczy o których nie było w liście mowy. niestety niektórzy już mają taką naturę |
| | | | | |
ANONIM
(Grzegorz) |
2004-07-02, 11:25
Podpisuję się pod listem
Czytając uwagi Koleżanek i Kolegów zamieszczone poniżej mam mieszane uczucia. Intencją Listu (jak ja to odczytuję) jest zwrócenie uwagi na sposób organizacji i osoby zajmujące się przygotowaniem biegu. Powtarzające się "błędy" z lat ubiegłych, brak reakcji ze strony ogranizatorów (proszę przeczytajcie opinie po zeszłorocznym biegu) coraz liczniejsze uchybienia skłoniły do napisania Listu Otwartego. Sam fakt napisania takiego listu świadczy o tym, że nam biegaczom zależy na dobrej imprezie, fachowo zorganizowanej.
Nie podobają mi się tu uwagi "weterana" tras - kolegi Jurka. Bieg organizują już nie amatorzy (chociaż po efekcie można odnieść takie wrażenie) ale osoby pobierające za pracę wynagrodzenie. Dokonując opłaty startowej zawieramy umowę cywilno-prawną na ... wykonanie usługi (patrz: regulamin) przez Organizatorów. I powiem szczerze - jestem/byłem wstanie kilka lat temu wybaczać niedociągnięcia, ale teraz? Przy licznie organizowanych biegach? Nie mam zamiaru tolerować partactwa. Mam prawo oczekiwać od Organizatorów, że wywiążą się ze zobowiązań zawartych w regulaminie biegu - tak jak ja wywiązuję się z terminowo wniesionej opłaty, zgłoszenia się na starcie, przebiegnięciu wyznaczonej trasy itd.
Tak, impreza jest dla nas - biegaczy, ale pamiętajmy, że nikt tego nie robi za darmo, że sponsorzy oferują ale i wymagają (też na tym zarabiając) i oczekujmy, wymagajmy i walczmy o swoje.
Tylko wówczas mamy szanse na udział w dobrych (patrz: dobrze zorganizowanych) biegach maratońskich,
czego wszystkim (i sobie) życzę |
| | | | | |
ANONIM
(JurekB.) |
2004-07-02, 23:32
List otwarty - Cracovia Maraton
Zachowajmy spokoj, wielki spokoj. Nie wchodzmy na sciezke aluzji i zlosliwosci, nie warto. Oczywiscie nagrody prowadza do wynaturzen o roznym stopniu zabarwienia. Kto biega glownie dla nagrod, to ... dajmy mu spokoj, zajedzie sie sam. Najwazniejsze, aby byly imprezy, bez nagrod przedewszystkim.
Krakowianie chca miec dobra impreze, jasne, pomozmy im w tym. Ja ich doskonale rozumiem (nieprawda jest, ze impreza musi byc z darmowym piwem, w swiecie wcale tak nie jest), nie inaczej. Nie beda mieli zastrzezen do nagrod, gdy ich nie bedzie, a prawdziwi biegacze beda. Bylem na dwoch krakowskich maratonach. Do idealu organizacyjnego bylo na kazdym z nich bardzo daleko, bardzo daleko. Ale byc w ukochanym KRAKOWIE z powodu nmaratonu, to ... wiecej niz nie do konca dobra obsluga punktow odswiezania, nieprawdaz? Prosze mi nie wytykac, ze biegam i biegam, i biegam, a nagrody mnie nie interesuja, wole gdy za pieniadze zmarnowane na nagrody w KRAKOWIE bedzie wiecej maratonow, bedzie supermaraton, bieg 24 godzinny, itd. Pozdrawiam wszystkich przyjaciol nielapiacych nagrod i lapaczy nagrod tez. Na kolejny MUM (Morawski Ultramarthon) z wielkiej Polski pewnie znow bede najlepszy (rownoczesnie najgorszy), zadnej nagrody nie dostane, ale kolejne 7 maratonow mi przybedzie i to w 7 dni. Jedzcie ze mna, pogadamy o ... bieganiu i nie-nagrodach, tyle ze w tym roku juz nie zdazycie ze mna zabrac sie. Moze w przyszlym. |
|
|
|
| |
|
