Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Romek B. (2003-05-18)
  Ostatnio komentował  darro (2003-06-04)
  Aktywnosc  Komentowano 32 razy, czytano 562 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
 Techniczne
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu
Autor: Wojciech Staszewski, data publikacji: 2003-05-18

Po co te chipy ?


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Romek B.)

 2003-05-18, 22:11
 Po co te chipy ?
Drogi kolego!
We wszystkich najwiekszych imprezach swiatowych (Paryz, Londyn, Nowy Jork, Boston itp. klasyfikacja odbywa sie na podstawie czasow brutto!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Croso)

 2003-05-18, 22:27
 Po co te chipy ?
Panowie przecież chodzi o satysfakcje, bez przesady to nie mistrzostwa świata :) z maratońskim pozdrowieniem...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(jang)

 2003-05-18, 22:42
 Po co te chipy ?
W tegorocznym maratonie krakowskim chip na starcie nie zapipał, bo nie było tam maty rejestrującej przeciągnięcie nad nią chipa. W szanujących się maratonach, np. W Berlinie liczy się czas netto - jak biegnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi i nie ma startu gwiaździstego to bywa, że linię startu przekraczamy i kilkanaście minut po strzale startera, bo wcześniej drepcemy prawie w miejscu czekając aż się przeluźni z przodu. W takiej sytuacji liczenie czasu brutto byłoby zupełnie bez sensu. Ludzie od chipów rzeczywiście trochę dali w Krakowie plamę, choć tam opóźnienie przekroczenia linii startu było najwyżej kilkudziesięciosekundowe.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(E.OL.)

 2003-05-18, 22:47
 Jeśli chipy są - to po coś
Tłumaczenie, że jest gdzieś gorzej jest śmieszne. U nas, w Polsce niech chipy są po to,żeby ustalić czas netto. Jak chcemy podawać z założenia czas brutto, to nie zawracajmy sobie głowy chipami. Proste ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jans)

 2003-05-19, 00:26
 Coś wiecej o chipach ...
Chip to sprytne urządzenie pozwalające na dokładną rejestrację obecności biegacza na poszczególnych punktach (punkcie- w zależności od możliwości organizatrów) podczas biegu. Ten mały układ scalony umożliwia też na mecie szybki i dokładny wydruk, dzięki któremu można uzyskać swoje międzyczasy z biegu. Jedne biegi maratońskie podają te miedzyczasy co 10 km (Londyn), co 5 km (BERLIN) lub przynajmniej z półmetka. Po uzyskończeniu maratonu uzyskujemy dyplom gdzie:

1) w POLSCE podany jest zawsze czas netto -czyli czas obecności biegacza pomiędzy startem, a metą (widzę że tu się wyłamał Kraków)
2) poza Polską (tak mi się wydaje)na dyplomie widnieją zawsze 2 czasy - netto i BRUTTO (czas od MOMENTU startu aż do minęcia mety)

Ważne są teraz 2 kwestie:
- gdy chcemy biec na swój rekord i nie jesteśmy zawodowcami (tzn nie stoimy w pierwszej lini startujących) to mając chipa spokojnie drepczemy sobie do miejsca startu i ...mierzony jest nam czas netto.
-gdy jesteśmy ZAWODOWCAMI - WTEDY liczy się i uznany jest na świecie wyniki BRUTTO - ale on w przypadku zawodowców jest równy czasowo netto (może są to różnice 1-2 sekund bo i tak stoją oni na przedzie). Stąd np niektórzy biegacze startujacy np. z dalszych miejsc, a uzyskujący wyniki ala czołówka są czasem rozgoryczeni, że ważniejszy jest czas BRUTTO i ten uznany jest przez cały świat.

Powstaje pytanie to ..po co te zamieszanie z chipami skoro w polskich warunkach (może to kwestia naszej szerokości geograficznej?-:) chipy raczej nie zdają egzminu.TO dlaczego się podaje chipa?czyżby tylko jako znacznik obecności biegacza na petlach(podobnie było w Warszawie rok temu-czip "liczył" kólka zaś nie podano czasów),skoro taniej jest zatrudnić paru sędziów z kartkami umiejscowionych w paru miejscach (np. jak w Dębnie). Biegacz zakładający chipa ma wkodowane iż ..choćby był w ubikacji, a kolumna biegaczy właśnie rusza na starcie to i tak ...spokojnie może wbiec spóźniony na trase bo chip liczy mu czas netto.

Dziwna to chiPOLANDia ...

pozdrawiam


  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Arti)

 2003-05-19, 10:47
 Po co te chipy ?
No właśnie - więc ten koleś łamiący 4h powinien mieć czas netto !!! Więc protest zasadny !!! Walcz bracie walcz bo faktycznie to te trase przebiegłeś poniżej 4h.
A klasyfikacja i tak jest wg netto - chybaże jest się zawodowcem i stoi na lini startu. Ja przebiegłem 13 maratonów w tym około 6-7 zagranicznych i zawsze byłem klasyfikowany wg netto !!! I na dyplmach i w klasyfikacjach jako życiówka oczywiście podawano mój czas netto !!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jerszu)

 2003-05-19, 21:09
 chipy
Drogi kolego chyba przesadziłeś.Sprawdziłem swój wynik
ze światowego maratonu (13 000 BIEGACZY)Klasyfikacja wg.
czasu netto!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(runDawid)

 2003-05-20, 22:44
 Po co te chipy ?
Panowie nie zgodze sie z wami wszystkimi. Przebiegłem na razie tylko 6 maratonów, w nich jeden duzy zagraniczny - Rzym i tam też byłem sklasyfikowany według czasu brutto, mimo iz do lini startu podchodziłem 5 min. Czas netto był w osobnej rubryce oraz jest wypisany na dyplomie ale tylko jako ciekawostka w nawiasie.
Ja tez chciałbym aby klasyfikacje ustawiac według czasów netto.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(jang)

 2003-05-21, 12:26
 Przepisy (a może przyzwyczajenia?) a logika
Mamy więc sprzeczność przepisów i logiki. Przepisy (a może przyzwyczajenia?) mówią o klasyfikacji wg czasu brutto a logika nakazuje uznawać czas netto.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piotr Woźniak - Maraton W)

 2003-05-22, 16:04
 Po co te chipy ?
Dokładną , aktualna odpowiedź na postawione pytanie odpowie w Polsce - jedny specjalista - p. Tadeusz Dziekonski - mierniczy tras z atestem IAAF i AIMS.
Z tego co pamietam, organizatorzy powinni podawac czas brutto !
Czas netto jest tylko do widomości zawodnika.
Troche mnie dziwi klasyfikacja w niektórych maratonach europejskich -niektóre podaja kolejnosc wg czasów brutto a niektore netto.
Pytajcie Tadzia Dziekońskiego !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(olej)

 2003-05-28, 10:50
 Po co te chipy ?
Klasyfikacja w biegu liczy sie zawsze według czasu brutto czyli od strzału startera do chwili minięcia mety. Patrz wyniki z NY.Dodatkowo podaje sie czas netto jako czas informacyjny dla zawodnika. Wyobrażcie sobie że na mete wbiega zwycięzca, dekorują go, zakladaja wieniec laurowy, a nagle okazuje sie ze ktos kto wystartował 5 minut po nim, a przybiegł na metę 4 min. 55 sekund pózniej jest zwyciezcą - paranoja.Zreszta w Polsce gdzie ostatni zawodnik mija linie startu po 1 minucie - sprawdzałem we Wrocławiu, podawanie dwóch czasów nie ma sensu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(RobertD)

 2003-05-29, 15:44
 Po co te chipy ?
Ludzie, co wy za bzdury wypisujecie z tym czasem netto. Oficjalny jest czas brutto. Radzę zapytać się jakiegokolwiek porządnego sędziego. Czas netto powinien być jednak podawany jako dodatkowa informacja. Można sobie robić dodatkowe klasyfikacje według czasu netto, a czemu nie. Można sobie robić klasyfikacje według dowolnego kryterium (najrówniejsze tempo na przykład).
Oficjalny czas netto z oczywistych powodów doprowadziłby do wypaczenia klasyfikacji generalnej - jeżeli ktoś w podobnej formie startuje pół godziny za tobą, to jakie masz szanse ocenić czy będzie miał czas 5 sekund lepszy, czy gorszy od ciebie? Finiszuje z tobą? Walczy na trasie, biegnie obok? Po prostu dobiegasz do mety i dowiadujesz się po paru dniach z komunikatu, że nagle 20 osób, których na oczy nie widziałeś (wystartowali sporo za tobą), jest przed tobą o parę sekund. No i co, krew nie zalewa?
Albo jeszcze lepiej - ustawiasz się z przodu, a kolega jest na końcu. Finiszujesz na maksa, wygrywasz z nim a potem po paru dniach dowiadujesz się z komunikatu, że jest przed tobą, bo przekroczył linię startu 5 sekund później. Niezła bzdura, co?
Jeżeli ktoś robi w Polsce klasyfikacje generalne według czasu netto, to dziękuję bardzo. Na polskich maratonach startuje tak mało biegaczy, że zwykle czasy netto i brutto różnią się sekundami. W przypadku naszego kolegi to niestety ma znaczenie.
No ale nie wiem, do głowy by mi nie przyszło, żeby się o to kłocić. Popracować trochę, mocniejszy trening, lepsza pogoda i 4h powinno "pęknąć" bez problemu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(darro)

 2003-05-29, 17:16
 Bzdury ???
Chyba zbyt pochopnie posądziłeś nas o pisanie bzdur. Zerknij na stronę wyników Maratonu Berlinskiego (http://www.berlin-marathon.com/ergebnisse/run/bm02)i zastosuj jakiekolwiek kryterium - dostaniesz klasyfikacje netto według chipów. Podobnie na stronie największego polskiego maratonu Poznań 2002.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(RobertD)

 2003-05-29, 21:46
 załamka
Po pierwsze - nie biorę tych zasad z powietrza, tylko powtarzam to co kiedyś powiedział mi sędzia PZLA.
Jeśli chodzi o Berlin: ma trasę z atestem IAAF, a podaje wyniki wbrew przepisom IAAF? Chyba zmienię zdanie o maratonie w Berlinie, jeżeli tak jest rzeczywiście. Niestety nie mogę znaleźć regulaminu maratonu w Berlinie.
Co do Poznania, mam złe zdanie o tym maratonie od samego początku. Niestety jest tak jak mówicie - dla roku 2002 uznają czas netto. Tym nie mniej dla mnie to totalna bzdura. Tym bardziej, że różnice między netto a brutto są sekundowe, po co więc w ogóle robić zamieszanie. Oczywiście paru kolegów spadło jedno czy więcej miejsc dzięki temu.
Dlaczego to nie ma sensu - patrz podane w tej dyskusji przykłady. Wystarczy wystartować parenaście sekund później i czaić się do samej mety tuż za plecami. A głupi rywal będzie myślał, że wygrał.

Mogę podać strony innych maratonów, gdzie w regulaminie wyraźnie zaznaczono, że oficjalny jest czas brutto (gross time):

http://www.athensclassicmarathon.gr/content/timing.asp?Lang=English

http://www.marathon.se/stockholm/2002/start/eng_pm_02.cfm

W każdym razie, jeśli Kraków powołuje się na regulamin IAAF, to uznaje ten regulamin, a tam jest wyraźnie napisane, że oficjalny jest czas brutto. O czym więc tu dyskutować.
Poza tym czy teraz mają odjąć Michałowi 55 sekund, a innym nie? Nie uważacie, że to nie fair w stosunku do pozostałych zawodników? (w szczególności do tych, których dzięki tej poprawce Michał wyprzedzi - awansik o 12 miejsc). Myślę, że odpowiedź organizatora i kilku kolegów na forum chyba wszystko wyraźnie tłumaczy. Trenować i poprawić się. 4h to nie jest bardzo wymagający wynik.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(RobertD)

 2003-05-29, 22:12
 odpowiedź na główne pytanie
Jeszcze odpowiedź na główne pytanie - a po co te chipy. Po pierwsze po to, żeby pokazać dobre wyniki. Standardowy pomiar ręczny zakłada spisywanie numerów osobno i mierzenie czasów osobno. Wiadomo, że są pomyłki - wystarczy nie wcisnąc stopera, lub zapisać zawodnika, który truchta i przebiega metę drugi raz. Cała klasyfikacja się przestawia (jak w GP Warszawy w marcu, czy ostatnim majowym GP Maratonu Warszawskiego). Nigdy nie mieliście sytuacji, że czas na waszym stoperze wyraźnie odbiegał od czasu zmierzonego przez sędziego? Przecież stoper nie myli się np. o minutę. Po prostu lista miejsc rozjechała się z listą wyników. Właściwie jest to nie do uniknienia przy pomiarze ręcznym.
Po drugie chipy są po to, żeby złapać międzyczasy i potwierdzić, że zawodnik przebiegł przez punkty kontrolne.
Po trzecie wreszcie, żeby zmierzyć czas netto, który podkreślam _powinien_ być podany obok czasu brutto w tak dużej imprezie jak maraton.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-05-29, 22:45
 Brutto - netto
Zadanie domowe dla Roberta D: Oblicz różnicę czasów brutto i netto czołówki dowolnego maratonu i różnicę w/w czasów zawodników biegających w okolicach 3:30. Porównaj je i wyciągnij samodzielnie wnioski.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(RobertD)

 2003-05-29, 23:24
 jarro mądra głłowa
Jarro, nie uwierzysz, ale właśnie dogrzebałem się do przepisów IAAF. Trudno je znaleźć w internecie. Podaję adresik:
http://www.tcd.ie/Clubs/DUCAC/Irish_Universities/Overview/RoadRaces.pdf
Jakbyś nie umiał :) znaleźć przepisu, o którym mówimy (Division IV Section VIII Road Races Rule 240), to podam malutki ekstrakcik:
(zadanie domowe dla Ciebie: przetłumacz z angielskiego na polski:)))
Note: For road races and road walking events, the official time will be the time elapsed between the start gun and the athlete reaching the finish line. However, if an athlete crosses the start line after the start gun, his time elapsed between the start and finish line can be made known to the athlete but will not be considered as official time. The order in which athletes reach the finish line will be considered as the official finish position.

Nic dodać, nic ująć. Dokładnie to, co powiedziałem. Swoją drogą mówić o jakiś przeciwnych wnioskach po tylu przykładach i cytatach, które podałem, uwzględniając zdanie sędziego PZLA, to lekko mówiąć niegrzeczne zachowanie w dyskusji. Może byś tak się do tych przykładów odniósł. Także jakbyś mógł skomentować regulaminy, które podałem. Niejako kłócą się z twoim torem myślenia:)))
Noo chybba, że zmieniamy przepisy IAAF, a co...wszysko jest możlywe...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(darro)

 2003-05-29, 23:39
 Huk armaty
Dla wiekszości naratończyków świata może z wyjątkiem biegaczy biegających poniżej 2.30 maraton jest to walka z czasem a nie z jakimś wyimaginowanym rywalem wybranym spośród kilku tysięcy startujących o 4567 miejsce w Maratonie Berlińskim. Z tego też powodu właczam stoper gdy przebiegam linię startu ( a nie gdy huknie armata) i wyłaczam gdy wpadam na metę. I to jest moja życiówka. I Twoje dywagacje jak też i przepisy IAFF nie skłonią mnie do właczania stopera wraz z hukiem armaty. Jarro gdybyś miał kłopoty ze zrozumieniem tych przepisów to mam wujka co był 3 lata w Anglii i trochę kuma po angielsku, to do niego pojedziemy i nam wyjaśni.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(RobertD)

 2003-05-30, 00:04
 ależ oczywiście
:)))))
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś czas netto podawał kolegom jako Twoją życiówkę. Ja Ci na pewno tego nie bronię.
Dlatego piszę, że organizatorzy popełnili błąd nie podając dodatkowo (jak sądzę) wyników netto. Tym bardziej, że sam IAAF sugeruje to w przepisach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-05-30, 20:37
 RobertD kwadrans po nieparzystej
RobertD pisze mój nickname z małej litery. RobertD nie odrobił pracy domowej i dlatego nie wyciągnął żadnych wniosków. RobertD nie czyta tego co ja piszę, za to przypisuje mi poglądy, których nie wyrażałem. RobertD ma popsuty odbiór i dobrze działające nadawanie. RobertowiD nie jest potrzebny polemista. RobertD umie pokłócić się sam ze sobą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
kolor70
19:29
dejwid13
19:27
Yatzaxx
19:23
R2r71
19:20
rezerwa
19:18
GriszaW70
19:14
anielskooki
19:14
kornik
19:12
Pawel63
19:12
smigi
19:11
schlanda
19:02
michszpak
18:57
Rychu67
18:51
42.195
18:49
edfed
18:39
janusz9876543213
18:39
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |