Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Andrzej K. (2003-05-05)
  Ostatnio komentował  chrapek (2003-05-29)
  Aktywnosc  Komentowano 32 razy, czytano 355 razy
  Lokalizacja
 Toruń
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Andrzej K.)

 2003-05-05, 16:11
 Maraton Toruński
Co jest pewne w Toruniu? Start 31 maja o godz. 15 z Tor-Toru, szosą do Unisławia, tam nawrót i meta też na Tor- Torze. Zapraszam- przyjemny maratonik. Nowa strona ma być podobno jutro, ale to nie jest pewne. adres:www.maraton.pl

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Ultimus)

 2003-05-06, 12:44
 dane wiecej danych !!!
Postaram się coś dowiedzieć o samej stronie maratonu, już wysłałem listy (gończe) :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Maryha)

 2003-05-12, 13:49
 A może 2 maratony
Z informacji wynika że w toruniu tego samego są dwa maratony. Jeden toruń-toruń a drugi chełmno-toruń. cz to prawda?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Maryha)

 2003-05-13, 08:21
 Sprawdz w kalendarzu
Sprawdz w kalendarzu maratonów

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marcin 70)

 2003-05-16, 11:34
 napiszcie coś!
ciut mało informacji a mnie jakoś ciągnie do Torunia. Pobiec go w ramach relaksu i poznawania ziemi kujawsko-pomorskiej. Pewnie będzie nas więcej (Kolejarzy) więc djacie znać, proszę. Głupio byłoby pojechać i nie biegać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jacek Hirsch)

 2003-05-16, 14:20
 XXI MARATON TORUŃSKI
XXI MARATON TORUŃSKI
IV KLUBOWE MISTRZOSTWA POLSKI
Organizatorzy:
Toruński Związek TKKF Zarząd Miejski, Toruń, ul. Wielkie Garbary 2 Federacja Klubów Biegacza Warszawa ul. Ks. Jerzego Popiełuszki 17/9 Termin i miejsce: Bieg odbędzie się 31 maja 2003r. na trasie - pętla - Toruń - Dębiny - Toruń
Start
godz. 15.00 ul. Bema w Toruniu (przy Centrum Sportowo- Widowiskowym Tor-Tor)(Dojazd z Dworca PKP autobus 27 (4 przystanek), z PKS około kilometra)
Meta:
Toruń, ul. Bema przy Tor-Torze
Trasa:
Toruń - Dębiny - Toruń (w stronę Chełmna wzdłóż dawnej trasy)
Atest PZLA, długość trasy 42,195 km
Udział;
W maratonie mogą uczestniczyć wszyscy, którzy ukończyli 18 lat (decyduje rok urodzenia),
przedłożą organizatorowi aktualne zaświadczenie lekarskie zezwalające na udział w biegu oraz
opłacą wpisowe.
Limit czasu: 5 godzin
Klasyfikacje:
Generalna, generalna kobiet, w kategoriach wiekowych co 10 lat, klubowa
oraz wózkowiczów - uwaga: nie będą klasyfikowane wózki : "hand bike"
Zgłoszenia;
należy kierować na adres organizatora: ZM TKKF, 87-100 Toruń, ul. Wielkie Garbary 2
lub e-mail: maraton@torun.tpnet.pl
Opata startowa:
Opłata startowa wynosi 40,- zł, Opłatę należy uiścić w sekretariacie maratonu podczas
zapisów do biegu. Z opłaty startowej zwolnione są osoby, które ukończyły wszystkie toruńskie
maratony oraz osoby powyżej 60 lat.
Noclegi:
Noclegi przewidziane są w hali sportowej (własny śpiwór) lub internat szkolny.
Rezerwacja hoteli we własnym zakresie
Biuro maratonu:
Zarząd Miejski TKKF, 87-100 Toruń, ul. Wielkie Garbary 2, tel (056) 65-22-168 ;
(056) 66-34-710 ; e-mail: maraton@torun.tpnet.pl
Zgłoszenia przed startem;
W biurze maratonu w Toruniu, ul. Bema przy Centrum Sportowo-Widowiskowym Tor-Tor:
w piątek w dniu 30.05.2003r od godz, 10.00 do 22.00
w sobotę w dniu 31.05.2003r od godz. 8.00 do 12.30
Zgłoszenia przyjmowane będą na specjalnych drukach - karta zgłoszenia, którą należy wypełnić w sekretariacie maratonu lub przesłać pocztą. Zamknięcie listy startowej o godz. 13.00
Zapraszamy

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Kamus)

 2003-05-16, 14:50
 Dzięki Jacek
Już myślałem,że nie uda mi się obchodzić okrągłej 20-tej rocznicy biegania maratonów-jedank to możliwe.Otrzymywałem wiele telefonów z Polski biegającej właśnie o takie wiadomości,ale nauczony latami poprzednimi,że w Toruniu wszystko jest mozliwe:a to przestawią Kopernika,a to przeniosą Uniwersytet do wojewódzkiego miasta, a to ,że Sad Apelacyjny jest w w|w mieście nie zaś w kolebce prawników itd.BEDZIE i to najważniejsze przypomnę sobie mój pierwszy maraton ale jak wiemy każdy maraton jest inny Pozdrawiam i do Zobaczenia

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Wojtek G.)

 2003-05-16, 19:30
 Toruń balansuje na linie?
Jak widać organizatorzy Maratonu Toruńskiego rzutem na taśmę zgłosili gotowość jego zorganizowania. Co dziwne, nawet biegacze toruńscy do ostatniej chwili nie byli pewni, czy się odbędzie. W Krakowie pytałem „starego” wygę maratońskich tras (oceanicznych również), Kamusa, czy odwiedzić Toruń, to stwierdził , że coś tam szykują, ale na 100 % nie był pewny. Co drugi dzień w linkach zaglądałem na stronę Maratonu Toruńskiego i do dzisiaj jest martwa. Czy w Toruniu brak mądrych komputerowców programistów, którzy by ją uruchomili, aby można było wysłać zgłoszenie do biegu i ewentualnie podać konto, aby wnieść opłatę startową?. Maraton rodzi się w bólach i to jest polska rzeczywistość. Opłata startowa 40.- Nie wiadomo co ze sponsorami. Toruń nigdy ich nie miał za wiele. Co za to zaoferują organizatorzy? Radził bym wiecznie niezadowolonym zastanowić się ,czy warto przyjeżdżać do Torunia. Na pewno nie będzie czapeczki i plecaczka. A jak nawalą masażyści. Za kwatery ręczę. W hali jest luksusowo. Były nawet duże materace. Obsługa zagrzeję wodę w czajnikach. Jest ciepła woda na kąpiel. Ale co z oznaczeniem trasy? Pamiętam jak jednego roku w Szczytnie sami maratończycy w przeddzień startu malowali co kilometr oznaczenia na szosie. Na drugi dzień tak bolały ich nogi, że dwóch nie wystartowało w Maratonie. To było poświęcenie, prawda panowie Wądorowski i Jankowski. Do tego punkty odżywcze, wielka niewiadoma. Oj chyba będzie Jarro na co ponarzekać, oj będzie. Dobieramy się Toruniowi do skóry? Może uda nam się ich całkowicie zniechęcić i będzie wieczny spokój. Jesienią zaatakujemy ukochaną Maltę. Ale tam będą chyba czekać na nas kokosy. Oby tylko nie było tej cholernej kolejki po odbiór kaucji za chipa. Jak wychodzi z niektórych wypowiedzi. Wiosną Dębno, a jesienią Poznań. I starczy. Po co się męczyć. Uff ..Co to się porobiło.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marcin 70)

 2003-05-16, 20:46
 jadowityś ;-) Wojtku
Toruniakom się udaje! kolejny raz! Chwała im za to! Mieszkam tuż obok i dla niektórych to ja jestem "krzyżakiem" a nie oni (choć to każdy wie, że to wierutna bzdura). Słyszałem wiele złych opinii na temat MT. I nadal chcę tam wystartować. Sponsorów nie mają wielkich ale i tak robią biegi. Zazdroszczę im, w Bydgoszczy niestety nie możemy się pochwalić taką ilością imprez biegowych jaką ma Toruń. Może kiedyś coś się w naszym mieście ruszy i to do nas będziecie przyjeżdżać. Zapewne nie na maraton ale może dobrą dyszkę lub dobrą "połówkę" (proszę bez skojarzeń ;-)). Wiele razy rozmawialiśmy w różnym gronie o organizowaniu imprez biegowych i zazwyczaj kończyliśmy konkluzją, że wystarczy drobne potknięcie i koniec! Zjedzą nas!
No i jakoś nie podejmujemy się trudu organizacji. Inna sprawa, że przecież każdy ma prawo do swojej opinii i troszkę zgadzam się z Jarrem jeśli chodzi o kilka spraw organizacyjnych dotyczących 2CM (bo przecież o niego chodzi). A co do Torunia - pożyjemy zobaczymy. Wiem, że Twój post wcale nie ma na celu pognębienia Toruniaków, tylko "szczypnięcie" Jarra. Ale tytułu nie zmienię! :-) pozdrowienia z Brombergii

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(O.OL.)

 2003-05-16, 23:02
 Brawo . Tego maratonu nie może zabraknąć.
Cieszę się,że potraficie zrobić maraton nawet w małym kryzysie. Ale Kamusie nie słuchaj pierdoł- nikt nigdy nie zamierzał przenosić pomnika Mikołaja. Sądy są natomiast dla interesantów, a nie prawników-nawet jak są z kolebki

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Wojtek G.)

 2003-05-16, 23:30
 Marcin - wybacz mi.
Marcinie - przyjacielu. Zgadzam się całkowicie, że każdy ma prawo do swojej opinii. Jednak na przykładzie Torunia chciałem pokazać jak cieniutka jest nitka podtrzymująca przy życiu wiele biegów w naszym ukochanym kraju. Organizatorzy mają niewielkie pieniądze na ich organizowanie. Jarro całkiem sympatyczny gość (poznałem go może nie osobiście ale zawsze - na Maratonie w Warszawie) wyliczył , że Kraków miał fundusz 850 tys. złotych. A jak ma ktoś jedną czwartą tej sumy lub jeszcze mniej ? Pamiętam jak startowałem w Kodniu „I Biegu Sapiehy” to miejscowa ludność opowiadała jak to Janek Kulbaczyński zaopatrzony w jakieś pisemko z gminy jeździł przez dwa tygodnie po okolicznych sklepach i zbierał datki na wzmocnienie budżetu. Całe szczęście, że wtedy nie było krytykantów, bo chłopak by się chyba załamał, zwątpił w to co robi. Teraz płaci się za wszystko. Trzeba opłacić Policję, wynajęcie szkoły, stołówki, kibelków, pomiar trasy, picie, medale, wypożyczenie bramy startowej, estrady, a znam bieg gdzie opłacano nawet harcerzy. Marcinie 70, jak sam sygnalizujesz przymierzacie się, tj. marzy Wam się w Bydgoszczy organizacja jakiegoś biegu. Żebyście nie wiem jak się starali, to coś lub ktoś tam zawsze nawali. Ostatnio w Węgorzewie nie było podane do posiłku kawałek węgorza. Widziałem jak jeden z głównych organizatorów kol. Makowski omal się nie popłakał gdy zobaczył, że podano tylko grochówkę z kiełbasą. Ze łzami prawie powiedział, wybaczcie koledzy wszystkiego nie mogłem dopilnować. W ostatniej chwili podobno wycofał się sponsor.
5 dkg węgorza ,a ile było szumu i przekleństw. Czy o to chodzi ? Mnie też się marzy zorganizowanie maratonu z okazji „100” Maratonów na wzór Tadzia Spychalskiego, ale gdy kiedyś przeczytałem zarzut, że podczas jakiegoś tam biegu dziewczyna zapomniała chochli do nakładania bigosu , a wszystko zapisane zostało na konto organizatora, to jaką ja mam gwarancję, że być może moja żona czy kuzynka nie skopiuje tego wyczynu i wtedy przeczytam litanię moich potknięć. Czy taka bezpardonowa krytyka pomaga organizatorom, czy przeszkadza osądźcie to sami. Marcinie 70 i Bennecie – gdy staliśmy w kolejce do kibelka w Krakowie zapowiadałem, że będę Wam dokuczał. Nie spodziewałem się, że tak szybko się to spełni. O animozjach między Toruniem (Apator), a Bydgoszczą (Polonia) wie cała Polska. Jednak właśnie kolego Marcinie - z jednego z moich pierwszych Maratonów Toruńskich zapamiętałem takie zdarzenie. Kaziu Musiałowski relacjonował podczas biegu na żywo do radia sytuacje z trasy. Zapamiętałem jedno z jego wejść na antenę. Cytuję : ”właśnie w tej chwili biegniemy w kilkunastoosobowej grupie, z prawej strony biegnie koleżanka z Ełku i kolega z Malborka (tu kilka słów wywołanych jak im się biegnie), z lewej (to do mnie ) może się kolega przedstawi (ja na to) Wojtek z Bełchatowa i kilka moich ciepłych słów do mikrofonu o organizatorach i jak to mi się świetnie biegnie, (Kaziu relacjonuje dalej) podciągamy teraz do dwójki z Opoczna (Piekarski i Głowacki) biegną też z nami koledzy z Bydgoszczy biegniemy wszyscy w zgodzie. Właśnie wtedy dowiedziałem się co dzieli Toruń i Bydgoszcz. Takie rzeczy się pamięta Marcinie. Myślę , że przez moją nie pokorę Bełchatów nie podzieli losu Torunia. Do zobaczenia na „Biegu Kolejarza” w Bydgoszczy. Z krytyką dobierzemy się i do Was. Przyjadę jako detektyw w poszukiwaniu potknięć. JADOWITY .
PS.
Zagadka. 1).Kto w Warszawie był przebrany za trującego muchomorka ? 2).Dlaczego Marcin 70 nie uznaję koloru nadziei (zielonego).Szasta w ocenach innymi brudnymi kolorami.Krzywa się obniża.Prawdopodobnie został już tylko kolor czerwony.Czy otrzyma go Toruń,odwieczny rywal ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2003-05-17, 00:47
 Jestem Wojtku G.
Nie gniewaj się Wojtku G. , ale odnoszę wrażenie, że albo mało precyzyjnie się wyrażam, albo niezupełnie dokładnie zostałem zrozumiany. Staram się właśnie odzielać sprawy istotne dla biegaczy, nie wymagające praktycznie pieniędzy, a lekceważone przez niefachowych orgów od tych wymagających ogromnej kasy, ale stanowiących jedynie dodatek. Przysłowiowe czapeczki i plecaczki. Dla przykładu: zawsze chętnie oddam czapeczkę za dobrze oznakowaną trasę. Dwa lata temu w Zamościu zgłosiliśmy orgom wątpliwość w sprawie długości trasy II etapu. W ostatniej edycji cofnięto linię startu o 400 metrów. Czyli można pamiętać i reagować nawet po roku. Za to bardzo cenię panów Lizuta i Ksykiewicza. Toruń robią biegacze, więc na pewno do takich prostych błędów jak te krakowskie nie dopuszczą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Kamus)

 2003-05-17, 12:03
 Wspaniała pamięć Wojtka G.
Jetem pod wrażeniem Twej Pamięci Wojtku,dzięki,małe a cieszy,nas toruńczyków ciekawi ta nowa trasa,wiem,ze Rysiu Kowalski miał problemy z trasą i władzami Torunia,ale my Krzyżaki nie odpuścimy maratonu.Przecież nie chodzi którędy biegniemy,tylko o to by się zmęczyć a jeżeli z takimi Przyjaciólmi jak Wojtek G. i Marcin 70 no to tym bardziej,do zobaczenia na Tortorze,co do podziałow T-B to juz w sporcie się dawno skonczyły :patrz-Mirek Kowalik w Bydgoszczy,Piotr Protasiewicz w Toruniu.Nie dokladaj mi Wojtku za dużo bo ja idę na ilość w tym roku-pamiętasz 99?,a Ty na jakość,=spotkamy się i tak przy piwie po maratonie,to już 20 lat jak wdepnąłem w to...maratońskie zmęczenie Pozdrawiam Kazik,zapraszam tych z wymaganiami i tych bez .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marcin 70)

 2003-05-17, 13:25
 :-)
No to i dobrze. Oj Wojtek, czego byś nie dotknął przyładujesz we mnie. Ta chochelka to mój tekst. Ale nie chodziło o dołożenie Orgowi (Wasylowi) bo jego inicjatywa jest bezbłędna - bieg w lutym. Tylko o to że dziewczyny parzyły sobie ręce, żeby nalać nam zupy a brakło tylko "metalowego nabieraka". Mnie urzeka to że mogę pobiec właśnie w takich mniejszych imprezach gdzie jest kiełbacha, grochówa, ogórkowa (ukłony w stronę Golubia-Dobrzynia, zjadłem w zeszłym roku 5 dokładek) i mnóstwo uśmiechniętych ludzi. Lubię też imprezy duże ale z innych względów. Każda z nich jest niepowtarzalna i tyle. No a co do kolorów. Pewnie tak. Zostały mi taie kolory o jakich piszesz. No bo skoro Dębno oceniłem "zielony" a nie dołożyłem wykrzyknika to co pozostaje?? :-)) Poczekajmy. A na Kolejarski zapraszamy! A co! I oceniajcie jak uważacie. Ważne jest żebyście przyjechali. Im więcej nas tym lepiej.
A i jeszcze jedno. Wczoraj pisałem że u nas posucha i pustynia biegowa, ale wygląda na to że od czerwca to się zmieni. Gdyby kogoś to interesowało odsyłam do forum www.bieganie.pl wątek "przyjdz pogadaj pobiegnij" i spotkania Grupy Bydgoskiej. No i do zobaczenia w Toruniu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marcin 70)

 2003-05-18, 12:24
  a może troche więcej o klubowych MP?
jeśli ktoś się orientuje, może napisałby więcej nt. tychże mistrzostw?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(irekl)

 2003-05-19, 09:59
 Bydgoszcz- radosne wspomnienia.
W pierwszych latach mojego biegania (okazuje się, że zacząłem rok wcześniej od KaMus”a) obowiązkowo jeździłem na Wielkie Bieganie do Bydgoszczy.
W połowie kwietnia startowaliśmy w Bydgoskiej Dwudziestce. Pod Toruń i powrót.
Z piotrkowskiego pod wodzą Janusza Jasiony i Władka Dończyka w sposób zorganizowany, autokarem jechaliśmy na drużynowe mistrzostwa Polski TKKF na 20km. Drużyny 6-cio osobowe. Dończyk – czołówka. Ja w drugim starcie już łapałem się do składu. W trzecim mój czas rekordowy 1g13m. Na jednym z biegów widziałem naszego Mistrza R. Marczaka jak w swoim „maluchu” oczekiwał na start. Było to poważne bieganie ponad 200 uczestników. Nagrody, dyplomy i obowiązkowe w tamtych czasach okolicznościowe „broszki” z nazwą biegu i proporczyki. Było też losowanie nagród. Raz zostałem „trafiony’ – kryształową popielniczką. Oprócz klasyfikacji drużynowej ( dokładnie nie pamiętam ale wygrywały bydgoskie drużyny) była też indywidualna w kategoriach wiekowych. I wtedy był też podział na amatorów i Tych zrzeszonych w PZLA.
W sumie było to biegowe święto powitania wiosny w Bydgoszczy. Może znów pora na wiosnę?.
Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Wojtek G.)

 2003-05-19, 13:29
 Szukamy zguby w Bydgoszczy.
No i teraz Marcin 70 niech się wytłumaczy i wszyscy biegający w ładnych koszulkach bydgoszczanie, gdzie podziali tę chwaloną "dwudziestkę" ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Marcin 70)

 2003-05-19, 15:48
 no i przyszła kryska na matyska
jasne - była ale ją wcięło. zanim zainteresowałem się bieganiem, więc nie dane mi było nawet "posmakować" emocji z nią związanych. Podeślę pytanie koledze, bardziej biegłemu w historii i coś damy znać :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Kamus)

 2003-05-19, 16:42
 Do irekl-a
To znaczy maraton pierwszy pokonałem 1983r,a biegać dokładnie rozpocząłem 1-czerwca 1980r,na Pacyfiku statek m/s"Studzianki"-rzuciłem palenie i przytyłem -płynęliśmy do Japonii-i jeszcze zrobiliśmy Olimpiadę na statku.Pozdrawiam i do zobaczenia w Toruniu lub w Lęborku.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(irekl)

 2003-05-21, 09:16
 20 lat minęło- Kamus only
Pozdrawiam „Wilka Morskiego i nie tylko !”. Sprawdziłem i wynika, że i ja pierwszy maraton w Warszawie w 1983r.
Czyli w końcu września 20 lat z maratonami. Ten –„rok wcześniej”- pojawił się bo w ubr podczas Maratonu w Białymstoku miałem 2x 50 (lat i maratonów) i wydawało mi się, że musi być i 20 lat. Tak przy okazji – o marynarzu maratończyku było swego czasu głośno przed maratonem po Helu. Ja i Zbyszek Kozłowski mieliśmy nocleg w jednej sali z Toruńczykami i Tobą.
Moje plany dalszych startów są ambitne ale w br przynajmniej do tej pory wygrywają pszczoły. No i ryby czekają.
Pozdrawiam i ...dużo zdrowia.
ps.
5x w Maratonie Toruńskim dało mi wiele radości ale i nauczyło pokory -(upał i górka w Chełmnie)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
flatlander
14:04
Borrro
13:59
Citos
13:50
1223
13:44
Tyberiusz
13:35
kulja63
13:20
Marco7776
13:05
eldorox
13:05
przemcio33
12:58
Pawel63
12:34
gora1509
12:00
adam71
11:59
Leno
11:31
INGL66
11:27
kasjer
11:26
nikram11
11:03
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |