|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-04-06, 21:42
2009-04-06, 17:43 - Pawel_Wu napisał/-a:
Mam prośbę do kolegów, którzy korzystają z rejestratorków GPS - czy można by gdzieś zamieścić trasę owego półmaratonu w postaci "GPSowej". Bieg cykliczny jest, certyfikaty dostaje a kilka osób w autobusie mnie pytało jak wygląda profil trasy. Można by jakąś piękniejszą mapkę zrobić, że zdjątkami z trasy może...
(wybaczcie jeżeli przeoczyłem i już jest jakiś taki dział z planami tras) |
Właśnie taka myśl nam wpadła do głowy jak wracaliśmy z Kowalem z Dąbrowy, żeby stworzyć taką zakładkę z profilami tras .. - pisałem dziś o tym z Adminem - nie powiedział że nie ... ale nadmiar obowiązków nie pozwala Mu na szybką realizację ... - więc profil trasy wklejam obok
ps.
W wątku o półmaratonie w Żywcu jest profil tejże trasy oraz Sobótki i Rudawy |
| | | | | |
| 2009-04-06, 22:44
2009-04-05, 15:50 - kolor70 napisał/-a:
Grupa na 1:30 była bardzo liczna , niestety dość szybko topniała :-(. No cóż Dalija może następnym razem. W każdym razie dziękuje za miłe spotkanie.
Gdy na 15 kilometrze zostało nas już chyba ośmiu myślałem, że wspólnie dociągniemy do mety, niestety część odpadła przy punkcie z wodą . Do mety dotarliśmy w sumie we dwójkę plus bodajże dwójka doścignięta na ostatnich kilometrach . Przynajmniej trójka zawodników z którymi rozmawiałem na mecie urwała się nieco wcześniej i przybiegła przed nami w 1:29:xx. Ja wpadłem na metę w 1:29:50 czyli praktycznie optymalnie ;-)
Duży skok temperatury w ostatnich dniach na pewno miał spory wpływ na wynik. Na pewno biegło się ciężej niż tydzień wcześniej w Żywcu lub dwa w Krakowie
Na razie dziękuję za współpracę i do zobaczenia ;-) |
U mnie na 2:00 podobnie - do połówki grupa była bardzo liczna, a im bliżej mety było coraz ciężej - żałuję, że nie mogłem zwolnić i powspierać tych, którzy odpadli, ale zobowiązałem się doprowasdzić 'busik' do 2 godzinek :-) ciesze się, że były też takie sooby, które po półmetku pognały szybciej i złamały 2-kę z "nawiązką" ;-) wpadłem na metę z czasem 1:59:10, czyli również praktycznie optymalnie. :-)
Podeszło do mnie po biegu kilkoro ludzi i podziękowało... polecam się na przyszłość... :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-04-06, 23:09 Zdjęcia z Półmaratonu
| | | | | |
| 2009-04-06, 23:35
2009-04-06, 20:39 - Dalija napisał/-a:
zdjęcia są superrrr ;)) |
potwierdzam - są super!!! i bieg również był super,
troszeczkę znowu też powygłupiałem się na biegu z Kowalem, z Basią i z resztą wielu ludzi biegnących w grupce na 2:00 - a przy okazji udało się coś dobrego zrobić prowadząc nasz ten "autobusik". :-) |
| | | | | |
| 2009-04-06, 23:58
2009-04-06, 22:44 - Tusik napisał/-a:
U mnie na 2:00 podobnie - do połówki grupa była bardzo liczna, a im bliżej mety było coraz ciężej - żałuję, że nie mogłem zwolnić i powspierać tych, którzy odpadli, ale zobowiązałem się doprowasdzić 'busik' do 2 godzinek :-) ciesze się, że były też takie sooby, które po półmetku pognały szybciej i złamały 2-kę z "nawiązką" ;-) wpadłem na metę z czasem 1:59:10, czyli również praktycznie optymalnie. :-)
Podeszło do mnie po biegu kilkoro ludzi i podziękowało... polecam się na przyszłość... :-) |
Jednym z dziękujących - i tych, co po 15 kilometrze "pognali szybciej", swoją drogą - byłem ja. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI, Tusik! To był mój pierwszy w życiu bieg na takim dystansie i nie ma możliwości, żebym pobił 2 godziny bez biegnącej z tą prędkością grupy. Zaczyna mi się chyba udzielać "biegaczy nałóg"!:)
Będę na Silesia Maratonie, ale tylko na połówce, oczywiście. Ledwo mnie dzisiaj stawy przestały boleć, już pociągnęło na trasę... hop hop, do przodu! |
| | | | | |
| 2009-04-07, 00:16 Oszustwo
Pewnie nikt tego nie zauważył ale jeden z Ukraińców dokonał oszustwa... Mianowicie Belovol Vitaliy który był na 7 miejscu a rok temu na 3 w przeciągu tegoż właśnie roku postarzał się o 2 lata. Tzn rok temu miał rocznik urodzenia 1970 a w tym roku 1969. Zmiania to o tyle fakt iż rzekomo wygrał on kategorię M40 a tak naprawdę powinien być w kat M30 i zająć w niej 4 miejsce. Co za tym idzie okradł on pana Czyża i następnych w tej kategorii. Czy organizatorzy będą mogli jeszcze coś z tym zrobić?? Nie dość że koksiarze to jeszcze złodzieje... I jak tu być gościnnym... |
| | | | | |
| 2009-04-07, 07:27 Masz rację
2009-04-07, 00:16 - syriusz.black napisał/-a:
Pewnie nikt tego nie zauważył ale jeden z Ukraińców dokonał oszustwa... Mianowicie Belovol Vitaliy który był na 7 miejscu a rok temu na 3 w przeciągu tegoż właśnie roku postarzał się o 2 lata. Tzn rok temu miał rocznik urodzenia 1970 a w tym roku 1969. Zmiania to o tyle fakt iż rzekomo wygrał on kategorię M40 a tak naprawdę powinien być w kat M30 i zająć w niej 4 miejsce. Co za tym idzie okradł on pana Czyża i następnych w tej kategorii. Czy organizatorzy będą mogli jeszcze coś z tym zrobić?? Nie dość że koksiarze to jeszcze złodzieje... I jak tu być gościnnym... |
Trzeci, a właściwie drugi w tej kategorii był Rysiu Płochocki, który zdzwił się, że Ukrainiec już wszedł w kategorię M40. Belovol w dotychczasowych biegach, nie tylko w Dąbrowie, startował jako rocznik 1970. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-04-07, 10:20 II Półmaraton Dąbrowski
Organizatorzy dziękują wszystkim biegaczom za tak liczne przybycie na II Półmaraton Dąbrowski (566 uczestników ).
Za wszystkie niedociągnięcia powstałe podczas imprezy przepraszamy. Dziękujemy również za konstruktywną krytykę. Dzięki niej będzie nam łatwiej uniknąć podobnych błędów w przyszłości.
Zapraszamy wszystkich serdecznie w przyszłym roku na III Półmaraton Dąbrowski!!! |
| | | | | |
| 2009-04-07, 10:36
2009-04-06, 23:09 - GREG napisał/-a:
Zapraszam do obejrzenia swojej małej galerii zdjęć :-) Link powyżej. |
Grzesiu...
Bardzo Ci dziekuję.
Cieszę się, że ktoś uwiecznił mojego małego biegacza ze mną na mecie:) |
| | | | | |
| 2009-04-07, 10:49 ale numer ......
2009-04-07, 00:16 - syriusz.black napisał/-a:
Pewnie nikt tego nie zauważył ale jeden z Ukraińców dokonał oszustwa... Mianowicie Belovol Vitaliy który był na 7 miejscu a rok temu na 3 w przeciągu tegoż właśnie roku postarzał się o 2 lata. Tzn rok temu miał rocznik urodzenia 1970 a w tym roku 1969. Zmiania to o tyle fakt iż rzekomo wygrał on kategorię M40 a tak naprawdę powinien być w kat M30 i zająć w niej 4 miejsce. Co za tym idzie okradł on pana Czyża i następnych w tej kategorii. Czy organizatorzy będą mogli jeszcze coś z tym zrobić?? Nie dość że koksiarze to jeszcze złodzieje... I jak tu być gościnnym... |
Faktycznie Damian słusznie zauważyłeś ,ja nawet tego nie sprawdzałem .Myślę ,że organizator wyciagnie jakies wnioski ,a przede wszystkim nie dopusci tego zawodnika w przyszłej edycji tego biegu do startu.A to ci cwaniaczek ...... |
| | | | | |
| 2009-04-07, 11:09
2009-04-06, 23:58 - Lamesz napisał/-a:
Jednym z dziękujących - i tych, co po 15 kilometrze "pognali szybciej", swoją drogą - byłem ja. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI, Tusik! To był mój pierwszy w życiu bieg na takim dystansie i nie ma możliwości, żebym pobił 2 godziny bez biegnącej z tą prędkością grupy. Zaczyna mi się chyba udzielać "biegaczy nałóg"!:)
Będę na Silesia Maratonie, ale tylko na połówce, oczywiście. Ledwo mnie dzisiaj stawy przestały boleć, już pociągnęło na trasę... hop hop, do przodu! |
Łukasz, moje gratulacje!!! Gdybyś czasem namyślił się na cały maraton Silesia, to zapraszam do mojego (i Szpaq'a) busika na dużo "spokojniejsze" tempo - na czas 4:30 h. w maratonie.
P.S. Powyżej podałem mój czas netto z zegarka. W wyniku końcowym miałem czas 1:59:50 - czyli bardzo optymalnie!:) |
| | | | | |
| 2009-04-07, 13:20 akcja ratownicza 100m od mety
Witam
chcialbym podzielic sie na lamach forum obserwacjami z akcji ratunkowej przeprowadzonej na moim koledze, ktory stracil przytomnosc na ostatnim podbiegu przed meta okolo 100m od mety. Poniewaz nie bylem przy nim od poczatku upadku/akcji ani nie mam porownania jak taka akcja powinna byc przeprowadzona postanowilem wypisac jedynie wlasne obserwacje bez komentarza:
1. W akcji brali udzial ratownicy medyczni (stroje czerwone), lekarz (bialy fartuch) i kobieta w ubraniu cywilnym
2. Wiek wszystkich ratujacych to przedzial 20-25 lat
3. Zaobserwowane 'dziwne' zachowanie ratujacych:
- ratownik medyczny nie potrafil wyciagnac lozka z samochodu, mimo kilku prob silowych nie dal rady. Dopiero po kilku wskazowkach lekarza uzyl umieszczonej pod lozkiem wajchy ktora zwolnila blokade wozka
- lekarz podejmowal decyzje i z opanowaniem koordynowal akcje, w tym samych czasie jednak trzymal na swoim prawym barku nogi biegacza uniesione ku gorze a w drugiej rece trzymal kroplowke, czyli byl 'unieruchomiony'
- proby zalozenia kanalow aby podpiac kroplowke przejela kobieta w ubraniu cywilnym i golym okiem bylo widac jej zdenerwowanie (trzesienie rak) i prawdopodobnie male doswiadczenie. Kolejne proby zalozenia nie udawaly sie, krew tryskala z zyl. W szpitalu okazalo sie ze kanaly byly niedrozne.
- od momentu mojego dojscia do miejsca akcji do momentu podpiecia kroplowki z glukoza minelo ponad 20min.
- karetka ktora podjechala i zabrala kolege do szpitala byla karetka PCK i nie miala oznaczen 'Ambulance' ani koguta na dachu
Biorac pod uwage wszystkie powyzsze elementy mam wielke watpliwosci czy ekipa dala by sobie rade z powazniejszym przypadkiem (spowodowanym np. zatrzymaniem pracy serca).
Moje pytanie: Jakie sa wymogi wobec sluzb ratunkowych (doswiadczenie, wyposazenie) na biegach tej klasyfikacji. Czy te wymogi byly spelnione podczas biegu w DG?
PS. Kolega czuje sie dobrze, przyczyna zaslabniecia bylo prawdopodobnie odwodnienie i wyczerpanie organizmu (niewystarczajace przygotowanie w stosunku do tempa jak i za mala ilosc napojow podczas biegu). |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-04-07, 17:12
a jak czekaliśmy na Ciebie na mecie Tusik :)
brawo brawo :)) |
| | | | | |
| 2009-04-07, 17:25
2009-04-07, 17:12 - Dalija napisał/-a:
a jak czekaliśmy na Ciebie na mecie Tusik :)
brawo brawo :)) |
to było... piękne uczucie! - dziękuję Wam! :-*** |
| | | | | |
| 2009-04-07, 17:45 Moje zdanie
2009-04-07, 13:20 - Kawelus napisał/-a:
Witam
chcialbym podzielic sie na lamach forum obserwacjami z akcji ratunkowej przeprowadzonej na moim koledze, ktory stracil przytomnosc na ostatnim podbiegu przed meta okolo 100m od mety. Poniewaz nie bylem przy nim od poczatku upadku/akcji ani nie mam porownania jak taka akcja powinna byc przeprowadzona postanowilem wypisac jedynie wlasne obserwacje bez komentarza:
1. W akcji brali udzial ratownicy medyczni (stroje czerwone), lekarz (bialy fartuch) i kobieta w ubraniu cywilnym
2. Wiek wszystkich ratujacych to przedzial 20-25 lat
3. Zaobserwowane 'dziwne' zachowanie ratujacych:
- ratownik medyczny nie potrafil wyciagnac lozka z samochodu, mimo kilku prob silowych nie dal rady. Dopiero po kilku wskazowkach lekarza uzyl umieszczonej pod lozkiem wajchy ktora zwolnila blokade wozka
- lekarz podejmowal decyzje i z opanowaniem koordynowal akcje, w tym samych czasie jednak trzymal na swoim prawym barku nogi biegacza uniesione ku gorze a w drugiej rece trzymal kroplowke, czyli byl 'unieruchomiony'
- proby zalozenia kanalow aby podpiac kroplowke przejela kobieta w ubraniu cywilnym i golym okiem bylo widac jej zdenerwowanie (trzesienie rak) i prawdopodobnie male doswiadczenie. Kolejne proby zalozenia nie udawaly sie, krew tryskala z zyl. W szpitalu okazalo sie ze kanaly byly niedrozne.
- od momentu mojego dojscia do miejsca akcji do momentu podpiecia kroplowki z glukoza minelo ponad 20min.
- karetka ktora podjechala i zabrala kolege do szpitala byla karetka PCK i nie miala oznaczen 'Ambulance' ani koguta na dachu
Biorac pod uwage wszystkie powyzsze elementy mam wielke watpliwosci czy ekipa dala by sobie rade z powazniejszym przypadkiem (spowodowanym np. zatrzymaniem pracy serca).
Moje pytanie: Jakie sa wymogi wobec sluzb ratunkowych (doswiadczenie, wyposazenie) na biegach tej klasyfikacji. Czy te wymogi byly spelnione podczas biegu w DG?
PS. Kolega czuje sie dobrze, przyczyna zaslabniecia bylo prawdopodobnie odwodnienie i wyczerpanie organizmu (niewystarczajace przygotowanie w stosunku do tempa jak i za mala ilosc napojow podczas biegu). |
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&action=7&code=5459 | PS. Każdy startujący podpisuje ankietę o starcie na własną odpowiedzialność lub przedstawia dokumenty potwierdzające dobry stan zdrowia pozwalające na start w takim biegu. Czyż nie w 2007 roku nie picie napojów spowodowało śmierć zawodnika w Ełku i mimo długiej akcji ratowniczej nie udało się go przywrócić do życia.
Mnie interesuje jedno - skoro nie byłeś od początku na miejscu zdarzenia to jak znasz wszystkie szczegóły od początku tej akcji? Po drugie - jeśli widzisz że coś się nie odbywa zgodnie z prawem informujesz odpowiednie służby wraz z Dyrektorem Półmaratonu Dąbrowskiego.
Gdy ja widzę wypadek nie stoję z karteczką w ręku i notuję błędy ratowników tylko pomagam jak mogę. Łatwo jest z pozycji widza wyłapywać kruczki ale samemu to by ci się napewno trzęsły ręce.
PS. po raz drugi - przez 20 minut można zrobić wiele dobrego i lepiej nie stać jako widz!
Pozdrawiam serdecznie |
| | | | | |
| 2009-04-07, 17:50
alesz proszę :))
i zapraszam ponownie :))
;* |
| | | | | |
| 2009-04-07, 18:12
2009-04-07, 13:20 - Kawelus napisał/-a:
Witam
chcialbym podzielic sie na lamach forum obserwacjami z akcji ratunkowej przeprowadzonej na moim koledze, ktory stracil przytomnosc na ostatnim podbiegu przed meta okolo 100m od mety. Poniewaz nie bylem przy nim od poczatku upadku/akcji ani nie mam porownania jak taka akcja powinna byc przeprowadzona postanowilem wypisac jedynie wlasne obserwacje bez komentarza:
1. W akcji brali udzial ratownicy medyczni (stroje czerwone), lekarz (bialy fartuch) i kobieta w ubraniu cywilnym
2. Wiek wszystkich ratujacych to przedzial 20-25 lat
3. Zaobserwowane 'dziwne' zachowanie ratujacych:
- ratownik medyczny nie potrafil wyciagnac lozka z samochodu, mimo kilku prob silowych nie dal rady. Dopiero po kilku wskazowkach lekarza uzyl umieszczonej pod lozkiem wajchy ktora zwolnila blokade wozka
- lekarz podejmowal decyzje i z opanowaniem koordynowal akcje, w tym samych czasie jednak trzymal na swoim prawym barku nogi biegacza uniesione ku gorze a w drugiej rece trzymal kroplowke, czyli byl 'unieruchomiony'
- proby zalozenia kanalow aby podpiac kroplowke przejela kobieta w ubraniu cywilnym i golym okiem bylo widac jej zdenerwowanie (trzesienie rak) i prawdopodobnie male doswiadczenie. Kolejne proby zalozenia nie udawaly sie, krew tryskala z zyl. W szpitalu okazalo sie ze kanaly byly niedrozne.
- od momentu mojego dojscia do miejsca akcji do momentu podpiecia kroplowki z glukoza minelo ponad 20min.
- karetka ktora podjechala i zabrala kolege do szpitala byla karetka PCK i nie miala oznaczen 'Ambulance' ani koguta na dachu
Biorac pod uwage wszystkie powyzsze elementy mam wielke watpliwosci czy ekipa dala by sobie rade z powazniejszym przypadkiem (spowodowanym np. zatrzymaniem pracy serca).
Moje pytanie: Jakie sa wymogi wobec sluzb ratunkowych (doswiadczenie, wyposazenie) na biegach tej klasyfikacji. Czy te wymogi byly spelnione podczas biegu w DG?
PS. Kolega czuje sie dobrze, przyczyna zaslabniecia bylo prawdopodobnie odwodnienie i wyczerpanie organizmu (niewystarczajace przygotowanie w stosunku do tempa jak i za mala ilosc napojow podczas biegu). |
II Półmaraton Dąbrowski Zabezpieczała Będzińska Grupa Ratownictwa Medycznego,zabezpieczając imprezę w myśl Ustawy o Ratownictwie Medycznym.Uczestniczyły dwie karetki kompletnie wyposażone aby udzielic wszechstronnej pomocy medycznej.Jedna z karetek zamykała bieg,w którym był lekarz i ratownicy.Druga karetka znajdowała się na mecie,z lekarzem i ratownikami.Na punktach kontrolnych pomiaru czasu 5,10,15km,znajdowali się ratownicy medyczni.Osobnym pismem o imprezie biegowej były powiadomione służby medyczne Pogotowia Ratunkowego w Dabrowie Górniczej,oraz Szpitala Miejskiego w Dąbrowie Górniczej . |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-04-07, 18:31
2009-04-07, 18:12 - olfen napisał/-a:
II Półmaraton Dąbrowski Zabezpieczała Będzińska Grupa Ratownictwa Medycznego,zabezpieczając imprezę w myśl Ustawy o Ratownictwie Medycznym.Uczestniczyły dwie karetki kompletnie wyposażone aby udzielic wszechstronnej pomocy medycznej.Jedna z karetek zamykała bieg,w którym był lekarz i ratownicy.Druga karetka znajdowała się na mecie,z lekarzem i ratownikami.Na punktach kontrolnych pomiaru czasu 5,10,15km,znajdowali się ratownicy medyczni.Osobnym pismem o imprezie biegowej były powiadomione służby medyczne Pogotowia Ratunkowego w Dabrowie Górniczej,oraz Szpitala Miejskiego w Dąbrowie Górniczej . |
Muszę zabrać głos w tej dyskusji - mam już trochę biegów na koncie i moim zdaniem w Dąbrowie pod względem zabezpieczenia medycznego było to najlepiej zorganizowane ...
Dla porównania dodam że podczas jednego biegu w wysokiej temperaturze byłem świadkiem gdy jedna z biegaczek /ok 500 metrów przede mną zaczęła się słaniać na nogach/ podjechał do niej policjant który nawet nie zsiadł z motoru .. za moment poleciała na ziemię głową po ogrodzeniu .. - a policjant na motorze .. - zatrzymałem się i w miarę możliwości pomogłem jej i poinstruowałem tego policjanta co ma robić .. - następnie ruszyłem przed siebie i dogoniłem biegacza który miał telefon żeby wezwał karetkę /podałem mu dokładne miejsce gdzie znajduje się poszkodowana/.. - jak dobiegłem do głównej drogi okazało się że karetka jedzie - zatrzymałem ją, a tam mi powiedzieli że oni pomocy nie udzielą bo oni nie zabezpieczają trasy i gdzie jest nasza /czytaj biegowa/ karetka ... - odległość dzieląca karetkę którą zatrzymałem od poszkodowanej wynosiła 400 metrów ... - karetka nie jechała na żadne wezwanie - wracała do bazy ... - pozostawię tą sytuację bez komentarza ... - ale takie wypadki też się zdarzają ...
Dodam jeszcze jedno - w Krakowie w kilku punktach są automatyczne defibrylatory - pomijając fakt że wydanie takiego sprzętu to strata prawie 30 minut (materiał reporterów kroniki) to ostatnio ktoś taki defibrylator ukradł ... - po prostu brakuje mi słów .. |
| | | | | |
| 2009-04-07, 18:46
2009-04-07, 13:20 - Kawelus napisał/-a:
Witam
chcialbym podzielic sie na lamach forum obserwacjami z akcji ratunkowej przeprowadzonej na moim koledze, ktory stracil przytomnosc na ostatnim podbiegu przed meta okolo 100m od mety. Poniewaz nie bylem przy nim od poczatku upadku/akcji ani nie mam porownania jak taka akcja powinna byc przeprowadzona postanowilem wypisac jedynie wlasne obserwacje bez komentarza:
1. W akcji brali udzial ratownicy medyczni (stroje czerwone), lekarz (bialy fartuch) i kobieta w ubraniu cywilnym
2. Wiek wszystkich ratujacych to przedzial 20-25 lat
3. Zaobserwowane 'dziwne' zachowanie ratujacych:
- ratownik medyczny nie potrafil wyciagnac lozka z samochodu, mimo kilku prob silowych nie dal rady. Dopiero po kilku wskazowkach lekarza uzyl umieszczonej pod lozkiem wajchy ktora zwolnila blokade wozka
- lekarz podejmowal decyzje i z opanowaniem koordynowal akcje, w tym samych czasie jednak trzymal na swoim prawym barku nogi biegacza uniesione ku gorze a w drugiej rece trzymal kroplowke, czyli byl 'unieruchomiony'
- proby zalozenia kanalow aby podpiac kroplowke przejela kobieta w ubraniu cywilnym i golym okiem bylo widac jej zdenerwowanie (trzesienie rak) i prawdopodobnie male doswiadczenie. Kolejne proby zalozenia nie udawaly sie, krew tryskala z zyl. W szpitalu okazalo sie ze kanaly byly niedrozne.
- od momentu mojego dojscia do miejsca akcji do momentu podpiecia kroplowki z glukoza minelo ponad 20min.
- karetka ktora podjechala i zabrala kolege do szpitala byla karetka PCK i nie miala oznaczen 'Ambulance' ani koguta na dachu
Biorac pod uwage wszystkie powyzsze elementy mam wielke watpliwosci czy ekipa dala by sobie rade z powazniejszym przypadkiem (spowodowanym np. zatrzymaniem pracy serca).
Moje pytanie: Jakie sa wymogi wobec sluzb ratunkowych (doswiadczenie, wyposazenie) na biegach tej klasyfikacji. Czy te wymogi byly spelnione podczas biegu w DG?
PS. Kolega czuje sie dobrze, przyczyna zaslabniecia bylo prawdopodobnie odwodnienie i wyczerpanie organizmu (niewystarczajace przygotowanie w stosunku do tempa jak i za mala ilosc napojow podczas biegu). |
Co do reanimacji to dalibyśmy sobie radę, napewno znalazłaby się tam na miejscu niejedna osoba, która zna się na tym tak jak ja i wraz z ekipą ratowników poradzilibyśmy sobie. Organizator nie ma prawa ingerować w kompetencje ekipy ratunkowej. Mam 16 letni staż w zawodzie medycznym i także czasami zdarza mi się nie wkłuć do żyły nie uważam żeby to był mój wielki minus, poprostu podczas akcji ratunkowej wszystko może się zdarzyć. |
| | | | | |
| 2009-04-07, 18:48 zdjecia
Greg:) serdecznie dzięki za bardzo fajne zdjęcia:) |
|
|
|
| |
|