2016-06-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| World Press Foto (Howie i Laurel) (czytano: 431 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.worldpressphoto.org/collection/photo/2016/long-term-projects/nancy-borowick
To zdjęcie mnie rozwaliło.
Trafiło prosto w serce.
W naszym Urzędzie Miasta bardzo się starają. W tym roku w Chorzowie można było obejrzeć World Press Foto.
Oczywiście, nie mogłam sobie odmówić tej wystawy, nie tylko ze względu na nią samą, ale przede wszystkim na miejsce, w którym się odbywała.
Wchodząc na teren dawnej huty nie spodziewałam się, jak wiele dziwnych odczuć to wywoła.
Duma z miasta, bo zadbane. Wzruszenie, bo tu pracował kiedyś Dziadek. I ten specyficzny… takie pomieszanie poczucia dotykania świętości… i czegoś jeszcze, czego nawet nie potrafię nazwać, a co ogarnia mnie często gdy widzę obrazy tak typowe dla Górnego Śląska, a stające się reliktem, przez wielu w dodatku uważane za brzydkie i będące powodem do wstydu. Ale to przecież heimat…
Część huty wciąż pracuje, więc teren jest odgrodzony, ale widać co nieco, kradnę łakomie tajemnice całej plątaniny rur i ukrytemu gdzieś w niej budynkowi. Tak bym chciała lepiej poznać to miejsce....
Oglądam zdjęcia, dumam nad niektórymi. Czasem się uśmiechnę, czasem pozostanę obojętna, czasem wkurzam się okropnie, ale jak zawsze dziękuję za to, że żyję i mieszkam tu i teraz.
Aż dochodzę do tego miejsca, gdzie są zdjęcia Nancy Borowick. Zawsze najpierw czytam opis.
Nancy uwieczniła ostatnie miesiące życia swoich rodziców.
Howie i Laurel.
I w tym jednym ich zdjęciu zawarło się wszystko. Cały mój strach, ból, rozdarcie, świadomość pustki, także tej przyszłej, tęsknota i miłość, całe jej pokłady. I wezbrało to wszystko i przelało się z moich kanalików łzowych.
Dodaję link do tych zdjęć.
Uważam, że warto. Ile dostrzeżecie- nie wiem. Ja tam widzę dużo miłości, oddania, uśmiechu i radości pomimo wszystko. Czego Wam wszystkim życzę.
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga |