Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [46]  PRZYJAC. [9]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Ja0306
Pamiętnik internetowy
Opisowe Zdarzenia i Przygody Biegowe

Tomasz Michał Roszkowski
Urodzony: 1986-06-03
Miejsce zamieszkania: Warszawa
679 / 1493


2015-06-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
WEEKEND Dziecka z 5521 (czytano: 244 razy)



Gotowe 100% 21:55 01.06.2015

WEEKEND Dziecka z 5521
Tak. Weekend przed Dniem Dziecka 2015.
Dystanse 5km, 5km, 21km Oto Baza Dla Tego Tytułu.

AKCJA Biegowy Weekend 30.05.2015-31.05.2015:

1.ZACZYNAMY SOBOTE Z WAWERCZYKA OCHOTĄ
Budze się rano z Budzikami i coś zjadam na śniadanie.
Dżem, coś też z płatków zjadłem. Potem 05:40 W Net i zaraz po tym na Dworzu Wyjść czas. 06:10 Do Sklepu Najpierw na spożywcze coś. Czas na Sok Warzywny Prowansalskie pola od Tymbarka i Mleko Łaciate Czekoladowe., jeszcze sok i dalej wyruszam, zatrzymanie to kosztuje mnie utratę 148 na widoku, a to i tak 30 minut przed planem dojazdowym który podawałem. Zaraz Jednak Jak Wiem będzie 185. Wsiadam przy Hospicjum Onkologicznym. jadę a może uda się dogonić 148 przy Dolinie Służewieckiej, niestety jednak nie i czekam na 503, przerwa zakupu na Stacji Benzynowej i dalej 503 do Placu Na Rozdrozu i 188 choć równo z nim miało być 523, niestety nie ma tak i 188 wybieram i jadę mimo tego że Obowiązuje Objazd Zamkniętego i Remontowanego Mostu Łazienkowskiego. 523 dogania 188 dopiero przystanek przed Rondem Wiatraczna, tutaj Os.Majdańska. Na pętli Wiatraczna biegnę tam gdzie krańcuje 142 i odjazd jest 07:30, uff, dobrze, mam dobry pomieszany dojazd. 142 dojeżdżam do PKP Miedzeszyn i dalej spacer od tąd zamiast od PKP Falenica do Bazy Biegu Dziecka w Wawrze, Biegu Wawerczyka co w zeszłym roku miał Pierwszą Edycję a ja zapisany bez opłaty wygrałem w Internetowym Konkursie Książkę Ambasadorki Biegu Wawerczyka Beaty Sawickiej "I Jak Tu Nie Biegać". W zeszłym roku ani wpisowego nie płaciłem ani nie byłem na Biegu, W TYM Roku Musze Tam Być. Z Racji Piaseczyńskiej Piątki jednak Maksymalnie Zaoszczędzę Siły, Biegnąc NAJWOLNIEJ Jak Potrafię. Po Drodze na Drozdowej mam tylko problem i Toaleta w Hotelu BOSS, Biurze Zawodów jest Najważniejsza jako Pierwsza.

2.IMPREZA BIEG DZIECKA. BIEG WAWERCZYKA
Dotarłem do Hotelu BOSS, Tak Jak w Zeszłym Roku Biura Zawodów. Tym razem zamiast się tylko wpisać na listę Startową, Opłaciłem Bieg i Biorę w Nim Udział według swego zaplanowania. Nie walczę tutaj o żadną nagrodę. Obserwuje biuro zawodów i kto się pojawia oraz odbieram niezbędny pakiet na bieg a jeszcze później dostaje koszulkę, proszę o dowolny rozmiar i dostaję rozmiar L. Tutaj Dwaj Znani Mi Ścigacze i Znani Biegacze Przybyli, Oni na Pewno Powalczą O podium na Dystansie 5km. Tak 3 Miejsce nie Wiem Dla Kogo.
Wśród Kobiet jest tez Jedna Pewna Zwyciężczyni. pozostali uczestnicy w ogóle nie są mi znani z Biegów, poza tym edycja 2015 ma uczestników tylko 50-80 na Limit 1000 osób na dystanse 5km i 10km, na 10km to nawet nie pamiętam kto biegnie. Na Placu przed Hotelem widać atrakcje dla dzieci jak różne zabawki-pojazdy i zjeżdżalnia napompowana. Poza tym Namioty z gastronomia i Proteinowe przekąski.

Baza była z dziwna szatnia-depozytem bo szatni wydzielonych nie było. Z tego powodu na szatnię wolałem wykorzystać toaletę. Depozyt jak Depozyt. Większość pochowała rzeczy w swoich samochodach.

Poza tym to Kolega Konrad Pustułka mówił o zeszłorocznej edycji, że trasa z jednym podbiegiem i że w zeszłym roku numery startowe biegu na 10km były czerwone z Biegu 5km zielone, teraz są wszystkie zielone. Gdy Bieg Ruszył to pobiegłem najwolniej i już byłem od samego początku ostatni, minąłem w 2 km tylko jednego biegacza co tak mało to biegł a więcej szedł i po 3km doganiałem parę która biegła najwolniej razem te 5km. Trasa miała to nawierzchnie uliczną a to gruntową. Była jedna górka z przedłużonym dwuczęściowym podbiegiem i zaraz zbiegiem w prawo i nawierzchnia urozmaicona o płyty betonowe. Dalej biegłem se najwolniej do mety i na zegarze na 5km miałem 00:35:00.
HA HA HA, ale co tam, Taki Był Plan Najpierw Maksymalnie Oszczędź Siły Ale Biegnij. Gdzieś na jednej z ulic Starsza Kobieta prowadzi samochód i pyta "Za Jakie grzechy WY Tak Biegniecie?" Ja Odpowiedziałem że to impreza z okazji Dnia Dziecka z Dodatkowym Biegiem.
Po wszystkim posiłek regeneracyjny i jeszcze po przebraniu się taki proteinowy z 3 smaków do wyboru, banan, orzechy, czekolada wybieram orzechy i dalej idę już i nie czekam na biegi dzieci o 12:00. Ruszam na Przystanki przy PKP Warszawa Miedzeszyn. W Sobotę jest Drugi Bieg Dziecka w Wilanowie 06.06.2015 jednak w Nim Nie Uczestniczę.

3. DOJAZD MIEDZESZYN-PIASECZNO
Miało być autobusami, jednak po patrzeniu na Rozkłady Jazdy to Wybrałem SKM które akurat nadjeżdżało. Na Śródmieście dojechałem będąc chwilami senny
a potem pociągiem do Piaseczna, dobrze że bilet miejski jest ważny na trasach kolejowych w strefie I i II ZTM.
Poza wyjątkami jak u 704, 741 itd.
Patrze na to co w pobliżu, ale jest nudno, tylko kontrola biletów za PKP Dawidy urozmaica sytuację. Może tez Grafiti przy PKP WKD Al.Jerozolimskie. Dotarłem do piaseczna i obejrzałem Rozkład Jazdy, tez jest pociąg po 20:30 do Warszawy Śródmieście, do Dęblina nie ma. Idę dalej ulicami w okolicy Dworca PKP, Lotników, J.Poniatowskiego, Nadarzyńska, Wojska Polskiego, T.Gerbera, Świętojańska, Al.Kalin i do Stadionu przy Ul. 1 Maja w Piasecznie.
Trwają przygotowania do Imprezy, nie ma jeszcze 14:00, biuro itd od 15:00 do 21:00. Pogoda Ładna, jestem tu By Nabiegać Czas Rekordu Życiowego Nowego na 5km, Cel złamać 00:17:00/00:16:40 lub nawet osiągnąć 00:16:30. A co się okaże, ech, to zaraz.

4.IMPREZA PIASECZYŃSKA PIĄTKA
Cele se Stawiałem, Plan i Myśli z Głowy Wykonywałem.
Spełnienia wszystkiego chciałem, patrząc na listę startową to tylko na Rekordzie Życiowym się motywowałem, że Będzie Lepszy lub Znacznie Lepszy niż ten z 03 Maja.
Nagrodę nie wiem czy na jakakolwiek się załapię, według listy startowej jestem jednym z 10 Szybkich Biegaczy z Mej Kategorii Wiekowej. Niektórych Witam jak przybywają, innych tylko widzę. Po 17:00 Pada Deszcz, to chwilami intensywny, to słabnący i tak przez chyba 20-25 minut. Ja mimo niechęci do rozgrzewki w deszczu jednak się przełamuje i robię wszystko co zaplanowane na Rozgrzewkę Tutaj. Tylko to od Siebie. Jeden Widz mi Kibicuje i będzie się przyglądał.
Reszta to Życzy Powodzenia albo jest lekko pod wrażeniem czy bierna. Przed Startem Występ Cheerleederek z Zespołu Ostinata ze Szkoły Podstawowej numer 1 oraz Rozgrzewka Grupowa z Panią z GreenUp.
Na chwile zawitała Tęcza, dobrze że pogoda różna bo upał nie dawał odpocząć poza jednym zaciemnionym miejscem z kilkoma białymi krzesłami Na Szczęście.
Czas na Start i Starosta który Współorganizuje, Wspiera Bieg Razem ze Stowarzyszeniem Kondycja da sygnał do startu po wspólnym odliczaniu.

I Start! Zaczynam Biec Jak Najszybciej. Na 1km pytam jednego Biegacza obok jaki czas i wychodzi na początku 03:30/km. No przy tym tempie nie uda się złamać 00:17:00, trzeba przyśpieszyć i doganiać tych co przede mną. Reszta zostaje w Tyle, gnam i o oddech dbam, jazda, tak za 2km przed 3km jednego biegacza wyprzedzam i Dalej Gonię i Próbuję Dogonić Przemysława Osełkę oraz Biegacza z ENTRE, jednak nie udaje się a ja mam kogoś szybkiego za sobą i słyszę to, jednak moja pozycja się nie zmienia, nie poddałem się i walczyłem do końca by wytrzymać swoje wydajne tempo które było pewnie o 10 sekund na kilometr szybsze niż startowe z 1km, nikogo już nie wyprzedzam, nikt mnie nie wyprzedza, tyle sił z siebie dałem że Rekord z Biegu Konstytucji 3 Maja tylko idealnie wyrównałem. Znowu to samo, brak kilku sekund na złamanie 00:17:00. Jestem za Przemysławem Osełka, nie wiem który OPEN i który w Kategorii Wiekowej. No to czekam na wyniki, są tylko wyświetlane dla Biegu Głównego 5km i po tym że wystartowało 260 osób oraz po posiłkach po biegu musze czekać a idzie tak od pozycji 120 na mecie. Trzeba się dobrze zregenerować i uspokoić organizm. No i po jakimś czasie wiem że jestem 6 OPEN i 5 w Kategorii Wiekowej a Pierwsza Trójka OPEN jest z Tej Samej Kategorii Wiekowej. Jak się dowiaduje Nagrody OPEN i Kategorii Wiekowych się nie dublują. Ok, to w Takim Razie będę nagrodzony za 2 Miejsce w Kategorii Wiekowej.
Czekam na to i się trochę interesuje Biegiem Gdzie Wymieniani są Kończący Bieg, Wpadający na Metę Rozbiegani Urzędnicy z Piaseczna też Ważne to że Do Biegu Dołączyły Mistrzostwa Pracowników Decathlonu ale o tym na imprezie nic nie usłyszałem, czy to rzeczywiście było na Biegu Dodane? No to po przebraniu się na dwa etapy z przerwą na nagrody przy już Pięknej Pogodzie. W międzyczasie rozmawiam o tym jak jeden Biegacz chyba Jakub Karasek Wraca po Kontuzji i Leczeniu Do Biegania, na teraz nabiegał jakiś spokojny czas na 5km, Dobry w sumie, na Jesień Powinien Być Zdrów i Gotów do Wyścigów Biegowych Nagrodzono najpierw Kobiety a Potem Mężczyzn od OPEN po Kategorie Wszystkie.
Ja dostałem Puchar i Kosmetyki Lirene do golenia, twarzy i płyn do mycia 3w1. Przyda się, a Najważniejsze, Wszystko z Biegu Wawerczyka i Piaseczyńskiej Piątki zmieściło mi się do plecaka bez obaw o wytrzymanie zamkniętej zawartości.
Po Nagradzaniu znikam i ruszam dalej w drogę CEL to Chełm, Planowo już, no może wcześniejszy dojazd niż miał być ale spacer do Chyliczkowska-Technikum i 709 nie zaszkodził a i musiałem dogonić autobus bo byłem w ostatniej chwili, ulga że Kierowca Poczekał. A co Dalej mi się trafia i Mnie Czeka o tym za chwilę.

5.DOJAZD DO NIEDZIELI
Ruszyłem pieszo i dochodzę do Przystanku Dom Kultury a tam stoi 724, niedługo odjazd ale trasa długa naokoło więc rezygnuje i patrzę na czasy przybywania 727, tez za długo i idę na 709, najkrócej jak można, na Chyliczkowskiej musze je nawet gonić, chwile wcześniej było 710 a model autobusu ten sam Solaris 18 Metrowy. Doganiam 709, kierowca na Mnie poczekał, w Autobusie spotykam Roxy która tez biegła, jest rozmowa na bieżąco o tym jak ROXY wraca wedle swego pomysłu ale pomocnego, jak to jest z kupowaniem w automacie z autobusu, ech wiem jak to działa i z nich nigdy nie korzystam, wole kioski lub stacjonarne automaty.
Poza tym sporo o tym jak za Parkowanie i Sprawy Sądowe Nieugiętej jednej strony i zmęczonej drugiej strony człowiek się męczy z bólem i żalem, ech tam. Męczące.

Dalej na Puławskiej 504 nie wybieram bo nie widać a czasowo miałby być na styk z tym 709, na Metro Wilanowska, ja ruszam do Tramwaju, trafiam na najbliższe 35 do Centrum a ROXY do Centrum jedzie Metrem. Ja tam Wolę Autobusy i Tramwaje. Do Lublina nie pojadę Polskim Busem, jadę do Dworca Śródmieście, w tramwaju patrzę na info o tych Pasażerach Monsterach co się wyświetla, 4 rodzaje chyba. E hehehe. Poza tym tylko tyle, do Centrum i Na Dworzec Kolejowy Przewozów Regionalnych, sprawdzam ile tam bilet kosztuje i go kupuję, jednak już musze oszczędzać się z wydatkami. Idzie wszystko dobrze, poza tym kupuje zeszyt i długopis i czekając na Pociąg pisze to co się działo od kiedy Wstałem, poza tym trzeba coś tam się napić czy zjeść.
Teraz już noc, a to słucham Radia w Telefonie od powracania z Imprezy w Piasecznie. To senny jestem i to zauważam, do Dęblina Dojeżdżam i 4 Godziny przerwy na odpoczynek i spacer gdzieś po mieście, tak 01:00-05:00. Tak Zaczyna się Doba 31.05.2015 Niedziela. Na stacji stoi jakiś pociąg ale tylko do Lublina, po jakimś czasie dopytuje się czy jedzie do Chełma, mówią że tak, ceny biletów tylko nie znam, jakieś info znajduję na dworcu gdzie jest że do Warszawy 22,50zł a do Chełma 25,50zł, Cena do Warszawy jednak Niższa o 3zł a do Chełma jak się okaże to równa, ale Mam Na Wszystko jeszcze kasę i się nie wycofuje z pomysłu, z planu choć i takie myśli w głowie się pojawiają. Urozmaicenie to włóczenie się w celu znalezienia stacji benzynowej bo tam tylko czynny sklep, kupuje tam Herbatniki Maltanki i to tyle, teraz racjonowanie produktu do 08:00. Powracam na Dworzec PKP i tam czekam aż wszystko pójdzie dalej.

6.NIEDZIELA KOŃCA MAJA TRWA W CHEŁMIE LCH
Po Wyeliminowaniu Obaw i realizowaniu Dalej Planu, wiedząc że jest Realny, wyruszyłem 05:00 z Dęblina do Chełma, pociągiem który to najpierw wyświetla Lublin a potem Dorohusk. To słucham Radia a to jestem Senny i przespałem Stację Chełm Miasto i wysiadam na Stacji Chełm w Centralnym punkcie miasta, raczej na jego wschodzie i dalej kieruje się na wschód i zanim się zorientuje mijam jakąś warzywna i pytam kogoś jak dotrzeć na Kąpielową? A dowiaduje się że to w innej części miasta, ech, orientuje się teraz z mapa i wracam, idę długo i tak musze dotrzeć na czas do biura, a ono czynne do 09:30 czy 08:30?
Poza tym łażeniem sprawdzałem jakie stacje odbierają, a to z okolicy jak i samego Zamościa, Hrubieszowa, Chełma, Włodawy, Lublina i z Brześcia Nad Bugiem jak i Szacka na Ukrainie.

Idę i idę aż docieram ale też było info o Parku Miejskim i do takiego zachodzę, tego za Cmentarzem z II Wojny Światowej i z Bazylika Najświętszej Marii Panny, ale tu Mnóstwo schodów i wysoko i widoki na Chełm co w dole.
Dalej chyba to nie to miejsce i idę dalej na Ul.Kąpielową, tutaj tez długo idę Ul.Lubelską i Oglądam Spacerem Stare Miasto przez które prowadza trzy Piesza Szlaki, Czerwony, Niebieski, Zielony. Dchodzę do Parku, mijam go z lewej i do Brzozowej i Kąpielowej, tutaj widzę stację Chełm Miasto co przespałem, stąd ten Spacer. Tutaj tez są Biegacza co się na Bieg Wybrali, no to w takim razie teraz Kąpielową i do Biura Zawodów Hali, wymusiłem na sobie że dopiero problemów się pozbędę jak dotrę na miejsce. Tak tez zrobiłem jak odebrałem Pakiet Startowy i Dołączyłem do Akcji Biegnę Dla Zosi z PKO BP. Ech, Papieru już nie ma, nie mam własnego, znajduje jakiś pergamin w pudełku po butach i on idzie na papier toaletowy. Po kłopocie, niewiele czasu na rozgrzewkę przed Startem Wybieganie na Półmaratonie, miało być 90-95 minut a spokojnie biegłem tempem 04:45-04:55 przy tej trasie z Wysokimi wzniesieniami i później upałem oraz zasilaniem się to wodą, to izotonikami, pomarańczami, gdzie tam na 4 punktach to trzymali i rozdawali. Trasa pokręcona po Centrum, nawierzchnia asfalt i bruk zależy gdzie oraz zakręty, spadki, itd. Przypomina mi się Półmaraton SieBiega w Kielcach, ale pogoda zupełnie inna. Podczas biegu do 12km właśnie wysokości działają a po 12km Ciepło, dobrze że Biegnę Tylko Wybieganie. No za 14km już w części Parkowej czuje to ciepło. Uuu... Tak podłączam się pod jednego biegacza, trochę rozmawiam o tym jak jednemu i drugiemu się biegnie i jakie cele, tak od 19km do 20km czy od 18km do 19km informuje go o międzyczasie i wychodzi teraz mi 05:32/km dalej wracam do swego tempa 04:45/km i do mety a tam koniec, Medal z Duchem Bieluchem, Glinianą Figura, Wyjątkowy i Cenny w Swoim wyglądzie. Dalej to zwołują nas na trawnik, wobec tego najpierw bez butów pochodzę bo one tylko na nawierzchnie twarda na chodniki i jezdnie. Pora tez na zupę i napój po biegowy oraz na ćwiczenia i powrót do wędrowania po mieście na Górę za Bazylika Najświętszej Marii Panny. Tam sprawdzam radiowykaz znów i potem wracam do Stacji Chełm Miasto. Trochę przerwy, zapisuje dane co było w Radiowykazie i w tym upale czekam na pociąg. Upał dobija, Jeden Biegacz był na Mecie ratowany i poszkodowany, po Poniedziałkowym czytaniu nie wiem czy to Był Znajomy Biały Biega z Facebooka? Masakra, ech lepiej już być Wytrenowanym w Takiej Pogodzie by Startować i się Nie Zabić.


7.POWRÓT DO DOMU NIEDZIELNY
Dobra, teraz wracam do Dęblina, pociąg wyświetla Dęblin już jak dojeżdża teraz i tak z postojem z 20 minut w Lublinie jadę do Dęblina, przesiadka i tak tylko jedna na Koleji więc nie interesuje mnie TLK a pieniądze już wydane i zjem i wypiję coś dopiero w domu. Za Stacje Lublin zaciekawia tylko jeden obecny tu skład na Przewozy Regionalne z Wyglądem Koleji Dolnośląskich, ciekawe jak on niby kursuje że tutaj się teraz znajduje? Może przez Kielce i Bukowa do Częstochowy i dalej jeździ? Wracam a to obudzony a to senny i tak do Dęblina, teraz tylko 20 minut przerwy i pociąg do Warszawy pojedzie. Już stoi i czeka na Peronie.
18:25 wyrusza i jest spoko, póki nie dotrze do Łaskarzewa a od tego Miejsca do Garwolina częste postoje po 5-15 minut i to męczy i drażni mnie. Ostatni taki postój jest jeszcze na stacji Zabieżki. Zabierz Mnie Stąd! Postanawiam że wysiądę w Dzielnicy Wawer i albo w 146 i 148 albo z Międzylesia czy Anina 213/219 i 148. Taki Zmęczony i ze wszystkim wracam bez zguby. Ulga. No zmęczony po 20:50 wracam jak chciałem lepiej, 219 Międzylesie-Gocław, 148 Gocław-Dolina Służewiecka i 185 na koniec pod Natolin, Powró szybki, bez czekania za długo, tylko 1-6 minut. Uff, Lubię to. Dobrze że bilety tez pojedyncze jakieś miałem to się przydały.
Po 22:00 w Domu i Pora cos pozjadać, powypijać i Kąpiel i Sen, od 01.06 Pracuję w Dni Powszednie Dalej.

Zaczynam w Poniedziałek 01.06.2015 22 Tydzień Treningowy i Wszystko Idzie w Pełni i Dobrze. Nie Rezygnuje, Cel Teraz to Już Czerwcowe Starty Wyścigowe, bez luzu. WY-MIA-R.
Wyszków-Maków Mazowiecki-Radom i 26.06-27.06. na Dokładkę.
THE END THIS WPIS.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Brytan65
06:56
Admin
06:53
StaryCop
06:43
pbest
06:41
Kmicic
06:38
bobparis
05:54
kamay
05:53
biegacz54
04:49
kuzag
01:12
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |