2014-12-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Lubię ten czas:) (czytano: 1275 razy)
Lubie ten okres przed świąteczny jak i same Święta,nie szaleje lecz cieszę się:).Tym bardziej było miło,gdy znalezlismy bieg w grudniu i to tuż przed świętami i z miłym gestem.Wiadomo,że okres przed świateczny to czas pomagania(wiadomo pomagać możemy przez cały rok.ale ten moment jest "wyróżniony",że tak powiem)..jestem jak najbardziej ZA,jezeli mogę i chcę to pomagam:).Jak biegacze pomagają,oprócz wrzutki do puszeczki,oprócz opłaty startowej- oczywiście biegając przy okazji:)))).Charytatywny Wigilijny Cross Wiecha odbył się po raz drugi(fajnie,że nadal jest)my pierwszej edycji niestety nie odwiedziliśmy,ale w tym roku błąd został naprawiony i pojechaliśmy.Celem biegu była zbiórka pieniążków na rehabilitację Wiktorka.Dystans 12 kilometrów,trasa crossowa,opłata 30 złotych i limit 400 osób...dzień nie zachęcał do biegania,wiało strasznie,czasami nawiedzały w ten dzień chmurki deszczowe,w ogóle było zimno a po brzydkiemu...albo nie wyrażę się brzydkimi słowami,nie dziś:))).Miewałam przebłyski myślowe,że nie chce mi się tam jechać,nie chce mi się biegać-opłata w jakiejś tam części przechodziła na cel charytatywny więc nie byłoby żadnej straty-cel szczytny a pobiegać mogę kiedy indziej..no ale jak się można domyślić pojechaliśmy..i nie żałowałam ani jednej zmarzniętej minutki:))).Lokalizacja biegu znajdowała się na początku lasku przy leśniczówce,na miejscu zjawiliśmy się troszeczkę przed czasem więc odczekać trzeba było swoje w autku,obserwując nadjeżdżające auta z biegaczami w strojach i czapkach Mikołaja-no własnie,a o tym myślałam,ale nie pamiętałam..przecież akcent świąteczny tuż przed świętami powinien być,a ja co?a ja najzwyczajniej w świecie zapomniałam o tym..cóż powiem szczerze myślałam,że będzie więcej osób na 400 miejsc w biegu wzięło udział około 200 osób-dobre i to.Niesieni atmosferą świąteczną,wśród czapek Mikołajów o godzinie 14 nastąpił start ,2 pętelki a wśród tych 2 pętli kilka następnych zygzaków...zbieg potem w lewo prosta,następne lewo i pod górkę,w prawo prosta w prawo zbieg i tak parę razy,naprawdę trasa tak urozmaicona,że te 12 kilometrów minęło nie wiem kiedy a dodatkowo bardzo wymagająca.Po biegu jak na charytatywny bieg był full wypas oczywiście liczył się każdy drobny gest i obok serwowanych kiełbasek z grilla,grochówki,herbatki,placuszka i innych specjałów stały puszki na drobne datki...dookoła mnóstwo uśmiechniętych gęb,gaworzących o biegu,zbliżających się świętach o wszystkim...wiało,ale wiecie co?było mi fantastycznie,nie wiem może ten klimat,może dlatego,że wspaniale mi się biegło i cudownie się czułam po biegu...a superowo drewniany medal najbardziej mi się podobał:)))).Niestety do samego końca nie byliśmy,ale wierzę,ze imprezka się udała..dekoracja i tak przebiegała już w ciemnościach a na nas młoda czekała.Mam nadzieję,ze bieg się udał i udało się uzbierać choć część na rehabilitację...w grupie zawsze siła.
W ten szczególny czas życzę Wszystkim spokoju,odpoczynku(nie tylko fizycznego),pogody ducha,miłości i ciepła...życzę tez tego,aby nauczyć się tego na co dzień,by święta te nie musiały się przeradzać w ciągłą gonitwę i szał..Wesołych Świąt:))))-również na biegowo:))).
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2014-12-24,12:20): Tobie również Angelino zdrowych, wesołych Świąt :) maleńka26 (2014-12-26,21:20): Wzajemnie ... ... Truskawa (2014-12-28,20:25): Ja też kocham ten czas. Ten brak światła słonecznego, ponure dni, lampki, świeczki, zapachy, przygotowania do świąt. Dla mnie od listopada do końca grudnia to najlepszy czas w roku. Wszystkiego dobrego Angela w Nowym Roku. :) Marfackib (2014-12-30,06:53): Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie i rodzinki :-))
|