Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [58]  PRZYJAC. [323]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
benek
Pamiętnik internetowy
:)

Piotr Bętkowski
Urodzony: 1987-04-25
Miejsce zamieszkania: Warszawa
612 / 631


2014-08-30

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
IV etap - Bieg Pokoju Dzieci Zamojszczyzny (czytano: 1917 razy)

 

Koniec czterech dni zawodów na Zamojszczyźnie. Dzisiejszy etap liczył tylko 15 km i poprowadzony był ulicami Zamościa z metą na pięknym rynku wpisanym na listę UNESCO.

Normalnie dystans 15 km nie robi na mnie żadnego wrażenia ale trzeba dodać, że w nogach mieliśmy już 85 km w dosyć mocnym tempie.

Moja rola była prosta. Utrzymać 31 s przewagę nad Sergiejem Cherkesem. W ramach relaksu w dni wczorajszym udaliśmy się z Sebastianem i Smolnym na nocne zwiedzanie Zamojskich klubów dobrze nam znanych i przeciągnęło się to niestety do późna. Nie maiłem jednak powodów by się mazać. Przecież to nie ja miałem gonić :)

Start nastąpił o godzinie 11:00. Niestety już wczoraj czułem dziwny ból Achillesa co wcześniej nigdy nie miało miejsca. Rozgrzewka delikatna i w drogę.

Tak jak się spodziewałem Sergiej ruszył bardzo mocno. Puściłem go nieco ale po chwili namysłu zdecydowałem się wskoczyć mu na plecy. Pierwszy kilometr 3:30, a my biegniemy na pozycjach 3 i 4. Wiem, że jest mocno ale nie chciałem puszczać bo dałoby mu to psychologiczną przewagę.

Trochę wieje więc chowam się ciągle na plecach. Drugi kilometr ok 3:35. Dalej mocno. Zastanawiam się kto wygra tę bitwę na wyczekanie. Albo on osłabnie albo ja. Czuje się nieźle więc wiem, że każdy metr z nim przybliża mnie do celu.

Kolejne kilometry nieco zwalniamy jednak utrzymujemy się poniżej 3:50 km. Mijają nas zawodnicy z Ukrainy, który każdy etap kończyli przed nami. Zatem znowu zostaje walka o miejsca 5 i 6.

Na 8 km tempo dramatycznie spadło. Pytam się więc Sergieja co jest. On kreci głową i odpowiada "wsio" dając do zrozumienia, że już nie może.

Głowa podpowiadała, że warto by było zaatakować jednak zwyciężyła logika. Postanowiłem zostać z nim.

Sergiej nie poddawał się. Co ok 700 m atakował by sprawdzić czy się będę trzymał. Przebieżki po 200-300 m tempem 3:30 trochę robiły na mnie wrażenie ale trzymałem się ciągle jak cień za nim. To musiało go dobijać. Mijamy 10 km. Do mety już niedaleko. Tempo jest niezwykle rwane. Potrafiliśmy truchtać po 4:15 by zerwać do 3:30. To nie mój styl.

5 km do mety. Biegnę z nim zatem ciągle mam 31 s przewagi, a on czasu na atak niewiele. Szczerze wątpiłem w powodzenie takiej akcji.

Na 12 km ruszył z ostatecznym atakiem. Było mocno. Biegliśmy znowu po 3:30 jednak nie 200 m, a cały czas. Nie udało mu się mnie zgubić. Mimo, że było pod górkę to mocno biegliśmy. 14 km to już moja kontra. Ruszyłem jeszcze mocniej a Sergiej zrezygnował z walki. Tempo poniżej 3:30 i wbieg na rynek w Zamościu.

Czas na mecie słaby: 56:09 i znowu zameldowałem się na 5 miejscu pokonując Sergieja o 35 s na ostatnim kilometrze!

Całą rywalizację zakończyłem na 5 miejscu z czasem 6:30:42 lepszym o 7 minut od tego z przed dwóch lat. Jednak nie udało mi się pokonać bariery 6:30. Niestety boli mnie Achilles.

Wszystkie etapy były dla mnie niezwykle pasjonujące. Walka trwała na każdym kilometrze i to mi się niezwykle podobało.

Czekam jeszcze na uroczysty obiad z dekoracją i zostanę na jeszcze jeden dzień na Roztoczu.

Mój bieg zgrany na Endomondo jest tutaj:
https://www.endomondo.com/workouts/399876310/27364

Mam nadzieję spotkać się z Zamościu w przyszłym roku. To naprawdę rewelacyjna impreza biegowa z niesamowitym klimatem. Nigdzie w Polsce czegoś takiego nie ma.

Ekipa OSiR Zamość z dyrektorem Tadeuszem Lizutem wykonała niesamowitą pracę nad zorganizowaniem tego trudnego biegu.

Jak ktoś się zastanawia nad formą spędzenia końcówki wakacji w 2015 roku powinien pochylić się nad propozycją z Zamościa.





Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Admin (2014-08-30,14:56): Piotrek - gratuluję.I szkoda, że to już koniec bo mieliśmy codziennie do publikacji fajną relację :-)
Krzysiek_biega (2014-08-30,23:41): Gratulację, dla mnie marzeniem byłoby kiedyś w całości pobiec w tym czasie setkę. Pamiętam jak sam tutaj startowałem, byłem dziesiąty z wynikiem nieco poniżej 6h, dziś walczyłbym z takim wynikiem tutaj o zwycięstwo..Mam nadzieję że organizatorzy będą kontynuować imprezę i nie będzie sytuacji sprzed roku...
michu77 (2014-08-31,08:24): ech... znowu sobie przypomniałem swój pobyt na biegu w Zamościu, i pomimo złej opinii o tym wydarzeniu zaczynam się zastanawiać nad powrotem ..
Moniq (2014-09-04,09:13): GRATKI!!







 Ostatnio zalogowani
przystan
10:52
Marcin1982
10:39
Leno
10:36
Etiopczyk
10:22
Admin
10:06
benek88
10:04
marian
09:50
Stonechip
09:33
Nicpoń
09:27
biegacz54
09:17
Jawi63
09:14
p_pepe
08:44
darekg
08:30
jlrumia
08:27
platat
08:23
Hari
08:18
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |