2014-05-19
Dostęp do
wpisu:
Publiczny
| Kurdeszowa ZaDyszka (czytano: 787 razy)
W minioną niedzielę czas spędziłem w Kostrzynie, gminie leżącej bliska Poznania. Nie planowałem, że przyjdzie mi się zmierzyć na dystansie 10 km ulicami tegoż miasta. A wszystko za sprawą mojego siostrzeńca, który już jako drugi z kolei postanowił zmienić życie na bardziej aktywne i sprawdzić się na ww. dystansie. Oczywiście na starcie nie zabrakło tego pierwszego, który już chyba od dwóch lat próbuje mierzyć się z sobą na dyszkach, połówkach oraz w triathlonie. Wiadomość, że obydwoje już biegają spowodowała, iż nie mogłem im nie towarzyszyć w tak ważnej dla jednego z nich inicjacji :) Jest to dla mnie ogromna radość i duma, że rodzinna paczka biegowa się powiększa :)
Miejscem wspólnego biegania stał się wyżej wspomniany Kostrzyn w którym to w ramach Dni Kostrzyna, ponoć już od 1978 r. organizowany jest Kurdzesz Kasztelański. Podczas tegoż festynu od zeszłego roku organizowany jest też bieg na dystansie 10 000 m.
Przy licznej widowni biegliśmy i walczyliśmy przede wszystkim z samym sobą ulicami miasta. Nie było istotnym dla mnie osiągnięcie jakiegoś wyniku, choć ten mój swoisty rekord świata zamknął się w czasie 44:41 :) Dla mnie najważniejsze było, że razem z innymi, razem z moimi siostrzeńcami piszemy Księgę Życia. Tworzymy ją każdym naszym spotkaniem na trasach biegowych i w czasie rywalizowania. Takie spotkania są dla mnie darem losu, a także wiarą, że razem możemy i zmieniamy ten świat na lepsze (również i rodzinę :)). Każdy z nas mobilizując się do biegania dopisuje słowo, zdanie, dodaje ilustrację, aż w końcu całość nabiera sensu. Radość jednego człowieka, w tym wypadku mojego młodszego siostrzeńca staje się szczęściem ogółu. Niesamowite doznanie. Niesamowite przeżycie.
Kolejna kartka w księdze życia została zapisana. Mam nadzieję, że to święto biegania będzie tak już trwało przez wiele, wiele lat :)
- na zdjęciu, radość z siostrzeńcami po biegu :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu
(2014-05-19,14:43): trzech to już drużyna ;) możecie postarać się o jednakowe stroje i stworzyć ekipę, ani się nie obejrzysz jak się będzie rozrastać ;) pozdrawiam
paulo (2014-05-19,14:48): Wojtku, dobrze by było :) Tym bardziej, że trochę tej rodziny jeszcze siedzi w fotelach :)
Mahor (2014-05-19,21:58): 44.41 Chciałbym mieć ZaDyszkę na taką dyszkę.Gratki dla całej rodzinki
GrzegorzTe (2014-05-19,22:05): Dzięki Paweł! Mentorze, Tutorze, Motywatorze :)
paulo (2014-05-20,08:15): Macieju, pozdrawiam :), również uściski dla Dreda :)
paulo (2014-05-20,08:18): Grzesiu, to ja Tobie dziękuję że jesteś, że dałeś się przekonać do biegania, że tyle radości możemy sobie dać i rodzinie :)
Truskawa (2014-05-20,08:20): No i zatęskniłam za Kostrzynem. :) Zdjęcie bardzo fajne.
paulo (2014-05-20,08:24): Izo, zapraszamy :), a może Kostrzyn kiedyś przyjedzie do Żor :) Uważaj :)
żiżi (2014-05-20,08:36): Fajnie masz,ja niestety mojej rodzinki nie namówię do biegania,ale do kibicowania mi to sa pierwsi:)))
paulo (2014-05-20,08:40): Angelino, dobre i to :) Przynajmniej są zainteresowani, to już jest duzo :)
Kaja1210 (2014-05-20,08:56): Zazdroszczę, u mnie rodzina statyczna :( Czasami uda mi się "zmotywować" syna, okazjonalnie potruchta siostrzeniec.
paulo (2014-05-20,09:31): Kasiu, najważniejsze, że Ty masz z tego frajdę i radość i to mozesz przenieść na swoją rodzinę :)
|
