Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
snipster
Pamiętnik internetowy
rozrewolweryzowany rewolwer, stół z powyłamywanymi nogami...

Piotr Łużyński
Urodzony: 1977-05-23
Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
183 / 338


2014-04-21

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Easter r.i.c.e. - wielkanocny ryż (czytano: 1665 razy)

 

Minął tydzień odkąd intensywnie reperuję moją łydę. Intensywnie w sensie naprawiania, bo wysiłkowo jest to poziom zero.

W poniedziałek byłem umówiony w jednym ośrodku, gdzie rok temu leczyłem Achillesa, na zabieg ultradźwiękami łydy.
Olałem wizytę u lekarza i zapisałem się od razu na ultradźwięki. Rok temu z Achillesem lekarz powiedział to, co mogłem wyczytać w "internetach" - czyli, że muszę zrobić przerwę, wypocząć i tak dalej bla bla bla...

Teraz stwierdziłem, że zamiast wydawać stówkę na 5-10 minut słuchania oczywistych rad u szamana, wolę tę stówkę przeznaczyć od razu na zabiegi Ultradźwiękami. Jeden zabieg kosztuje 8 zeta, a robi się serie 10 zabiegów (jeden dziennie).
Po pięciu zabiegach czuję różnicę, jednak... na dzień dobry dostałem solidny OPR od miłej pani od rehabilitacji. Pojechałem oczywiście na góralu tam, więc jak mnie ta dziewczyna zobaczyła w spodenkach kolarskich i butach od razu zrobiła karpia i rzekła "to Pan z naderwaną łydką jeszcze śmie na rowerze jeździć????" :)

Na nic moje tłumaczenia, że ja jechałem tempem moherowych bez obciążania nogi, OPR przyjąłem godnie jednak.
Pani również zgodziła się, że ultra to dobre rozwiązanie oraz poleciła jeszcze krioterapię, czyli zabieg polegający na schładzaniu zimnym powietrzem o temperaturze mocno ujemnej. W porównaniu do kriokomory (-175C) to jednak pikuś, jednak najszybszy termin do jakiejś kriokomory jest na maj - lipa.
Opuchlizna zeszła, jednak w środę jak leżałem na kozetce to wszedł akurat jeden lekarz mocno się przeraził. Mnie przeraziło natomiast jego przerażenie i od środy totalnie się opierniczam z wszelakim wysiłkiem ;)

Gadał coś o problemie krążenia limfatycznego i że powinienem mocno skompresować sobie girę jakimś okładem ściskającym. Po powrocie do chaty przeprosiłem się z nabytą parę lat temu kompresją w postaci full skarpet i opasek. Miało być mocno, to stosuję oba na raz - opaski i na to full skarpety :)
Biegać w tym jakoś przestałem lubić, bo inaczej czuję jak pracują moje ścięgna, ale do reha... zrobiłem wyjątek ;)
Od środy więc praktycznie ciągle jestem opakowany w skarpety, na noc śpię w opaskach.

Wypoczywam czasem z nogami do góry, tylko brakuje piasku i słońca wokół oraz miłej barmanki u boku, która by podawała drinki z palemką ;)
Dokupiłem również większy woreczek z niebieskim żelem, który można wielokrotnie zamrażać, a potem ładnie się tym okłada girę.

Tydzień mógłbym skrócić do jednego - RICE - rest, ice, compression, elevation.
RICE w języku fajf`o`kloków znaczy ryż, tak więc można rzec, że to był ryżowy tydzień zakończony świątecznym obżarstwem i drinkowaniem ;)

Dobra, czas na okład zmrożonym woreczkiem, potem smarowanie albo Reparil Gel N, albo Mobilat 1000, kompresja i powrót do leniuchowania ;)


W głowie obecnie mam tylko jedno: "jedynie przetrwać milczenie...", bo bez biegania jakoś tak cicho jest w głębi... nie mówiąc już o mojej Dzidzi (szosówce), która stoi sobie bidulka pod ścianą i czeka na lepsze czasy.




Aloha

pl

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2014-04-21,22:17): Jednak Pan Bóg Cię kocha. Zdrowiej szatnie. Opr. zasłużony!!
snipster (2014-04-21,22:28): a jakże :)
jacdzi (2014-04-22,06:25): Jak kocha to poczeka... Dzidzia Cie nie zdradzi! Uwazaj tylko , jakies dwa pedaly nieraz sie kolo niej kreca!
(2014-04-22,08:05): jak stoi pod ścianą, to żadne pedały się nie kręcą ;)
snipster (2014-04-22,08:57): Jacku, obok Dzidzi stał jeszcze jeden zawadiaka - Góral - ale rozdzieliłem ich i górala stawiam już w innym miejscu ;)
paulo (2014-04-22,09:08): w tym zasmuceniu przynajmniej niech jakaś kobieta Cię utuli. To ponoć też pomaga :)
Emi (2014-04-22,09:31): Piotruś, jak już zdecydowałeś się ubierać "pończoszki" do łóżka, to ubieraj na noc skarpety, a nie opaski! Opaski nie nadają się do tak długiej regeneracji :)
snipster (2014-04-22,09:31): Paulo, dobrze kombinujesz... :) tylko nie ma kto przytulić
snipster (2014-04-22,09:33): Emi, hmmm o podwiązki do pończoszek nie będę pytał ;)
Emi (2014-04-22,09:42): haha..paski, podwiązki i inne atrakcje pewnie przyspieszyłyby Twoja regenerację...duchową:)
snipster (2014-04-22,09:45): no raczej :)
dario_7 (2014-04-22,10:42): Czyli jednak lekarz ("szaman") się przydał ;) "Ultra są dobre" - biegi, czy dźwięki? :))) Wracaj szybciorem do zdrowia i ćwicz klatę w międzyczasie! Dobre płuca nie zaszkodzą ;)) Pozdro!!!
snipster (2014-04-22,10:55): niby się przydał ten szaman, aczkolwiek i bez niego tę kompresję stosowałem... jednak nie w tej skali ;) przeraził mnie mocno tym, że się przeraził.
Magda (2014-04-22,12:20): jakie słodziutkie noziki!!! podaj na priva adres, to Ci ciasteczek podeślę, bo coś chudo wyglądasz :)
snipster (2014-04-22,12:45): Dzięki Magdo za chęci, ale teraz to ja muszę wcielić w życie plan DIETA, bo nózie już zamieniają się w kolumny... ;)
TheMarco (2014-04-22,15:07): W nocy spisz w opaskach kompresyjnych? Weź je na noc wyrzucaj, bo zakwasów takich narobisz jak ja w zeszłym roku, że masakra. W kompresyjnych się nie śpi he he, dostałem za to ostry opier...ol od fizjoterapeuty. A co do biegania w kompresyjnych, się na to napaliłem na to w grudniu, półtora miesiąca w tym biegałem i leżą w szafie nieużywane. Uważam, że szkoda na to kasy, przydają się jedynie przy rehabilitacji :)
snipster (2014-04-22,15:26): Marku, 24h/dobę ich nie noszę, spoko ;) jak dobrze zauważyłeś to teraz używam ich wyłącznie do reha... ;)
Hung (2014-04-22,16:02): Mimo, ze olałeś wizytę u lekarza, to trafił Ci się przypadkowo inny, postaraszył i może będzie lepszy efekt niz płatna wizyta. Choremu biegaczowi trzeba najpierw zmiękczyć charakter a dopiero potem brać się za leczenie. Życzę szybkiego zdrowienia.
snipster (2014-04-22,17:44): Dzięki ;) a odnośnie lekarza to mnie kurcze wystraszył, te jego przerażenie było lekko paniczne jakby mi nogę urwało... ;)
żiżi (2014-04-22,21:55): Nareszcie ktoś Cię porządnie ochrzanił o dobrze-wytrzymaj.
snipster (2014-04-22,22:08): tia... czasem OPR pomaga ;)







 Ostatnio zalogowani
lachu
22:57
Stonechip
22:46
zeton
22:43
kasar
22:39
żabka
22:09
Citos
22:05
lordedward
22:05
Krzysiek_biega
21:08
rolkarz
21:00
INVEST
20:54
skuzik
20:48
kostekmar
20:41
Januszz
20:33
mario73
20:24
sun_run1989
19:47
cumaso
19:13
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |