Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [12]  PRZYJAC. [1]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
soyo
Pamiętnik internetowy
Dialog wewnętrzny, czyli schizofrenii odrobina.


Urodzony: 1968-01-24
Miejsce zamieszkania: Luzino
3 / 5


2013-10-31

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
biegacz a maszyna (czytano: 1006 razy)

 

Le¶nictwo znowu prowadzi wyr±b przy mojej ¶cieżce. Podobnie jak w ubiegłym roku, mniej więcej w tym samym czasie. Tylko, że wtedy prace wykonywała dosyć konwencjonalna ekipa drwali. Mieli co prawda już nie tradycyjne piły, a pilarki spalinowe, ale jednak to człowiek zmagał się z drzewem. No i nastał postęp. W lesie szaleje wielka żółta maszyna. Trzy czy czteroosiowa, olbrzymie czarne opony, mechaniczna piła na wysięgniku. Operator w klimatyzowanej kabinie wyposażonej w pulpit sterowniczy opracowany na potrzeby łazików marsjańskich. Tylko większy. Podjeżdża toto do wytypowanego drzewa, bierze w u¶cisk sterowanym elektronicznie chwytakiem, tnie. Kilka minut i zamiast drzewa jest dłużyca. Potem auto ciężarowe z naczep± i żurawiem. Załadowane i wywiezione. I tak uwija się ten ciężki sprzęt po lesie. Prawdziwego biegacza nie wystraszy. Ale już tutejsze sarny, dziki, zaj±ce, lisy czy kuny maj± ciężki okres. No i rozjeżdżaj± te maszyny biegaczom wydeptane cierpliwie ¶cieżki. I biega się dużo trudniej. Dzisiaj niby tylko "60 minut spokojnie", a ciężko. Przecież nie przez tych dwana¶cie dwustumetrowych podbiegów wczorajszych. Przez Nadle¶nictwo.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
bobparis
07:12
biegacz54
06:54
Admin
06:51
POZDRAWIAM
06:20
Stonechip
05:44
Wojciech
05:33
Arti
00:56
Borrro
00:12
marwil
00:08
tomekpolom
00:03
Marcin Nosek
23:35
Bodzioo
23:28
tomekki
23:10
Jawi63
23:03
rolkarz
23:02
zbigniew0689
22:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |