Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [126]  PRZYJAC. [286]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
mamusiajakubaijasia
Pamiętnik internetowy
"Byle idiota pokona kryzys; to co cię wykańcza, to codzienna harówka" - Antoni Czechow

Gabriela Kucharska
Urodzony: 1972-08-26
Miejsce zamieszkania: Rudawa / Kraków
496 / 580


2013-06-06

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Tradycjonalista... (czytano: 602 razy)

 


Z cyklu "Dialogi poranne".

Osoby dramatu:

Kuba - 14 latek
Jerzyk - 8 latek
Mama - ciało doradcze; ja



Kuba:
- Mamo, idę dziś do biblioteki. Doradź mi, co sobie pożyczyć.

Mama: (myśli)
- Wiesz co, pożycz sobie coś Żambocha. Saga o Wiedźminie Sapkowskiego ci się podobała, to Żamboch też ci się spodoba.

Kuba:
- A o czym to jest?

Mama:
- Takie miłe dość fantasy. Spodoba ci się. Uwierz.

Jerzy:
To może "Opowieści z Narnii"?

Kuba:
- Tego nigdy w bibliotece nie ma, bo zawsze jest pożyczone.

Jerzyk z życzliwością:
- Chcesz, to ci pożyczę. Mam cztery części na płytach (audiobooki).

Kuba:
- DZIĘKUJĘ, JESTEM TRADYCJONALISTĄ (sic!)

Jerzy:
- A co to znaczy?

Kuba:
- Wiesz, jeżeli tylko mogę, to wolę czytać niż słuchać.

Jerzyk:
Zbiera z podłogi opadniętą szczękę i w głowie mu się nie mieści.

Mama:
Umarła chwilę wcześniej a jej napuchnięte truchło dryfuje wśród powodzi.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Truskawa (2013-06-06,10:03): U mnie tradycjoanlistkami jest część żeńska natomiast wąż Marcin woli czytać księgi w komórze. :)
jakubulung (2013-06-06,15:02): A jaki ma telefon ? ;D Ja kiedyś próbowałem na komórce czytać, ale na moim małym ekranie się czyta bardzo niewygodnie.
Truskawa (2013-06-06,20:26): SonyEricson Xperia coś tam, coś tam. Nawet fajny wyświetlacz ale i tak mały do czytania książek. Cin nieustannie siedzi z nochem w tej swojej komórze i czyta, czyta aż straci wzrok. Wtedy przerzuci się na audiobooki. :)))
Kedar Letre (2013-07-04,09:24): Zdecydowanie dołączam do tradycjonalistów. Każda nowa książka, to dla mnie takie małe święto. Już samo oczekiwanie na to, że za kilka godzin usiądę z książką w ręce jest wielce ekscytujące. Potem, zanim otworzę karty księgi długo celebruję ten moment. Najpierw dokładnie oglądam okładkę, czytam informacje wszelakie zapisane "naokoło" książki, i wtedy przewracam pierwszą stronę, chłonę jej zapach(zawsze) i po chwili zagłębiam się w lekturze........Żeby jeszcze w kępińskiej księgarni można było coś kupić( mam tu oczywiście na myśli książkę- że ją tak nazwę - w miarę dobrą).... No , ale nie można przecież mieć wszystkiego...







 Ostatnio zalogowani
  Tomasz.Warszawa
00:03
Iryda
00:01
hajfi1971
23:59
milu7
23:45
bmakow
23:28
kasar
23:18
damiano88
23:07
zorza
23:06
Krzysiek_biega
22:47
grzedym
22:32
tomasso023
22:25
andrzejgonciarz
22:24
Marek.run
22:17
Roxi
22:07
dionizy62
22:04
13
21:57
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |