2013-05-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| idea (czytano: 484 razy)
Idea. Czym jest idea? Co jakiś czas się nad tym zastanawiam i wcale tu nie chodzi o Incepcję Nolan`a ze świetnym w tym filmie Di Caprio. Zastanawiam się nad tym od wielu lat.
Fajnie to ujął ktoś jeden - "Idei nie da się aresztować".
Idea jest czymś nieokreślonym, szczególnie w jakiejś grupie ludzi z charyzmą, a tacy na pewno są biegacze, a ogólniej ludzie aktywniej spędzający czas.
Na pewno Idea siedzi głęboko w środku i pcha niczym znany z fizyki "pęd", tylko skąd się wziął ten pęd?
Dlaczego człowiek wybiera się na długą katorgę, np. długie wybieganie, które raczej nie jest trzygodzinnym wcinaniem lodów na słonecznej plaży wśród dziewczyn w bikini (kobiety niech zamienią "dziewczyny" na... co chcą ;) ).
Dlaczego wybieramy się pomęczyć mimo niepogody, mrozu, upału, deszczu, czy ataku komarów popołudniu obok jeziora?
Bo tak sobie zaplanowaliśmy? nie, to tylko pośredni efekt, przyczyna, reakcja na akcję.
O tym, iż Idea jest głęboko zakorzeniona w środku nas, świadczy np. chęć odreagowania w albo po sytuacjach trudnych, stresogennych, niemiłych, przykrych, czy wręcz nudnych.
Dlaczego człowiek po takich raczej dziwnych przeżyciach ma ochotę "coś zrobić", rozerwać się, wyżyć się.
Ta idea towarzyszy chyba człowiekowi od początku jego istnienia, pewnie to uwarunkowało osobowość homo sapiens.
Jednak ta wersja jest nieco naciągana, no bo jak "idea" jako myśl może być przekazywana w genach?
Można przekazać pewne uwarunkowania fizyczne, ale nie mentalne. Idea nie jest fizyczna jako rzecz, a jednak... pcha nas wciąż do przodu.
Mimo kontuzji coś w nas siedzi, czeka tylko jak cyngiel w rozwelweryzowanym rewolwerze na zerwanie z uwięzi. Każdy biegacz to przerabiał.
Można by rzec, że Idea jest jak Lemingi, które na ślepo mają zakodowane przeć do przodu.
Potem ta sama idea kieruje nami wyciągając i zaciągając w jeszcze jeden zakręt, jeszcze jeden kilometr, jeszcze jeden trening, jeszcze jedne zawody. Dokąd to wszystko prowadzi? Czy za zakrętem będzie coś fajnego?
W pewnym momencie można poczuć się jak w jakiś torach, które nami mimowolnie, no właśnie? sterują? kierują?
Ostatnio pisałem o gwałcie, że trening to swoisty gwałt na swoim organizmie.
Śmigając w sobotę kolejne wybieganie doznałem jak zawsze, w jakimś momencie takiego wybiegania pojawienie się zwątpienia. Czy ja dam radę? czy nie przesadzam? że to w ramach jakiejś tam właśnie IDEI robię to, co robię. Biegnę tam.
Fajnie tak czasem poczuć się, że jest się częścią czegoś większego, co nie jest do końca jasne, sprecyzowane, oczywiste.
Nie wiem co będzie za miesiąc, co mi da wybieganie prawie trzygodzinne w lesie, czy coś mnie zmienią tysiączki czy trzytysiączki, jak wyrzeźbią jakieś odcinki biegane szybciej, albo wolniej. Jest tyle niewiadomych.
W tle tylko towarzysząca Idea - biegać, biegać, biegać.
Tak wiem, za dużo rozmyślam ostatnio o tym i owym. Uciekam od świata w las, gdzie gawrony i ćwirki śpiewają, czasem jakieś wiewiórki straszą. Ktoś zapewne się zastanawia, co w tym wszystkim fajnego? bieganie w samotności jest a raczej wydaje się takie smutne, samotne przecież. Obecnie takie coś mi chyba najbardziej pasuje.
Jestem na jakiś torach z Ideą pchającą mnie w ruch i jest mi z tym dobrze. Tak po prostu. Prosta rzecz to najlepsza rzecz.
Na razie bynajmniej...
Foto autorstwa (Brad Sissom/National Geographic Traveler Photo Contest) pochodzi z
tego
miejsca
zresztą polecam cały album, świetne foty...
Aloha
pl
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Kaja1210 (2013-05-15,07:21): Głębokie, nastrojowe, inne, ciekawe, a Fotografia (tak właśnie nie fotka, nie zdjątko)niby nic, tory...a jednak!
Truskawa (2013-05-15,07:59): Włąśnie przerabiam kontuzję więc wiem o co chodzi. snipster (2013-05-15,08:51): Kaja, tory, niby nic a wokół tyle ciekawych i nieodkrytych miejsc ;) Lubię oglądać takie foty, które niby są proste, jednak mają coś jeszcze wokół siebie snipster (2013-05-15,08:52): Iza, kuruj się i szybko wracaj na właściwe miejsce bartus75 (2013-05-15,09:04): biegać biegać i jeszcze raz biegać .. nie zawsze tam gdzie zawsze czasem wybiec przed siebie .. niepoznając miejsc mijanych codziennie a widzianych zza szyby auta .. dario_7 (2013-05-15,21:35): No właśnie, zbyt intensywne myślenie prowadzi do smutku i samotności. Czasami dobrze jest się nieco odizolować od świata w poszukiwaniu sensu istnienia, czy - jak w powyższym przykładzie - idei, dla której warto się poświęcać. Jednak człowiek stworzony jest do życia stadnego i dlatego lepiej nie przesadzać z tymi izolacjami ;))) snipster (2013-05-15,21:43): racja... zbyt intensywne myślenie prowadzi do bycia myśliwym ;) paulo (2013-05-16,08:09): "najpiękniej świat widzi się sercem" (Exupery) :) snipster (2013-05-16,08:36): Paulo, zgadza się, ale... to, co widzą oczy, to czasem aż ręce opadają. Trzeba jednak się cieszyć i widzieć pozytywy wśród negatywów Honda (2013-05-17,16:32): piękny wpis, taki nastrojowy... i te zdjęcie. niedługo ruszam na wybieganie ;) snipster (2013-05-17,18:11): Honda, piękne jest zdjęcie, fakt ;) miłego bieganiaaaaaaa :)
|