Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [72]  PRZYJAC. [66]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Patriszja11
Pamiętnik internetowy
Życie na przełaj

Patrycja Dettlaff
Urodzony: 1983-10-11
Miejsce zamieszkania: Nowa Iwiczna
26 / 90


2012-06-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Pukając do nieba bram (czytano: 2229 razy)

 

Wczoraj wieczorem zdecydowałam się zrobić trening z plecakiem 4kg.
Nie zwracałam uwagi na trasę po prostu biegłam przed siebie i myślałam
W pewnym momencie zdałam sobie sprawę że biegnę drogą prowadzącą do kościoła
Uśmiechnęłam się i przypomniałam sobie o tym że miałam przecież zamiar go odwiedzić
i podziękować za nową życiówkę na 10km
Brama zewnętrzna była otwarta lecz wokół nie było żywej duszy
pociągnęłam za klamkę od wejścia do budynku i... no tak zamknięte.
Czyżby Boga nie było w domu?
A może poszedł na spacer?:)
Od razu przypomniała mi się polemika z kolegą który
gdy usłyszał ode mnie że w niedzielę zamiast do kościoła chodzę do lasu pobiegać i to jest moja modlitwa
podsunął mi artykuł dlaczego warto chodzić do kościoła
sugerujący że owszem Bóg jest wszędzie, ale miejscem które sobie wybrał na spotkania
z człowiekiem jest kościół a nie jakieś tam byle jakie drzewo czy polana.
Autor twierdził że w naturze spotykamy Boga małego w jego świadectwie stworzenia
a przychodząc do kościoła spotykamy Boga Wielkiego którego którego możemy przyjąć w Eucharystii
i to na takich spotkaniach z nami Bogu zależy najbardziej.
No tak a co ze spontaniczną potrzebą spotkania się z Bogiem?
Potrzebę porozmawiania z nim o swoich osobistych sprawach przecież możemy mieć zawsze
nawet wtedy gdy drzwi kościoła są zamknięte?
A co z naszą własną ekspresją życia która nie lubi
siedzenia w bezruchu przez godzinę w jednym miejscu?
Co z naszą samotnością długodystansowca która sprawia że modlitwa jest dla nas osobistym przeżyciem
którego nie chcemy dzielić z innymi?
Odpowiedź na te wszystkie pytania jest prosta Kościół przecież tworzą ludzie
i mogą się oni zawsze pomylić
Nie czułam się więc absolutnie zawiedziona
że nie weszłam do domu Boga
wprost przeciwnie
nadal uważałam że ta chwila to nie przypadek
i że On chciał się ze mną dziś spotkać.
Przed kościołem stał duży krzyż
uklękłam więc przed nim
pomodliłam się
podziękowałam za życiówkę
poprosiłam Boga o siłę
by ukończyć maraton gór stołowych
i mądrość w zmaganiach ze wszystkimi trudnościami jakie stają na mojej drodze.
Wstałam i nagle poczułam się tak lekko jak kiedyś gdy będąc dzieckiem
wracałam ze spowiedzi i czułam się taka wolna i szczęśliwa.
Prawie zapomniałam że mam na sobie plecak z 4kilowym zawiniątkiem
Pobiegłam dalej lecz gdy chciałam ponownie włączyć muzykę
poczułam że tak jest lepiej
wsłuchiwać się w odłosy natury o zachodzie słońca
i w swój oddech który teraz znacznie się uspokoił i wyrównał
Druga połowa trasy minęła mi nawet znacznie szybciej niż pierwsza
a cały dystans który liczy sobie ok 10km
pomimo postoju na bliskie spotkanie z Bogiem
i nałożonego na plecy obciążenia
pokonałam w około 59 minut:)
Dopiero gdy się zatrzymałam
i marszem wracałam do domu znów poczułam swój ciężar
Tak wiem on nie jest plecakiem który można zrzucić gdy jest nam za ciężko
on jest kamieniem który dźwiga się ze sobą przez całe życie
ale na szczęście gdy jest za ciężko
zawsze mogę znów pójść pobiegać
porozmawiać z Bogiem
i poczuć się na chwilę tak lekko jak wtedy gdy byłam dzieckiem
i nikt mi nie wmówi że w tych spotkaniach
w naturze spotykam tylko Boga małego
Myślę że owszem to Bóg wybiera sobie miejsca i czas spotkań
lecz one nie muszą być dla wszystkich takie same
ze mną zdecydował się chyba spotykać się podczas biegu
bo taką właśnie mnie stworzył
- urodzoną by biec przez życie na przełaj.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


jacdzi (2012-06-26,09:06): Czeka Cie niesamowite wyzwanie, dasz rade!
paulo (2012-06-26,09:09): Piękne spotkanie z Bogiem. To one prowadzą do oczyszczenia i do chęci pełnego i radosnego życia.
snipster (2012-06-26,10:04): zgadzam się, to nie kościół tworzy ludzi, ale ludzie tworzą kościół. Tak samo nie ma Boga małego i wielkiego, Bóg jest zawsze ten sam i... jest wszędzie. Lubię o tym rozmyślać właśnie biegając w samotności po lesie... ;)
snipster (2012-06-26,10:05): z wrażenia zapomniałem... Powodzenia w MGS ;)
(2012-06-26,10:49): Pięknie napisałaś o tym, co w cale nie tak łatwo wyrazić bez popadania w patos lub banał. Dziękuję:)
tygrisos (2012-06-26,15:48): A Bóg spotykany we własnym sercu to jaki Bóg ? :) Powodzenia :)
Patriszja11 (2012-06-26,21:11): Dziękuję za wszystkie wasze tak przychylne słowa:) dziś rano zastanawiałam się czy to dobrze rozpisywać się o Bogu w bieganiu bo to dla mnie dosyć osobiste przemyślenia, ale po przeczytaniu waszych komentarzy czuję że dobrze się stało i miło mi jeśli kogoś skłoniłam do refleksji:) Dziękuję też że trzymacie kciuki za mój bieg - to będzie dla mnie pierwszy maraton gór stołowych, wrażenia z trasy oczywiście umieszczę w jednym z kolejnych wpisów.
Inek (2012-06-27,20:00): Pewne sformułowania z przytaczanego artykułu wydają mi się conajmniej niefortunne, jednak myślę, że są takie miejsca w których łatwiej rozmawia się z Bogiem, kosciół też do nich należy, a szczególnie w niedzielę jest sposobność aby tam się zatrzymać, wyciszyć, przypomnieć sobie niektóre prawdy i podziękować za cały tydzień, podobnie jak Ty, przed krzyżem... Serdecznie gratuluję symetrycznej życiówki i życzę dalszych sukcesów wszelakich. :)
Inek (2012-06-29,16:49): Patrycja, Twój piękny wiersz: ""Biegać codziennie __ nagminnie __ zachłannie __ biegać nieustannie __ biegać z miłości __ w złości i radości __ biegać z krwi i kości..."" bardzo pomógł mi na ostatnich km w Rudawie. Trzymam kciuki za Twój sukces w "Stołowych Górach". :)
Patriszja11 (2012-06-29,17:46): To ja dziękuję za uznanie:) bardzo mi miło słyszeć że moja twórczość jest inspiracją do biegania:)Dziękuję Ci też za wsparcie mentalne w maratonie gór stołowych postaram się nie zawieźć oczekiwań i pokonać te góry zanim one pokonają mnie;)







 Ostatnio zalogowani
TOM-69
22:29
przemek300
22:28
13
22:24
kasjer
22:05
Jerzy Janow
21:25
Andrea
21:20
Seba7765
21:18
Prezol
21:17
milosz2007
21:09
widziu
21:08
andreas07
21:08
janeta75
21:06
AdamP
20:51
ksieciuniu1973
20:45
bobparis
20:33
tomasso023
20:21
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |