Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [12]  PRZYJAC. [57]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Kkasia
Pamiętnik internetowy
ten, kto nie próbuje zdobyć Mount Everestu, nie może poszczycić się nawet klęską

Katarzyna
Urodzony: --
Miejsce zamieszkania: Toruń

Liczba wpisów - 89
2014-11-13
takie tam naszło mnie (czytano: 902 razy)

Tak sobie od czasu do czasu gdzieś wystartuję :) taaak, czasem lubię to zrobić. Mam wtedy kolejną okazję, aby przyglądać się ludziom, posłuchać ich. Dlaczego oni (w tym ja) TO robią? To fascynujące! Kusi mnie wtedy, aby zająć się tą kwestią "metodycznie" - filozoficznie i psychologicznie, a może nawet duchowo :) Interesuje mnie zwłaszcza dlaczego tak wielu startuje w tak wielu biegach, często w t...

2012-09-19
:) (czytano: 884 razy)

No to sobie wystartuję :).
Ruszymy wreszcie nasze tłuste tyłki i pojedziemy z P. do Mogilna w najbliższą niedzielę.
Dawno nigdzie nie biegałam, więc nie wiem jak będzie.
Jak zwykle będzie wielka niespodzianka, bo ja lubię sobie robić zaskoczenia. Na nic się nie nastawiam, nie wiem, w jakiej jestem formie – o psyche nie wspomnę. Nastąpi więc Radosna Improwizacja Biegowa!...


2012-05-21
Przegląd uszkodzeń i strat moralnych (czytano: 1181 razy)

Nie pobiec maratonu w swoim mieście??! Niemożliwe, gdy wszyscy cię pytają, czy biegniesz. To pobiegłam.
P. nie pobiegł. Płakać mi się chciało, że nasze zaplanowane święto się nie uda. Pokonał go Achilles – wstrętny i podstępny. Cóż, więc P. wsiadł na rower razem z Pierworodnym, aby towarzyszyć mi, podnosić z upadków i udokumentować na taśmie każde potknięcie, człapanie, wzdychanie, stękani...


2012-02-15
44 (czytano: 1983 razy)

Czterdzieści Cztery. 44. Dwa krzesełka. Czy to ładna liczba czy brzydka? Czy należy się nią chwalić czy raczej przemilczeć? Bo nie jest to bynajmniej mój czas na dychę :) A szkoda.
Biegacze upajają się magią cyferek, liczb. Wczoraj przypadkowo spotkaliśmy kolegę biegacza „w cywilu”. Rozmowa oczywiście od razu zeszła na ostatnie starty i plany biegowe. Nie obeszło się bez pytania ̵...


2012-02-08
jak "Justina Kowalcziak"? (czytano: 1206 razy)

niby zapłacone, ale czy pojedziemy? No, nie wiem. Trochę się pukam w głowę. A chodzi o bieg w Trzemesznie. Nigdy tam nie byłam, a inni zachwalają. Nigdy nie startowałam przy dużych mrozach. Młoda już nie jestem...:), więc czy to rozsądne?? Czy lepiej machnąć ręką na opłatę i nie dokładać za benzynę i nie narażać się na zgon? Bo ja nie jestem jak Dżastin, chociaż nie powiem - chciałabym miec choć t...

2012-01-24
Zdrada (czytano: 1147 razy)

Zdradziłam. Taka jest prawda - jasna jak doopa janioła. Zdradziłam tego bloga dla takiego zwykłego, papierowego, banalnego, staromodnego pamiętnika. Czyli wróciłam do mojego starego, wyświechtanego kajecika, jednego z wielu. Zapiski o pogodzie, "złote myśli", opisy oglądanych filmów,bieżąca waga, notatki o książkach, relacje z pracy, ze spotkań towarzyskich, ilości wypitego alkoholu, treningi odby...

2011-11-30
Białe Zadki (czytano: 1268 razy)

Kto rano wstaje, temu…
Wybrałam się na trening o świtaniu. Do ulubionego lasu (dla zainteresowanych – trasą „Mikołajów”, ale pod prąd). Wokół zupełna cisza przymrożona, trawa jak wysuszony makaron. No Runners, no Dogs, no Cizkijkami. Zupełnie nic.
Zatrzymałam się na chwilę w lasku rozgrzewkowym, co by wykonać kilka tak zwanych skłonów. I nagle czuję, że ktoś mnie obserwu...


2011-11-27
rekonesans przedmikołajowy (czytano: 1078 razy)

Dziś przed, przed, przedostatni bieg Przed Mikołajami. Takie tam po naszym lesie hasanie - P. i ja. No, przyznam, mamy szczęście. Mieszkamy przy lesie tuż, tuż. Tuż, tuż przy trasie Półmaratonu św. Mikołajów - wystarczy dobrze przez okno wychynąć...Znam tę trasę bardzo dobrze, ale P. lubi boczne trajektorie. I tak biegając tzw. "długie - wolne" odkrywamy co rusz jakieś ciekawe ścieżki, jakieś pag...

2011-11-15
Zgubne wina grzanego u przyjaciół picie przed (czytano: 1208 razy)

Ponad 600 luda przebiegło 11.11.11. 11 KM z Łubianki do Pigży. To niebywałe. Takie sobie wsie pod Toruniem, a takie przyciąganie. Czy to tylko chodzi o brak wpisowego? Śmiem twierdzić, że nie tylko. Ja uwielbiam tą trasę. Za każdym razem wpadam w osłupienie – tyle pod górkę??

Na starcie Wójt Gminy- Biegacz A.Z nawoływał elity do przodu. P. zawsze idzie do przodu i macha na mnie, “...


2011-11-09
Jobs i złamana deska (czytano: 1288 razy)

Od trzech dni chodzi za mną ten tekst, na który natknęłam się niby "przypadkiem", ale ja w to nie wierzę...

"Świadomość tego, że pewnego dnia będę martwy jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu największych decyzji mojego życia. Prawie wszystko – zewnętrzne oczekiwania wobec ciebie, duma, strach przed wstydem lub porażką – wszystkie te rzeczy są niczym w...



ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
Nicpoń
11:43
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:37
pibu
11:31
tomaretto
11:11
Piotr Czesław
11:09
mateusz
10:54
akaen
10:34
stanlej
10:01
Robertkow
09:54
kamil.run
09:43
Namor 13
09:40
fundacja_daszrade
09:38
Stonechip
09:31
Baart1980
09:18
WrunnerS
09:09
kasjer
08:35
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |