Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [117]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
gerappa Poznań
Pamiętnik internetowy
gerappa

Agnieszka
Urodzony: 1979-10-29
Miejsce zamieszkania: POZNAŃ
71 / 180


2012-01-15

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Moja rzeka marzeń (czytano: 678 razy)

 

W Aerobicznej Szóstce Weidera nie ma nic trudnego. Ćwiczenia są proste, serie i cykle stopniowo narastają. Trochę brzuszek się napina i ciut można się nawet spocić. Te ćwiczenia rozgrzewają i sprawiają, że krew szybciej krąży. Podoba mi się. Jednak to nie są zwykłe ćwiczenia na rzeźbę ciała. To również trening psychiki. Bo, żeby się położyć i uruchomić ‘machinę’ aerobową i zacząć wykonywać cykl po cyklu, serię za serią…, żeby zrezygnować z obfitej kolacji (po takiej trudniej się ćwiczy) lub z drzemeczki albo leniwego przesiadywania z kompem na kolanach… kilkakrotnie trzeba stoczyć bitwę z myślami. I to w tym wyzwaniu jest najtrudniejsze. Ja postanowiłam z zmierzyć się z A6W z kilku powodów: jednym z nich było sprawdzenie czy po jej zrobieniu kaloryfer naprawdę się pojawi ? staję przed lustrem rano i szukam … :) śmieszne – ale efekt powoli jest widoczny bo… od Wigilii regularnie ćwiczyłam brzuszki. Brzuch staje się twardy i mniej sadła wylewa się poza dżinsy :) Byle tak dalej.

Spodziewałam się, że jak wzmocnię plecy będzie mi się lepiej biegało… ale 26 dni przerwy w bieganiu to przepaść. Moje ciało jest słabe, a nogi , no cóż… przyzwyczaiły się do lenistwa. Na efekty trzeba będzie jeszcze troszkę poczekać. Wybrałam program treningowy nakierowany na maraton. Faza I [BK – Budowanie Kondycji] trwa około 6 tygodni jednak dopuszcza się jej skrócenie do 4 tygodni. Po wczorajszych 9ciu kilometrach [szalony dystans weekendowego wybiegania] boję się że moja faza wydłuży do 12stu tygodni. Celem treningu w Fazie I jest utrzymywanie bez wysiłku równego, spokojnego tempa podczas godzinnego lub dłuższego biegu. Dla mnie jest to jeszcze faza rozbiegania nóg i przyzwyczajenie ich do coraz większego dystansu zgodnie z zasadą, że zwiększam tygodniowy kilometraż nie więcej niż o 1/3 km z minionego tygodnia. Jeżeli to ma mnie uchronić przed przeciążeniami ?... czemu nie. Chętnie powstrzymam swe żądze długiego śmigania by osiągnąć zamierzony cel.

Wciąż pamiętam start poznańskiego maratonu. Stałam w tłumie ludzi i wszystkim nam towarzyszyły ogromne emocje. Pamiętam to uczucie podniecenia, zniecierpliwienia, strachu i radości. Radość z faktu, że mogę stać wśród ludzi gotowych do biegu i że ja też mogę pobiec. Że mam siłę i że jestem dobrze przygotowana, że jeśli nic mnie nie złamie to się uda. Domyślam się, że mój stan umysłu nie różnił się wiele od pozostałych. Wszyscy mieliśmy marzenia, mniej lub bardziej osobiste. Poprzeczka często ustawiona wysoko. Rześki poranek, słońce dodawało nam otuchy. Czekaliśmy na ten dźwięk: wystrzał startu i popłynęła rzeka marzeń … wylała się kolorowa lawa pragnień na ulice miasta, które czekało na zdobycie. Kilometr po kilometrze – do celu.

Chcę tak jeszcze raz wejść do tej rzeki.

A na zdjęciu: ... w ujęciu Pana Tomasza Misiornego.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2012-01-15,14:24): zdecydowanie rośnie z Ciebie Marit :)))
robaczek277 (2012-01-15,16:24): Przy A6W pamietaj zeby trzymac kazde cwiczenie 3 sekundy bo bardzo duzo ludzi tego nie przestrzega i staraj sie robic jk najmniejsze rzerwy Ja nie opuszczam nog na ziemie i miedzy cwiczeniami robie do 5 sekund przerwy a miedzy seriami 15-30 sek pozdrwaiam i dobrej zabawy
golon (2012-01-18,12:59): i ja zamierzam się zabrać za Szóstke Weidera zobaczymy jak będzie :)
gerappa Poznań (2012-01-18,13:07): cieszy mnie to, bo jesteś trzecią osobą zmotywowaną! do dzieła :D







 Ostatnio zalogowani
szyper
21:28
martinn1980
21:22
entony52
21:05
janusz.m
21:00
42.195
20:48
szakaluch
20:47
Wojciech
20:43
JW3463
20:38
Pawel63
20:36
straszek
20:32
macius73
20:19
Deja vu
20:18
flatlander
20:13
kostekmar
20:12
M@rlon
20:10
dakowa
19:58
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |