Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [364]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Krzysiek_biega
Pamiętnik internetowy


Krzysztof Bartkiewicz
Urodzony: 1975-04-05
Miejsce zamieszkania: Toruń
78 / 193


2011-10-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Poznań maraton i przegląd prasy (czytano: 5929 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: nagor.pl/blog/451/Zab%C3%B3jcze+serdelki

 


Po ostatnim maratonie w Poznaniu pojawiło się na różnych portalach i w prasie dużo różnych informacji. Poprzez przeczytanie bloga Marcina Nagórka natknąłem się na bardzo naukowy i zaskakujący tekst w Gazecie Wyborczej o to jego cytat:



"Bolesność mięśni, którą odczuwamy po intensywnym wyścigu jest w dużej mierze skutkiem nagromadzenia wody. Nogi puchną, zaczynają wyglądać jak serdelki. Jeśli nie dopuścimy do tego stanu - płyny nie będą wywoływać ciśnienia na zakończenia nerwowe pod skórą. Bolesność będzie mniejsza, będzie trwała krócej. Jak temu zapobiegać? Jeśli myślałeś kiedykolwiek o spodniach kompresyjnych albo podkolanówkach - to jest powód dla którego warto je kupić. Mogą to być również po prostu ciasne legginsy, które nie pozwolą wodzie gromadzić się w mięśniach."

Ja się poddaję, tyle mojej wiedzy i nauki poszło na nic. Zawsze byłem przekonany że przy intensywnym wysiłku woda jest wydalana z organizmu i trzeba dużo pić żeby uzupełnić płyny, a teraz Książka Jerzego Skarżyńskiego i inne mają iść do kosza...?
oczywiście to żart z mojej strony, ale tak wynika z tekstu opublikowanym w Gazecie Wyborczej podobno naród jest coraz to bardziej wykształcony, ale czy inteligentny zarazem...?

I co na to Piotr Suchenia ? który opisywał takowe skarpetki, czy też twierdzi że takowe skarpetki warto kupić bo " nie pozwolą wodzie gromadzić się w mięśniach"


Marcin uważa że to tekst reklamowy zachęcający do kupowania skarpetek kompresyjnych. Ja jednak tak nie uważam gdyż jest kilka firm na rynku robiące takowe skarpetki i w tekście nie ma wpisu jakiej firmy skarpetki byłyby najlepsze, tak więc jakimi kryteriami dziennikarze kierują się pisać takie bzdury?



To nie koniec kontrowersyjnego tekstu, czytając dalej zauważam:

"Przez 2 dni po maratonie można sobie pozwolić na jakieś środki przeciwzapalne - jedna pigułka dwa razy dziennie - ot profilaktycznie."


"- Tuż za linią mety nasz organizm jest daleko od stanu równowagi. Żołądek w czasie biegu był słabo ukrwiony - krew była potrzebna w pracujących mięśniach. Dlatego już po wysiłku możemy mieć kłopoty żołądkowe, albo z jelitami. Wymioty czy biegunka zdarzają się wcale nierzadko. Dlatego trzeba dobierać jedzenie ostrożnie i nawodnić się."



teraz doszła jak widzicie reklama firm farmaceutycznych i faszerować mamy się tabletkami, w drugim cytacie wybiło mnie z tropu i że trzeba się nawodnić....!!!
Po co? Skoro rzekomo po maratonie mamy zbyt wiele wody w organizmie?



W linku poniżej znajdziesz oryginalny tekst

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105613,10283374,Zmartwychwstanie_po_maratonie.html


Najgorsze jest dla mnie to że teraz czytając jakiś tekst, sami musimy posiadać jakąś wiedzę na dany temat i umieć odróźnić prawdę od fałszu bo inaczej dziennikarze z mózgu nam wodę zrobią...:)



Zbigniewie, twoje pytanie jest krótkie, ale nie można jednoznacznie odpowiedzieć co jest przyczyną takiego zachowania z racji mojego fachu nie wiem czy zrozumiesz, ale nasuwa mi się pewien schemat: typowym miejscem magazynowania przez organizm toksyn, których układy wydalnicze nie są w stanie wydalić, są przestrzenie międzykomórkowe tkanek łącznych. Komórki tkanki łącznej są rzadko rozsiane, a przestrzeń między nimi wypełnia duża ilość substancji międzykomórkowej, która decyduje o cechach charakterystycznych tej tkanki, takich jak: płynność, galaretowatość, wiotkość, miękkość, twardość, odporność mechaniczna, sprężystość. Zadaniem tkanek łącznych jest łączenie i powiązanie innych tkanek, utrzymanie kontaktu między nimi, transport wewnątrz organizmu, a także magazynowanie substancji odżywczych. Przykłady tkanek łącznych to: krew i limfa, błona surowicza, tkanka tłuszczowa, tkanka chrzęstna, tkanka kostna.

Przeciwciała mają także zdolność tak zwanej cytotoksyczności komórkowej. W procesie tym przeciwciała szczelnie obklejają (opłaszczają) komórkę, w wyniku czego następuje jej degradacja. Proces ten ma duże znaczenie w obronie przed pasożytami i nowotworami, ale także może stanowić podstawę nadwrażliwości typu II, tj. agresji systemu odpornościowego skierowanej przeciwko komórkom własnego organizmu.

W początkowym okresie procesu zwyrodnieniowego nerwów obwodowych tylko doświadczony masażysta może wyczuć pod palcami gromadzące się w pobliżu nerwu ciastowate złogi świeżych toksyn. Wtedy łatwo można je rozmasować głębokim masażem powięziowym. Z upływem czasu wapienne koraliki są wyczuwalne dla każdego, a ich rozmasowanie wymaga kilku zabiegów.



Odwodnienie organizmu łatwo można odczytać z barwy moczu: Picie odpowiedniej ilości wody ma wpływ na nasz organizm: krew, kości, paznokcie włosy i inne części ciała, Około 72% naszego ciała stanowi woda (odsetek ten zmniejsza się do około 56% u starszych mężczyzn i do 47% u starszych kobiet. To około 45 litrów u mężczyzny ważącego 70 kilogramów i niewiele mniej w przypadku kobiety. Znaczna część jest zawarta w komórkach ciała. Resztę zawierają płyny otaczające komórki i osocze (plazma).

Woda krąży w naszym organizmie 24 godziny na dobę umożliwiając przeprowadzanie ogromnej ilości procesów w ciele. Dzięki niej transportowane są substancje odżywcze do komórek, a "odpadki" odprowadzane. Poza tym, wspomaga większość reakcji chemicznych, jakie zachodzą w ciele oraz reguluje jego temperaturę.



Poziom płynów w organizmie podlega ścisłej regulacji. Już drobne naruszenie tej równowagi może mieć wpływ na pogorszenie się samopoczucia.

Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie ocenić ilości potrzebnej organizmowi wody. Spożywanie płynów jest regulowane głównie poprzez uczucie pragnienia. Pojawia się ono już wówczas, gdy dawka wody jest o kilkaset mililitrów niższa od potrzebnej do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. To bardzo pożyteczny mechanizm, ale już zanim poczujemy pragnienie, możemy ulec łagodnemu odwodnieniu (dehydratacji)


Pozbywamy się wody z organizmu każdego dnia. Tracimy ją wraz z moczem, znaczna część "ucieka" też przez skórę. Zdrowa osoba dorosła przeciętnie może stracić niemal 2,5 litra wody dziennie. A wraz z nią - "uchodzą" elektrolity - takie minerały, jak wapń, potas, sód. Kiedy wypijamy mniej płynów, niż tracimy, zaczynamy doświadczać reakcji ciała na dehydratację.



Najbardziej wiarygodnym sposobem sprawdzenia czy przyjmuje się odpowiednią ilość płynów jest obserwacja moczu. Powinien mieć jasną, słomianą barwę. Jeśli jest ciemny i o silnym zapachu, oznacza odwodnienie organizmu.
Zwykle należy pić przynajmniej 1,5 litra napojów dziennie. W przypadku, gdy jest gorąco, w czasie wytężonej aktywności fizycznej, a także w razie biegunki i wymiotów, warto dostarczyć organizmowi większą ilość wody.
Pamiętam jak kiedyś Korzeniowski podczas swojego chodu-jak twierdził wypił 5 litrów i zdobył medal, jak widać tyle potrzebował żeby osiągnąć szczyt.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


suchy (2011-10-26,08:58): Jakie jest moje zdanie na temat skarpetek kompresyjnych? Odsyłam do artykułu: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&action=7&code=9351&bieganie który napisałem :) Są to moje odczucia i kilku innych osób, które biegają w skarpetkach kompresyjnych, nie tylko marki CEP. Jak ktoś uważa, że to ściema - jego zdanie :) Jakby mi się w nich źle biegało - nie biegałbym w nich, chociaż pewnie niektórzy myślą, że CEP zapłacił mi milion euro za reklamę :) :) :)
Krzysiek_biega (2011-10-26,09:07): Dzięi Piotrze za komentarz, jednak bardziej chodziło mi o powiązanu roli skarpetek z tekstem z Wyborczej iż rzekomo owe skaretki " ie pozwolą wodzie gromadzić się w mięśniach"
suchy (2011-10-26,09:12): Niestety nie posiadam aż tak zaawansowanej medycznie wiedzy na ten temat :( ale na naszym forum jest kilku lekarzy obeznanych w temacie biegania, więc oni na pewno będą mieli więcej do powiedzenia w tym temacie :)
zbig (2011-10-26,12:16): Krzysiek, a jak wytłumaczysz fakt, że ludzie działający w Himalajach w "strefie śmierci" są maksymalnie odwodnieni, a umierają na obrzęk mózgu albo płuc wywołany nagromadzeniem się wody w czaszce, albo w płucach? A popularna woda w łokciu (zapalenie kaletki maziowej) miałeś coś takiego? Widziałeś, jak wtedy wygląda ręka? Jak słonia! Ja czasami po maratonie mam łydki, nabrzmiałe, wielkie i twarde, jak Schwarzenegger przed zawodami. Waga (ważę się 2 razy dziennie) pokazuje więcej jeszcze przez kilka dni, a przecież według Ciebie powinienem być odwodniony?! I rzeczywiście jestem, ale nerki są przyblokowane przez produkty rozpadu białek i stąd ta ogólna opuchlizna - moim zdaniem. Trzeba wtedy maksymalnie pić jeszcze przez kilka dni. I dobrze jest pić coś moczopędnego, żeby oczyścić nerki w syfu! Nie wiem tylko, jakie działanie na równowagę elektrolitów i pracę nerek mają skarpety kompresyjne, ale się dowiem :-))))
zbig (2011-10-26,12:18): No i czasami mnie to wkurza, że łydki są takie nabrzmiałe, bo nie mogę zsunąć wąskich spodni!
Krzysiek_biega (2011-10-26,13:33): Zbuszku dzięki za komentarz, odpowiedź jest dość długa, dlatego jest dopisana do treści w powyższym blogu
Marysieńka (2011-10-26,14:43): Ja tam słucham się tylko jednego doradcy...własnego organizmu:P))
zbig (2011-10-26,15:46): ok. ale nadal nie znam odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, że organizm jest odwodniony, a jednocześnie magazynuje wodę np.: w mózgu, płucach, uszkodzonym łokciu, a według sprzedawcy skarpet kompresyjnych również w łydkach? No i czy to rzeczywiście prawda, z tymi łydkami? Mnie na ten przykład puchną. Może osobom zdrowym nie powinny puchnąć? Nie wiem. Może mam chore nerki, ale o tyn nie wiem i dlatego tak się dzieje. Według autora puchną wszystkim i powinni od niego kupować skarpety kompresyjne... Na pewno obrzęk mózgu i płuc jest jakimś skomplikowanym procesem obronnym chroniącym człowieka przed szybszą śmiercią. Tak, jak np.; w przypadku drgawek, wymiotów, przyśpieszonego tętna, wydzielania się adrenaliny itp...
Krzysiek_biega (2011-10-26,17:53): Zbyszu a jaką masz pewność że to woda jst powodem boleści jakie u Ciebie występują, a nie np tzw zakasy? które zwykle są przyczyną mikrourazów i niedoborem witamin. Zrób taki test, czy nogi będą obrzmiałe bolały przy dystansie 20km w terenie, czy będzie taki sam wynk przy nowym obuwiu z dobrą amoortyzacją i dziwnym trafem taki wynik występuje przy maratonie, - w żadkich przypadkach przy półmaratonie czyli woda miałaby się zbierać przy skrajnie wyczerpujących Twoim zdaniem wysiłkach?
zbig (2011-10-27,09:01): No nie wiem. Wtedy gdy łydki mam spuchnięte, raczej mnie one nie bolą, tylko są wielkie i twarde. Po maksimum 2 dniach przechodzi. Wtedy, kiedy bolą, zazwyczaj nie są spuchnięte. Może to wina zakwasów, tylko już nie wiem, czy tych od kwasu mlekowego, czy tych od mikro-urazów. Bo nie wiem o których mówimy? Według starej, czy nowej teorii?
Krzysiek_biega (2011-10-27,09:12): Ja bym powiedział że tyle ile książek i autorów-t tyle samo jest teorii. Na swoim doświadczeniu stwierdzam że łydki nie bolą jak biegam spokojnie bo naturalnej nawierzchni, lecz przy mocnych treningach, czy też długim wybieganiu bo asfalcie przy znacznie zużytym już obuwiu
zbig (2011-10-27,18:27): Całkowicie się z Tobą zgadzam i wierzę Twojemu doświadczeniu. To mi się dzieje głównie po zawodach, bo moje startówki brooksa mają już wybiegane ponad 1000km. Czekam teraz na nowe saucony fastwich 5. Zobaczymy, czy w nich mi coś będzie. Dzięki za radę. To na pewno od tego.
Krzysiek_biega (2011-10-27,18:41): no to chyba jesteśmy w domu. Broksy bardzo sobie chwaliłem jako startówki, ale nadawały się tylko na 2-3 starty. Po 200tu przebiegniętych w nich kilometrach znacznie czułem właśnie nogi, dlatego mimo teoretycznie/wizualnie, ładnie wyglądającego obuwia-postanowiłem wyrzucić te buty do kosza (jest to dla mnie rekord), bo nigdy po dwóch w zasadzie już maratonach nie czułem dyskomfortu, ale ten pierwszy bieg to był rewelacyjny w nich...:)
tdrapella (2011-10-29,20:18): Krzysiek, rozmawiałem trochę z moją żoną (lekarzem) jak to jest z tym puchnięciem nóg. W ortopedi też się używa takich kompensacyjnych skarpet. A więc jest to tak: żyły w nogach muszą przepchnąć pod górę krew. Jest system zastawek żylnych, które zapobiegają aby krew nie opadała z powrotem. Ale żyły nie pompują same. Mięśnie działają jak pompa. Jak mięśnie się męczą krew zaczyna się gromadzić, wzrasta ciśnienie i przez ściany żył wycieka osocze do mięśni i powoduje opuchliznę. Nie ma to nic wspólnego z odwodnieniem organizmu. Możesz być odwodniony, a nogi i tak ci spuchną. Skarpety takie z odpowiednim naciskiem (największy przy kostce i coraz mniejszy w górę łydki) pomagają przepompować krew przez żyły no i powodują zmniejszenie opuchnięcia nóg i większą wydolność mięśni, którym nie przeszkadza osocze. Tyle co się dowiedziałem :)
Krzysiek_biega (2011-10-29,20:44): dzięki za komentarz, który dużo wyjaśnia i daje dużo do analizowania
Krzysiek_biega (2011-10-30,20:44): Tomaszu, masz to odpowiedź teź od Macina Nagórka:"taki mechanizm jest możliwy u ludzi bardzo chorych lub unieruchomionych, ale nie u biegaczy, szczególnie szczupłych, sprawnych i aktywnych. W pracujących mięśniach ta pompa mięśniowa jest bardzo aktywna. Swoja droga, trucht po wysiłku ma za zadanie m.in. "opłukać" mięśnie. Słyszałem o treningu w NRD, gdzie biegacze po odcinku kładli się z nogami do góry, żeby w przerwie poziom kwasu w mięśniach nie spadał - w ten sposób przystępowali do kolejnego odcinka na większym zmęczeniu. Ale gadanie o tego typu opuchliźnie jest u biegaczy śmieszne."
zbig (2011-11-01,16:22): No to teraz Marcin Nagórek zapętlił. Dlaczego niby biegacze z NRD chcieli doprowadzić swoje biedne mięśnie do jeszcze większego zameczenia? To mi sie jakos nie klei :-( Powinni sprawić raczej, żeby odetchnęły z ulgą!!!
zbig (2011-11-01,16:24): No i drugie strwierdzenie, że gadanie o opuchliźnie łydek u biegaczy jest śmieszne. A JA TO NIBY CO JESTEM? Bokser? A łydki mi czasami puchną!







 Ostatnio zalogowani
robert77g
01:33
cierpliwy
00:17
kos 88
23:53
mieszek12a
23:28
maste
23:13
lachu
22:33
Raffaello conti
22:24
GRZEŚ9
22:23
zbyszekbiega
22:02
aktywny_maciejB
21:48
gandhi88
21:39
stanlej
21:33
szymk
21:05
1katarzynka
20:46
Fred53
20:25
kubawsw
20:19
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |