|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | kamil1976 (2011-12-10) | Ostatnio komentował | Dark (2012-12-18) | Aktywnosc | Komentowano 378 razy, czytano 1304 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-12-11, 13:18
2012-12-11, 12:57 - Hung napisał/-a:
Za kilkadziesiąt lat z chęcią popatrzę z góry na tych dzisiejszych młodych, którzy będą starymi (jeśli dożyją!) jak uiszczają opłaty z półrocznym wyprzedzeniem i bez zniżek. |
Sporo młodych też nie ma kasy i musi pożyczać od rodziców.
Benek gratki - udało się ,-) |
| | | | | |
| 2012-12-11, 13:55
2012-12-11, 12:57 - Hung napisał/-a:
Za kilkadziesiąt lat z chęcią popatrzę z góry na tych dzisiejszych młodych, którzy będą starymi (jeśli dożyją!) jak uiszczają opłaty z półrocznym wyprzedzeniem i bez zniżek. |
za kilkadziesiąt lat my młodzi niedożyjemy emerytury, lub będą dużo niższe niż obecnie... |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-11, 15:04
2012-12-11, 13:18 - Damek napisał/-a:
Sporo młodych też nie ma kasy i musi pożyczać od rodziców.
Benek gratki - udało się ,-) |
Pożyczają, czy raczej dostają? A od kogo ma dostać emeryt, od swojego dziecka? Każdy wiek ma swoje problemy, dlatego napisałem, że z chęcią zobaczę - tych krzyczących teraz - młodych za kilkadziesiąt lat, bo na pewno wówczas zmienią zdanie. Ale czy będą pamiętać co mówili wcześniej? |
| | | | | |
| 2012-12-11, 15:07
2012-12-11, 13:55 - Krzysiek_biega napisał/-a:
za kilkadziesiąt lat my młodzi niedożyjemy emerytury, lub będą dużo niższe niż obecnie... |
Życzę długiego życia, a emerytury rzeczywiście zapowiadają się mniejsze. |
| | | | | |
| 2012-12-11, 15:15 Młody nie jesteś ?
2012-12-11, 13:55 - Krzysiek_biega napisał/-a:
za kilkadziesiąt lat my młodzi niedożyjemy emerytury, lub będą dużo niższe niż obecnie... |
Kolego Krzysztofie , Ty nie jesteś młody, od 2 lat jesteś weteranem , czterdziestka już wkrótce. Twoi koledzy z wojska i policji już są 2 lata na emeryturze. |
| | | | | |
| 2012-12-11, 15:22
2012-12-11, 15:15 - henry napisał/-a:
Kolego Krzysztofie , Ty nie jesteś młody, od 2 lat jesteś weteranem , czterdziestka już wkrótce. Twoi koledzy z wojska i policji już są 2 lata na emeryturze. |
żałuje właśnie że rodzice zabraniali mi wyczynowo uprawiać sport, tak bym mógł do wojska iść jako sportowiec. Później jak postawiłem na swoim to było już za późno...
PS. Wedłud starych zasad weteranem będe za 3 lata i tego sie trzymam. :) |
| | | | | |
| 2012-12-11, 16:21
znam wielu emerytów, którym wcale tak źle się nie powodzi, jakoś sobie życie dobrze przeżyli, czy można powiedzieć- zorganizowali?, i nie jest źle
nie mówiąc, że niektórzy są w moim wieku
cóż, ja miło wspominam czasy gdy byłam młodsza i wszystko było taniej bo byłam "ucząca się", przy czym na imprezy sportowe upustów dla studentów też nie ma
poza tym kto powiedział, że mam parcie żeby biegać do starości? bieganie naprawdę nie jest najważniejszą rzeczą na świecie, już wolałabym mieć pewność że się nie zmienię, że będą wokół mnie moi przyjaciele i najbliżsi, że będę miała w sobie nadal tyle pogody ducha i nie przestanę dostrzegać najważniejszych spraw, a nie że będę miała niższe opłaty startowe?
nie znudziło wam się wymyślanie podziałów nawet tutaj, w bieganiu, gdzie jesteśmy wszyscy równi? dzielicie na maratończyków lub nie- zależnie ile kto kroków zrobi marszem a ile biegiem, na tych co biegają poniżej 4 godzin i resztę, teraz chcecie jeszcze dzielić na starych i tych bez wyobraźni co nie myślą że się kiedyś też zestarzeją? porąbało was wszystkich? |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-11, 22:24
2012-12-11, 16:21 - Magda napisał/-a:
znam wielu emerytów, którym wcale tak źle się nie powodzi, jakoś sobie życie dobrze przeżyli, czy można powiedzieć- zorganizowali?, i nie jest źle
nie mówiąc, że niektórzy są w moim wieku
cóż, ja miło wspominam czasy gdy byłam młodsza i wszystko było taniej bo byłam "ucząca się", przy czym na imprezy sportowe upustów dla studentów też nie ma
poza tym kto powiedział, że mam parcie żeby biegać do starości? bieganie naprawdę nie jest najważniejszą rzeczą na świecie, już wolałabym mieć pewność że się nie zmienię, że będą wokół mnie moi przyjaciele i najbliżsi, że będę miała w sobie nadal tyle pogody ducha i nie przestanę dostrzegać najważniejszych spraw, a nie że będę miała niższe opłaty startowe?
nie znudziło wam się wymyślanie podziałów nawet tutaj, w bieganiu, gdzie jesteśmy wszyscy równi? dzielicie na maratończyków lub nie- zależnie ile kto kroków zrobi marszem a ile biegiem, na tych co biegają poniżej 4 godzin i resztę, teraz chcecie jeszcze dzielić na starych i tych bez wyobraźni co nie myślą że się kiedyś też zestarzeją? porąbało was wszystkich? |
Tylko nie wszystkich.
Jeden zaczął biegać w młodości a drugi zaczął biegać po 50-ce, jeden nie ma parcia a drugi ma ochotę na długie bieganie. Ty znasz emerytów bogatych a ja znam biednych, Ty znasz biednych studentów a ja żyjących ponad stan. Tobie zależy na pogodzie ducha a innemu na tym, by biegać po 70-ce, bo pogodę ducha już dawno stracił. Złościsz się na te przepychanki (dałaś przykład kilku wątków) ale sama bierzesz w nich udział. Przecież możesz nie zabierać głosu, a jeśli wyrażasz swoją opinię, to pozwól innym też. Masz lepsze tematy do rozmowy, to rozpocznij jakiś ciekawy wątek, może taki, w którym wszyscy będziemy się zgadzać? Nie możliwe? Nie szkodzi (a może bardzo dobrze), uczmy się, że jesteśmy różni i inaczej widzimy świat. |
| | | | | |
| 2012-12-11, 23:18
Nie wiem skąd się bierze niechęć, żeby komuś ulżyć w jego załóżmy problemach finansowych. Stracisz coś na tym jeden z drugim, jak taki dziadek zapłaci troszkę mniej albo bezpośrednio przed zawodami? Nie ma ich przecież wielu na zawodach, to niewielki procent uczestników. |
| | | | | |
| 2012-12-12, 08:53
2012-12-11, 16:21 - Magda napisał/-a:
znam wielu emerytów, którym wcale tak źle się nie powodzi, jakoś sobie życie dobrze przeżyli, czy można powiedzieć- zorganizowali?, i nie jest źle
nie mówiąc, że niektórzy są w moim wieku
cóż, ja miło wspominam czasy gdy byłam młodsza i wszystko było taniej bo byłam "ucząca się", przy czym na imprezy sportowe upustów dla studentów też nie ma
poza tym kto powiedział, że mam parcie żeby biegać do starości? bieganie naprawdę nie jest najważniejszą rzeczą na świecie, już wolałabym mieć pewność że się nie zmienię, że będą wokół mnie moi przyjaciele i najbliżsi, że będę miała w sobie nadal tyle pogody ducha i nie przestanę dostrzegać najważniejszych spraw, a nie że będę miała niższe opłaty startowe?
nie znudziło wam się wymyślanie podziałów nawet tutaj, w bieganiu, gdzie jesteśmy wszyscy równi? dzielicie na maratończyków lub nie- zależnie ile kto kroków zrobi marszem a ile biegiem, na tych co biegają poniżej 4 godzin i resztę, teraz chcecie jeszcze dzielić na starych i tych bez wyobraźni co nie myślą że się kiedyś też zestarzeją? porąbało was wszystkich? |
Wzruszająca historia...,
ale nadal nie ma odpowiedzi na pytanie czy starsi różnią się od młodych, czy nie. Bo jeśli tak (a tak, bo np. regeneracja tkanek przebiega znacznie wolniej, niż u młodych, a propos - szpitala), to należą im się jekieś ułatwienia. Rozumiem, że "pani przemądrzała" nie ustępuje miejsca starszym w tramwaju..., bo jest równość. |
| | | | | |
| 2012-12-12, 13:52
2012-12-11, 23:18 - Oczko napisał/-a:
Nie wiem skąd się bierze niechęć, żeby komuś ulżyć w jego załóżmy problemach finansowych. Stracisz coś na tym jeden z drugim, jak taki dziadek zapłaci troszkę mniej albo bezpośrednio przed zawodami? Nie ma ich przecież wielu na zawodach, to niewielki procent uczestników. |
ludzi z problemami finansowymi jest mnóstwo- nie mam na myśli społeczeństwa jako takiego, ale konkretnie nas, biegaczy
wiele osób kombinuje żeby gdzieś wystartować, jeszcze częściej po prostu rezygnuje ze startu
więc dlaczego tylko dla tych co mają 65 lat i więcej?
może zaświadczenie z pracy o zarobkach i zależnie od "widełek" dochodów odpowiednia opłata startowa?
zdrowotnie każdy z nas może się rozchorować, złapać kontuzję, wylądować w szpitalu, jeśli ktoś w "wieku starszym" ma siłę i ochotę biegać, ba, może nawet startować, to nie zdziwiłabym się gdyby był w ogólnie lepszej kondycji ode mnie, chociaż dwa razy starszy ode mnie
nie jest to niechęć, zwłaszcza do osób starszych, bo tak jak pisałam podziwiam to, że jeszcze się im chce, godne pochwalenia jest to że mogą, zdarza się coraz więcej przypadków gdy zaczyna się biegać późno w swoim życiu- po 50., po 60, co dla mnie jest piękne
jeszcze niedawno na biegach była garstka osób w tym wieku, teraz jest ich coraz więcej
alergię mam jedynie na hasło "opłaty startowe" zazwyczaj w połączeniu z "wysokie" |
| | | | | |
| 2012-12-12, 14:09
Magda, alergia to stan chorobowy:) Zwalcz to:)
A po równo już kiedyś w Polsce było podobno. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-12, 14:09
2012-12-11, 22:24 - Hung napisał/-a:
Tylko nie wszystkich.
Jeden zaczął biegać w młodości a drugi zaczął biegać po 50-ce, jeden nie ma parcia a drugi ma ochotę na długie bieganie. Ty znasz emerytów bogatych a ja znam biednych, Ty znasz biednych studentów a ja żyjących ponad stan. Tobie zależy na pogodzie ducha a innemu na tym, by biegać po 70-ce, bo pogodę ducha już dawno stracił. Złościsz się na te przepychanki (dałaś przykład kilku wątków) ale sama bierzesz w nich udział. Przecież możesz nie zabierać głosu, a jeśli wyrażasz swoją opinię, to pozwól innym też. Masz lepsze tematy do rozmowy, to rozpocznij jakiś ciekawy wątek, może taki, w którym wszyscy będziemy się zgadzać? Nie możliwe? Nie szkodzi (a może bardzo dobrze), uczmy się, że jesteśmy różni i inaczej widzimy świat. |
primo nadal obstaję przy tym, że można biegać, ale nie trzeba startować, startowanie w zawodach to bonus do biegania, jeśli mnie nie stać nie startuję
rozumiem rozgoryczenie spowodowane tym, że przepadło startowe i sam start, który na pewno był wyczekiwany, przerabiałam to kilka razy
złoszczę się na przepychanki? nie
złoszczę się na ludzi, którzy lecząc się ze swoich kompleksów starają się na siłę pokazać, że są inni, oczywiście lepsi
nie ma rzeczowych argumentów, tylko co najwyżej "co ty wiesz"- prościej chyba zapytać "a jakie są twoje doświadczenia w tej kwestii" żeby się dowiedzieć co ta druga osoba wie, bo może się okazać że więcej niż my
jeśli z kimś dyskutuję na jakiś temat, to zawsze staram się rozważyć argumenty drugiej strony, zdarza się że zmienię zdanie, oczekiwałabym tego samego względem siebie
ale większość osób idzie na łatwiznę, i ani nie pomyśli, a nie daj boziu doszłaby do wniosku, że może się mylić, bo przyznanie się do tego, albo po prostu zmiana poglądu, jest nie do pomyślenia
prościej jest później personalnie kogoś atakować, bez względu na poruszany temat, nieważne co ten ktoś napisze, ulżyć sobie
off topik w sumie wyszedł
nie chodzi o to, żebyśmy się we wszystkim zgadzali, bo byłoby to nudne :) |
| | | | | |
| 2012-12-12, 14:18
2012-12-12, 14:09 - Oczko napisał/-a:
Magda, alergia to stan chorobowy:) Zwalcz to:)
A po równo już kiedyś w Polsce było podobno. |
oczko, może i było
ale nie mówmy o życiu w ogóle, tylko o bieganiu?
nie lubię się zastanawiać, komu powinno być lżej gorzej i dlaczego, każdy ma jakies problemy
właśnie w bieganiu to jest fajne, że jesteśmy równi wobec drogi czy dystansu
parę lat temu, gdy nie było jeszcze takiego bumu na bieganie, znaliśmy się w większości, mówiliśmy do siebie po imieniu, nawet jeśli w czasie biegu poznałam kogoś, to nigdy nie było "pan" czy "pani", teraz tego nie ma, wtedy dawało to niesamowite poczucie wspólnoty, nikt jakoś nie narzekał na opłaty, nie rozliczał z nazwy "maratończyk", nie przychodził tutaj żeby poczuć się lepszym od innych, tylko by być z innymi, dzielić z nimi swoją pasję, bez roszczeń do wszystkich o wszystko
cieszę się że jeszcze się na to załapałam |
| | | | | |
| 2012-12-12, 17:09 strzał w kolano
Ja sobie tak myślę,że organizatorzy biegów sami strzelają sobie samobuja podnosząc opłaty startowe. Nie wiem czym się tłumacza? Nie interesuje mnie to. Drożeje wszystko w około, ale nie 50 czy też 100%, jak opłaty za biegi.Jednakże wiem też, że za niektóre imprezy w Polsce warto zapłacić te wpisowe. I powtórzę raz jeszcze to co kiedyś chyba na tym forum pisałem - nie stać mnie nie jadę na te zawody. Mamy tak dużo imprez biegowych,że jest w czym wybierać. |
| | | | | |
| 2012-12-12, 17:57
2012-12-12, 17:09 - KKFM napisał/-a:
Ja sobie tak myślę,że organizatorzy biegów sami strzelają sobie samobuja podnosząc opłaty startowe. Nie wiem czym się tłumacza? Nie interesuje mnie to. Drożeje wszystko w około, ale nie 50 czy też 100%, jak opłaty za biegi.Jednakże wiem też, że za niektóre imprezy w Polsce warto zapłacić te wpisowe. I powtórzę raz jeszcze to co kiedyś chyba na tym forum pisałem - nie stać mnie nie jadę na te zawody. Mamy tak dużo imprez biegowych,że jest w czym wybierać. |
jest bardzo proste wytłumaczenie: jeśli są ludzie chętni do zapłacenia to organizatorzy podnoszą opłaty. A nas jest masa i tej masy ciągle przyrasta, jednym zdaniem i to nie moim: towar kosztuje tyle, ile ktoś jest skłonny za niego zapłacić. |
| | | | | |
| 2012-12-12, 18:20 Masz rację
2012-12-12, 17:57 - kiził napisał/-a:
jest bardzo proste wytłumaczenie: jeśli są ludzie chętni do zapłacenia to organizatorzy podnoszą opłaty. A nas jest masa i tej masy ciągle przyrasta, jednym zdaniem i to nie moim: towar kosztuje tyle, ile ktoś jest skłonny za niego zapłacić. |
Ludzie , masa a nie biegacze . Jeśli 60 latek zajmuje w biegu Mikołajów w Toruniu 45 miejsce wyprzedził ponad 2000 tej masy. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-12-12, 18:47
2012-12-12, 18:20 - henry napisał/-a:
Ludzie , masa a nie biegacze . Jeśli 60 latek zajmuje w biegu Mikołajów w Toruniu 45 miejsce wyprzedził ponad 2000 tej masy. |
Henry, zdefiniuj kto to jest biegacz, bo jestem "masa" ... ciemna. Nie potrafiłeś - w innym wątku - określić kto to jest maratończyk, to może teraz spróbujesz, bo jeśli nie potrafisz, to uspokój się z tymi swoimi epitetami. Według tego co powiedziałeś, to do 45 miejsca (ewentualnie jeszcze wcześniej) byli biegacze a dalej już tylko "masa". A ta masa, to kto, rowerzyści? |
| | | | | |
| 2012-12-12, 19:23
2012-12-12, 18:47 - Hung napisał/-a:
Henry, zdefiniuj kto to jest biegacz, bo jestem "masa" ... ciemna. Nie potrafiłeś - w innym wątku - określić kto to jest maratończyk, to może teraz spróbujesz, bo jeśli nie potrafisz, to uspokój się z tymi swoimi epitetami. Według tego co powiedziałeś, to do 45 miejsca (ewentualnie jeszcze wcześniej) byli biegacze a dalej już tylko "masa". A ta masa, to kto, rowerzyści? |
Henry, żeby nie ta masa, to opłaty za biegi byłyby jeszcze wyższe. |
| | | | | |
| 2012-12-13, 00:22
np. Warszawy można:
- polecieć lokalnym połączeniem
- pojechać własnym samochodem
- pojechać z kimś
- pojechać pociągiem
- pojechać rowerem
- wcale nie pojechać
Niby to samo (prócz ostatniej pozycji) a jednak nie. Czasami atmosfera i spotkanie dawno niewidzianych znajomych jest więcej warte. Czasami impreza w większym mieście więcej kosztuje niż w mniejszym. itd
Ja generalnie nie burzę się,że coś jest za drogie tylko analizuję czy za tą cenę otrzymuję coś za co warto tyle zapłacić.
Można obejrzeć film w kinie a można odczekać i potem z wypożyczalni. Rozwiązań jest wiele.
U nas na Maniackiej jeden koszt w ciągu 8 lat wzrósł dokładnie 500% i też się mogę pytać dlaczego? Inny w 2013 w stosunku do pierwszej edycji to będzie jakieś ponad 1000% i to tylko z powodu rozwoju imprezy biegowej ;)
|
|
|
|
| |
|