| | | |
|
| 2009-11-02, 15:14
2009-11-02, 12:26 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Napiszę Wam ciekawostkę:)
Najpierw tonem dygresji....
Dobrze jest mieć biegającego męża.
Dobrze jest mieć męża z własnym profilem na Maratonach Polskich.
A dlaczego?
A dlatego, że pewne rzeczy mozna porównać:)
I teraz kończę dygresję i przechodzę do meritum.
Piotrek ma zarejestrowanych 14 startów w tym sezonie.
Ja mam zarejestrowanych 26 startów.
Piotrek ma do oddania we wszystkich kategoriach głosowania na "Złote Biegi" (umownie to tak nazywam, bo przecież i wyróżnienia, i debiuty, i górskie, i.t.d.) więcej głosów, a w kilku kategoriach (co najmniej trzech, bo na resztę jeszcze nie głosował) po trzy głosy na dany bieg.
Ja siłą rzeczy mam mniej głosów do oddania, i we wszystkich kategoriach maksymalnie dwa głosy na dany bieg.
:))))))
Zapewne rządzi tym jakiś algorytm, ale zupełnie nie rozumiem jaki.
W sumie nie ma to większego znaczenia:))
Głosy na swoje typy oddałam, do czego i Was zachęcam:)
|
a J K-M sie w tym momencie nie ukłonił? |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 17:29
2009-11-02, 15:14 - tytus napisał/-a:
a J K-M sie w tym momencie nie ukłonił? |
Nie...
Jego Królweska Mość zapewne w tym momncie siedział zgięty w pół i nagrzewał się z rzesz swoich męskich wilbicieli.
Najbardziej zaś z tych, którzy są kobieciarzami i bez kobiet czegoś im w życiu brakuje.
Myślę również, że w swoim ataku wesołości nie zapomniał o tych, którzy różne regulaminy traktują jak prawdę objawioną. Zwłaszcza regulaminy dotyczące pierdół:)
Oczywiście Jego Królewska Mość w życiu nie przyznałby się publicznie do tych ataków wesołości.
Jest wszak populistą, który nie chciałby siebie samego narazić na utratę bezkrytycznego uwielbienia swych apologetów... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 17:38
myślę , że J K-M nie chciałby, żeby nazywać go Jego Królewska Mością, a miałem na mysli Twojego ulubionego "pisarza" niedawno obchodzącego urodziny a pokazującego gdzie Wasze tzn kobiet miejsce, i pewnie również z dużą dozą niechęci pozwalałby Wam brać udział w plebiscytach, nie mówiąc juz o bieganiu, chyba, że byłoby to bieganie po kuchni, no ostatecznie za potrzebami mężczyzny.... |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 17:50
2009-11-02, 17:38 - tytus napisał/-a:
myślę , że J K-M nie chciałby, żeby nazywać go Jego Królewska Mością, a miałem na mysli Twojego ulubionego "pisarza" niedawno obchodzącego urodziny a pokazującego gdzie Wasze tzn kobiet miejsce, i pewnie również z dużą dozą niechęci pozwalałby Wam brać udział w plebiscytach, nie mówiąc juz o bieganiu, chyba, że byłoby to bieganie po kuchni, no ostatecznie za potrzebami mężczyzny.... |
Robienie dobrze w biegu?
Watpię, czy komukolwiek mogłoby to sprawiać przyjemność.
Zaś co do nazywania "pisarza" (cudzysłow Twój, ale wyjatkowo trafiony) Jego Królewską Mością, to nie wiem, czy czytałeś książkę tego autora pod tytułem "Rok 2007". Ja czytałam. Pomijając już treść tej ksiązki (dziełko w formie listów), pisana jest z pozycji "Prezydenta & Regenta Polski" - tak zresztą podpisany jest każdy z tych listów.
Oczywiście zdaję sobię sprawę z tego, że ma to być forma wysublimowanego żartu, ale wiele mówi o zapędach mocarstwowych dużego dzieciaka. |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 17:57
A teraz porzucę tę próżną dyskusję noszącą znamiona bicia piany i oddalę się do kuchni.
Podbać o stricte męską rodzinę:)
Bo w przeciwieństwie do różnych nawiedzonych emancypantek wiem, że kuchnia jest naturalnym środowiskiem życia kobiety i nie buntuję się przeciwko temu.
Może dlatego właśnie mam udaną rodzinę i szczęśliwego męża?
Nie mnie oceniać:)
Na szczęście stać mnie mentalnie na luksus posiadania licznych pasji i realizowanie się w nich...
Na marginesie....
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego moi (nasi) męscy goście najbardziej lubią siedzieć z nami właśnie w kuchni a nie w pokoju.
Przecież mężczyźnie do kuchni raczej nie po drodze...
No - w każdym wypadku mężczyźnie z rojeń J-K-M. |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 18:22
2009-11-02, 09:43 - Dalija napisał/-a:
hehe doobre ;))))
ja wstalam przed 8 i poszlam pobiegać :D :)) ale malutko :)))) :D |
jak to dobrze byc studentem / studentka :) Kiedys wstawanie na wyklad o 7 rano uwazalem za barbarzynstwo i zamiast isc na wyklad czesto przewracalem sie na drugi bok. Teraz wstaje codziennie o 5 - 5.30 by zdarzyc do pracy i jakos sie przyzwyczailem. Podziwiam wszystkich porannych biegaczy i pozdrawiam serdecznie |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 21:03
a mi pies zdechł :(( brak humoru ....
ehh |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 21:04
2009-11-02, 18:22 - tdrapella napisał/-a:
jak to dobrze byc studentem / studentka :) Kiedys wstawanie na wyklad o 7 rano uwazalem za barbarzynstwo i zamiast isc na wyklad czesto przewracalem sie na drugi bok. Teraz wstaje codziennie o 5 - 5.30 by zdarzyc do pracy i jakos sie przyzwyczailem. Podziwiam wszystkich porannych biegaczy i pozdrawiam serdecznie |
ja jutro o 6 wstaje...bo na uczelnie tzreba dotzeć ehh
ale na W to ja sama sie obijam.... |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 21:09
2009-11-02, 21:03 - Dalija napisał/-a:
a mi pies zdechł :(( brak humoru ....
ehh |
Dalia współczuje :* miałem to samo jak mi też zdechł rok temu w styczniu :( smutne to jak ulubiony kochany futrzak piesek zdycha jak się do niego bardzo przyzwyczailiśmy |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 22:32
2009-11-02, 21:03 - Dalija napisał/-a:
a mi pies zdechł :(( brak humoru ....
ehh |
Dalia...
Za dwa tygodnie moja Tunga urodzi młodziutkie sznaucery olbrzymy. W połowie stycznia będą gotowe do wyjścia z domu...
Na pewno będą też i suczki:)
A tak zupełnie poważnie, to opłacz swoją suczkę - to zawsze pomaga, choć życia jej nie wróci. |
|
| | | |
|
| 2009-11-02, 22:47
LINK: http://agrafka87.wrzuta.pl/audio/0uCtSLSPI6g/eva_cassidy_true_colors |
I jeszcze piosenka do poduszki.
Śnijcie pięknie.....
Ty ze smutnymi oczami
Nie bój się
Uświadom sobie
Trudno być odważnym
W świecie pełnym ludzi
Można stracić wszystko z oczu
A ciemność wewnątrz ciebie
Może sprawić że poczujesz się zbyt drobna
Ale ja widzę twoje prawdziwe barwy
Prześwitujące na wskroś
Widzę twoje prawdziwe barwy
I dlatego cię kocham
Więc nie bój się ich pokazać
Swych prawdziwych kolorów
Prawdziwe barwy są piękne
Jak tęcza
Więc pokaż mi uśmiech
Nie bądź nieszczęśliwa, nie pamiętam
Kiedy ostatnio widziałem jak się śmiejesz
Jeśli ten świat doprowadza cię do szału
I wzięłaś na siebie wszystko co możesz znieść
Wzywasz mnie
Ponieważ wiesz że będę przy tobie
I widzę twoje prawdziwe barwy
Prześwitujące na wskroś
Widzę twoje prawdziwe barwy
I dlatego cię kocham
Więc nie bój się ich pokazać
Swych prawdziwych kolorów
Prawdziwe barwy są piękne
Jak tęcza
Tak smutne oczy
Teraz strach
Zdaj sobie sprawę
Gdy ten świat doprowadza cię do szału
I wzięłaś na siebie wszystko co możesz znieść
Wzywasz mnie
Ponieważ wiesz że będę przy tobie
A ja zobaczę twoje prawdziwe barwy
Prześwitujące na wskroś
Widzę twoje prawdziwe barwy
I dlatego cię kocham
Więc nie bój się ich pokazać
Swych prawdziwych kolorów
Prawdziwych barw, prawdziwych barw
Bo jest prześwit na zewnątrz
Widzę twe prawdziwe barwy
I to dlatego cię kocham
Więc nie bój się i pokaż im
Swe prawdziwe barwy, prawdziwe barwy
Prawdziwe kolory są piękne
Piękne, jak tęcza.
Dobranoc..... :) |
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 05:25
Dawne to czasy, kiedy pierwsza na forum RGO się "meldowałam"
Dzisiaj udało mi się.
Wstawać śpiochy.
Miłego dzionka wszystkim życzę:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 05:50
2009-11-03, 05:25 - marysieńka napisał/-a:
Dawne to czasy, kiedy pierwsza na forum RGO się "meldowałam"
Dzisiaj udało mi się.
Wstawać śpiochy.
Miłego dzionka wszystkim życzę:))) |
To jest kondycja. Miłego dnia. |
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 05:55
Witaj Marysieńko,witaj Andrzeju,przed zalogowaniem musiałem rozpalić w kominku,strasznie przewentylowało chałupę,a moja żona i węże lubią ciepełko. |
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 06:07
2009-11-03, 05:55 - Zulus napisał/-a:
Witaj Marysieńko,witaj Andrzeju,przed zalogowaniem musiałem rozpalić w kominku,strasznie przewentylowało chałupę,a moja żona i węże lubią ciepełko. |
Witajcie poranne ptaki. Ja też lubię ciepło, a tu poranki zimne. Lato wróć. |
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 06:11
2009-11-03, 06:07 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Witajcie poranne ptaki. Ja też lubię ciepło, a tu poranki zimne. Lato wróć. |
Witaj Jerzy.Marysia nacieszy się przeręblami i lato wróci. |
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 07:03
Dzień doberek:)
Wiecie czym (między innymi) objawia się ciąża mojej Tungi?
Ano tym się objawia, że dziewczynka nader często musi na pole za potrzebą.
Nie puszczam jej samej, bo to - po pierwsze - skrajnie nieodpowiedzialne, a po drugie boję się, żeby sobie dziewczynka biegając jak szalona nie zrobiła krzywdy w swój coraz bardziej monstrualny brzuch.
Jak to przekłada się na moją egzystencję?
Tak, że nie pamiętam już nocy, w trakcie której Tuśka by mnie nie budziła i nie musiałabym z nią na to pole iść. I za każdym razem jest to ostatni z możliwych momentów.
Niby normalna rzecz, ale kiedy co noc między drugą a trzecią muszę zakładać kalosze, sweter, kurtkę, brać smycz i łazić w świetle księżyca, powoduje to, że rano mam problemy ze wstaniem z ciepłego łóżka.
Osobliwie, że w pokoju zimno, bo od wieczora piec zdąży się już wyziębić.
Nie mam żalu do dziewczynki, bo wiem (patrząc po sobie chociażby), że ostatni okres ciąży to jest lekki koszmar pod tym względem. Ja meldowałam się w toalcie średnio co pół godziny ;-)
Oprócz tego, tradycyjnie już, reumatyzm nadgryza mi lewy nadgarstek:)
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 07:11
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 07:14
2009-11-02, 22:32 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dalia...
Za dwa tygodnie moja Tunga urodzi młodziutkie sznaucery olbrzymy. W połowie stycznia będą gotowe do wyjścia z domu...
Na pewno będą też i suczki:)
A tak zupełnie poważnie, to opłacz swoją suczkę - to zawsze pomaga, choć życia jej nie wróci. |
taaak?
:(
porozmawiam z rodzinką, zobaczymy co powie....
:(
a tak poza tym to Witam ....
dziś pogoda hmm, może ladie będzie,ja na uczelnie się wybieram... potem 2 tren (biegowy, taneczny) miłego dnia ...;)
|
|
| | | |
|
| 2009-11-03, 09:00
Witanko:)
Zimno ale za to piękne błękitne niebo i śliczne słoneczko na zewnątrz:)
Dzisiaj czeka mnie dzień tragarza czyli wnoszenie niemiłosiernie ciężkich paczek z płytkami na 6 piętro mojego nowego mieszkanka. Mam nadzieję że nie wyssie to ze mnie wszystkich sił bowiem na wieczór mam zaplanowane godzinne bieganko:)
Miłego dziona for all:) |
|